Skocz do zawartości

Santa Maria relacja z budowy


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 192
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Cyt. "Prawdę mówiąc jestem w stanie zbudować poprawnie takie cacuszko, ale co z tego rozwalę przy pierwszej próbie lądowania."


 

Ja znalazłem na to lekarstwo jeszcze przed zmierzeniem się z "prawdziwym" lataniem. Kupiłem symulator. Nie ważne jaki, ważne, że po usilnych próbach lądowania wreszcie robię to w 99% na 100% (latam różnymi modelami, a każdy ma inną specyfikę lotu). Najlepiej lata mi się na CAP 32, ale nieźle też trzyma się powietrza model Fokkera Dr1, czyli Czer...... (o cholercia normalnie prawie strzał w głowę :D ). Polecam zakup i trenowanie, trenowanie, trenowanie i tak dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super armata. Z czego zrobiłeś formę ?

Jeszcze kilka pytań: z tyłu statku są ornamenty - takie niebieskie łuczki itp. jak je wykonałeś i z czego? Kołkowanie pokładu - jak? :).. no i jak masz zamiar zaznaczyć bryty na żaglu?

No to tak najpierw wykonałem wzornik z balsy na mini frezarce unieruchomiłem nią i tak jak tokarką skalpelikiem. Balsa się nie nadaje jest za krucha najlepszy byłby dąb ale by nie uciągnęła potem wzornik pokryłem bardzo cienka warstwą lakieru i do wyschnięcia uwaga może zakryć szczegóły. Formę wykonałem z gipsu budowlanego. do pudełeczka w połowie włożyłem wzorniki 2 patyczki żeby równo zamknąć zalewając do połowy, schnięcie. Potem smarowanie masłem lustra gipsu i kolejna warstwa. Następnie wycinasz nożykiem otworek w kształcie lejka i kanalik na doprowadzenie cyny i odpływ powietrza to bardzo ważne. Składasz w kupę i zalewasz dobrze ją nagrzać trochę przed zalaniem jak cyna czy ołów szybko zastygnie nie zdąrzy dobrze wypełnić.

 

Ornamenciki są ze sklejki sosnowej podobnie jak i łuki wcześniej pomalowane potem przyklejasz do spodu wycinasz resztę szlifujesz i domalowywujesz w tym samym kolorze. kolumienki na zasadzieśruby ustawiesz pod odpowiednim kontem diamentowy frezik i jedziesz w koło. Tak jak robiłem odradzam musiałem w ten sposób bo wspomniałem sobie o tym jak pokłady były gotowe. Wiercisz otworki i wbijasz na ca kołeczki np. wykałaczki ucinasz i cyklinujesz podłogę.

 

Co do żagli bryty będą robione z z kręconej linki obszywane dookoła jeszczxe nie wiem jaką techniką, w każdym bądź razie zgodnie z anatomy of ships crist.... jak do tego dojdę to ci nap ewno odpiszzę.

 

Z tego co się oriętuję przymierzasz się do jakiejś budowy chętnie bym się z nią zapoznał jak chcesz

 

coś więcej wiedzieć pisz śmiało na pw jeśli będę mógł z przyjemnością pomogę, przynajmniej ostrzegę cię o błędach jakie popełniłem.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojtek, super to wygląda!

Mógłbyś pokazać sposób produkcji tych beczek i wiader?

Jaksa no niestety nie mam żadnej fotki a robiłe to tak.

Beczki balsa pierwsze 2 kółka potem potem walec z balsy wkoło kółek. Następnie deseczki po bokach i szlifujemy na okrągło. Na środku pasek z balsy wkoło (uwypuklenie beczki) i najgorsza czynność deseczki w koło musisz sobie ze 2 dopasować z zwężeniem ku końcach żeby po ugięciu równo zalegały do siebie wtedy robisz z tego szablonik i wycinasz resztę. Ja kleiłem do kupy ca i na końcach przytrzymujesz szpilkami i tak w koło. No i na paru ostatnich musisz trochę przyciąć żeby były równe odstępy. Deseczki robisz trochę dłuższe łatwiej sklejać a na końcu brzegi przycinasz zostawiając tak z 1mm. Bednarki na ca z puszki po piwie.

 

Ale nie polecam ci tego sposobu bardzo pracochłonny. najlepiej wyciąć listewki w kształcie trapeza sklejasz to w kupę i szlifujesz na kształt beczki.

 

Wiaderka robiłem tak

paski z balsy na 1,5 cm w poprzeg słoi, potem to na 2 milimetrowe kawałeczki. 2 dłuższe z dziurkami i zaokrąglone. Lepisz do kupy ca, mi wyszło 5 krótkich długi 5 i długi na końcu dopasowywujesz dno balsa kułeczko obklejone z góry deseczkami i doszlifowane.

 

wiadra mam już wszystkie ale beczułki jeszcze będę parę robił to pokażę fotki pokolei.

 

Jaksa jak chcesz coś postarzyć i bardziej uwidocznić faktutę drewna to pomocz chwilę w oleju 3v3 najlepszy albo pokost i lakier. Można nawet silnikowym albo kuchennym. Apropo chatki to super wychodzi te kamienie kapitalnie zrobiłeś niewiem może się przyda meszek można zrobić z podsypki lekko smarujesz klejem posypujesz i wydmuchujesz resztę i zanim coś położysz zrób sobie próbki ja tak na początku spitoliłem lakierowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poliglota się znalazł... :faja:

Wojtek, dzięki za wyjaśnienie jak to wszystko robiłeś... ale wiesz co? Normalnie spartanin nie powstydziłby się lakoniczności sformułowanych przez Ciebie zdań... Ciężko mi to rozszyfrować albo zaczynam cierpieć na wtórny analfabetyzm i mam problemy z czytaniem ze zrozumieniem :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie prościej byłoby wytoczyć beczki z balsowego walca i naciąć imitację deseczek?

No oczywiście że tak ale balsa się do tego nie nadaje najlepiej z dąbka albo buka niestety potrzebna by była tokareczka niestety nie posiadam. Jeszcze lepszy efekt daje sklejenie walca z trapezów i wtedy toczyć, w następnych modelach będę tak robil.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poliglota się znalazł... :faja:

Wojtek, dzięki za wyjaśnienie jak to wszystko robiłeś... ale wiesz co? Normalnie spartanin nie powstydziłby się lakoniczności sformułowanych przez Ciebie zdań... Ciężko mi to rozszyfrować albo zaczynam cierpieć na wtórny analfabetyzm i mam problemy z czytaniem ze zrozumieniem :roll:

Vespa sory za te nieracjonalne zdania no tak jest jak się na szybko pisze i w dodatku po paru browcach, Wiesz mam na kompie gdzieś pozapisywane linki do takich elementów jak je wykonać bardzo ładnie i zrozumiale napisane, poparte fotkami tylko nie mogę znaleźć. jak znajdę to ci wyślę na pw. No wiesz ta diorama ma w sobie to coś.. Jestem pod ogromnym wrażeniem nie wspomnę już o wykonaniu genialnie ująłeś w niej klimat tamtych czasów wierz mi twoja praca ma wysoki poziom. Mam nadzieję, że nie skończy się na tej makiecie. A najbardziej podoba mi się w tobie to że budujesz sam od podstaw i wiem że będziesz miał ogromną satysfakcję z tego że nie jesteś kolejnym pryskaczem ramkowego plastiku

pozdrawiam Wojtek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Armaty powinny być raczej ze stopu brązu - bardzo ciemnobrązowe. Polerowana stal to chyba nie ta epoka. :)

Kule też powinny być chyba raczej ciemne. Robiono je albo z lanego żelaza, które szybko korodowało, albo ołowiu, który także szybko pokrywał się tlenkiem. Ewentualnie kamienne, ale te też z oczywistych względów nie były lśniąco srebrne.

 

Nie wiem czy to ta epoka, ale można by pomyśleć o paru pociskach sztangowych lub łańcuchowych... Tylko nie wiem, czy czasem nie pojawiły się dopiero w XVI-XVII w.

Niby bitwy morskie toczono i w czasach Kolumba. :wink:

 

Ale to gderanie. Model zapowiada się wspaniale. Ja niestety mam na koncie tylko dwa żaglowice: jeden z ruskiego zestawu (od "braci" z bazaru", ale na owe czasy całkiem solidny zestawik). Oraz plastikowego "Cutty Sarka". Oczywiście żaden z tych modeli nie umywał się nawet do nieheblowanych desek z pokładu twojego. Ale cóż począć. Wolałem zawsze skrzydła, a nie żagle. :P Zatem i serca nie było takiego jak trzeba. :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.