Skocz do zawartości

Rodzinne autko kombi w granicach 6tyś.


tomyy29

Rekomendowane odpowiedzi

Tata ma Opla Astre II, fajnie się nim jeździ, jest cichutki ma kopa, z wiekiem psuje się coraz bardziej i to jest wada... Fakt, że wszystko da się obejść w tym aucie np ostatnio zamiast wymiany komputera za 3 tyś starczyło oddać auto do informatyka i za 200zł zablokować kilka i tak zbędnych funkcji. W zasadzie wszystko da się naprawić do 500zł. Nasza jest wadliwa, rzadko kto ma takie problemy z tym autem, ale trzeba przyznać, że pojemny jest bardzo, przyspieszenie ma dobre, troszkę pali około 8L/100km z silnikiem 101km 1.6 16V. Ale jest to ostatnia seria aut opla gdzie da się wszystko porobić na niby (da się obejść komputer) jednak lepsza chyba Zafira by była.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 63
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Prawdę mówiąc, to lepiej włożyć te 6 tysięcy w poważniejszy remoncik Vectruni niż szukać innego sztrucla.

Sam mam VB Kombi 1998r 1,6 16V, tyle, że nie sprofanowałem jej gazem i leję wyłącznie wysokooktanowy produkt ropopochodny, z rodziny Pb. :P Po tych kilku latach - owszem, trzeba było parę razy zrobić hamulce, rozrząd, wymienić parę drobiazgów w zawieszeniu. A teraz mi się szykuje wojna z wydechem. No i EGR mi czasem się odzywa i parę purchli trzeba było poskromić w zarodku. Ale Nigdy mnie jeszcze nie zawiodła.

Prawdę mówiąc, ciężko by mi było teraz znaleźć równie porządny wóz.

Niestety w tej cenie nic porządnego się nie kupi - ludzie będą tylko się strucli pozbywać. Oczywiście wszystkie "z Niemiec", od babci, co tylko po bułki jeździła. :)

 

Zastanów się czy po prostu nie doprowadzić swojego "gruchcia" do stanu używalności. Silnik do Vectry, ze 2-3 tysiące tylko. Możesz wstawić jakiś bardziej ekonomiczny i mniej awaryjny. Z gazu bym zrezygnował, chyba że bardzo dużo jeździsz. LPG mocno jednak zużywa silnik, wydech i generuje przez to wyższe koszty utrzymania. Oszczędności na paliwie nie zawsze są tego warte.

 

Blacharkę idzie zrobić. Wymienić części eksploatacyjne i jeździć dalej.

 

Inaczej kupisz strucla, którego trzeba będzie zaraz remontować za cenę zakupu. Ulubioną taktyką sprzedających jest sprzedać grata, zanim poleci coś ważnego i kosztownego.

 

A gdyby chciał teraz zmieniać wóz, to raczej celowałbym w VC młodszą, lub Cytrynę C5 z ok 2002-2004.

Niestety w porządny samochód trzeba włożyć kasę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adrian, jeśli chodzi o gaz to Twoje informacje nie są rzetelne.

 

Miałem 3 ople, w tym dwa z gazem. I niestety miałem z nimi więcej problemów niż z czystym benzyniakiem.

Co prawda współpraca z LPG to raczej indywidualna sprawa każdego silnika, ale w każdym trzeba regulować zawory, wymieniać częściej filtry oraz świece i kontrolować stan układu. Mogą się też pojawić problemy zimą.

To pochłania i czas i pieniądze.

W ostatecznym rozrachunku wydamy na samochód podobną ilość pieniędzy. Jeżeli nie na paliwo, to a inne opłaty - np. na dodatkowe bilety jak samochód nie odpali. :)

Liczenie tylko paliwa w kosztach utrzymania to poważny błąd.

 

Dodam, że są silniki, w których na LPG, trzeba co pół roku wydać kilka tysięcy na remont.

Akurat silniki oplowskie mają opinię tolerancyjnych, ale to nie do końca taki wielki "rezistans". :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś kiepsko trafiłeś. Pewnie jakiś kowal zakładał Ci instalacje.

Od 9 lat jeżdżę na lpg. W tym jeden samochód miałem 6 lat i to z instalacją 2gen.

W oplu zawory są hydrauliczne, nie reguluje się ich. Wszystkie filtry w aucie wymieniam raz w roku bez względu na przebieg, razem z olejem. A koszt filtrów gazu to kilkanaście złotych.

Najważniejsze przy zakładaniu insalacji LPG to zrobić to porządnie a większość zakładów tego nie potrafi.

Obecnie jeżdżę Laguną, która była zagazowana 10 lat temu, do silnika leję pełny syntetyk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za te 6000 zł kupisz bez problemu Volvo 850 (855). Może nawet pierwszą generację V70 (czyli 850 po liftingu).

 

Jeżdżę takim wozem od 5 lat.

 

Co w jest fajne:

- Dostępność części, cena też normalna.

- Silniki benzynowe 2,0 i 2,5l są nie do zabicia.

- Skrzynia biegów manualna - nawet w tym moim kilkunastoletnim aucie pracuje z taką kulturą, że większość posiadaczy nowszych aut mi zazdrości ;)

- Komfort - mimo, że wnętrze jest już jednak z minionej epoki, to jeździ się nim bardzo wygodnie.

- Dużo przestrzeni, co ważne po złożeniu siedzeń masz całkowicie płaską podłogę w bagażniku. Jeśli złożysz dodatkowo przedni fotel to przewieziesz nim nawet model o 4 m rozpiętości skrzydeł ;)

- Wszystkie hamulce tarczowe, auto hamuje doskonale.

- Prowadzi się też świetnie - tylne koła skrętne (pasywnie, ale zawsze zawieszenie delta-link)

- Manewrowanie to czysta przyjemność - auto jest bardzo duże, ale promień skrętu ma jak wózek widłowy

- Silniki lubią się z LPG, ale musi być to instalacja wtryskowa.

- Silniki 2,5 20 zaworowe to już całkiem słuszna moc, 2.0 i 2.3 Turbo to już rakieta

- Blachy są grube i dobrze ocynkowane. Nic nie powinno rdzewieć.

- Auta zwykle są dobrze wyposażone - podgrzewane lusterka, fotele itd

- Auto ze skandynawi, a więc (jeśli nie jest to diesel) - żadnych problemów zimą.

 

Co jest niefajne:

- Zawieszenie jest dość delikatne. Serwisuję je używając oryginalnych zamienników firmy TRW i niestety raz na dwa lata muszę coś robić. Na szczęście ceny części stosunkowo niskie.

- Sporo pali, ale to niestety w przypadku dużego auta norma...

- Sporo aut w kraju jest w kiepskim stanie - warto poszukać dłużej i kupić dobry egzemplarz

- Jest kilka standardowych usterek jakie się w nich pojawiają - często są problemy z działaniem ABSu, roleta w bagażniku często się nie zwija itp - warto zwrócić uwagę przy zakupie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do LPG to całe "prawojazdowe" życie na nim jeżdżę i raczej bez problemów. Sekwencyjny gaz w silniku nie powoduje odczuwalnego spadku mocy. Ponoć 20 zaworowy silnik 1800ccm który mam w passacie jest jednym z lepszych jeżeli chodzi o żywotność. W każdym razie nie narzekam. Nie potwierdzam że ucierpiał wydech czy też jest potrzeba częstej wymiany filtrów, no chyba ze tych od gazu. W każdym razie lepiej sie opłaca jeździć niż turbodieslem gdzie koszt wymiany samej sprężarki przyprawia o cenowy zawrót głowy. Oczywiście są ludzie przepadający za dieslami ale każdy lupuje to co uważa za odpowiednie.

Nie zgodzę sie również że stare, dobrze utrzymanie ( w domyśle) volkswageny to skrbonki bez dna. Jeżeli tylko blachowo są ok, to części są dość tanie a samochód ma taką konstrukcję że każdy sobie z nim poradzi (nie polecam VR6 ze skrzynią automatyczną, tu można zbankrutować na naprawach). Dziś niestety nie produkuje się tak wytrzymałych samochodów.

Od opla odstraszyły mnie przygody z korozją w okolicy górnego mocowania tylnych amortyzatorów. Miałem okazję jeździć firmową Vectą (taka jak mają policjanci) Samochód dobrze utrzymany bo firma mała ale jak zaczęło się coś tłuc w przodzie i okazało się że zawieszenie i maglownica są do wymiany za 5000 zł to nie mogłem uwierzyć że aż tyle. Raz mieliśmy wyjazd do Rybnika z Warszwy, jakieś 300km , w jedną stronę prowadziłem ale wracałem na tyle. Przekląłem chyba wszystkich konstruktorów Opla za tylne prawie pionowe oparcia i minimalną ilość miejsca na nogi. Nabawiłem się klaustrofobi i oplofobii.

