Skocz do zawartości

PZL-46 SUM


mirolek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Zrobiło się zimno i wilgotno a to nie sprzyja wiązaniu żywicy w mojej piwnicy ..... nawet mi się zrymowało :P

Zalaminowałem najpierw środkowe łączenie płatów a następnie podkleiłem na kleju pęczniejącym styropianowy brzuszek pod skrzydło. Zalaminowałem także łączenia elementów skrzydeł ale nie schnie i nie schnie.

Dołączona grafika

 

aby się nie nudzić wystrugałem sobie owiewkę podwozia ze styroduru i także pokryłem ją laminatem aby stanowiła twardą formę do wykonania większej ilości odwzorowań .... mam dziwne przeczucie, że ten element będzie wymagał stałych napraw ;)

Dołączona grafika

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 148
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Hej

Czy taka żywica nadaję się do zrobienia kadłuba, oklejenia podobnie jak kolega mirolek styropianu i do przelaminowania skrzydeł? Wiem też żę nie nadaję się ta dołoaczona mata szklana i mam już zamowioną tkaninę 30g.

http://rg-narzedzia.com.pl/novol-zestaw-naprawczy-tkaninazywica-250g-p-3294.html

soki za offtop:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

styren który rozpuszcza styropian

To prawda i sam miałem się okazję o tym przekonać. Wystrugana ze styroduru owiewka kół miała mały ubytek i dlatego nałożyłem nieco szpachlówki "novol"czyli właśnie tej o jaką pytasz na bazie żywicy poliestrowej. Stosowałem ją już wcześniej do drobnych napraw i wypełnień balsy bo szybko wiąże i dobrze się szlifuje .... tyle, że w godzinę ubytek styroduru powiększył się dwa razy !!

Zamiast sobie przyspieszyć pracę sporo jej sobie dołożyłem z wypełnieniem tego co zniknęło.

 

Nigdy nie byłem mocny z chemii i nie bardzo wiem dlaczego jedna żywica rozpuszcza styropian a inna nie, ale na pewno ta żywica (zapewne z Castoramy albo Obi) nie nadaje się do styropianu i styroduru.

 

Na dzisiaj, zalaminowałem krawędzie natarcia skrzydła tkaniną 33g i wykonałem pierwszy laminatowy "bucik"

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Laminowanie chyba coraz lepiej mi wychodzi a uzyskana waga elementu mnie zaskoczyła..... cienko i lekko a kształt zachowany :)

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozpoczęło się malowanie.

 

Po przeszlifowaniu położyłem podkład i zielony kolor który niestety daleki jest od kolorów wojskowych a szczególnie daleki od "polskiej oliwki".

Drugi natrysk dał ciemną zieleń ale ta wciąż bardziej przypomina butelkę szampana lub ogrodową altanę :(

Z uwagi na koszty wybrałem wariant: tani lakier w spray-u (stosuje do ESA i mam sporo kolorów) + bezbarwny dwuskładnikowy lakier chemoutwardzalny celem zabezpieczenia przed nitrometanem.....efekt tych oszczędności jest średni.

Wychodzi gładko i lekko (natrysk) ale niestety wybór dostępnych kolorów jest bardzo ograniczony.

 

Dołączona grafika

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio zrobiłem eksperyment .Dwa spraye pod ręką jeden zielony jak trawa ,drugi brązowy

Kawałek kadłuba zielonym i natychmiast po nim ( tzw mokro na mokro )brąz z większej odległości i wyszło całkiem przyzwoicie .

Taki zielony jak były malowane polskie samoloty.

Do tego lekkie przybrudzenia czarnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na kadłubie cztery warstwy a na skrzydle dwie - kolor sie pogłębił ale zdecydowanie nie jest "zgniło-wojskowy"

 

Dołączona grafika

 

Miałem też taki pomysł aby pryskać na raz dwa kolory ale bałem się o zacieki i plamy.

Zostanie juz ta zieleń "ławki w parku" a może czarne linie podziałowe jakie zamierzam wykonać foliopisem i małe brudzenia czarnym lakierem nadadzą modelowi bardziej wojskowy charakter. Na koniec lakier chemoutwardzalny.

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dzisiaj model ostatecznie wymalowany

Dołączona grafika

 

Zrobiłem też przymiarkę łoża i silnika - zakupiony ostatnio na forumowej giełdzie OS Max 25 FP

Trafiłem jednak na mały problem i musiałem tłumik wciąć nieco w kadłub.

