mirolek Opublikowano 22 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2012 Jak słusznie zauważył Sebastian w wątku o Korsarzu, historia czasem kołem się toczy i wracamy do modeli już wykonanych aby wykonać je ponownie ale lepiej i uwzględnieniem zebranego doświadczenia. Pierwszą wersję tego dwusilnikowego ciężkiego myśliwca wykonałem z zestawu Cyber-fly i bardzo polubiłem. Mimo płaskiego kadłuba nadal dobrze sie prezentuje i dość dobrze radzi sobie w walce. Zestaw jaki otrzymałem od Marka Rokowskiego jest przygotowany bardziej realistycznie tj. kadłub w formie przestrzennej (rura drążona) skrzydła tylko w dwóch elementach a profil skrzydła nieco grubszy podobnie jak gondole silnika. Całość przygotowana do ukrycia wyposażenia, czyli pod makietową budowę którą Marek zawsze preferuje :-) Pianka bardzo dobrej jakości - zatem struganie i chowanie elementów nie stanowi problemów. Z wyokrąglonych elementów zestawu bardzo szybko przygotowałem "wersję szpilkowaną" która pozwala na przemyślenie co i gdzie należy umieścić. Waga tego co widać 206g Zrezygnowałem z tradycyjnych prętów węglowych w kadłubie na rzecz jednego płaskownika jaki wkleiłem od spodu w miejsce łączenia rury kadłuba. Rozwiązanie nietypowe ale nacięcie do drążenia kadłuba idealnie się do tego nadawało. Montaż prętów bokiem w kadłubie zawsze można uzupełnić. Największe problemy stanowią zawsze regulatory które powinny się studzić i które czasem trzeba wymienić a zatem nie powinny być wklejone na stałe oraz kable których w modelu dwusilnikowym jest dość dużo. Ponieważ jak wspomniałem gondole silnika są dość grube, zdecydowałem się umieścić regulatory w miejscu oryginalnie znajdujących się chłodnic .... czyli pod silnikiem. Przepływ powietrza zapewniony, wygląd doskonały a dostęp w razie potrzeby bezproblemowy Serwa umieściłem tym razem od spodu w gondoli silnika a popychacze zostaną docelowo przysłonięte wlotami chłodnic jakie były montowane pod skrzydłami Kable sygnałowe zostały umieszczone na wcisk w naciętych szczelinach w płacie a kable zasilające wklejone na stałe w analogiczne nacięcia. Po przeciągnięciu zasilania na górę płata dolutowałem wtyczkę do pakietu. Rozdzielacz sygnału typu Y do regulatorów umieściłem bokiem w gondolach silnika - odpięcie i wymiana regla trwa kilka sekund gdyż łączenie jest na wierzchu choć niewidoczne. Nałożenie kadłuba to po wcześniejszym przygotowaniu zasilania i sterowania w płacie to tylko formalność. Zdecydowałem się odciąć nieco więcej kadłuba niż tylko sam element kabiny aby ułatwić sobie dostęp do serwa SW oraz umożliwić łatwe i trwałe mocowanie z pomocą wcześniej sprawdzonego pomysłu - "na bolec i gumkę" Montaż popychaczy bezproblemowy dzięki drążonej rurze kadłuba - na ogon podwójny zestaw z regulacją na orczyku serwa a na lotki krótkie druty bez regulacji. montaż silników oraz umieszczenie wyposażenia kończy budowę Waga uzbrojonego modelu do lotu - 512g zastosowałem dwa silniki Power HD: http://rc.agtom.pl/i...product_id=3138 regle 12 A Tower Pro oraz pakiet 1300 mAh Konfiguracja na oblot przygotowana ze śmigłami 7x6 a do sprawdzenia 8x3,8 Model prezentuje się znakomicie i ma spory zapas wagi względem regulaminu ESA Czas budowy około 20 godzin ...trzy "długie wieczory" :-) Wersja malowania jeszcze nie wybrana: nocna, afrykańska czy z frontu wschodniego - może ktoś ma jakieś sugestie? ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marek rokowski Opublikowano 22 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2012 model wyszedł pierwsza klasa! nastepny groźny dwusilnikowiec malowania: mam słabość do chorwackiego znaku: oraz rumuńskich krzyżyków: albo pustynne wariacje: a toto wersja dla leniwych lub klasyk - bo ładny... