OO7 Opublikowano 13 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2007 Model zapowiada sie rewelacyjnie, jestem ciekaw relacji z oblotow. Tym razem nie mam zastrzezen do uzycia depronu w kadlubie, przemyslana konstrukcja i obecnosc depronu jest uzasadniona. Co do skrzydel, wygladaja pieknie, ale mam watpliwosci, czy warto bylo az tak sie meczyc? Takie skrzydla, duzo prosciej mozna zrobic ze styropianu lub konstrukcyjne z balsy. Odwzorowanie profilu, pracochlonnosc i wytrzymalosc tez byla by wieksza. Mimo wszystko ogladajac Twoje potyczki z depronem mozan sie wiele nauczyc. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomson Opublikowano 13 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2007 Mam pytanie do @Motylastego Pisałeś w moim poście Z BM-2408 powinien smigać jak diabli, własnie taki napęd wkładam do ToTo-2. Jeżeli tak jest faktycznie to gdzie dostałeś śmigło składane do tego silnika. Oś tego silnika ma fi 2,9mm a kołpaki ze śmigłem 8x4 mają otwór na oś 3,2mm Jak to jest dokładnie u ciebie i ewentualnie namiar na śmigło z kołpakiem pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Motylasty Opublikowano 13 Marca 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2007 Śmigło to CamProp Graupnera kupione o ile pamiętam w RCABC. Faktycznie dobrze zauważyłeś że fi wału a fi śmigła nijak nie mają się do siebie. Własnie wymyśliłem po długich przemyśleniach jak te fi zgrać ze sobą. Zamieszczę w tym temacie jutro fotki, myślę że innym i mój pomysł się przyda. EDIT Takie skrzydla, duzo prosciej mozna zrobic ze styropianu lub konstrukcyjne z balsy. Odwzorowanie profilu, pracochlonnosc i wytrzymalosc tez byla by wieksza. Mimo wszystko ogladajac Twoje potyczki z depronem mozan sie wiele nauczyc. Faktycznie Mariusz masz rację, ale znasz genezę powstania tego i poprzedniego ToTa. Najgorsze jest wykończenie skrzydła oklejanego papierem, niekończąca się walka, szlifowanie, polerowanie, szpachlowanie, a po nałożeniu lakieru okazuje się że ......... ( tutaj każdy sobie wstawi odpowiedni tekst ). Właśnie jestem po pierwszym lakierowaniu skrzydła, nic tylko wziąść prysznic, odkręcić wodę i strzelić sobie w łeb. Podejrzewam że w przypadku styropianu krytego papierem moje odczucia byłyby podobne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomson Opublikowano 13 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2007 Witam Rozumiem że twoje smigło to 8X4,5 bo tylko takie tam znalazłem ? Czekam na fotki i ewentualny opis co z tą ośką zrobić Edit: Jakiej średnicy jest kołpak ?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Motylasty Opublikowano 13 Marca 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2007 Będzie opis i zdjęcia, narazie jestem w połowie pracy z tą ośką, ale myślę że "da radę". Średnica kołpaka to o ile pamiętam 38 mm, ale sprawdzę jak będe w domu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Motylasty Opublikowano 15 Marca 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2007 Hehehe znów rozmawiam "do siebie", cóż faktycznie chyba już za długo walczę z tym depronowym cudakiem i mam świadomość że może się to stawać nudne, szczególnie w świetle faktu iż niektórzy budują i oblatują swe modele dosłownie w dwa popołudnia. Pracę się posunęły o krok dalej. Po pierwsze primo walczę z ośką silnika. Po drugie primo coś tam porobiłem przy skrzydle. Ad'rem Po pokryciu płata papierem, przeszlifowaniu, uzupełnieniu ubytków pokrycia, ponownym szlifowaniu przyszedł czas na lotki. Lotki zgodnie z planem zostały odcięte od skrzydła przy pomocy noża i długiej linijki. Powstałe miejsca po latkacj zostały wzmocnione balsą średniotwardą. Tą samą balsą wzmocniłem same lotki. Po tych operacjach nastąpił znów proces szlifowania. Tak przygotowany płat i lotki został pokryty PRIMEREM MOTIPA, przeszlifowany i przepolerowany przy pomocy twardej gąbki. Płat gotowy do malowania. Teraz czas na "pierdoły". Jakoś muszę zasłonić serwa, które niestety będą