Marcin81 Opublikowano 18 Listopada 2012 Opublikowano 18 Listopada 2012 Nie znamy się kolego Pietka, ale cudnie wszystko to ująłeś ( ) Wszystko ma swoje plusy ujemne i minusy dodatnie i każdy ma swoje "widzimisie", ale najpiękniejsze jest to, że ciągle jest to modelarstwo i to nas łączy
MASK Opublikowano 19 Listopada 2012 Opublikowano 19 Listopada 2012 Z tymi elektrykami, to troche jak z piwem bezalkoholowym - niby go wiecej wypijesz, ale co to za przyjemnosc 1
Callab Opublikowano 19 Listopada 2012 Opublikowano 19 Listopada 2012 No fakt. Ale często mi trochę żal kolegów spaliniarzy którzy na lotnisku odprawiają "czary" z silnikami żeby taki zapalił. Ja robię w tym czasie ok. 3-4 lotów zanim taki prawdziwy silnik pozwoli się modelowi wzbić w powietrze. To tak jakby powiedzieć: "Żal mi tych kolegów, co przed dziesiątki lub setki godzin budują swoje modele. Ja w tym czasie mogę kupić dziesięć modeli i zrobić 4 tysiące lotów zanim ich dzieło pozwoli wzbić się w powietrze." Na tym właśnie polega przyjemność, że się spędza te godziny na budowaniu, a potem na regulacji silnika. Nie latanie jest najważniejsze w modelarstwie. Jest ono tylko dodatkiem do modelarstwa. Taką wisienką na torcie.
Pioterek Opublikowano 19 Listopada 2012 Opublikowano 19 Listopada 2012 Oj widzę że podniosłem temperaturę dyskusji :-). Dla mnie osobiście ważniejsze jest latanie, bo to w trakcie latania przychodzą pomysły na przeróbki i udoskonalenia a i z czasem pojawiają detale do makiet. Oczywiście spędzony miło czas w gronie kolegów modelarzy jest też miły i ważny. Staram się tak przygotowywać swoje modele w domu żeby już nie grzebać przy nich na lotnisku bo szkoda czasu i pogody. A to że się rożnimy w tym temacie jest piękne. Szacunek dla Spaliniarzy i Eletryków.
Tomek Opublikowano 19 Listopada 2012 Opublikowano 19 Listopada 2012 mamy czarnych i białych modelarzy??? Dziwna dyskusja Lata buduje, lata i buduje , co za różnica , grunt że lubi to co robi i to koniec powinien być wymyślania.
kesto Opublikowano 19 Listopada 2012 Opublikowano 19 Listopada 2012 co za różnica , grunt że lubi to co robi Słusznie, jeden lubi ogórki, drugi ogrodnika córki. Ważne, że to co robimy sprawia przyjemność. Tak ma być i nie inaczej.
Johny88 Opublikowano 19 Listopada 2012 Autor Opublikowano 19 Listopada 2012 Pewnie ,że rozmowa i przekonywanie innych osób do tego, że jakis naped jest lepszy nie ma sensu... Sprawa jest w 100% indywidualna. PZDR
Johny88 Opublikowano 27 Kwietnia 2014 Autor Opublikowano 27 Kwietnia 2014 Witam przesyłam zdjęcia B-25 zrobione gdzieś nad Tokyo w 1942r z lądowaniem na terenie Chin
Johny88 Opublikowano 28 Kwietnia 2014 Autor Opublikowano 28 Kwietnia 2014 Ponadto model w końcu chyba udało mi się ogarnąć i zaczynam nim latać bez stresu, silniki zgrane nie prychają tylko dają piękny dla ucha rezonans Niebawem filmik z lotów moim bomberem Pozdrawiam Piotrek
Rekomendowane odpowiedzi