Gość Kamyczek_RC Opublikowano 19 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2012 Przypadkowo znalazłem taki link lecz uprzedzam że zdjecia są drastyczne i nie polecam nikomu o słabych nerwach Choć to fotki modelarskie wiele może ostro odepchnąc od beztroskiej zabawy : http://chrismeme11.over-blog.com/article-36258812.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ahaweto Opublikowano 19 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2012 Jatka. Każdy to powinien zobaczyć. Bezpieczeństwo przede wszystkim. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ali1983 Opublikowano 19 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2012 podobne cięcie do tego na fotce 2giej od całowania helika zrobiłem sobie w zeszłym roku w pracy narożnikiem blachy. chyba szła w moją skórę jak w masło, bo poczułem dopiero jak mi koledzy powiedzieli, że zostawiam za sobą krwawy szlaczek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
e-mir Opublikowano 19 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2012 A właśnie chciałem zjeść kolację... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KYK Opublikowano 19 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2012 No fakt niebezpieczne są modele rc. U mnie też łopatki od heli 450 zatrzymały się dopiero na kości przedramienia fuksem omijając żyłę... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madrian Opublikowano 20 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2012 Link gościł u nas kilka razy, dwa zdjęcia to Fake. To z nożem i to z ręką pociętą na drobniutkie kawałeczki. To nie model tylko wynik wsadzenia łapy w niszczarkę dokumentów. Nie mniej warto o tym przypominać, szczególnie narwanym żółtodziobom. Sam się kiedyś dziwiłem, jak mi ładnie Lama V4 kolanko pocięła. Nawet nie poczułem. Dobrze że płytko i zaraz się zagoiło. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin K. Opublikowano 20 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2012 Opuszke palca środkowego ściąłem na śmigłe apc przy silniku 7.5ccm. Raz mi sie dopiero na paznokciu zatrzymało. Na szczescie wszystko sie zroslo. Zdjecia masakra... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Daniel95 Opublikowano 20 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2012 Doszedłem do połowy i sobie odpuściłem, ciężka sprawa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skraf Opublikowano 20 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2012 Mi kiedyś przy regulowaniu silnika z iglicą przy gaźniku trochę palec za daleko się wysunął i śmigło pięknie zdarło skórę do kości... Ale zagoiło się ładnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qba Opublikowano 20 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2012 Śmigła APC tną jak skalpel, najpierw zobaczyłem krew a dopiero po chwili poczułem ból. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Viader Opublikowano 20 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2012 Chyba każdy miał jakąś niemiłą przygodę dotyczącą śmigieł czy nożyków modelarskich. Mi na ten przydład kiedyś zjechało śmigło z czterotakta rozcinając dosyć poważnie skórę powyżej łokcia.. Zdażyło się też kilka razy wsadzić łapę w śmigło... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Air Opublikowano 20 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2012 Ja sobie rozciąłem dość dotkliwie rękę śmigłem APC zakładając je na piastę... to co dopiero śmigło obracające się z jakąś słuszną prędkością... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GiulioN Opublikowano 20 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2012 Ja sobie rozciąłem dość dotkliwie rękę śmigłem APC zakładając je na piastę... to co dopiero śmigło obracające się z jakąś słuszną prędkością... Ja też i to nie raz rozciąłem, ale nie dotkliwie, niezbyt boleśnie. Od tamtej pory zaokrąglam "spływ" śmigła, gdyż te fragmenty są najostrzejsze.Z łopatami Lamy, podobnie jak Madrian, też miałem spotkanie ale tylko jedna strzeliła mi w palec na małych obrotach, rozcięcie dosyć głębokie, ale bez krwi. Zapewne każdy z nas miał jakąś przygodę ze śmigłami/wirnikami. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
modelpiotrek Opublikowano 21 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2012 Nie ma to jak wsadzić sobie mały palec w śmigło w KMD 2,5 na wysokich obrotach dokręcając śrubę kompresyjną najpierw zobaczyłem kość a dopiero za jakiś czas poszła krew o dziwo kość cała ale palec do dzisiaj troche krzywy a było to jakieś 25 lat temu ) Jak latałem w F2B zawsze miałem pocięte paluchy zwłaszcza w początkach jak latało się na samozapłonach.Jak go trochę zalałeś i odbił hahaha to się nawet z bólu nie szło wydrzeć )) to były czasy aż się łezka w oku kręci. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi