Jump to content

Pozostawianie paliwa w zbiorniku w modelu


Recommended Posts

Do tej pory zawsze po skończonych lotach opróżniałem zbiornik paliwa w modelu.

Jednak w tej chwili mam model z dość mocno zabudowanym silnikiem i mam problem ze ściąganiem wężyków a co za tym idzie ze ściąganiem paliwa po lotach (paliwo tankuję przez zawór).

I dlatego też mam pytanie - czy można i ewentualnie jak długo pozostawiać paliwo w zbiorniku w modelu ? Czy mieszanka metanolu z nitro przy dłuższym kontakcie z instalacją paliwową ma na nią ujemny wpływ?

Link to comment
Share on other sites

Ma ujemny wpływ i to bardzo wielki. Jeśli paliwo jest z dodatkiem nitro, a piszesz, że jest to po dłuższym przetrzymywaniu paliwa wszystkie rurki mosiężne w zbiorniku ulegają zniszczeniu. Kruszą się i pękają. Pewnie im więcej nitro(tra) tym szybciej proces ten zachodzi. U mnie zwykle przez sezon nie działo się nic, albo i działo tylko w następnym dało znać o sobie. Wniosek więc jeden - opróżniać zbiornik.

Link to comment
Share on other sites

Akurat w tym przypadku mam rurki z tworzywa ale pewnie i tak to nic nie zmienia.

 

Mówiąc o "dłuższym przetrzymywaniu" miałem na myśli powiedzmy sezon w którym latamy czyli ok. 5-6 miesięcy. Oczywiście na okres zimowy zbiornik opróżniam na 100%

Link to comment
Share on other sites

Trudno zauwazyć moment już zniszczonych rurek bo przez zbiornik tego nie widać. 5-6 mies. to raczej nie problem ale z reguły i tak spalamy paliwo do końca. Jak to nie masz mosiężnych rurek? No chyba, że to zbiornik z tych prostokątnych z kolorowym dnem i bokami. W takim razie o co pytasz? Na co ma niby wpływać ?

Link to comment
Share on other sites

Zbiornik jest z zestawu modelu firmy Black Horse i rurki są z tworzywa ale jest jeszcze wężyk i ssak.

Akurat ja raczej nigdy nie wylatuję paliwa do "zera" i dlatego pytam.

Link to comment
Share on other sites

(paliwo tankuję przez zawór).

To na której rurce dałeś zawór, że nie możesz wytankować paliwa? Domyślam się, że na tej, która idzie z tłumika, a nie z gaźnika, inaczej by się dało wyssać bez problemu.
Link to comment
Share on other sites

Mam układ z trzecią rurką przeznaczoną tylko do tankowania.

To w takim razie jedną zagiętą rurkę można dać w górę - wężyk z tej rurki na tłumik a drugą zagiętą w dół - do tankowania i wytankowania a trzecia, ta ze smokiem - do gaźnika. Tak czasem robię przy os fx (z tylną igłą) bo zdejmowanie wężyka w takim układzie nie wchodzi w grę. Faktycznie większa zawartość nitro w paliwie powoduje, że mosiężne rurki robią się kruche ale skoro masz plastikowe to w zasadzie nie ma strachu. Inna rzecz, że paliwo pozostawione w zbiorniku ciągnie wilgoć z powietrza więc lepiej go nie zostawiać.
Link to comment
Share on other sites

Ja co prawda spalinami nie latam (jak na razie ;) ), ale wydaje mi się, że wystarczyłaby rurka spustowa z zaworkiem. Skoro nie chcesz grzebać przy zbiorniku w modelu, spust paliwa wyprowadź poza model. Po lecie przestawiasz zaworek i już.

To taka luźna propozycja.

Link to comment
Share on other sites

Kiedyś w jednym z modeli między wlotem do gażnika a rurką ssącą wstawiłem trójnik. W ten sposób wlew odbywał się tą samą rurką co zasilanie - trzeba było tylko zacisnać tę wlotową do gażnika lub zakrecić go - a co najistotniejsze w tym temacie bezproblemowe ściągnięcie paliwa rurką główną czyli tą najniżej położoną.

Link to comment
Share on other sites

Jest jeszcze jeden powód - nitrometan jest silnie higroskopijny i chłonie wilgoć z powietrza, metanol zresztą też, wiec po kilku miesiącach może być tak , że oba odparują, a woda zostanie (w silniku) powodując piękna korozję niezabezpieczonym filmem olejowym stalowych części.

Link to comment
Share on other sites

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...

Important Information

By using this site, you agree to our Terms of Use.