grafvader Opublikowano 5 Marca 2011 Opublikowano 5 Marca 2011 Hey, Do tej pory budowałem tylko modele elektryczne, ale dojrzałem w końcu do silnika spalinowego . Buduje aktualnie model górnopłata z depronu o rozpiętości 1000 lub 1200mm (zależy czy dołożę mu uszy czy nie). Konstrukcja jest wzmacniana węglem, listewkami sosnowymi i balsą. Oczywiście główne okrycie i poszycie to depron. Skrzydło jest profilowane, cięciwa 20cm. Całość zamierzam okleić na wikol i polakierować czymś co ułatwi wycieranie oleju. Konstrukcja w całości jest moją koncepcją. Zakładam że model gotowy do lotu będzie ważył kolo 800-900 gramów (testowy elektryk ważył 600 gram) . I teraz pytanie jaki tam wsadzić silnik? Pod uwagę brałem OS Max .15 lub .25, słuszne założenie? Chciałbym latać trochę bardziej agresywnie niż typowo rekreacyjnie ale bez żadnego 3d i ostrej akrobatyki nie krócej niż 20 minut w powietrzu. W planach jest włożenie na pokład jakiegoś aparatu fotograficznego.
solainer Opublikowano 5 Marca 2011 Opublikowano 5 Marca 2011 wieki temu miałem takie coś. Model miał 1200 rozpiętości cięciwa płata bodajże 180 mm, ważył niecały kilogram latał ponad 20 minut na ,mniej niż połowie gazu, a napędzał go os 10 fp. Jako robisz coś podobnego to silnik 2,5 os la będzie idealny choć w przypadku modelu, który miałem ta 10 wystarczała w zupełności. Wszystko zleży od tego jak wykonasz model, jaki zastosuje profil płata. Zaraz sie znajdzie ktoś kto powie ze to za mało co to jest 2,5 ccm ale przecież to ma być rekreacyjny górnopłat nie model wyścigówki, combata czy akrobata. Aby model leciał poprawianie wystarczy stosunek mocy do masy rzędu 0,4
grafvader Opublikowano 5 Marca 2011 Autor Opublikowano 5 Marca 2011 Właśnie coś takiego buduję, z tym że obawiam się ze doskonałość mojego płata może być bardzo daleka do jakiejkolwiek doskonałości dlatego myślałem czy nie skompensować tego nieco większą mocą silnika. Teoretycznie jest to Clark Y ale nie wiem czy precyzja wykonania będzie wystarczająca w końcu to oklejany depron . W wersji testowej zastosowałem uproszczoną wersje tego profilu bez żeber tylko profilowana wkładka w przedniej części skrzydła biegnąca wzdłuż całego płata, zasadniczo model latał całkiem nieźle łącznie z szybowaniem . Mam nadzieje ze teraz z żebrami będzie podobnie. Aktualne prace nad płatem:
bzik4 Opublikowano 6 Marca 2011 Opublikowano 6 Marca 2011 bardzo daleka do jakiejkolwiek doskonałości nie przesadzaj, patrząc na Twó płat na pewno nie będzie tak źle :wink: myślałem czy nie skompensować tego nieco większą mocą silnika większa moc to większa masa napędu a model o rozpiętości 1m bardzo szybko stanie się trudnym do posadzenia na kołach przecinakiem. Ostatnio ubiłem swój deprolot spalinowy rozpiętość 100cm i na pokładzie Webra 20 pakiet podwozie serwa i kulka innych dupereli w tym wzmocnienia i z lekkiego trenerka zrobił się super latający przecinak jednak posadzenie go na pasie o szerokości dwóch metrów nawet z opuszczonymi klapami, wymagało nie lada umiejętności. Dlatego teraz robię samolocik ok 90cm rozpiętości z silniczkiem ASP.09 8)
karlem Opublikowano 6 Marca 2011 Opublikowano 6 Marca 2011 grafvader, A co zamierzasz dalej z tymi węglowymi(?) dźwigarami? Drugi link nie działa, tzn. pokazuje ogólnie stronę.
grafvader Opublikowano 6 Marca 2011 Autor Opublikowano 6 Marca 2011 Już poprawiłem, Hmmm, uważasz że zbyt mocarne? Dwa wzmocnienia u dołu i u góry zamierzam jeszcze dać między nimi wzmocnienia z depronu. Ostatnie skrzydło miało tendencje do wpadania we flater i brzydkiego wyginania się w locie ale było płaskie bez profilu. W aktualnym stanie całość waży 90g.
