pacek Opublikowano 28 Sierpnia 2007 Opublikowano 28 Sierpnia 2007 witam no dotarła do mnie przesyłka od nastika. (rewelacyjna obsługa-polecam) a w paczce http://nastik.pl/ouya-40-p-66.html fotki na żywo zrobię dzisiaj, wszystkie bambetle z pudełka ważą 1300g silnik chcę wsadzić asp fs61 (niestety będzie dostępny dopiero w drugiej połowie września serwa hitec 322hd już nabyłem odbiornik jeszcze nie wiem, (mam tylko rexy 5 i Hitec HFS-05MS ale te do spaliny chyba raczej się nie nadają) może ktoś by coś polecił (nadajnik sanva 8000) jeszcze nie dokonałem dokładnych oględzin zawartości paczki ale na pierwszy rzut oka jest ok tylko w niektórych miejscach lekko pomarszczona folia myślę że na gotowo z tym wyposażeniem realna waga to 2000-2100
klaps6 Opublikowano 28 Sierpnia 2007 Opublikowano 28 Sierpnia 2007 Osobiście się cieszę że wybrałeś tą opcję, urośnie nowy akrobata Co do odbiornika to polecam Hitec HFD-08RD, odbiornik standardowy, podwójna przemiana, latam na nim spalinką, nadajnik to sanwa vg6000 (czyli też sanwa, jeśli miało by Cię to przekonać) Nigdy żadne problemy nie wystąpiły. Robić fotki i pokazywać, byle szybko
marcin133 Opublikowano 28 Sierpnia 2007 Opublikowano 28 Sierpnia 2007 Co do odbiornika to polecam Hitec HFD-08RD, odbiornik standardowy, podwójna przemiana, latam na nim spalinką, nadajnik to sanwa vg6000 (czyli też sanwa, jeśli miało by Cię to przekonać) Nigdy żadne problemy nie wystąpiły. Potwierdzam - posiadam identyczne zestawienie NIGDY ŻADNYCH PROBLEMÓW Z ŁĄCZNOŚCIĄ!!
Paweł Rzedzicki Opublikowano 28 Sierpnia 2007 Opublikowano 28 Sierpnia 2007 Kolega kupil Ouye, zlozyl i nawet juz oblatal. Z relacji jego wynika ze model malo czuly na ster wysokosci- nie wiem, moze to kwestia CG. Ale na pewno nie wazy 2 kilo. 2500 gr to raczej minimum w jakim mozna sie zmiescic.
pacek Opublikowano 28 Sierpnia 2007 Autor Opublikowano 28 Sierpnia 2007 Ale na pewno nie wazy 2 kilo. 2500 gr to raczej minimum w jakim mozna sie zmiescic. co do wagi to się nie upieram, to tylko czyste wyliczenia wagi tego co w pudełku plus to co włożę do środka plus mały zapas na rzeczy nie przewidziane (bez paliwa)
Paweł Rzedzicki Opublikowano 28 Sierpnia 2007 Opublikowano 28 Sierpnia 2007 Skontaktuj sie z ADAM-GDA. On takiego modela ma od niedawna, na pewno cos Ci podpowie co do budowy, zwroci uwage na co trza ja zwrocic itd
pacek Opublikowano 8 Października 2007 Autor Opublikowano 8 Października 2007 witam miał być silnik 4T ale za pół ceny dostałem nowiutkiego asp 46 pali bez problemu i jest już wstępnie dotary ok 15min. Mam małe pytanko czy montować łoże do wręgi na sztywno tak jak w instukcji czy przez jakieś gumowe podkładki i jeszcze jedno wg. instrukcji silnik jest zamocowany z przesunięciem o 4,2 mm w prawo od osi podłużnej kadłuba czy takie mocowanie eliminuje konieczność wychylenia silnika w lewo (patrząc od przodu modelu) i ostatnie pytanie czy to dobry kandytat na pilota :wink:
motyl Opublikowano 8 Października 2007 Opublikowano 8 Października 2007 wg. instrukcji silnik jest zamocowany z przesunięciem o 4,2 mm w prawo od osi podłużnej kadłuba czy takie mocowanie eliminuje konieczność wychylenia silnika w lewo (patrząc od przodu modelu) nie !! To eliminuje nie centrowanie śmigła:) Jeśli przesuniesz łoże i dasz wykłon to piasta i śmigło będzie centralnie względem osi modelu.
pacek Opublikowano 8 Października 2007 Autor Opublikowano 8 Października 2007 ok wielkie dzięki, całe życie się człowiek uczy
marcel_Kaszëbë Opublikowano 8 Października 2007 Opublikowano 8 Października 2007 Z tego co zauważyłem podczas lotów, a szczególnie lądowań tego modelu, to podczas lądowania lubi zrobić kapotaż. Pręty podwozia są niemal pod katam 90 stopni do płata i znajdują się dokładnie w SC albo nawet nieco za nim, co powoduje padnięcie na "ryjek" przy najmniejszej kepie trawki. Polecam dogiąć pręty do przodu, a utraconą wysokość podwozia nadrobić większymi kółkami.
