Skocz do zawartości

Virus 2.5 E z Mawi


Shock

Rekomendowane odpowiedzi

Szkoda że przyziemiłeś Blada -ładny model :) -mi chodziło o Blade XL 255 cm. rozp..

Nie jest tak żle :) Kolega z lotniska od razu go ode mnie odkupił, naprawił i dalej nim lata.

Po przyglebieniu Blade jak krzyż był wbity w ziemie po skrzydła. Odpadła v'ka, wszystkie 4 serwa "wyskoczyły" ze skrzydła

i rurka pod bagnet przemieściła się w kadłubie lekko go rozrywając.

Modele ze stajni Pana Wiesława to naprawde bardzo wytrzymałe konstrukcje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest tak żle :) Kolega z lotniska od razu go ode mnie odkupił, naprawił i dalej nim lata.

Po przyglebieniu Blade jak krzyż był wbity w ziemie po skrzydła. Odpadła v'ka, wszystkie 4 serwa "wyskoczyły" ze skrzydła

i rurka pod bagnet przemieściła się w kadłubie lekko go rozrywając.

Modele ze stajni Pana Wiesława to naprawde bardzo wytrzymałe konstrukcje.

Co teraz masz na oku?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

PS

Sorry Rafał za zaśmiecanie Twojej relacji :rolleyes:

Żaden problem :) . Jeśli siedzimy w temacie modeli to zapraszam do pisania bez obaw ;) .

 

P.S Do Jurka

Tu akurat proszę o nie pisanie na temat jakości,faworyzowania,podkreślania która firma na ryku co i jak robi.

Wiem że każdy ma opinię na dany model ,firmę-lepszą/gorszą ale nie życzę sobie prowokacyjnych tekstów w temacie ;)

Dla jednych istnieje tylko kwarciński,dla drugich wistmodel,dla trzecich mawi a dla innych jeszcze co innego .

Mnie to nie interesuje ,nie podlegam " choremu" zapatrzeniu w daną firmę ,nikogo nie faworyzuje,nie chcę w temacie przepychanek,dość naczytałem się głupich textów po innych tematach.Myślę że bez urazy ale zrozumiesz. :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem. Akurat Nic z Wistmodel nie mam i nie miałem. Ale rozwazalem. Naturalną koleją rzeczy powinno być przevhodzenie na coraz wyższy poziom latania-no pompatyczne, ale od nowego modelu oczekje sie wiecej. Szczegolnie przy zmianie rozmiatu modelu. Teraz najczęściej zaczyna sie od piankolotow, potem próbuje sie rożne modele balsowe, foliowe. Pózniej czesto trafia sie na laminat od Kwarcinskiego, Vipa, Mawi czy inne. A potem chce sie cos większego. I wg mnie kupowanie tego samego w większym opakowaniu nie ma sensu bo to nic juz nam nie da. Lepiej pójść w makiete lub cos znacznie lepiej latajacego. Ot taka jest moja opinia.

 

A ten model da Ci duzo frajdy. Tylko czemu jeszcze nie leciał? Ja bym tyle nie wytrzymał ;))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko,nie miałem tu do Ciebie żadnego ale ,jednak zbyt długo siedzę na forach i wiem iż czasem jedno zdanie daje niezły zapalnik ;) ,dlatego wolałem zgasić go od razu..Przedstawiasz zupełną rację w tym co teraz napisałeś.

Co do oblotu ,sam nie mogę siebie zrozumieć czemu jeszcze nie poleciałem.. :D no ale u mnie (i pewnie u Ciebie) raz wiosna raz zima ,nie było jeszcze dnia bez wiatru/ mroziku na tyle żeby ręce nie szczypały a ja lubię komfortowe warunki latania -podziwiam tych "zboczeńców" co im wieje w twarz minus ileś a oni śmigają ..

U nas na lotnisku ma się odbyć tyle oblotów -Funtana 125,Whisper,Extra 260,Twist,Condor magic,Falkon,Sbach 342,Pilatus i mój Virus że chyba poczekamy na koniec zimy i wspólnie rozpoczniemy sezon.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro wałkujemy Alpine Piotra, to mimo zapewnień producenta proponuje nie dawać na MKS'y napięcia 6V. Daj 5,5 a będzie bezpiecznie. A najbezpieczniej 5V. Są i tak pierońsko szybkie. Przy wyższych napięciach niestety lubią się palić....silniczki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrek - ruszże wreszcie z tą Alpiną i pochwal się !! Daj chociaż oczy napaść.