Za 6000 zł zastanowiłbym się nad dwoma markami : Vw i Audi ze wskazaniem na to drugie z silnikiem benzynowym. Za audi przemawia galwanizowane nadwozie więc jeżeli samochód nie był wypadkowy to przeżyje niejedno dzisiejsze auto. Akurat Audi 80 ma brat i to dwie sztuki,w jednym w niektórych miejscach lakieru nie ma ale rdzy też nie drugi w stanie idealnym. Części nie są drogie.

 

TRW wstawiane są lub były na pierwszy montaż w AUDI i VW

 

W firmowych renówkach scenic 1,6 benzyna ( I wersja scenica około 99r) założyli LPG,. Obie miały przebieg około 90 000 i obie po założeniu gazu wypierdziały uszczelki pod głowicą po kilku tysiącach jazdy na LPG.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak juz poruszyl ktos tu kwestie LPg to jaka listwe wtryskow polecicie do hondy crx Del sol 1.6 vtec narazie zeby obsluzylo przynajmniej 160KM instalacja STAG 4

 

dodam ze obecne wtryski "cykają " i nie moge krecic silnika powyzej 5000 rpm ( a moge do 8 spokojnie na benzynie) bo podobno podaje zbyt ubogą mieszanke ( wtryski juz siadają)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robert, honda crx del sol??? FAN Mustanga wozi sie skosnookim ? Nie do wiary... :o:ph34r: Po co profanujesz silnik (tego typu i tej marki) gazem ? Miałem kiedys honde civic co prawda, ale autko chyba miało dusze... Nie niszcz hondy gazem bo nie bedziesz miał spokoju z checkie'm i snonda lambda... Sory za OT ale nie mogłem sie powstrzymac :wub:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jesli chodzi o ten silnik d16z6 dobrze znosi gaz;) mam sekwencje.. od benzyny spala 2 litry wiecej ( czyli przy palowaniu po miescie 10-11l gazu) a osiagi praktycznie te same.. nie czuc wogole roznicy.,.. jedynie co to nie moge narazie na gazie krecic powyzej 5000 rpm.

 

A mustang jeszcze bedzie ;) narazie bardziej realna na moja kieszen honda ;) (kiedys sobie powiedzialem jak samochod to tylko amerykaniec lub japoniec.. z naciskiem na america muscle.. :) narazie szukam paru czesci w tym kolektor 4-2-1 z nierdzewki, nowycdh opon na lato toyo proxes t1r 195/50/15 , tych wtryskiwaczy... chcialbym sie zmiescic w 300zl ale inni polecają HANA . juz troszke poszlo w zmiany na lepsiejsze ( w tym nowiutkji silnik jak z fabryki.. jeszcze na dotarciu.. ( panewki sportowe, pierscienie, wal , uszczelniacze, kute uszczelki i lepsze sprzeglo) wiec szkoda zakanczac projekt :) ) tez wybaczcie za oft

 

 

a wiec jakie wtryski?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do tematu..Tomyy 29 ,powiedzmy sobie szczerze iż kwota ok 6 tyś. +- 3 tys to kwota która nie pozwala zaszaleć..

Jeśli nie masz możliwości nabycia auta pewnego np. od znajomego to pakowanie się w tanie ale wiekowe lub mało popularne auta to raczej pchanie się w kłopoty czyli koszty.Daruj sobie auta typu diesle,czyli wszelakie turbiny,dwumasy,instalacje multipleksowe. Oczywiście każdy swoje chwali ale kupno sugerowanego wyżej Volvo czy starych francuzów to raczej stopień sporego ryzyka a sądząc z kwoty jaką planujesz na zakup auta raczej nie "śmierdzisz groszem" na naprawy..(sorry może smutne ale prawdziwe).Cieżko wskazać auto idealne ale przytoczone Vectra,Omega,Astra 2 słyną raczej z taniej,bezproblemowej eksploatacji.Dołączyłbym też coś typu Vw Golf,Passat,chwalone są również Fokusy,Mondeo,Laguna -to auta które naprawisz za każdym rogiem,u kowala..

Co do gazu to nie napiszę wiele bo net jest ostro podzielony na zwolenników i przeciwników..