Rob Mc Fly Opublikowano 8 Października 2007 Opublikowano 8 Października 2007 i ostatnie pytanie czy to dobry kandytat na pilota :wink: Chyba niezbyt się nadaje- ma bardzo krótkie rączki :devil: . Sorry, nie mogłem się powstrzymać :wink: .
pacek Opublikowano 9 Października 2007 Autor Opublikowano 9 Października 2007 Polecam dogiąć pręty do przodu, a utraconą wysokość podwozia nadrobić większymi kółkami. podjąłem decyzje podwozie idzie do kadłuba (troche bałem się o skrzydła) a i dzięki temu będzie bardziej do przodu w stosunku do SC (na początek nie zaszkodzi) kółka będą większe 55mm
Irek M Opublikowano 9 Października 2007 Opublikowano 9 Października 2007 Nie wiem Arek czy to dobre rozwiązanie; raz że psuje bryłę modelu, a dwa - ważniejsze - zmniejszysz rozstaw podwozia co utrudni lądowanie - w sensie, iż będzie wrazliwy na "gibanie " się
kwijatkowski Opublikowano 9 Października 2007 Opublikowano 9 Października 2007 lepiej sie gibac niz wyrwac podwozie ze skrzydel-o to naprawde nie jest ciezko.
marcel_Kaszëbë Opublikowano 9 Października 2007 Opublikowano 9 Października 2007 lepiej sie gibac niz wyrwac podwozie ze skrzydel-o to naprawde nie jest ciezko. W tej konstrukcji raczej ciężko. Trzeba mocno trachnąć o matkę ziemię. 10 razy łatwiej łamie się śmigła w tym modelu niż wyrywa pręty z płata. Jak przyziemisz pod złym katem od razu robi kapotaż. Pręty są mocowane w sklejce, gięte 2x pod kątem 90 st i wpuszczane w głąb skrzydła. Może Adam wypowie się w tym temacie, on lata tym modelem więc wie najlepiej. Zresztą sam chciał zastosować większe koła i dogięcie prętów tak żeby koła były przed SC.
ADAM_GDA Opublikowano 9 Października 2007 Opublikowano 9 Października 2007 Jestem posiadaczem Ouya 40 i kilka pomyślnych lotów za sobą. Jeśli będziesz startował z trawiastego pasa to nie ma możliwości normalnie kołować . Kapotarz praktycznie pewny. Dlatego ja postanowiłem golenie odgiąć do przodu. To typowy zabieg przy modelach arf. Nie raz widziałem jak to robili koledzy na lotnisku. Jeśli chodzi o trwałość mocowania goleni to uważam że nie jest tak zle w tym temacie. Po kilku ladowaniach nie zauważylem nic niepokojącego. Jeśli jeszzce nie zmieniłes miejsca mocowania proponuje zostawić tak jak jest fabrycznie. Pozdrawiam
Irek M Opublikowano 9 Października 2007 Opublikowano 9 Października 2007 Kamil - mówiąc o gibaniu się modelu użyłem skrót myślowy. Gdy będziesz lądował modelem o wąskim rozstawie podwozia to dopiero pojmiesz o czym mowa, a do tego gdy wiatr masz niekorzystny to jeśli nie kapotaż to rysowanie krawędzią skrzydla po matce ziemi masz pewne jak w banku. Zresztą sam użytkownik - ADAM_GDA - uznał, iż podwozie zostaje na swoim miejscu.
marcel_Kaszëbë Opublikowano 9 Października 2007 Opublikowano 9 Października 2007 Zresztą sam użytkownik - ADAM_GDA - uznał, iż podwozie zostaje na swoim miejscu. Doginając je do przodu, zresztą na lotnisku dyskutowaliśmy z Adamem nad słusznością doginania. Opinia była jednoznaczna. Doginać, powiększać koła.
kwijatkowski Opublikowano 9 Października 2007 Opublikowano 9 Października 2007 wiem wiem ale nie powiesz ze jezeli nei potrafisz wyladowac na wezszym przy wietrze to na szerokim 100% Ci tak wyjdzie ze nei bedize awarii.... Tak uwazam :wink:
Irek M Opublikowano 9 Października 2007 Opublikowano 9 Października 2007 Własnie tak bym powiedział - że szerszy rozstaw znaaacznie ułatwi. Walczę w łasnie z tym zjawiskiem w swoim Fokkerze. Ale nie zasmiecajmy już koledze wątku :devil:
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.