- Jurek

 

Rafał zapodał jak na tacy :)

Niestety osobiście nie mam zdolności manualnych ani doświadczenia do tego typu modeli i Alpina składana będzie przez Kolegę (też ma Jerzy :D) z naszego lotniska.

Postępy (prawdopodobnie już za tydzien ruszymy) będzie można śledzić w podanym wyżej linku.

 

Skoro wałkujemy Alpine Piotra, to mimo zapewnień producenta proponuje nie dawać na MKS'y napięcia 6V. Daj 5,5 a będzie bezpiecznie. A najbezpieczniej 5V. Są i tak pierońsko szybkie. Przy wyższych napięciach niestety lubią się palić....silniczki.

Dzięki Jurku za info, w zasadzie to nie akrobat więc dla bezpieczeństwa zrobię jak mówisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak Robercie, to drut sprężynowy o średnicy fi 1,5 mm wklejony w kawałek bowdena .

Całość rewelacyjna w swej prostocie ,zakładanie, ściąganie bardzo proste .

 

Co do mocowania tłumika to okaże się po lotach ale myślę że będzie ok :) .

Dla zainteresowanych - http://pfmrc.eu/index.php?/topic/33656-yak-54-pilot-rc/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Nadszedł Wielki Dzień !!

Uwieńczeniem tej relacji ze składania Virusa miał być oblot i dzisiaj on nastąpił :D . Oczywiście w temacie tym będę dalej zamieszczał swoje spostrzeżenia,filmiki,wrażenia-ogólnie "życie" modelu.

Ale wróćmy do dnia dzisiejszego...Dłużej już nie mogłem czekać ,pod pretekstem oglądnięcia lotniska po zimie wybrałem się razem z synem (kamerzysta) gdzie po krótkim namyśle postanowiłem ulotnić model.

Wrażenie ogromne,kto oblatywał modele wie że to połączenie przyjemno/dreszczowato/strachliwego uczucia... ;) .

Do sedna-model jak widać startuje sam ,zespół napędowy robi swoje :P ,praktycznie nie wykonałem żadnej korekty trymerami -jak po sznurku .

Virusem celowo latałem na niskich wysokościach aby zorientować się jak reaguje na drążki,co się dzieje po włączeniu butterflaya - i tu w pierwszym locie po włączeniu go model trochę stawiało ,korekta wychylenia wysokości sprawiła że w drugim locie model opadał na lotnisko aż radość-..Ogólnie wszelakie info iż będzie to przecinak do lądowania się nie potwierdziły -na filmiku model ląduje jak pianka ;) i to bez butterflaya..

Podoba mi się to iż można szybko/ostro latać co nie znaczy że nie da się wozić po niebie- widać iż można spokojnie szybować ..ale ja nie jestem zwolennikiem windowania na 400 m i wpatrywania się w punkcik ... ,model nie wykazuje żadnych oznak nerwowości,przepadania,korkowania-przynajmniej ja to tak odczuwam.Praktycznie model wydaje przyjemny świst, jednak po wychyleniu mocno lotek robi się on przerażliwy -tu będę miał pytanie jak go zniwelować tzn. jakie uszczelnienie zastosować, jaką folię,jak wkleić ??

Zastosowałem różnicowe wychylenie lotek -ok ,mikser lotek /kierunek jakoś niespecjalnie zadziałał (być może muszę się wlatać aby odczuć różnicę)

Istotną sprawą jest to iż silnik/pakiet nie wykazują oznak grzania się co rokuje na poprawną eksploatację i dobry dobór podzespołów-fakt że latem może być inaczej bo upały ale jestem dobrej myśli.

Model do lotu wyszedł 2350 g gdyż ciężki bagnet zastąpiłem prętem duralowym PA6 co pozwoliło na zaoszczędzenie prawie 90 g.Pakiet napędowy ostatecznie to Tornado Power 2650 4 s ,łopatki 14x8.

Tyle na szybko,może chaotycznie ale jestem jeszcze pod dużym pozytywnym wrażeniem :D :D :D . Trza to oblać !

 

 

 

http://www.youtube.com/watch?v=sOVPrH0vx3g&feature=youtu.be

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękny oblot - gratulacje !

Widać że pilot ma doświadczenie - po obejrzeniu filmu nie ma się wrażenia że to pierwszy lot, tym bardziej szacunek.

Model lata super ! Bardzo mi się podoba !, ale "siadając za aparaturę" chyba narobiłbym w majtki :)

Jeszcze raz gratuluję ! Brawo !

Zarażony Virusem wujekmarcin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.