Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam ponownie...

 

Jakiś czas nie udzielałem się na forum,wiadomo praca(niestety musiałem jakiś czas spędzić zagranicą),dom,rodzina...ale forum czytałem oraz trening na symulatorze i jeszcze raz lektura forum oraz ostatnie ustawienia..no i dziś znalazłem czas myślę że był to ostatni dzwonek przed śniegiem którym wszyscy straszą że lada dzień spadnie... ;) Wybrałem się w najbliższe miejsce mojego zamieszkania czyli do znanego w Rzeszowie Parku Papieskiego w którym jest trochę przestrzeni aby oddać się pasji latania..no i stało się choć nogi z gumy były i wizja wielkiego uziemienia ale zrobiłem ten pierwszy krok jakim jest pierwszy w życiu lot i oblot modelu,bez niczyjej pomocy choć nie ukrywam że myślałem nad poszukaniem kogoś kto mi pomoże w pierwszym locie i ustawieniach..ale założyłem że mając UHU POR i tak sobie poradzę...

 

Tutaj jeszcze Beta u mnie w bagażniku...jadąc do docelowego miejsca..

post-2453-0-07563800-1354391935_thumb.jpg

 

I powiem tak..model cudowny,prosty i przewidywalny w locie jeśli się wszystko ustawi jak należy,u mnie środek ciężkości 65 mm od natarcia ,tak mi wyszedł,bateria na full w przodzie w kadłubie,do tej pory trzymają mnie emocje,masakra..choć start bardzo ryzykowny był co widać na filmie, mały włos i była by ziemia ale się udało jak to mówią nie którzy głupi ma zawsze szczęście...pogoda wiadomo jak to grudzień..ciemne chmury straszyły cały czas,i po 10 min palce drętwiały i mi i kamerzyście ;)...ale ta adrenalina mnie nieziemsko rozgrzewała naprawdę aż głupio tak się podniecać ale ten pierwszy raz był dla mnie nieziemski,po dwóch lotach 10 minutowych miałem dość,nie tyle latania co wrażeń...które mi towarzyszyły i które mam teraz pisząc tego posta.Ale powiem tak,może się to przyda młodym adeptom latania,wcale nie musi być dzwon w ziemię żeby nauczyć się latać,ale jeden warunek trzeba odrobić lekcje..forum i symulator nie ma dróg na skróty jeśli nie ma się kogoś kto pomoże..ja nie miałem ale te godziny spędzone na symku i na czytaniu forum zrekompensowały wszystko..serio...jeśli ktoś nie wierzy zapraszam do Rzeszowa potwierdzę to osobiście i może troszkę pomogę..

 

Tutaj link do mojego krótkiego filmiku z dzisiejszego pierwszego lotu(oblotu) w moim wykonaniu..

 

http-~~-//vimeo.com/54672276

 

Przepraszam,słaba jakość ale film był nagrywany komórką mojego szwagra,ale lepsze to niż nic,ja jestem zadowolony i chowam to do archiwum mojego...żadne zimno ani zła pogoda i lekki wiatr,nic nie dało nam radę dziś...model cały i jutro planuję swój trzeci lot ale już z większym dystansem i bardziej na spokojnie...bo już wiem że chcieć to móc...

 

Pozdrawiam.

Opublikowano

Bardzo ładnie, gratuluję. Pierwszy lot się pamięta :) Twój był bardzo udany.

Następnym razem nie bój się go mocniej rzucić. Kąt jest dobry.

Opublikowano

Bardzo ładnie, gratuluję. Pierwszy lot się pamięta :) Twój był bardzo udany.

Następnym razem nie bój się go mocniej rzucić. Kąt jest dobry.

 

Dzięki,naprawdę się pamięta..i zapewne zapamiętam na długo..jeszcze raz dzięki za opinię na gorąco..też myślę że udało się, i że jutro jak pogoda dopisze będzie lepiej,kąt jest dobry ale uważam że za brakło mi jaj, za słaby wyrzut,otarło się to o matkę ziemię..ale biorę sobie radę do serca"nie bój się go mocniej rzucić" w o staniej fazie rzutu ręka mi zadrżała,i skręciłem gazu co słychać..a to błąd..trzeba było full...i niebo...ale jutro jak mówiłem wcześniej,jak pogoda dopisze (a w Rzeszowie jeszcze nie ma śniegu) jutro udam się jeszcze raz,tym razem rękawiczki z obciętymi końcówkami palców bo naprawdę dziś było zimno,i ogień ale myślę że jutro pójdzie znaczniej łatwiej po udanych dzisiejszych próbach,nie ukrywam radochy że model cały ..przynajmniej dziś..
Opublikowano

I mnie ten model nauczył latać.

Bez symulatora ale po doświadczeniach z ciężkim w pilotażu pierwszym modelem oblot tego był prosty.

Później zaczyna się przyglądanie co można zrobić żeby lot ładniej wyglądał, akrobacje.

Ale przyłożyć w glebę trzeba prędzej czy później. Ja już byłem bardzo pewny siebie jak z lotu plecowego na kilku metrach trzasnąłem w glebę.

Dużo można się nauczyć latając tym modelem i w dalszym ciągu to tylko pianka więc pomyłka nie wyklucza szybkiej naprawy i powrotu na niebo.

Opublikowano

I mnie ten model nauczył latać.

Bez symulatora ale po doświadczeniach z ciężkim w pilotażu pierwszym modelem oblot tego był prosty.

Później zaczyna się przyglądanie co można zrobić żeby lot ładniej wyglądał, akrobacje.

Ale przyłożyć w glebę trzeba prędzej czy później. Ja już byłem bardzo pewny siebie jak z lotu plecowego na kilku metrach trzasnąłem w glebę.

Dużo można się nauczyć latając tym modelem i w dalszym ciągu to tylko pianka więc pomyłka nie wyklucza szybkiej naprawy i powrotu na niebo.

 

Fajne stwierdzenie.." I mnie ten model nauczył latać." Myślę że nie jednego nauczył latać..bo naprawdę nie chcę nic reklamować ale jak puściłem drążki to naprawdę sam szybował i taką radość sprawiał że coś,masz rację w niedługim pewnie czasie będę się przyglądał co można lepiej zrobić żeby lot wyglądał fajniej choć dziś naprawdę uważam że nie brakowało nic to moje skromne zdanie,a plecki pleckami to już na własne ryzyko,ale nie zgadzam się że pianka pianką..bo każdy model trzeba szanować i brać pod uwagę możliwość kolizji z ziemią...czy to będzie balsa,pianka czy zwykły styropian...to i tak koszt i naprawa i ogólne zniechęcenie,podkreślam też że Beta 1400 to nie tylko dla żółtodziobów jest,ale dla ludzi też którzy mają jakiekolwiek doświadczenie w lataniu..rekreacyjnym.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.