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 22 Sierpnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2012 Przeglądałem Wings-Palette i widziałem te propozycje. Chorwacki ma faktycznie ładne znaki ale malowanie już mnie nie przekonuje. Rozważam tą wersję "dla leniwych" .... takie zimowe "malowanie" to zdążyłbym nawet przygotować na najbliższe zawody Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marek rokowski Opublikowano 22 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2012 albo cus takiego : http://www.deroeck.co.uk/planes/Messerschmitt-Me110-01.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 22 Sierpnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2012 Czyli klasyk - bo ładny :-) - trudny do zrobienia ale efektowny a do tego anteny, tłumiki płomieni i podwieszane zbiorniki na paliwo .... to mi się podoba ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sebamor Opublikowano 28 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2012 Wczoraj wróciłem z obozu i od razu usiadłem do forum aby przeczytać zaległe tematy. Otwieram, a tu takie cudo ! . Jak nie lubię maszyn III rzeszy, tak ten messer mi się strasznie podoba. Chyba wiem jaki będzie mój następny esiak . mam pytanie, czy on już latał? Jeżeli tak, to jak to sobie radzi w powietrzu? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michal888 Opublikowano 28 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2012 Ja za to nie lubię samolotów alianckich , więc taki me-110 jest punktem moich marzeń . Ciekawe jak to bedzie latać... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 4 Września 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Września 2012 Tak model wykonał 1 lot w wersji białej celem potwierdzenia wyważenia - oblot bez problemów pełna kontrola i przewidywalność bez trymowania i przesuwania pakietu. Małe regulacje są jednak konieczne: Troszkę zbyt małe ustawiłem wychylenia SW przez co model wykonywał zbyt szeroką pętlę 8-9 m Wyraźnie gorsza lewa beczka, muszę ponownie sprawdzić osiowość silników i skorygować nieco wychylenia lotek Na pakiecie 1300 mAh na pełnych obrotach wylatałem 5 min 12 sek - czyli na styk, kolejna próba ze śmigłami 7x5. Na śmigłach 7x6 moim zdaniem model zbyt szybki a pakiet mocno się rozgrzał, to się nie sprawdza w walce. Lepsze mniejsze obciążenie pakietu i rezerwa czasu przy nieco mniejszej prędkości. Miałem małą przerwę ale zabieram się za malowanie ms 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 22 Września 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Września 2012 Zbliżająca się III Bitwa o Wawel to wystarczającą motywacja aby zakończyć budowę modelu. Malowanie które wybrałem było dość czasochłonne ale efekt, podobnie jak przypadku Fokkera DVII wynagradza poświęcony czas. W pierwszym etapie cały model pokryłem jasno-szarym spray-em a następnie zabrałem się ręczne malowanie kamuflażu Trzy wieczory i model gotowy: Dziś rano zaplanowany był oblot modelu ale deszcz wygonił mnie z lotniska. Na szczęście do Bitwy o Wawel jeszcze tydzień ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michal888 Opublikowano 22 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 22 Września 2012 Zatkało mnie. przepiękny ! końcowa waga to ... ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 23 Września 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Września 2012 Pierwotnie ważyłem model z prop-saverami a ostatecznie do lotu założyłem skręcane piasty - waga 536g Model został dziś pozytywnie oblatany. Pętla poprawiona ale wciąż zbyt wolna beczka. Dwa dzisiejsze loty to dopiero początek testów i szukania najlepszego ustawienia modelu. ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kamyczek_RC Opublikowano 24 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 24 Września 2012 Piękny modelik aż szkoda nim walczyć Ja też rozbudowuję flotę latającą której ilość osiągneła już 7 szt Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skidan Opublikowano 27 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2012 Mirku, piękna robota. Ale co z tą wagą? doważałeś ołowiem? Specjalnie zbudowałem Łosia, aby sprawdzić i udowodnić innym, że źle zrobili głosując za zwiększeniem wagi do 600g. Mój Łoś No1 gotowy do lotu ważył 420g. Nie znam wagi końcowej, ale trochę go przy tuczyłem. Zasłużony odszedł na emeryturę. Za to Łoś No2 niepomalowany waży 388g !!! Jeszcze raz gratuluję pięknej maszyny. Malowanie na 5+. Do zobaczenia w niedzielę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Autsajder1983 Opublikowano 27 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2012 Jakie wyposażenie w łośku że taki lekki?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kesto Opublikowano 27 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2012 Dałeś czadu z tym malowaniem . Jakie śmigiełka masz w nim - 7X5 czy coś innego? Nie próbowałeś latać ze śmigłami prawo i lewoobrotowymi? Być może to pomogłoby w wykonywaniu szybszych beczek. W modelu znosiłyby się momenty od śmigieł i miałby neutralną charakterystykę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 16 Października 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Października 2012 Nie miałem powiadomień o kontynuacji tematu a tu kilka pytań bez odpowiedzi Model lata obecnie ze śmigłami 8x4 GWS-a i ta konfiguracja okazała się najlepsza - czas lotu przekracza 5 minut a szybkość pozostała nieznacznie większa od jednosilnikowców. Zaliczyłem już kilka cięć tym modelem i dwie kolizje w powietrzu z których wyszedł bez najmniejszych uszkodzeń - płaskownik węglowy wklejony w rurę kadłuba sprawdza się znakomicie. zwiększone wychylenia SW i lotek poprawiły jego zwrotność, choć nadal nie jestem zadowolony z szybkości jaką kręci beczkę - do regulacji jeszcze pozostaje wykłon silników. Stosowałem śmigła przeciwbieżne w poprzedniej wersji Me-110 ale ostatecznie wybrałem konfigurację z typowym i łatwym do zakupu śmigłem GWS-a. Różnice w locie nie są warte zachodu a łatwość pomyłki na zawodach gdy trzeba szybko wymienić śmigło przekreśliła sens ich stosowania. Jeszcze na temat wagi - uważam, że to dość lekki model choć nie aż tak jak Łoś Daniela czy Rafała z jakimi miałem okazję się zmierzyć na zawodach. Widać to również w locie i wyjściu do pionu w którym mój Me-110 nie podoła zwinnemu "Łośkowi" Daniela. Zastosowałem lekkie wyposażenie choć pewnie kilka gram można było jeszcze urwać, ale cztery pręty w skrzydle, nieco cięższa pianka oraz makietowy kadłub w technologii modeli epa robią swoje. Moim zdaniem te kilka gramów to też kwestia przestrzennego wyglądu kadłuba i gondoli silników które w stosunku do deskowatego Łosia, przemawiają na korzyść modelu Marka Rokowskiego. ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cyrax_ojz Opublikowano 21 Października 2012 Udostępnij Opublikowano 21 Października 2012 dla osób które nie koniecznie robią taki model typowo pod zawody większa waga końcowa nie robi aż takiego znaczenia a okrągły kadłub z profilowanym usterzeniem to już spory plus i właśnie dla tego skusiłem się na model od Marka jak na razie jestem w 100% zadowolony w końcu mam czym gołębie gonić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michal888 Opublikowano 21 Października 2012 Udostępnij Opublikowano 21 Października 2012 Wow szacuneczek jak to lata . zwinnie i nie zwala się przy lądowaniu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 22 Października 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Października 2012 Lata super - beczka znacznie szybsza niż w moim modelu. Gratuluję udanej konstrukcji .... tylko dlaczego model jest biały ? ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marek rokowski Opublikowano 23 Października 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2012 no biały żeby bliżej dąło się podlecieć do gołębi nim je zacznie gonić! chacha ale szacun panie za wykonanie/ustawienia/latanie zwinna bestyjka wyszła... jakie planujesz malowanie? przeszklenie kabinki o którym mówilismy czy jednak malowane okna? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi