Skocz do zawartości

Reanimacja potwora.


MASK

Rekomendowane odpowiedzi

Przy tak zżartym wale ja po prostu naciąłbym nakrętkę dremelkiem na przeciw siebie, prawie do gwintu, a następnie obcęgami złapał za te nacięcia i ścisnął próbując obrócić. Albo nakrętka pęknie i wyluzuje, albo się materiał rozciągnie i też wyluzuje. Pukanie zostawiłbym na sam koniec, bo nigdy nie masz pewności, że wału nie pokrzywisz - to moja opinia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to
  • Odpowiedzi 69
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Jak położysz tą nakrętką na kowadełku, a z góry popukasz w nią młotkiem, to nie ma siły aby gwint nie puścił, bo nakrętka (nie wał) się nieznacznie odkształci. Oczywiście musisz tak położyć aby siła nie działała na wał tylko na nakrętkę. Możesz to przetestować na jakiejś zardzewiałej śrubie z nakrętką. :wink:

tak samo można ruszyć zapieczoną tulejkę na jakimś wałku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byczek, pamiętaj na przyszłość, że panuje zasada aby nie edytować/usuwać swoich postów jak ktoś na niego odpowiedział bo się robi zamęt w dyskusji. Tutaj jest szczęście, że Paweł Ciebie zacytował w swojej wypowiedzi bo posty Pawła i Konrada były by "puste".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Przeczytałem temat i ciekaw jestem efektu końcowego. Musisz do tego silnika teraz obmyślić jakiś konkretny model.

Co do nakrętki, jest w takim stanie, że wymaga wymiany, więc zniszczenie jej to żadna strata. Nacinanie mini tarczkami dremela aż do skutku nie powinno Ci przyspożyć problemu. Metodę młotka i imadła sobie odpuść.

Ja na Twoim miejscu dorobiłbym również nową piastę ot cóś takiego , do niej tego typu kołpaczek i już jest inny rasowy efekt :D .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

loctite 8040 lub odrdzewiacz ceramiczy Liqui Moly.

Tego nie znam, będę musiał kiedyś spróbować.

 

Ja na Twoim miejscu dorobiłbym również nową piastę ot cóś takiego , do niej tego typu kołpaczek i już jest inny rasowy efekt :D .

Na tuning przyjdzie czas, na razie skupiam się na doprowadzeniu silnika do stanu używalności.

 

Nakrętka została rozcięta i rozgięta płaskim wkrętakiem bez najmniejszych problemów. Cały kłopot przy próbie odkręcenia nakrętki polegał na bezpiecznym unieruchomieniu wału. Uszkodzenie wału w tym przypadku przekreśliłoby sens naprawy silnika (koszt wału ok. $200).

 

Dołączona grafika

 

Dalej poszło gładko:

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Interesująca sprawa z tego remontu :)

 

Mógłbyś opisać jak najbezpieczniej (dla silnika) pozbyć się łożysk oraz zamontować nowe? Zawsze miałem z tym większe lub mniejsze problemy, być może są jakieś proste i skuteczne metody?

 

Pozdrawiam

Adam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mógłbyś opisać jak najbezpieczniej (dla silnika) pozbyć się łożysk oraz zamontować nowe?

Zamiast pisać wkleję linki:

Jedna uwaga: temperatury w filmach podane są w stopniach Fahrenheita (225-250 w pierwszym filmie, 250-300 w drugim).

 

Zamówiłem nowe łożyska i komplety uszczelek do silnika i gaźnika. Reszta wygląda bardzo ładnie i nie wymaga wymiany. Trzeba będzie jeszcze dokupić śrubę z podkładką do mocowania śmigła i świece żarowe. Na ostatnim zdjęciu nie ma części występujących dwa i więcej razy.

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

Z tego co widzę to silniczek ma już parę latek (ile??), a da się dokupić wszystkie tajle i to oryginalne!!! To właśnie jest zaleta porządnej firmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co widzę to silniczek ma już parę latek (ile??), a da się dokupić wszystkie tajle i to oryginalne!!! To właśnie jest zaleta porządnej firmy.

Silnik wszedł do produkcji w 1984 roku, a więc nie jest taki stary. Wszystkiego dokupić się nie da, ale uszczelki i niektóre inne elementy są dostępne. Silnik jest o tyle ciekawy , że jest to pierwszy boxer Saito z zapłonem co 360 stopni. Poprzednie (FA-80T i FA-90T) miały obydwa korbowody zamontowane na jednym czopie wału korbowego - zapłon odbywał się w odległości połowy obrotu co każde 540 stopni.

 

Przed instalacją łożysk trzeba bardzo dokładnie wyczyścić ich gniazda, zresztą czystości nigdy za wiele. Kolejne fotki:

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Przed montażem cylindra zamek pierścienia trzeba ustawić na pozycji pomiędzy 10 a 12. Ja preferuję 10:30 - 11. Chodzi o to, żeby zamek "schował się" w rowku pierścieniowym podczas suwu pracy, a nie sprężania. Co prawda pewności nie mamy że się nie obróci podczas pracy, ale, wbrew powszechnej opinii, raczej nie.

UWAGA: takie pozycjonowanie dotyczy wyłącznie pierścieni niezabezpieczonych przed obracaniem!

 

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MASK napisał/a:

Chodzi o to, żeby zamek "schował się" w rowku pierścieniowym podczas suwu pracy, a nie sprężania.

kurcze Marcin nie rozumiem :roll:

 

To wynika z działania siły bocznej, która przyciska tłok do ścianki cylindra. Najłatwiej to zobaczyć na silniku który już trochę ma przepracowane - inna kompresja kiedy kręcisz śmigłem w drugą stronę.

 

Powiedz mi, czy masz kołki blokujące piersciene na tłokach czy mogą się one obracac ? Ja własnei reanimuje ASP 160 FT, karter, gaźnik, głowice i dekielki mam juz po chromowaniu, wyglada bardzo bardzo bardzo ładnie ;)

U mnie nie ma kołków, dlatego pisałem o położeniu zamka. Może wrzucisz parę fotek z pracy nad silnikiem?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedz mi, czy masz kołki blokujące piersciene na tłokach czy mogą się one obracac ? Ja własnei reanimuje ASP 160 FT, karter, gaźnik, głowice i dekielki mam juz po chromowaniu, wyglada bardzo bardzo bardzo ładnie ;)

W żadnym silniku spalinowym pierścienie się NIE OBRACAJĄ.Nawet jak nie są zablokowane kołkiem to i tak się nie obrócą.Dla tego jeśli wyjmiemy tłok z cylindra to przy ponownym montażu zawsze wkładamy nowe pierścienie.(Oprócz tych silników które na tłoku mają kołek ustalający położenie pierścienia.)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

Dla tego jeśli wyjmiemy tłok z cylindra to przy ponownym montażu zawsze wkładamy nowe pierścienie.(Oprócz tych silników które na tłoku mają kołek ustalający położenie pierścienia.)

A to niby dlaczego???

Przeczytałeś to gdzieś czy jest to Twoja "radosna twórczość"???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.