Quant Opublikowano 23 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2012 No właśnie. Nie licząc przypadków extremalnych gdzie model żyje przez pierwsze kilka sekund po starcie, chciałem abyście się podzielili żywotnością modeli. Wiadomo ze modele nie zawsze pięknie lądują, że czasem trzeba je odbudować. Więc jak długo latacie nowym modelem - sezon? Może dwa sezony a może kilka sezonów? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Linean Opublikowano 23 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2012 Myślę że jest za dużo aspektów by oceniać żywotność modeli Są przecież modele elektryczne i spalinowe , z podwoziem i lądujące w trawie, z pianki i drewna. Można by tak wymieniać. Takie jest moje zdanie, może nie mam racji , niech się wypowie ktoś inny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
niki Opublikowano 24 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2012 zdecydowanie zbyt ogólne pytanie jak już wspomniane wyżej... zależy od samego modelu, wykorzystanego materiału... a także zależy od tego, w jakim celu nim latasz (bo esiak to w sumie ma problem z przetrwaniem intensywnego sezonu - a nawet jego połowy , natomiast myślę, że np spokojne latanie FPV sprzyja żywotności) zależy też od umiejętności pilota... i faktu jak często w takim sezonie model jest używany - może ktoś lata regularnie raz do roku Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
instruktor Opublikowano 24 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2012 Ja latam dość rzadko bo tylko w soboty i niedziele:) i mój Kratek latał 5 sezonów i został pozbawiony odbiornika ,ale jest w tzw gotowości do lotu. Katana śmiga 4 sezon i nie widać śladów zużycia Muszę dodać że Kratuś to wersja Diablotina z silnikem ST .40 ale jeszcze włoskim a Katana to Katana z silnikiem Webra .61 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kesto Opublikowano 24 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2012 Sorry, ale bardziej idiotycznego pytania tutaj nie słyszałem, no chyba że pytanie w stylu:- jak zwiększyć zasięg aparatury, ale bez śrubokręta? A może chcesz prowadzić jakieś statystyki lub konkurs na najdłużej żyjący model? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madrian Opublikowano 24 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2012 Któryś z naszych wielkich guru ma ponoć Wicherka mającego kilkanaście lat i nadal sprawnego i latającego. Model żyje tak długo, jak długo jego konstrukcja zachowuje swoje właściwości. Analogicznie do Resursu w samolotach. Modele tradycyjne mogą "żyć" bardzo długo. Depronowe znacznie krócej z uwagi na zmianę właściwości przez piankę wraz z upływem czasu. Oczywiście kraksa drastycznie pogarsza właściwości konstrukcji. Wpływ na skrócenie żywotności mają: - Wykonanie modelu - Przebieg jego eksploatacji - Szczęście Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Quant Opublikowano 26 Czerwca 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2012 Tak - wszystko zależy od konstrukcji i od pilota. Z moich doswiadczeń wynika, że modele depronowe żyją mniej więcej 2 sezony. No może trzy ale wtedy sa już trochę pobijane - zawsze coś się zdarzy. Modele konstrukcyjne mogą latać o wiele dłużej nawet dobrych kilka lat. Sam posiadam taki model szybowca. Nie wiem jak szybko degradacja następuje w modelach spalinowych - wiadomo paliwo, drgania. Oczywiście u początkującego pilota model żyje znacznie krócej, ale podobno wszystko kiedyś spada na ziemię... ESA to faktycznie osobny temat krótko ale za to bardzo intensywnie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wojtass_nt Opublikowano 26 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2012 Modele nie żyją. Od tego zacznijmy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cracoos Opublikowano 26 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2012 Sorry, ale bardziej idiotycznego pytania tutaj nie słyszałem, no chyba że pytanie w stylu:- jak zwiększyć zasięg aparatury, ale bez śrubokręta? Tu muszę stanąć w obronie kolegi - pytanie wcale nie jest idiotyczne. Wręcz przeciwnie - jest dość interesujące mimo, że zadane bardzo ogólnie. Modele nie żyją. Od tego zacznijmy. Tu też bym nie przesadzał. Przecież śmiało możnaby się pokusić o zamodelowanie cyklu życia modelu, np.: Zakup / Budowa --> Oblot --> Poprawki --> Eksploatacja --> Mała kraksa --> Odbudowa --> Eksploatacja --> Duża Kraksa Oczywiście powyższy model nie uwzględnia ilości właścicieli w cyklu życia. Przejście pomiędzy Mała kraksa a Odbudowa należy traktować w sposób iteracyjny, tzn. może nastąpić więcej niż jedna. I teraz gdyby taki cykl życia modelu nanieść na oś czasu to okazuje się, że pytanie Quant'a nie jest wcale pozbawione sensu No dobra, pofilozował, to teraz wraca do pracy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madrian Opublikowano 26 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2012 A jak przełożysz części to się nawet rozmnażają. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DARIUS1 Opublikowano 26 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2012 Posiadam model trenerka Graupner terry z 1969 roku i jest cały czas zdolny do lotu a wiele kraks u Mnie przeżył kupiłem go od kolegi z forum jakiś czas temu teraz syn będzie się na nim szkolił Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wojtass_nt Opublikowano 26 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2012 Bardziej bym się zastanawiał nad sensem takich filozoficznych dyskusji bo ja żadnego nie widzę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vertigooo Opublikowano 26 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2012 Mój Cirrus jest z 1972roku więc parę razy starszy ode mnie , ale modele jakie robię ze styroduru i aluminium zwykle trzymam rok i sprzedaje Deprony żyją max 2 lata potem rozpadają się same z siebie a depron kruszeje miałem Vertigooo depron 90cm akrobat dwupłat wszystko zależy od materiału. Nawet balsowe szybowce żyją różnie w zależności czym były kryte i klejone, chyba nie da się jednoznacznie określić maksymalnego wieku. W Egipcie znaleziono pierwszy latający model wzorowany na... w sumie nie wiadomo do tego jest mnóstwo kontrowersyjnych wersji, ale tak czy siak lata i ma chyba 2.5 tyś lat i trzyma się nieźle a jest z drewna. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madrian Opublikowano 26 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2012 Ale on nie latał. To była redukcja. Gdyby zbudować na jego podstawie szybowiec, to ten szybowiec by latał, bo model ten, posiadał wszelkie cechy aerodynamiczne znane dzisiaj. Model znaleziono kilkanaście lat przed pierwszym lotem człowieka. Został uznany za model ptaka i zapomniany w muzeum na długie lata. A co powiecie na to: Popularny motyw biżuterii z ery Prekolumbijskiej, używany przez Majów i zwykle rzeźbiony w złocie.. Ponoć to statki bogów... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czaro Opublikowano 26 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2012 Pytanie głupie nie jest. Myślę jednak, że żywotność modeli nie powinna być liczona w ilości sezonów. Model latający kilka razy w roku, może żyć 10 lat, tylko co z tego? Taki sam model, ostro eksploatowany w każdy weekend skończy swój żywot po np. połowie sezonu. Lepiej operować ilością lotów, lub godzinowym nalotem. Ostatnio więcej na ten temat myślę, nawet zacząłem spisywać ilość lotów wykonanych niektórymi modelami. I tak dla przykładu elaporowy MPX FunJet w lekkiej konfiguracji (lekki pakiet i mało wyczynowy silnik) używany do szkolenia w systemie instruktor/uczeń po 15h lotów i (mimo wszystko) kilku "trwadych lądowaniach" wygląda tak, że całkowity resurs płatowca można szacować na jakieś 20h. Jakby od początku używać takiego modelu delikatnie to myślę, że do 30h możnaby dobić. Po takiej eksploatacji model zaczyna wyglądać już szkaradnie. Oczywiście dzięki właściwościom EPP możnaby latać dalej taką maskarą i przedłużać nalot. Gdyby ekstrapolować powyższy przykład na bardziej dociążone modele z pianek używane np. do FPV resurs trzebaby pewnie proporcjonalnie zmniejszyć w zależności od obciążenia powierzchni. Dla FPV szacuję, że byłoby to ),5...0,75 resursu normalnego modelu EPP. Z kolei doświadczenia z małych UAV o konstrukcji kompozytowej czy styro/balsa mówią, że kilkukilogramowe płatowce mają żywotność max 200 lotów. Przyjmując, że lot trwa średnio pół godziny, wychodzi 100h nalotu. Taką wartość można przyjąć dla ciężkich i szybkich modeli o solidnej konstrukcji, ponieważ są najbardziej zbliżone konstrukcyjnie i użytkowo do UAV. Modele lekkie mogłyby takiego nalotu mieć nawet dwa razy więcej. Szacuję więc, że lekki motoszybowiec mógłby wykonać nawet 400 lotów o łącznym czasie 200h spędzonych w powietrzu. Modele kompozytowe z pozoru bardziej trwałe z uwagi na (przeważnie) większy ciężar i trudniejszą technikę napraw nie mają paradoksalnie większego resursu. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
utopia Opublikowano 27 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2012 Mam model z 1979 - szybowiec jeden z pierwszych moich modeli . Wymagał wymiany kilku elementów uszkodzonych podczas przeprowadzki ale jest zdolny do lotu . życie modelu bardziej zależy chyba od chęci modelarza , możliwości magazynowania i jego przeznaczenia ( np.combat z założenia nie bywa długowieczny) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cracoos Opublikowano 27 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2012 Cracoos, co ty palisz? Ostatnio więcej na ten temat myślę, nawet zacząłem spisywać ilość lotów wykonanych niektórymi modelami. Ja też zacząłem tak robić w tym sezonie w pierwszym modelu spalinowym. Spisuje sobie każdy lot, czas trwania + jakieś ewentualne uwagi typu awaryjne lądowanie etc. Nie wiem do końca po co mi ta statystyka, niektórzy koledzy z lotniska się podśmiewają z mojej księgowości ale w sumie fajnie znać dokładnie czas oraz ilość odbytych lotów modelem. Żałuję, że nie robiłem tak w motoszybowcach bo tutaj dochodzi jeszcze informacja o czasie lotu na silniku oraz lotu w termice. Wiadomo, im większa różnica, tym pilot z siebie bardziej dumny. No ale nic straconego, można zacząć w każdej chwili. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kesto Opublikowano 27 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2012 Spisuje sobie każdy lot, czas trwania + jakieś ewentualne uwagi typu awaryjne lądowanie etc. Nie wiem do końca po co mi ta statystyka, a ilość widzów i numer buta kierowcy autobusu jadącego na lotnisko? Chłopaki, jak idziecie latać, nakładajcie na głowę czapeczki, bo chyba wam słońce szkodzi , albo....... odstawcie zioła , tudzież inne używki, bo jak widać nie służą Waszemu zdrowiu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czaro Opublikowano 27 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2012 kesto, a co w tym złego, że mamy inne podejście niż Ty? Zamiast kpić podaj choć jeden merytoryczny argument. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kesto Opublikowano 27 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2012 Ale do czego? Widzisz - moim zdaniem jakakolwiek zdroworozsądkowa argumentacja ma sens w przypadku dyskusji na jakiś logiczny i znaczący temat. Dla mnie pytanie w stylu :ile żyje model? jest z gruntu rzeczy nielogiczne i nic nie wnoszące do czegokolwiek. Dlatego też jakiekolwiek merytoryczne argumenty w tym temacie są jakąś pomyłką. To jest oczywiście moje prywatne zdanie, bo według mnie taka statystyka do niczego nie prowadzi. Nie chcę nikogo urazić ani obrazić i mam nadzieję, że osoby dotknięte moim sarkazmem w tej kwestii podejdą do tego z dystansem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi