Skocz do zawartości

Po 15 latach budowania, powstał ... Wicherek 25RC


Callab

Rekomendowane odpowiedzi

...Przylkejenie płatów do części centralnej profilami na styk jest bardzo słabe...

 

Oczywiście Lechu masz rację, ale ... Hubert to wyjaśnił:

 

Ale to jest Wicherek :!:

 

Tam gdzie chcesz kleić i dawać dźwigar jest "zawias".

Kołeczki zapewniają odpowiedni kąt zaklinowania skrzydła, widoczne na zdjęciu zaczepy służą do spięcia płatów gumkami (coby przy normalnym locie skrzydła nie spadły z tych kołków), a całe obciążenie przenosi zastrzał :D

 

Otóż to. Zastrzał pełni w tej konstrukcji bardzo ważną rolę. Nie jest tylko na ozdobę.

A Wicherkiem nie można robić pętli. Nie wytrzyma na pewno. W każdym razie bez odpowiednich wzmocnień. On jest zaprojektowany do spokojnego, powolnego, "makietowego" latania.

 

Poza tym, jak się przekonałem osobiście i wbrew wszelkim opiniom, to jest mocna konstrukcja. Jak spadł od razu przypomniałem sobie opinie, że zostanie z niego kupa listewek i tego właśnie się spodziewałem idąc po model. A tu zaskoczenie! Praktycznie brak uszkodzeń. Gdyby nie to, że muszę zrobić nowe podwozie, a aktualnie nie mam odpowiedniego drutu, to jutro już mógłbym latać i spadać od nowa :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 75
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi
Wicherkiem nie można robić pętli. Nie wytrzyma na pewno. W każdym razie bez odpowiednich wzmocnień. On jest zaprojektowany do spokojnego, powolnego, "makietowego" latania.

Dzięki ,nareszcie zrozumiałem,że nie wszystkie modele to akrobaty,combaty czy 3D.Pozostaje mi pokłonić się kultowemu Wicherkowi i życzyć Ci wiele radości z lotów tym i innymi modelami.Pozdrawiam Lech

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojtku Wicherkiem można zrobić pętle i jeszcze wiele innych fikołków.

Mam takiego wicherka tylko troszkę inne wykonanie.

Płaty na bagnety przykręcane śrubami plastikowymi do kadłuba,zastrzały nie na gumki tylko na śruby,lotki i mały wznios płatów,zobacz na fotce.

 

modelnauwizi013nq7.jpg

modelnauwizi015qa0.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i minął kolejny tydzień i ... niech to szlag :P

 

Tym razem poszło żebro w drugim, lewym skrzydle, w tym samym miejscu, co poprzednio w prawym. Wzmocnienia nie pomogły:

 

Wicherek_016.jpg

 

Tym razem model przywalił w ziemię mocniej niż poprzednio i zniszczenia są większe, ale generalnie model został w jednym kawałku.

 

Pozytywną rzeczą jest to, że Wicherek wystartował z trawy! Duży udział ma tu wiatr, który pomógł w starcie. I znowu leciał bardzo ładnie :-)

 

No cóż, muszę jednak jakoś bardziej wzmocnić te skrzydła ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrób tak jak ja planuje - pełny keson ze sklejki 0,8 - 0,6 od pierwszego do drugiego żebra

a ja myslę że może zastrzały za słabe ? może coś weglowego - ja planuje właśnie tak i mocować je elastycznie na gumach .

A tak po zatym z modelem wszystko oki? ładnie Ci wyszedł i szkoda go ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastrzały akurat wytrzymały. Trzymały skrzydła nawet po walnięciu w ziemię. One pracują na rozciąganie i węgiel tu, moim zdaniem, nie jest potrzeby. O kesonie myślałem już wcześniej. Na razie nie wiem jak rozwiążę problem ale coś wymyślę. Model ładny (mnie też się podoba), a jak wiadomo ładne modele ładnie latają. Za trzecim razem na pewno wyląduje bez uszkodzeń :-)

 

Teraz poszły:

- skrzydła - kilka żeber i poszycie w obu

- kadłub - puściły łączenia kilku rozpórek z podłużnicami i poszycie w miejscach uszkodzeń szkieletu

- i oczywiście śmigło.

 

Do naprawienia w godzinę - czyli zajmie mi to jakieś dwa tygodnie :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie!

 

Niniejszym ogłaszam, że mój serial dotyczący Wicherka dobiega końca. Model wystartował, polatał 5 minut i wylądował w jednym kawałku! :-)

 

Ale po kolei:

 

Najpierw trzeba było zlikwidować szkody z poprzedniej próby latania.

Zdjęte poszycie w celu doklejenia rozpórek, które się odkleiły:

 

Wicherek_018.jpg

 

Załatałem barwionym na żółto papierem japońskim. Już nie bawiłem się w malowanie sprayem.

 

Ze skrzydłami postąpiłem zgodnie z zasadą: Jeżeli nie wiesz jak coś zrobić, to zrób to dobrze. Jako materiał na żebro główne zastosowałem kilka warstw sklejonej ze sobą sklejki (wyszło 9 mm grubości). Teraz nie pęknie za diabła!