wystawać ze skrzydła. Jako że nie chciało mi się robić form do laminowania, a też toczyć tych zasłonek z depronu posłużyłem się zwykłym papierem z drukarki. Jako że pod ręką miałem jakiś plastikowy "kapsel" odpowiedniej wielkości postanowiłem go użyć jako kopyto. Kapsel został pokryty wazeliną kosmetyczną i na tę wazelinę nakleiłem 6 warstw papierowych gwiazdek odpowiednio obracając je względem siebie. jako spoiwo posłużył mi ot zwykły wikol. Proces naklejania gwiazdek. Gotowa osłonka po zdjęciu z kopyta. Teraz pozostało mi tylko one osłonki usztywnić poprzez nasączenie ich CA, przeszlifować i pomalować, o czym wspomnę przy następnej okazji. Bo jako przez ostatnie dni była w miarę fajna pogoda, to poświęcałem się lotom poprzednim ToTem. Etap następny to malowanie całości i montaż osprzętu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Motylasty Opublikowano 17 Marca 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2007 Dalsze prace głównie malarskie. Osłona serwa pomalowana PRIMEREM, przeszlifowana i wreszcie pomalowana właściwym kolorem. Mocowanie statecznika pionowego. Statecznik został do kadłuba przyklejony na styk, dodatkowo dla wzmocnienia zastosowałem "kształtowniki" kartonowe, na fotce widać sposób zamocowania, całość przemalowana PRIMEREM. Model został w całości pomalowany lakierami samochodowymi MOTIP. Ten sam statecznik w wersji finalnej. Parę fotek modelu posklejanego chwilowo taśmą klejącą Obaj ToTowie obok siebie. Do zakończenia prac pozostało mi wsatwienie "awioniki", przemalowanie całego modelu lakierem bezbrawnym dwuskładnikowym. skończenie dokumentacji, dokładne rozrysowanie planów i oblot. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elektron Opublikowano 17 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2007 O JA PIER.... To wyglada jak LAMINAT !!! Cos wspanialego Gratuluje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Motylasty Opublikowano 17 Marca 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2007 faktycznie, z zewnątrz trudno to odróżnic od laminatu, dopiero biorąc to w łapy dziwisz się że to takie lekkie. Pokrycie tego typu jest bardzo mocne i nie powiem, wygląda extra. Co oczywiście okupione jest włożoną pracą głownie w zakresie wykończenia, ale widzę że tą techniką jestem w stanie zbudować praktycznie każdy model, czy też makietę. Wiem - nieskromnie zabrzmiało, ale podoba mi sie ten depron coraz bardziej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malinn Opublikowano 17 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2007 Rewelacja. Model wygląda lepiej niż ze sklepu Malowanie czy tam oklejanie bardzo efektowne , sporo lepiej wygląda od poprzednika. Wygląda jak rasowy laminat , a i myślę że bezie świetnie latał. Bardziej smukły od poprzednika, płat ma większe wydłużenie to i latać bezie lepiej. Gratuluje udanej konstrukcji i podziwiam wkład pracy włożony w model. Powiem od siebie że nie miał bym tyle cierpliwości żeby taki model wykonać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Motylasty Opublikowano 17 Marca 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2007 Powiem od siebie że nie miał bym tyle cierpliwości żeby taki model wykonać. A czyż modelarstwo, jakiekolwiek nie jest sztuką cierpliwości ? Spójrz na Tomkowego Łosia - to dopiero jest jazda. Ten model to było raptem jak do tej pory ok 110-115 godzin pracy, z czego 70% z nogą w gipsie . Pierwszy raz robiłem depron+papier, teraz wiem że można szybciej, znam "słabe punkty" tej technologii, słabe jeśli chodzi oczywiście o mnie. Najgorszym niestety momentami okazywał się być pośpiech i oszczędności, co powodowało że musiałem parę rzeczy powtarzać. Czas pomyśleć o następnym modelu. Oczywiście depron+papier i oczywiście już nie motoszybowiec. ( no chyba że faktycznie się zabiorę za Foxa ) Jakaś pólmakieta ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motyl Opublikowano 17 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2007 