MASK Opublikowano 6 Marca 2011 Opublikowano 6 Marca 2011 Im większy silnik, tym większy moment obrotowy. Mocy możesz nie wykorzystywać, ale moment obrotowy będzie Ci poniewierać modelem przy każdym dodaniu gazu. Budujesz górnopłata z płaskowypukłym profilem, a więc tym samym sam sobie nałożyłeś ograniczenia wielkości silnika. Moim zdaniem do modelu o rozpętości 1200 w zupełności wystarczy Ci silnik 1,5 ccm, do 1000 - 0,8~1ccm. Zamiast ładować nie wiadomo jaki motor do modelu wykorzystaj prawidłowo moc silnika.
grafvader Opublikowano 6 Marca 2011 Autor Opublikowano 6 Marca 2011 Ok, więc .15 powinno być ok? Jest jeszcze jeden problem o którym nie pisałem. Nie mam skąd startować więc wszystkie starty odbywają się z ręki Lądowanie już jakoś idzie, siadam na brzuchu lub w wysokiej trawie. Niestety nierówny teren wyklucza start z kół. Będę jeszcze testował większe koła, optycznie będzie to wyglądało pewnie nieco śmiesznie jak w modelu MULTIPLEX - FUNCUB ale może zda egzamin. Silnik ma 0.41KM co daje około 250wat. Zakładając że model będzie ważył do 1KG to mam niewielką nadmoc. W testowym modelu elektrycznym i przy wadze około 700g miałem silnik 200wat. Przy śmigle 8x4 mogłem ostro iść w górę ale nie mogłem wisieć. Więc pytanie jaki rzeczywiście ciąg mają silniki .15 i .10? Nie chce latać na pełnym gazie . Silnik .10 ma kolo 0.27KM a to oznacza nieco ponad 160wat więc do startu z ręki nieco mało lub dosłownie na styk. Mam racje?
solainer Opublikowano 6 Marca 2011 Opublikowano 6 Marca 2011 Tak jest silnik 1,5 ccm ma ponad 700 gram ciągu, 2,5 ma prawie kilogram. Na clarku Y kilogramowy model to nic dla niego. Mój model latał super. Wznoszenie super, start z reki bezproblemowy, start z trawy z racji małych kółek niewykonalny ale z betonu już sie dało. Nawet miałem odchudzonego kombata z takim silnikiem i proszę uwierzyć był to parę lat temu ulubiony mój model ponad 300 lotów nim zrobiłem. szybki zwrotny. To jest własnie tak jak napisał kolega trzeba dobrze wykorzystać silnik a to ze teraz wszystko praktycznie ma ciąg większy od masy spowodowane jest tanimi napędami elektrycznymi. Kiedyś tak nie było i dobór napędu wymagał jako takiej orientacji w temacie. Ze względu na niska cenę to bym wziął os maxa 15 la wazy tyle samo co mój 10 fp a jest mocniejszy i wykorzystasz go w większej ilości modeli choć kto teraz przekłada silniki, no chyba ze po kraksie takiej ze nie ma co z lotniska zabrać.
MASK Opublikowano 7 Marca 2011 Opublikowano 7 Marca 2011 Silnik ma 0.41KM co daje około 250wat. Zakładając że model będzie ważył do 1KG to mam niewielką nadmoc. W testowym modelu elektrycznym i przy wadze około 700g miałem silnik 200wat. Przy śmigle 8x4 mogłem ostro iść w górę ale nie mogłem wisieć. Więc pytanie jaki rzeczywiście ciąg mają silniki .15 i .10? Nie chce latać na pełnym gazie . Silnik .10 ma kolo 0.27KM a to oznacza nieco ponad 160wat więc do startu z ręki nieco mało lub dosłownie na styk. Mam racje? Po pierwsze: co to znaczy nadmoc? Po drugie: silniki spalinowe bardzo rzadko osiągają moce katalogowe, zwykle (dotyczy 2T) wykorzystuje się ok. 60-80% mocy katalogowej. Pomimo tych niekorzystnych poprawek zastosowałbym silnik ok 1,5ccm (.09 cu.in.). Sugerowanie się stosunkiem mocy do masy nie ma większego sensu. Silnik dobiera się do parametrów aerodynamicznych modelu, a nie do jego masy wprost. Co do ostatniego zdania w cytacie, to gwarantuję Ci, że mając taką moc na śmigle (0.27 KM) masz nie tylko bardzo komfortowe możliwości startu z ręki, ale i jesteś w stanie zawiesić model do 1 kg na śmigle.
