Skocz do zawartości

TT .18 GP


grafvader
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jeszcze nie tak dawno temu bardzo zachwalałem powyższy silnik. Zamontowałem go w modelu. Na ziemi wszystko idealnie. Chodzi równo zarówno na niskich jak i wysokich obrotach. Ogólnie sprawiał wrażenie dobrego i dotartego silnika. No więc zdecydowałem się na lot. I tutaj się zaczęły się problemy. Lot był krótki :( Ponieważ był to pierwszy oblot modelu niepowodzenie zrzuciłem na błąd w konstrukcji modelu lub jego wyważeniu. Ponieważ udało mi się wylądować spróbowałem jeszcze raz z innym wyważeniem. Tym razem lot trwał odrobinę dłużej ale i kret był znacznie większy. Drobne uszkodzenia statecznika i skrzydła. W domu zacząłem ponownie wszystko sprawdzać. Co się okazało. Winny był silnik, tracił moc po kilkunastu sekundach pracy na maksymalnych obrotach. Na ziemi okazało się że silnik po około 30 sekundach pracy na pełnym gazie wyłącza się. Wygląda jakby tracił kompresje. Po wyłączeniu się silnika nie czuć na śmigle kompresji. Kompresja pojawia się dopiero jak silnik wystygnie. Co ciekawe silnik podobnie zachowuje się również jak jest przelany - również gaśnie po kilkudziesięciu sekundach pracy na maksymalnie otwartej przepustnicy. Po kilku próbach udało mi się zwiększyć czas pracy silnika na pełnym gazie. Jednak problem gaśnięcia pozostał. W takich warunkach totalnie nie da się latać. Co ciekawe po wykręceniu świecy (os max A3) ma lekko zmieniony kolor co sugerowałoby na przegrzanie. Jednak na wolnych obrotach silnik dalej zachowuje się poprawnie. Dobrze się wkręca na wysokie obroty i ładnie pracuje na niskich. Powiedźcie co na to poradzić bo mi "witki" opadają :(

Czyżby silnik był dalej niedotarty mimo wypalenia około 1litra paliwa? W czasie pracy na maksymalnych obrotach tuż przed zgaśnięciem silnik tak jakby się dławił. Jeżli w tym momencie przymknę przepustnice silnik pracuje prawidłowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Prawdopodobnie za mocno go skręciłeś.Odkręć iglicę o pół obrotu.

 

W tym problem że to nic nie zmienia. Napisałem wyżej że przelany też gaśnie. Wypaliłem chyba z 5 zbiorników próbując różną regulacje i wciąż jest problem z gaśnięciem. Jak już go totalnie przeleje to oczywiście nie gaśnie ale też nie wkręca się na odpowiednio wysokie obroty.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na jakim śmigle latasz i jakie paliwo do niego lejesz?

 

Latam na 8x4 a raczej stoję na ziemi i pale paliwo bayron nitro 10% :(

 

PS

Teraz leje w niego Excela 10% i spróbowałem na śmigle 7x6, jeden pies ciągle tak samo. Normalnie silniczek fajnie chodzi, ma całkiem spory ciąg i kulturę pracy ale gaśnie na pełnym gazie :(

Kompresja znika jak bańka mydlana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A na jakim konkretnie paliwie Byron latasz? Excel ma tylko 12% oleju i nie spełnia warunków gwarancyjnych większości silników żarowych - trzymaj się z daleka od tego paliwa.

Szukałbym raczej przyczyny w instalacji paliwowej: brak odpowiedniego odpowietrzenia zbiornika, dziurawy wężyk na którym wisi ciężarek w zbiorniku, zbyt sztywno zamocowany zbiornik paliwa w modelu (spienianie paliwa), zbyt długie i luźne przewody paliwowe, nieszczelny filtr paliwa, wreszcie brudy w gaźniku. Czy w przewodzie paliwowym widać pęcherze powietrza?

Słaba kompresja w rozgrzanych silnikach ABC i pochodnych, to normalne zjawisko. Wynika z szybszego ochładzania się tłoka niż tulei cylindrowej. Tłok jest gładki, bez rys?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szukałbym raczej przyczyny w instalacji paliwowej: brak odpowiedniego odpowietrzenia zbiornika, dziurawy wężyk na którym wisi ciężarek w zbiorniku, zbyt sztywno zamocowany zbiornik paliwa w modelu (spienianie paliwa), zbyt długie i luźne przewody paliwowe, nieszczelny filtr paliwa, wreszcie brudy w gaźniku. Czy w przewodzie paliwowym widać pęcherze powietrza?

Popieram! Wygląda na to, że w locie paliwo cofając się pod wpływem bezwładności w kierunkuj dna i tylnej ścianki zbiornika nie dociera do silnika. Podobny problem miałem w początkach modelarstwa i rozbiłem przez to 2x wicherka.

Jeżeli silnik na ziemi na stanowisku pali dobrze i na wysokich obrotach nie gaśnie to wina instalacji. Jeżeli gaśnie na ziemi to być może jeszcze nie jest dotarty. Typowe silniki ABC ściśle spasowane docierają sie dośc długo .

Musi stabilnie chodzić na ziemi na maksymalnych obrotach i nie przegrzewać się, wówczas dopiero jest dotarty. ( uwaga: Silniki ABC należy docierać w trybie przerywanym tzn nie cały cas na przelaniu bo tuleja cylindrowa jest stożkowa ( węższa u góry ) i w miarę pracy rozszerza się pod wpływem ciepła w górnej części stając sie cylindryczna. Wobec tego błędem jest pyrkanie nim na takim przelaniu aby głowica była zimna. Warto zainwestowac w termometr i doćerać aby głowica miała ok 70-80*C ma byc gorąca, ale ślina ( sprawdź jak żelazko ) pod palcem nie może skwierczeć bo to temp ok 120-150*C a to już za wysoko i może tracić kompresję i cylinder z / robi się / i puszcza górą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc tak :)

Paliwo dociera do silnika, w momencie gdy silnik gaśnie będąc na ziemi w przewodzie paliwowym na całej długości jest paliwo. Sprawdziłem kilka razy instalacje i żadnych problemów wszystko drożne i szczelne. Paliwo nie pieni się w zbiorniku.

Silnik rozebrałem i tłok bez najmniejszej ryski, wszystko jeszcze raz przepłukałem w paliwie poskręcałem, sprawdziłem szczelność i dalej tak samo. Samolot stoi na ziemi z pracującym silnikiem ustawionym na przelanie. Wykonuje regulację cofając minimalnie iglice tak aby silnik zaczął wkręcać się na wysokie obroty. Efekt jest taki że pracuje teraz już 2 minuty i gaśnie. Jest poprawa z 30sec do 120sec. Może jednak dotarcie? Ale wyżłopał mi już litr paliwa więc na mój rozum powinien być dotarty. Spróbuje jeszcze zmienić mu świece na A8, może to coś pomoże. Chodzi mi jeszcze jedna myśl po głowie czy może trafił mi się jakiś felerny egzemplarz? Jak wystygnie to kompresje ma taką że śmigło cofając się z punktu kompresji palce chce urwać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak temperatura głowicy po zgaśnięciu na wysokich obrotach? Na pewno go nie przegrzewasz? Jeśli latasz na paliwie 12% oleju to uważam, że to trochę za mało jak na świeżutkie ABC. Jeśli silnik pracuje przez jakiś czas poprawnie i jak mówisz instalacja paliwowa i ciśnieniowa od tłumika jest poprawna po objawach upatrywałbym winy właśnie w temperaturze. Możesz jeszcze ew. sprawdzić czy odpowietrzenie zbiornika (ciśnienie z tłumika) jest drożne i choć to dziwne to były już takie kwiatki, że króciec od tłumika nie był do końca przewiercony. Możesz jeszcze rozkręcić gaźnik, sprawdzić czy aby na pewno iglica wysokich obr. jest czysta (może jakiś paproch z uporem maniaka zatyka szczelinę gdy silnik się wkręca na obroty i wzrasta ciśnienie w układzie) Jeśli instalacja jest dobrze zrobiona gaźnik czysty a silnik niezbyt zużyty to niewiele może być już nie tak, żadnych magicznych sił tu nie ma:) Sprawdź tą temperaturę po zgaśnięciu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie to wina paliwa, za mało oleju. Idź do apteki i za 4 pln kup 50ml rycyny zrób ze dwa zbiorniki "ulepszonego" rycyną paliwa +5% i zobacz czy pomoże. Mi w ASP 36 pomogło :)

 

Jest dużo lepiej, wygląda na to że pozostała jeszcze jednak sprawa zbiornika paliwa bo metalowa "ssawka" na końcu przewodu pobierającego paliwo opiera się o róg tylnej części zbiornika i mimo że końcówka ma rowek ułatwiający pobieranie paliwa w takich warunkach to chyba jednak jak wpadnie w róg zbiornika może odcinać dopływ paliwa. Nie mniej jestem szczerze zaskoczony faktem że inne paliwo w zasadzie rozwiązało problem. Czy faktycznie tak jest dam znać dzisiaj jak zrobię testy.

PS

A możesz powiedzieć jaki problem miałeś w ASP z paliwem? Od pewnego czasu przymierzam się do wypróbowania jakiegoś niedużego silnika ASP (.25, .36) ale przejścia z TT trochę mnie ostudziły do tego pomysłu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ufff, wycofuje co powiedziałem o tym silniczku. Po prostu wymaga dobrego dotarcia i później jest cacy. O odpowiednim paliwie nie wspomnę :) Teraz lata w modelu mojej konstrukcji o wadze 1350gram i obciążeniu płata 65g/dm ciągnie go bez najmniejszego problemu. Samolocik kręci akrobacja a silnik jeszcze mi nigdy nie zgasł w locie (od momentu dotarcia go). Trochę na początku się nie rozumieliśmy ale to pewnie z powodu wcześniejszych przyzwyczajeń do silników os max :)

PS

Ile ciągu statycznego ma OS MAX 25AX?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.