 

Wicherek_017.jpg

 

Dziś wybrałem się z rodziną na lotnisko Aeroklubu Krakowskiego. Wicherek wzbudził zainteresowanie - jak stwierdził jeden z widzów: obecnie już takich klasyków mało się widuje na lotniskach. Generalnie chyba się podobał :-)

 

Wystartowałem z ręki. Model przeleciał parę metrów, odbił się kołami od pasa startowego i ... poleciał. Wtedy poczułem, że z wrażenia miękną mi nogi, ręce i parę innych organów i że zaraz zemdleję. To pewnie ze strachu, żeby znowu coś nie odpadło. Ale nie odpadło! :-) Zrobiłem parę kółek nad lotniskiem i wylądowałem. Ufffff ....

 

Film będzie jak się dowiem jak z płyty DVD wrzucić go do internetu ...

 

Dziękuję wszystkim za uwagę ... :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Kirow.

 

No to film już mam. Po wycięciu ujęć typu "studium faktury asfaltu na pasie startowym" i "przelot niewidzialnego ptaka na tle zachmurzonego nieba" (operator jeszcze musi się podszkolić :-) ) wyszło takie coś:

 

http://www.youtube.com/watch?v=upLYqdSH30o

 

Niestety jakość kiepska, między innymi ze względu na ograniczenie wymiaru pliku do 1Mb. Start i lądowanie też zostały pominięte przez operatora ale fajnie, że jest to co jest :-)

 

Wrzucam też trochę lepszej jakości, ale zajmuje 10Mb:

 

Film

 

No to EOT :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje z udanego lotu.Trochę sceptycznie patrzyłem na Twoje boje z tym muzealnym zabytkiem.Uważam że prócz sentymentu nie ma innej motywacji by go budować.Ale zawsze podziwiam ludzi którzy idą pod prąd i gardzą łatwizną.Widać moje obawy były niesłuszne bo model lata jak dzisiejszy trener choć pewnie mniej jest odporny na gwałtowny kontakt z glebą. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje z udanego lotu.Trochę sceptycznie patrzyłem na Twoje boje z tym muzealnym zabytkiem.Uważam że prócz sentymentu nie ma innej motywacji by go budować.Ale zawsze podziwiam ludzi którzy idą pod prąd i gardzą łatwizną.Widać moje obawy były niesłuszne bo model lata jak dzisiejszy trener choć pewnie mniej jest odporny na gwałtowny kontakt z glebą. :D

 

 

i tu bys sie zdziwił ;) ostatnio na polach wilanowskich odbyło sie 'ostre' latanie. Wicherek 10 o napędzie elektrycznym vs. Magister Multiplex'a tez elektryk. Magister wielkszy o d wicherka 10, cięższy i teoretycznie zbudowany z bardziej kretoodpornego materiału...

Nie wnikamy kto w kogo, bo i ja i kolega od Magisterka stwierdzilismy - sie zdarza i po temacie ;) Magister zasuwał ze 2-3 razy szybciej niz Wicherek no i się zderzyły. Wicherek przejechał smigłem po magisterku, Magister podbił ostro wicherka do góry i.... magister opadł na ziemię w 2 kawałkach, niestety skutecznie unieruchomiony do dalszych lotów, zaś wicherek ( wyrwana wręga silnikowa + złamane oba zastrzały) spokojnie .... poszybował, w pełni sterowalny, na ziemię. Tartaczek wymagał wklejenia na CA wręgi, sklejenia na CA zastrzałów... i poszedł znowu latac ;)

 

Takze - nie zawsze tartak musi byc bardzo kruchy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sory że sie tak wyraże ale przy następnym oblocie " nie sraj żarem ;D ". Z resztą ile razy już naprawiałes ten model, więc krety zostaw w spokoju

Pozdrawiam

 

Tak na marginesie - na forum staramy się nie używać wulgaryzmów i zachowujemy kulturę wypowiedzi więc bądź łaskaw wyedytować swoja wypowiedź ;) to raz. Dwa - delikatne obchodzenie sie pilota ze swym modelem zasługuje tylko i wyłącznie na pochwałę, tym bardziej zważywszy na historię modelu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam że prócz sentymentu nie ma innej motywacji by go budować.

 

A czy znasz jakieś inne powody, dla których buduje się modele? Jakiekolwiek modele :-)

Pomijam sprawy stricte sportowo-wyczynowe bo te mnie z założenia nie interesują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam że prócz sentymentu nie ma innej motywacji by go budować.

 

A czy znasz jakieś inne powody, dla których buduje się modele? Jakiekolwiek modele :-)

Pomijam sprawy stricte sportowo-wyczynowe bo te mnie z założenia nie interesują.

 

albo motywacja ludzi którzy reanimują stare DKW, junaki czy inne AvoSimsony ;)

 

Zeby skonczyc offtopowanie - moim zdaniem to bardzo fajny projekt był i bardzo mi poprawiał humor :) ciesze sie ze poleciał i wogole jestem z Tobą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.