karlem Opublikowano 7 Marca 2011 Opublikowano 7 Marca 2011 ...skoro będą wypełnienia między dźwigarami, to OK. Bo bez nich, przy pierwszym trochę większym przeciążeniu, pięknie werżnęłyby się w żeberka i po zabawie :wink:
Capriman Opublikowano 3 Maja 2011 Opublikowano 3 Maja 2011 Hej Co sądzicie o silniczku enya 09 na pierwszego spaliniaka. Czy w tym silniku można regulować obroty podczas lotu i czy coś takiego warto kupić? Nie ukrywam że ma być ekonomicznie... Silnik chciałbym wstawić do deproniaka rwd-5 lub podobnego . http://allegro.pl/enya-09-i1594067277.html http://img10.allegroimg.pl/photos/oryginal/15/94/06/72/1594067277
mikon Opublikowano 3 Maja 2011 Opublikowano 3 Maja 2011 Hej Co sądzicie o silniczku enya 09 na pierwszego spaliniaka. Czy w tym silniku można regulować obroty podczas lotu i czy coś takiego warto kupić? Nie ukrywam że ma być ekonomicznie... Ten nie ma możliwości zamontowania tłumika, a bez tego będą problemy z instalacją paliwową. Proponuję poszukać czegoś nowocześniejszego. Michał
grafvader Opublikowano 3 Maja 2011 Autor Opublikowano 3 Maja 2011 Miałem chwile czasu na kontynuacje mojego pierwszego spaliniaka z depronu. Zamknąłem w końcu skrzydło i zrobiłem mocowanie dla silnika i instalacji paliwowej. Co za radość że pokrycie w czasie zamykania skrzydła nie pękło i dodatkowo lepiej wyszło niż się spodziewałem . Skrzynka silnika zrobiona jest ze sklejki 3mm (mocowanie łoża) i 2mm cała reszta, sklejona żywicą. Zmieniłem trochę założenia konstrukcji. Skrzydło będzie depronowe ale kadłub zrobię z EP. W aktualnym stanie skrzydło waży 170 gram (zamontowane serwa ale jeszcze bez lotek). Reszta wyposażenia waży 500 gram. Zostaje mi 200 gram na kadłub i ogon. Doliczając 100 gram na paliwo mam 900 - 1000 gram. Przy takim ciężarze będę miał obciążenie płata na poziomie 40 gram. Zastanawiam się czy to nie za dużo, szczególnie dla depronowej konstrukcji skrzydła.
bzik4 Opublikowano 4 Maja 2011 Opublikowano 4 Maja 2011 Serwo gazu dałbym za zbiornikiem paliwa, im krótsze przewody paliwowe tym lepiej.
karlem Opublikowano 6 Maja 2011 Opublikowano 6 Maja 2011 ...wręga ogniowa/silnikowa zbyt delikatna; lepiej byłoby 2x3mm porządnie sklejone - jak ona ma być przyklejona do boków kadłuba? Jeśli tylko na styk, to koniecznie okantuj listewkami np. 5x5 mm inaczej wyrwie się z kadłuba.
vowthyn Opublikowano 6 Maja 2011 Opublikowano 6 Maja 2011 Dlaczego dałeś depron na skrzydle rowkami na zewnątrz?
madrian Opublikowano 6 Maja 2011 Opublikowano 6 Maja 2011 To pewnie turbulatory... :devil: Ale domyślam się, że depron będzie oklejany i lakierowany z uwagi na nitro w paliwie. Zatem rowki i tak nie będą miały znaczenia.
Jedrula Opublikowano 7 Maja 2011 Opublikowano 7 Maja 2011 .wręga ogniowa/silnikowa zbyt delikatna; lepiej byłoby 2x3mm porządnie sklejone - jak ona ma być przyklejona do boków kadłuba? Jeśli tylko na styk, to koniecznie okantuj listewkami np. 5x5 mm inaczej wyrwie się z kadłuba.Można wiedzieć po co aż 6mm, latałem większymi motorkami na 3mm i nic złego się nie działo.
vowthyn Opublikowano 7 Maja 2011 Opublikowano 7 Maja 2011 Całkowite zniwelowanie rowków przy oklejaniu nie jest takie łatwe, bo namoczony papier częściowo przyjmuje kształt powierzchni (przerobiłem to przy oklejaniu jednostronnie rowkowanego usterzenia). Poza tym trochę więcej kleju wejdzie, niż na gładką stronę.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.