mirolek Opublikowano 22 Listopada 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2012 Gdzie kupujesz tą żywicę L 285 ? Czy to ma jakąś nazwę handlową czy tylko oznaczenie literowo-liczbowe? Wystrugałem i wyszlifowałem końcówki skrzydeł i nie moglem oprzeć się chęci przymiarki wszystkich elementów. A potem stałem i przyglądałem się ze sporą satysfakcją temu co mi wyszło. Nie wiem czy model będzie chciał latać ale wygląda sympatycznie ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Callab Opublikowano 23 Listopada 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2012 Nie wiem czy model będzie chciał latać ale wygląda sympatycznie Z racji tego, gdzie ma być używany, powinien raczej wyglądać groźnie, złowrogo i złowieszczo ;-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janek Opublikowano 23 Listopada 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2012 Żywicę L285 i wogule wszelkie rzeczy do laminatów kupujemy w Havlu. http://www.havel-composites.com/home.html?newlang=pl Model wygląda obiecująco, nie robiłeś żadnego przeskalowania? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pacek Opublikowano 23 Listopada 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2012 Użytkownik mirolek dnia 23 November 2012 - 00:41 napisał Nie wiem czy model będzie chciał latać ale wygląda sympatycznie Z racji tego, gdzie ma być używany, powinien raczej wyglądać groźnie, złowrogo i złowieszczo ;-) a nie słyszałeś o tym że można kochać zagłaskać na śmierć albo zabić śmiechem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 23 Listopada 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2012 dzięki za namiar na komponenty do laminatu. nie robiłeś żadnego przeskalowania?i tak i nie .... model jest budowany w skali 1;12 ale skrzydło wydłużyłem ze 122,5 do 126 cm przy nie zmienionej szerokości.Problem jest także z odwzorowaniem łuku skrzydła przy centropłacie ( zostanie widoczne przełamanie) oraz na końcówkach. Nie są tak smukłe jak w oryginale gdyż musiałbym zebrać około 7cm z końca płata aby wyprowadzić odpowiednią krzywą. Koła są mniejsze o 5mm od wymaganych a osłona silnika wymaga jeszcze skrócenia o około 1 cm..... reszta powinna pasować :-) Ma być prosty model kombat i stąd ograniczenia ale staram się jak najbardziej wiernie go odwzorować. albo zabić śmiechemPrzecież model nie jest śmieszny .... choć może troszkę ma taką sympatyczną mordkę i żal będzie ją popsuć wystającym tłumikiem. ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pacek Opublikowano 23 Listopada 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2012 nie, nie ja nic w sumie nie mam do suma, wręcz przeciwnie podziwiam zapał i zaangażowanie w budowę. Ja niestety jestem już na etapie " po co swary kłótnie głupie wnet i tak zginiemy w zupie" . Pamiętam swojego pierwszego IŁ-a 2 i Helcata, serce bolało po pierwszych stratach, później straty i worki na zwłoki stały się stałym elementem tej zabawy. Ale pierwszy kombat i do tego własna konstrukcja to co innego, jeszcze raz wielki szacunek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janek Opublikowano 24 Listopada 2012 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2012 Pytając o przeskalowanie miałem na celu sprawdzenie czy powiększyłeś stery (bo warto by było). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 25 Listopada 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2012 " po co swary kłótnie głupie wnet i tak zginiemy w zupie" Masz na myśli walki aircombat czy 21.XII.2012r :D czy powiększyłeś steryNie powiększałem ale sprawdziłem powierzchnie SW/płat i stosunek jest podobny jak w zestawach ESA czy innych modelach. Sum ma moim zdaniem w oryginale potężny statecznik poziomy, dlatego zrezygnowałem z korekty. Pionowe stateczniki choć małe są jednak dwa a ostatnio sprawdziłem Me-110 ESA, że latać tylko z jednym też się da. Wykonałem lotki. Nie było to trudne ale też nie takie proste jak się początkowo wydawało. Odciąć, wstawić listewki oraz zawiasy i gotowe..... ale Najgorzej było odpowiednio zeszlifować listewki balsowe aby wkleić je pomiędzy balsową okleinę. W samej lotce ukos listewki ułatwia jej włożenie ale od strony płata jest odwrotnie i trzeba włożyć szerszy element w węższą szczelinę. To mi się nie udało i ostatecznie wkleiłem na kleju pęczniejącym twardą balsę 3mm na styk powiększając wcześniej oczywiście odcięty kawałek płata. Zastosowałem zawiasy plastikowe które osadziłem na żywicy. Wklejane na CA zawiasy z włókniny wytapiają za balsą sytropian co chyba osłabia krawędź płata. ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TooM Opublikowano 25 Listopada 2012 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2012 Wklejane na CA zawiasy z włókniny wytapiają za balsą sytropian co chyba osłabia krawędź płata. Spokojnie ,kilkadziesiąt lotek tak zrobiłem i wszystkie wytrzymały(3 zawiasy z żaglowego dacronu 120 na lotke). Marek ostatnio przykleił CA zawiasy na wierzchu i wytrzymały ok 10 lotów.Zobaczymy jak będzie dalej. Trochę wyszła ci za duża szczelina ale się nie przejmuj .Sum to nie wyścigówka jak zero czy messer Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janek Opublikowano 26 Listopada 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2012 Ja lotki robię inaczej, od górnej strony skrzydła tnę tylko nożem i nie usuwam nic poszycia. Na dole tnę po tej samej lini a następnię z tak wyciętej lotki wycinam na dole pasek około 5mm (tak aby umożliwić ruch lotki do dołu). Wstawiam listwę balsoą (soudal), doszlifowuję zarabiam końce fornirem. W skrzydle wycinam styropian na grubości około 3-5mm i wstawiam tam listwę balsową (soudal). Zawiasy http://riku.pl/produ...d_kat=86&kat=86 wstawiam na CA który łączy z w/w listwami i poszyciem skrzydła (zawiasy na górnej krawędzi lotki pod poszycie). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 26 Listopada 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2012 Spokojnie ,kilkadziesiąt lotek tak zrobiłem i wszystkie wytrzymały Tak były wykonane zawiasy w P40 i już dwa razy naprawiałem lotki które wyrywało wraz z zawiasem. Za drugim razem wymieniłem całą lotkę na pełną listwę balsową, pogrubiłem do 3mm wklejkę balsową w skrzydle i dopiero teraz trzyma jak należy. ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pacek Opublikowano 26 Listopada 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2012 ja lotki robię podobnie jak Janek, linia zawiasu jest na górnej płaszczyźnie płata, z tym że na górze wycinam pasek forniru ciut większej szerokości niż łączna grubość desek zamykających lotkę i skrzydło. np jeśli 3+3 to szpara około 7 mm, na dole szpara jest większa o jakieś 4-5 mm żeby lotka mogła się dobrze wychylać w dół. listwy zamykające lotkę i skrzydło doklejam na styk na Chemolan B40 oczywiście na czas klejenia wszystko zabezpieczam taśmą malarską żeby sie nie rozlazło i nie pokręciło. zawiasy z włokniny ja używam tych z pelikana gr 0,2 cieńsze są trudne w montażu, kleje je na średnie cjano, tak naprawdę trzymaja się listew balsowych. No i najważniejsza rzecz zawiasy trzeba koniecznie przeszpilkować i wtedy również poszycie trzyma je na swoim mejscu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrzej_t Opublikowano 26 Listopada 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2012 A ja robię tak http://www.modelarz.one.pl/media/porady-modelarskie/aircombat/bud-kombata/03-wykonywanie-lotek.jpg A zawiasy to plastikowe metki od wyrobów hutniczych ze składów z żelastwem. Tnę na długość i szerokość, jaką chcę. Może to też być cieńsza butelka PET zmatowiona. Robię skalpelem nacięcia w balsie na te zawiasy, zapycham 5-ciominutówką i wsuwam je w listwę w skrzydle do połowy. Jak klej zastygnie, to samo robię przy lotce i nasuwam ją na wystające zawiasy. W locie lub podczas lądowania nigdy mi się taki zawias nie wyrwał a stosuję je od 20 lat . Podczas dzwona w powietrzu lub o glebę, wyskakuje sam zawias z mgiełką balsy na sobie. Wystarczy ponownie posmarować klejem i wsunąć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Capriman Opublikowano 26 Listopada 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2012 Czy takie zawiasy polyestrowe można zrobić np. z butelek lub innego plastiku czy trzeba kupować? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 26 Listopada 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2012 za 60gr to nie wiem czy warto samemu wykonywać zawiasy choć tego pomysłu z paskami z butelki PET jeszcze nie próbowałem. Andrzej_t: uprościłem nieco Twój sposób wykonania lotki bo zamiast listwy kwadratowej wkleiłem w skrzydło płaski pasek z balsy. W samej lotce wygląda to właśnie tak jak u Ciebie tyle, że nie miałem tak grubej listwy kwadratowej i sam strugałem pasek balsy. To chyba najprostszy sposób na trwałe i mocno osadzone lotki. Oczywiście szczeliny są górą i dołem. Nie bardzo lubię lotki o styku na górnej krawędzi: na dole szpara jest większa o jakieś 4-5 mm żeby lotka mogła się dobrze wychylać w dół.bo w miejscu gdzie powinien być jak najbardziej "laminarny przepływ" powietrza pojawia się szeroka szczelina.Czy to ma jakieś znaczenie tego nie wiem ale wolę lotkę z osią obrotu w środku z zaciętą w trójkąt krawędzią. ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janek Opublikowano 26 Listopada 2012 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2012 Z punktu widzenia generowania siły nośnej na skrzydle większe znaczenie ma dopracowanie góry profilu więc wydaje mi się że "szeroka szczelina" na dole mniej szkodzi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 27 Listopada 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2012 W trakcie każdej budowy modelu przychodzi moment "przesytu" i wtedy zwykle odkładam na jakiś czas budowę aby znów zatęsknić i wrócić ze kilka dni z nowymi pomysłami i energią do pracy. Czułem, że właśnie doszedłem do takiego momentu gdy nie bardzo wiem co dalej i jakoś się nie chce ..... dlatego postanowiłem odłożyć na bok sam płatowiec i wykonać kabinę z butelki PET. Nigdy tego wcześniej nie robiłem ale ten model jest właściwie poligonem doświadczalnym w różnych modelarskich technologiach i postanowiłem spróbować - kiedyś musi być ten pierwszy raz Najpierw wystrugałem ze styroduru kabinę pasującą do kadłuba a następnie wzmocniłem ją od spodu oraz w miejscu największych załamań balsą. Następnie w foremce do ciasta przy pomocy 2 kg gipsu przygotowałem formę - negatyw Ponieważ styrodur był wypychany z płynnego gipsu wyrównoważyłem nieco "siłę wyporu" za pomocą dolewanej wody i odczekałem aż forma zwiąże. Odciąłem następnie balsę i wydrapałem styrodur a wnętrze formy wyłożyłem cienką folią z woreczka śniadaniowego. Do formy znów wlałem gips, znów poczekałem aż zwiąże a po ostrożnym wyjęciu otrzymałem pozytyw czyli gipsowe odwzorowanie styrodurowej kabiny. Obkurczenie butelki po wodzie mineralnej to dosłownie kilka minut nad kuchnią gazową i otrzymałem kabinkę ..... może nie całkiem gładką i nie taka idealną jak w zestawach uznanych producentów ..... ale za to własną domowokuchenną To prototyp i nie zostanie na długo bo niebieski kolor (na zdjęciach jeszcze bardziej niż w rzeczywistości) nie bardzo mi odpowiada. Muszę tylko kupić inną zgrzewkę wody mineralnej i wykonam kabinkę ponownie - forma jest wielokrotnego użytku. Oczywiście zaraz po uformowaniu i drobnym retuszu, zrobiłem przymiarkę do modelu i jestem bardzo zadowolony z efektu. .... takie "samozadowolenie" to właśnie porcja koniecznej pozytywnej energii, która teraz pozwoli zabrać się za wykończenie modelu ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrzej_t Opublikowano 27 Listopada 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2012 Możesz to kopyto wyszpachlować gipsem i wyszlifować, żeby było jeszcze gładsze, obkurczyć na nim butelkę i nie zdejmować. Na niej możesz obkurczyć kolejną. Powinna już być cacy. O ile się nie sklei na stałe z tą pod spodem ale jak ją dobrze natłuścisz, powinna zejść. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Capriman Opublikowano 27 Listopada 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2012 Widze że idziesz jak burza:). Według mnie lotki zrobiłeś trochę za małe jak na combata, ale to wyjdzie w praniu. Kopyto zdecydowanie mogło by być gładsze i jak już bedziesz robił drugie podejscie to podłuż pod kopyto jeszcze jakiś klocek co by butelka nie musiała się tak bardzo kurczyć, a wyjdzie zdecydowanie lepiej:). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 28 Listopada 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2012 wyszpachlować gipsem i wyszlifować, żeby było jeszcze gładsze te linie to ślad po butelce która miała odciśnięty wzorek - "dekorację" i zagniecione miejsce jako uchwyt. Z gładkiej butelki wyjdzie lepiej. Spróbuje z 2l coli bo tworzywo jest nieco grubsze. Według mnie lotki zrobiłeś trochę za małe jak na combata,Są większe niż w modelu P-40 którym latam i który przy ustawieniu wychylenia na 6 stopni kręci szybką beczke - będzie ok ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi