Skocz do zawartości

Amatorstwo w moim wykonaniu


leszek_c

Rekomendowane odpowiedzi

Za bardzo chcesz wylądować koło nogi. Na małej prędkości masz małą siłę nośną i samolot łatwo przepada. Delikatnie z drążkami. Najwyżej zrobisz jeszcze jedno kółko.

Wystarczy że ustawisz go prosto, wyłączysz silnik i pozwolisz samemu wylądować. To nic, że będziesz miał do niego daleko. Następnym razem lepiej obliczysz podejście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram robertusa. Robisz za mocne manewry na niskiej prędkości i wysokości. A poza tym błędem jest lądowanie na siebie mając za plecami ścianę lasu. Jak Ci nie wyjdzie i bedziesz chciał odlecieć na nastęne podejście, musisz ostro wyrywać w górę (Ty wyrywasz najczęsciej w bok). Odejdźże ze 100 metrów albo ląduj wzdłuż linii drzew w rozsądnej odległości. No i próbuj lądować jak kpt. Wrona ;) z większej odległości i prościutko. Kraksy się zdarzają każdemu, byle nie weszły w krew ;)

Powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macie racie chłopaki, tyle że kiedyś mi wychodziło lądowanie koło nogi, ale zazwyczaj latałem bez kamery na grzbiecie. Tutaj model był cięższy i o tym zapominałem. Przy małej prędkości łąpał kreta. Jak na tym filmie:

[vimeo]

[/vimeo]

 

 

Na szczęscie Radiany są wyposażone w plastikowy pancerz na dziobie więc nic mu się nie stało, może tyćkę się dziób do góry podniósł. Zdejmę plastik i wezmę pod gorącą wodę i powinno być ok. Ale powiem, że chyba wał silnika dostał, bo strasznie warczy i wpada w turbulencje, więc takie straty.

 

No i prawda, że chyba ze 4 miesiące nie latałem, więc i zręczność nie ta sama.

 

Marcinie314, jeśli chodzi o kamerkę to jest Go Pro, jeszcze działa bez zarzutu.;)

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i prawda, że chyba ze 4 miesiące nie latałem, więc i zręczność nie ta sama.

 

Kłamstwo jakich mało :twisted: To jest coś, czego się nie zapomina. W poprzednim sezonie, jak skończyłem loty we wrześniu i obudziłem się ze snu zimowego w kwietniu, to wszystko było jak bym latał wczoraj.

Co do lądowań, po prostu trzeba latać tak, żeby nie ubić, dopiero później skupić się na celności- podobnie jak w dużym lotnictwie ;) Należy dać sobie czasu, a i nieraz się nachodzić :)

ps. Jeżeli wał dostał bicia, to czym prędzej postaraj się go wymienić, zaoszczędzisz na roztelepanych elementach modelu, łożyskach w silniku, zmarnowanym prądzie w akumulatorze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kłamstwo jakich mało :twisted: To jest coś, czego się nie zapomina.

No pewnie, że się nie zapomina ale z wprawy się wychodzi. Wsiądź na rower po roku nie jeżdżenia. Oczywiście pojedziesz ale wcale taki pewny siebie nie będziesz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kłamstwo jakich mało :twisted: To jest coś, czego się nie zapomina.

No pewnie, że się nie zapomina ale z wprawy się wychodzi. Wsiądź na rower po roku nie jeżdżenia. Oczywiście pojedziesz ale wcale taki pewny siebie nie będziesz.

No wlasnie to mialem na mysli, ze z wprawy wyszedlem. Czasami mi sie zapomina jakiego polskiego slowa uzyc. Jeszcze raz mowie, model jest ciezszy z kamera na pokladzie to i manewry nie wychodza tak jak model bez kamery. Nie pisalem tez ze nie umiem latac, bo to by bylo klamstwem. Po prostu po dlugiej przerwie nie czuje sie jeszcze pewny, o kropka:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.