Sam całe motoryzacyjne życie jeżdzę na gazie i wcale nie mam zamiaru namawiać na jego stosowanie.Współczuję i patrzę z politowaniem na takich ludzi jak Madrian,Dj i wyobrażam sobie jak tankują z grymasem na twarzy i psioczą jak droga ta benzyna będąc przekonanym że gaz zniszczył by im silniki.. :D ..Mogę posłużyć fotami Passata(teścia) kombi 1.8 ,90 koni o przebiegu ok. 478 tyś z czego 450 tyś na gazie i jest w lepszej kondycji niz podobne przeciętne auto .

Sam ostatnio szukałem auta(6-8 tyś) do celów modelarskich -czyli wypadów na lotnisko,typowego auta na zakupy,dupowozu na codzień.

Po przejrzeniu kilku ofert zakupiłem Astrę 2 1.8 16 v z sekwencją i uważam iż wybór był świetny.Śmieszne koszty użytkowania ,stan za te pieniądze praktycznie idealny ,Yak 2,2 wchodzi bez problemu :rolleyes: .Czego chcieć więcej ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Po przejrzeniu kilku ofert zakupiłem Astrę 2 1.8 16 v z sekwencją i uważam iż wybór był świetny.Śmieszne koszty użytkowania ,stan za te pieniądze praktycznie idealny ,Yak 2,2 wchodzi bez problemu :rolleyes: .Czego chcieć więcej ?

 

 

Właśnie oglądam takie Astry, ciekawa propozycja.

Oglądam jeszcze Passaty B5 B4 a nawet przeglądam B3.....

A odbiegając troszkę cenowo od moich widełek, natknąłem się na takie cóś:

 

http://otomoto.pl/alfa-romeo-156-2-5-v6-gaz-192km-6-biegow-max-C26504373.html

 

Czy ktoś wyrazi jakieś opinie na temat tego samochodu?

O kupnie raczej nie mam co myśleć a znając życie to i eksploatacja będzie kosztowna.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam znajomego który ma 156 1,8 coś tam z 8 świecami spark czy coś. Mawiał tak: "Wszyscy tak psioczą na alfę, żartują że kierowcy alf nie pozdrawiają się bo rano widzieli się w serwisie, że cześci drogie etc etc i wiecie co? mają racje". Przez 5 lat użytkowania włożył w samochód drugie tyle, zmiana sprzęgła, silnika po przekręceniu panewki, zawieszenie to niekończąca się przygoda, itp itd każdy serwis to ogromny koszt, progi zjadała już ruda. Mimo to samochód rewelacyjnie się prowadził, fajnie pracował silnik, a wnętrze bardzo ciekawe jak na tak stary samochód, choć jakość wykonania głowy nie urywała.

 

Za to inny znajomy miał też 156 z innym silnikiem i nie miał żadnych dziwnych awarii, serwis + paliwo i zrobił coś ponad 100kkm.

 

Alfę kupuje się sercem nie rozumem, ale jak trafisz zakatowaną sztukę to trzeba rozbijać bank.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, Alfy słynne są z obracania panewek (dlaczego tego nie poprawią?!) , zawieszenie to tak jak pisze Kuba, dodam jeszcze przygody z klimą, jak są dziurawe rurki w kabinie (te w komorze silnika da się jeszcze polutować co czyniłem dla kolegi) to normalnie załamka. Dobranie się do nich w kabinie to koszmar. U niego akurat prócz dziurawych rurek w komorze silnika miał jeszcze nieszczelności w kabinie więc nie ma klimy bo za duży koszt naprawy. Widziałem się z nim niedawno i pytając o auto powiedział że stoi w garażu bo obróciło panewkę i musi zbierać na naprawę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przejrzyj oferty Forda Mondeo kombi. Znajomy kupił za 8 tys r 2001 w wersji Ghia TDDI przebieg na liczniku 250 000 km Miałem okazję jechać nim kilkaset kilometrów i byłem w szoku, że za taką cenę można dostać tak zadbane i "wypasione" auto.

Tylko jak pisali koledzy używka 10 letnia to zawsze loteria.

Osobiście tłukę Vectrę 2.0 TDI przebieg prawie 400 000 km i jedyne naprawy to łożysko w kole i pompa paliwowa, mam ją od nowości i dojadę do końca, bo za cenę którą bym za nią uzyskał kupiłbym dobry rower, albo zamienił siekierkę na kijek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.