aktycznie się zabiorę za Foxa Rób rób, to poganiamy 2 foxy po niebie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomson Opublikowano 17 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2007 Model wyszedł nieziemsko, ja nadal jestem ciekawy co z tym śmigłem do tego silnika, jak rozwiązałeś sprawę cienkiej ośki ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Motylasty Opublikowano 17 Marca 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2007 Problem ośki. Oś silnika ma średnicę 2.9 mm a mocowanie w śmigle ma średnicę wew. 3.0-3.2 mm. Zastanawiałem się nad użyciem "opaski" z blaszki mosiężnej lub aluminiowej, ale ten pomysł odpadł. Najlepsze rozwiązanie to chyba "pogrubiebie" wału przy pomocy drutu. Wał został owinięty drutem o średnicy 0.6 mm, zastosowałem drut ze zwykłej skrętki. Następnie całośc oblutowałem i wstępnie zeszlifowałem. Teraz wystarczy silnik wpiąć w regler, uruchomić i "toczyć" dalej iglakiem i papierem ściernym aż do uzyskania wymaganej średnicy. Jutro obtoczę to do końca. Narazie wygląda to tak po nawinięciu. Rób rób, to poganiamy 2 foxy po niebie Ale szybowcówci narazie u mnie dostatek, tak wiem wiem Motylu odgrażałem się depronowym foxem onegdaj, skoro powiedziało się A wypada powiedzieć Be. Faktycznie zabiorę się za tego Foxa, ale wpierw chciałbym popełnić jakąs a'la makietę depronową. Przyznam że mam już na ukończeniu plany Prząśiczki, tak że niebawem zawitam w dziale elektryków. . No i jeszcze ten nieszczęsny Speed został mi do oblatania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wieczu Opublikowano 17 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2007 :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: i kto by pomyslal ze depronowy szybowiec moze tak wygladac, GRATULUJE Pieknie wykonane!!!!!!!! AZ CI ZAZDROSZCZE... :roll: Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Motylasty Opublikowano 17 Marca 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2007 Marcin to nie jest kwestia zazdrości, tylko pracy, jaki problem coś takiego poskładać ?. On narazie tylko fajnie wygląda, jak jeszcze będzie fajnie latał - oo to już będzie duży sukces. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotrek_F3J Opublikowano 18 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2007 WoW :shock: :jupi: Piękny model :!: Robi duuze wrazenie Tez na początku myslałem ze to model z laminatu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motyl Opublikowano 18 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2007 Tomek, chyba jednak przyjdą czasy żę "Motyl Motylowi będzie latawce strugał" Robi wrażenie a ja mam uczulenie na Depron Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek_W Opublikowano 18 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2007 Efekt Twojej pracy jest doprawdy porażający!!! Miał być trochę lepszy TO TO a co my tu mamy ? Super orchideę Myślę, że sam się chyba takiego efektu końcowego nie spodziewałeś. Nie wiem czy podzielisz moją opinię, ale technologia pokrywania depronu papierem wnosi sporo nowych możliwości w dziedzinie modeli depronowych. Tu ukłon w stronę kolegów którzy ten temat podsunęli. Myślę że skorzysta z niego wielu depromodelarzy. Przemyślana konstrukcja, super wykonanie, ekstra wykończenie a dopełnieniem tego wszystkiego będą długie i udane loty :wink: Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Motylasty Opublikowano 18 Marca 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2007 Ten efekt jest podyktowany inspiracją modeli PapyKilowatta, drugim powodem jest moja chęć złamania dwóch stereotypów, pierwszego że nie można z depronu zrobić szybowca, czy też motoszybowca, drugiego - że jeśli depron, to jedynie zielone paskudztwo i model zrobiony w dwa popołudnia. Jest to wspaniały materiał i doskonała alternatywa dla balsy, czy też laminatu. Może wymaga trochę większego nakładu pracy, ale jak widać efekt jest przedni. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.