Alternatywą była przedłużka i odsuniecie tłumika bardziej na zewnątrz ale to ponad 20zł i tydzień czekania na przesyłkę - dlatego wybrałem najprostsze choć nieco inwazyjne rozwiązanie.

Możliwe było również obrócenie silnika o 45 stopni i wypuszczenie tłumika nieco niżej tj. w miejscu zwężenia kadłuba ale wtedy otwory łoża nie pasowały do przygotowanego wcześniej wzmocnienia wręgi silnika a tłumik i tak opierał się o kadłub, co przy drganiach nie jest dobrym rozwiązaniem.

Dołączona grafika

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wycięty kawałek kadłuba został zalaminowany a następnie zalakierowany. Wstawionej łatki nie widać a łatwość takich napraw przypomina naprawę modeli ESA :-)

Dołączona grafika

 

Osadziłem też wyposażenie wewnątrz kadłuba oraz podwójne bowdeny steru wysokości.

Dołączona grafika

 

Niestety nie uwzględniłem długości snapów i bowdeny musiałem przesunąć a pozostawione małe dziurki zaleję żywicą.

 

W kadłub wkleiłem na kleju pęczniejącym dwie półeczki ze sklejki - na serwo ogona oraz serwo silnika i pakiet który mocowany będzie za pomocą gumki recepturki. Po założeniu silnika, wstępne wyważenie pozwoliło na umiejscowienie pakietu a odbiornik umieszczę w środku w miejscu wyprowadzenia kabli ze skrzydła

 

Dołączona grafika

 

EDIT: 16.12.2012

 

Dopasowałem osłonę silnika:

Dołączona grafika

 

i nie oparłem się pokusie złożenia w jedną całość elementów modelu:

Dołączona grafika

 

Następnie zająłem się detalem - osadziłem serwa w skrzydle oraz wkleiłem z balsy 2mm odcięte małe listewki celem umocowania kabiny:

Dołączona grafika

 

oraz starłem się sprostać zapisom regulaminu o widocznych miejscach łączenia blach i nitowaniu konstrukcji

Dołączona grafika

 

Oczywiście nie ma mowy o wklęsłościach czy wypukłościach ...... ale "u nas w ESA," robi się to inaczej :P

Dołączona grafika

 

Po zaprogramowaniu nadajnika, zważyłem też "uzbrojone" elementy modelu

Kadłub:

Dołączona grafika

 

Skrzydło:

Dołączona grafika

 

Nie jest zatem najgorzej - do wykonania jeszcze kolor na owiewkach kół, drobne poprawki malarskie oraz wklejenie bukowych kołków mocowania skrzydła i wykańczający lakier poliuretanowy. Jest zatem nadzieja, że nie przekroczę 1,5 kg.

 

Muszę też przygotować 3 figurki pilotów - oryginalne są po 9 zł czyli koszt załogi to koszt balsy na oklejenie całego skrzydła :(

Dlatego zamierzam wystrugać pilotów z epp, tacy mało wygładzeni będą bardziej pasować do mojego mało_wygładzonego modelu ;)

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Waga 1,5 kg jest chyba akceptowalna przy silniku 4 cm. Pewnie nie będzie to szybki model ale nie o taki parametr mi chodziło gdy podejmowałem się budowy Sum-a. Chciałem spróbować laminowania kadłuba i wykonać samodzielnie płat a gdy budowa na ukończeniu coraz więcej przykładam wagi do detalu którego w walce przecież nie widać. Nie będzie groźny to niech będzie chociaż ładny :-)

 

Dlatego tez powstała specjalna załoga: pilot (pierwszy z prawej) ma skupione oblicze, obserwator - bombardier młodszy i lekko wystraszony rozgląda się na boki a strzelec (ten z lewej) będzie siedział do nich plecami - ma zawadiacki wygląd który sugeruje, że lubi sobie postrzelać do wszystkiego co się rusza :-)

Muszę mu jeszcze zrobić km aby czuł się spełniony na swoim stanowisku :P

 

Chłodzenie silnika moim zdaniem będzie doskonałe - wlot od przodu szeroki a bokami kadłuba osłona silnika odstaje po centymetrze czyli przepływ powietrza przez komorę silnika zapewniony. Na poniższym zdjęciu lepiej widać, że mimo noska śmigła o szerokości 60mm bokami zostaje sporo miejsca na wlot powietrza.

Dołączona grafika

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.