Skocz do zawartości

PZL-46 SUM


mirolek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Gdzie kupujesz tą żywicę L 285 ?

Czy to ma jakąś nazwę handlową czy tylko oznaczenie literowo-liczbowe?

 

Wystrugałem i wyszlifowałem końcówki skrzydeł i nie moglem oprzeć się chęci przymiarki wszystkich elementów.

Dołączona grafika

Dołączona grafika

 

A potem stałem i przyglądałem się ze sporą satysfakcją temu co mi wyszło.

Nie wiem czy model będzie chciał latać ale wygląda sympatycznie :)

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 148
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Dołączona grafikaUżytkownik mirolek dnia 23 November 2012 - 00:41 napisał

 

 

Nie wiem czy model będzie chciał latać ale wygląda sympatycznie :)

 

Z racji tego, gdzie ma być używany, powinien raczej wyglądać groźnie, złowrogo i złowieszczo ;-)

a nie słyszałeś o tym że można kochać zagłaskać na śmierć albo zabić śmiechem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki za namiar na komponenty do laminatu.

 

nie robiłeś żadnego przeskalowania?

i tak i nie .... model jest budowany w skali 1;12 ale skrzydło wydłużyłem ze 122,5 do 126 cm przy nie zmienionej szerokości.

Problem jest także z odwzorowaniem łuku skrzydła przy centropłacie ( zostanie widoczne przełamanie) oraz na końcówkach. Nie są tak smukłe jak w oryginale gdyż musiałbym zebrać około 7cm z końca płata aby wyprowadzić odpowiednią krzywą.

Koła są mniejsze o 5mm od wymaganych a osłona silnika wymaga jeszcze skrócenia o około 1 cm..... reszta powinna pasować :-)

Ma być prosty model kombat i stąd ograniczenia ale staram się jak najbardziej wiernie go odwzorować.

 

albo zabić śmiechem

Przecież model nie jest śmieszny .... choć może troszkę ;) ma taką sympatyczną mordkę i żal będzie ją popsuć wystającym tłumikiem.

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie, nie ja nic w sumie nie mam do suma, wręcz przeciwnie podziwiam zapał i zaangażowanie w budowę. Ja niestety jestem już na etapie " po co swary kłótnie głupie wnet i tak zginiemy w zupie" :) .

 

Pamiętam swojego pierwszego IŁ-a 2 i Helcata, serce bolało po pierwszych stratach, później straty i worki na zwłoki stały się stałym elementem tej zabawy. Ale pierwszy kombat i do tego własna konstrukcja to co innego, jeszcze raz wielki szacunek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

" po co swary kłótnie głupie wnet i tak zginiemy w zupie"

Masz na myśli walki aircombat czy 21.XII.2012r :D :D

 

czy powiększyłeś stery

Nie powiększałem ale sprawdziłem powierzchnie SW/płat i stosunek jest podobny jak w zestawach ESA czy innych modelach. Sum ma moim zdaniem w oryginale potężny statecznik poziomy, dlatego zrezygnowałem z korekty. Pionowe stateczniki choć małe są jednak dwa a ostatnio sprawdziłem Me-110 ESA, że latać tylko z jednym też się da.

 

Wykonałem lotki.

Nie było to trudne ale też nie takie proste jak się początkowo wydawało. Odciąć, wstawić listewki oraz zawiasy i gotowe..... ale

Dołączona grafika

Dołączona grafika

 

Najgorzej było odpowiednio zeszlifować listewki balsowe aby wkleić je pomiędzy balsową okleinę. W samej lotce ukos listewki ułatwia jej włożenie ale od strony płata jest odwrotnie i trzeba włożyć szerszy element w węższą szczelinę.

To mi się nie udało i ostatecznie wkleiłem na kleju pęczniejącym twardą balsę 3mm na styk powiększając wcześniej oczywiście odcięty kawałek płata. Zastosowałem zawiasy plastikowe które osadziłem na żywicy.

Wklejane na CA zawiasy z włókniny wytapiają za balsą sytropian co chyba osłabia krawędź płata.

 

Dołączona grafika

Dołączona grafika

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wklejane na CA zawiasy z włókniny wytapiają za balsą sytropian co chyba osłabia krawędź płata.

 

Spokojnie ,kilkadziesiąt lotek tak zrobiłem i wszystkie wytrzymały(3 zawiasy z żaglowego dacronu 120 na lotke).

Marek ostatnio przykleił CA zawiasy na wierzchu i wytrzymały ok 10 lotów.Zobaczymy jak będzie dalej.

Trochę wyszła ci za duża szczelina ale się nie przejmuj .Sum to nie wyścigówka jak zero czy messer

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja lotki robię inaczej, od górnej strony skrzydła tnę tylko nożem i nie usuwam nic poszycia. Na dole tnę po tej samej lini a następnię z tak wyciętej lotki wycinam na dole pasek około 5mm (tak aby umożliwić ruch lotki do dołu). Wstawiam listwę balsoą (soudal), doszlifowuję zarabiam końce fornirem. W skrzydle wycinam styropian na grubości około 3-5mm i wstawiam tam listwę balsową (soudal).

 

Zawiasy

http://riku.pl/produ...d_kat=86&kat=86

wstawiam na CA który łączy z w/w listwami i poszyciem skrzydła (zawiasy na górnej krawędzi lotki pod poszycie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie ,kilkadziesiąt lotek tak zrobiłem i wszystkie wytrzymały

Tak były wykonane zawiasy w P40 i już dwa razy naprawiałem lotki które wyrywało wraz z zawiasem. Za drugim razem wymieniłem całą lotkę na pełną listwę balsową, pogrubiłem do 3mm wklejkę balsową w skrzydle i dopiero teraz trzyma jak należy.

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja lotki robię podobnie jak Janek, linia zawiasu jest na górnej płaszczyźnie płata, z tym że na górze wycinam pasek forniru ciut większej szerokości niż łączna grubość desek zamykających lotkę i skrzydło. np jeśli 3+3 to szpara około 7 mm, na dole szpara jest większa o jakieś 4-5 mm żeby lotka mogła się dobrze wychylać w dół. listwy zamykające lotkę i skrzydło doklejam na styk na Chemolan B40 oczywiście na czas klejenia wszystko zabezpieczam taśmą malarską żeby sie nie rozlazło i nie pokręciło. zawiasy z włokniny ja używam tych z pelikana gr 0,2 cieńsze są trudne w montażu, kleje je na średnie cjano, tak naprawdę trzymaja się listew balsowych. No i najważniejsza rzecz zawiasy trzeba koniecznie przeszpilkować i wtedy również poszycie trzyma je na swoim mejscu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja robię tak http://www.modelarz.one.pl/media/porady-modelarskie/aircombat/bud-kombata/03-wykonywanie-lotek.jpg

A zawiasy to plastikowe metki od wyrobów hutniczych ze składów z żelastwem. Tnę na długość i szerokość, jaką chcę. Może to też być cieńsza butelka PET zmatowiona. Robię skalpelem nacięcia w balsie na te zawiasy, zapycham 5-ciominutówką i wsuwam je w listwę w skrzydle do połowy. Jak klej zastygnie, to samo robię przy lotce i nasuwam ją na wystające zawiasy. W locie lub podczas lądowania nigdy mi się taki zawias nie wyrwał a stosuję je od 20 lat :). Podczas dzwona w powietrzu lub o glebę, wyskakuje sam zawias z mgiełką balsy na sobie. Wystarczy ponownie posmarować klejem i wsunąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

za 60gr to nie wiem czy warto samemu wykonywać zawiasy ;) choć tego pomysłu z paskami z butelki PET jeszcze nie próbowałem.

 

Andrzej_t: uprościłem nieco Twój sposób wykonania lotki bo zamiast listwy kwadratowej wkleiłem w skrzydło płaski pasek z balsy. W samej lotce wygląda to właśnie tak jak u Ciebie tyle, że nie miałem tak grubej listwy kwadratowej i sam strugałem pasek balsy. To chyba najprostszy sposób na trwałe i mocno osadzone lotki.

Oczywiście szczeliny są górą i dołem.

 

Nie bardzo lubię lotki o styku na górnej krawędzi:

na dole szpara jest większa o jakieś 4-5 mm żeby lotka mogła się dobrze wychylać w dół.

bo w miejscu gdzie powinien być jak najbardziej "laminarny przepływ" powietrza pojawia się szeroka szczelina.

Czy to ma jakieś znaczenie tego nie wiem ale wolę lotkę z osią obrotu w środku z zaciętą w trójkąt krawędzią.

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W trakcie każdej budowy modelu przychodzi moment "przesytu" i wtedy zwykle odkładam na jakiś czas budowę aby znów zatęsknić i wrócić ze kilka dni z nowymi pomysłami i energią do pracy.

Czułem, że właśnie doszedłem do takiego momentu gdy nie bardzo wiem co dalej i jakoś się nie chce ..... dlatego postanowiłem odłożyć na bok sam płatowiec i wykonać kabinę z butelki PET.

 

Nigdy tego wcześniej nie robiłem ale ten model jest właściwie poligonem doświadczalnym w różnych modelarskich technologiach i postanowiłem spróbować - kiedyś musi być ten pierwszy raz ;)

 

Najpierw wystrugałem ze styroduru kabinę pasującą do kadłuba a następnie wzmocniłem ją od spodu oraz w miejscu największych załamań balsą.

Dołączona grafika

 

Następnie w foremce do ciasta przy pomocy 2 kg gipsu przygotowałem formę - negatyw

Dołączona grafika

 

Ponieważ styrodur był wypychany z płynnego gipsu wyrównoważyłem nieco "siłę wyporu" za pomocą dolewanej wody i odczekałem aż forma zwiąże. Odciąłem następnie balsę i wydrapałem styrodur a wnętrze formy wyłożyłem cienką folią z woreczka śniadaniowego.

Dołączona grafika

 

Do formy znów wlałem gips, znów poczekałem aż zwiąże a po ostrożnym wyjęciu otrzymałem pozytyw czyli gipsowe odwzorowanie styrodurowej kabiny.

 

Dołączona grafika

 

Obkurczenie butelki po wodzie mineralnej to dosłownie kilka minut nad kuchnią gazową i otrzymałem kabinkę ..... może nie całkiem gładką i nie taka idealną jak w zestawach uznanych producentów ..... ale za to własną domowokuchenną :D

 

Dołączona grafika

Dołączona grafika

 

To prototyp i nie zostanie na długo bo niebieski kolor (na zdjęciach jeszcze bardziej niż w rzeczywistości) nie bardzo mi odpowiada. Muszę tylko kupić inną zgrzewkę wody mineralnej i wykonam kabinkę ponownie - forma jest wielokrotnego użytku.

Oczywiście zaraz po uformowaniu i drobnym retuszu, zrobiłem przymiarkę do modelu i jestem bardzo zadowolony z efektu.

Dołączona grafika

 

.... takie "samozadowolenie" to właśnie porcja koniecznej pozytywnej energii, która teraz pozwoli zabrać się za wykończenie modelu B)

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz to kopyto wyszpachlować gipsem i wyszlifować, żeby było jeszcze gładsze, obkurczyć na nim butelkę i nie zdejmować. Na niej możesz obkurczyć kolejną. Powinna już być cacy. O ile się nie sklei na stałe z tą pod spodem ale jak ją dobrze natłuścisz, powinna zejść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze że idziesz jak burza:). Według mnie lotki zrobiłeś trochę za małe jak na combata, ale to wyjdzie w praniu. Kopyto zdecydowanie mogło by być gładsze i jak już bedziesz robił drugie podejscie to podłuż pod kopyto jeszcze jakiś klocek co by butelka nie musiała się tak bardzo kurczyć, a wyjdzie zdecydowanie lepiej:).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wyszpachlować gipsem i wyszlifować, żeby było jeszcze gładsze

te linie to ślad po butelce która miała odciśnięty wzorek - "dekorację" i zagniecione miejsce jako uchwyt.

Z gładkiej butelki wyjdzie lepiej. Spróbuje z 2l coli bo tworzywo jest nieco grubsze.

 

Według mnie lotki zrobiłeś trochę za małe jak na combata,

Są większe niż w modelu P-40 którym latam i który przy ustawieniu wychylenia na 6 stopni kręci szybką beczke - będzie ok

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.