Irek M Opublikowano 30 Lipca 2013 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2013 U mieszczam w tym dziale bo działo sie to gdy modelowałem Ventusa. Film przedstawia prawdziwą jatkę , a krew leje się strumieniem. Dlatego uprasza się osoby wrazliwe, o słabych nerwach lub chorowite by przełączyły sie na inny kanał: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rapier Opublikowano 31 Lipca 2013 Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2013 A co było ofiarą sokola? Wysyłane z mojego GT-I9300 za pomocą Tapatalk 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Irek M Opublikowano 31 Lipca 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2013 To nie sokół tylko pustułka. Ofiarą był pisklak gołębia - poznałem po wielkiej głowie i czerokim dziobie. Jedne i drugie żyją na dachach obok siebie. Napisałem , że tym razem bo ostatnio - z rok temu w wiadrze z przynętą(karasie) pływał korpus myszy(bez głowy). Wcześniej na parapecie zostawiły mi embrion myszy. Nie wiem czy upodobały sobie akurat mnie ale kiedyś jak przyleciały na parapet takie pisklaki to karmiłem je ...parówką . może teraz przekazują z pokolenia na pokolenie... Nie mam teraz fotki z pierwszego spotkania, kolejne wyglądały tak: EDIT - wyedytowałem błąd ortograficzny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wojtass_nt Opublikowano 31 Lipca 2013 Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2013 No piękny ptaszek! Następnym razem spróbuj złapać ostrość na niego Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Irek M Opublikowano 31 Lipca 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2013 No piękny ptaszek! Następnym razem spróbuj złapać ostrość na niego A myślisz, że to takie proste przesuwając sie 1mm/godz. w obawie, że sie spłoszy? Pierwsze fotki i film z za firany, potem bliżej i bliżej. Nie uciekł gdy otworzyłem okno ale jak wysunąłem kamerkę na zewnątrz to nistety zwiał... Ale masz racje z ostrością ptaka - chyba za bardzo się do niego zbliżyłem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wojtass_nt Opublikowano 31 Lipca 2013 Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2013 Ma rację, że zwiał Ja nie lubię jak mi ktoś w talerz zagląda hehe Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bubu2 Opublikowano 31 Lipca 2013 Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2013 Pustułka to też sokół. (i nie pustółka) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Irek M Opublikowano 31 Lipca 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2013 Pustułka to też sokół. (i nie pustółka) Oczywiście masz całkowitą rację - jak mogło mi się tak napisać...może dlatego , że klawisze U i Ó mam obok siebie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mars_2000 Opublikowano 31 Lipca 2013 Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2013 A posprzątał po sobie jak zjadł, czy zostawił taki hmmmm.."chlew" ??? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskar_M Opublikowano 31 Lipca 2013 Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2013 Nie chcę, żeby to dziwnie zabrzmiało, ale taki widok to gratka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Irek M Opublikowano 1 Sierpnia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2013 Nie chcę, żeby to dziwnie zabrzmiało, ale taki widok to gratka Ale co dziwnie ma zabrzmieć? To jest prawdziwa gratka bo chyba rzadko coś takiego dzieje sie na oczach domowników. Chlew zostawił straszny - uciekł tylko z głową. Po nim przyleciała sroka i trochę posprzatała. Z tego spotkania fotki nie mam bo te ptaki płochliwe strasznie. W dzieciństwie miałem jeszcze jedną nieprawdopodobną historię z wróblem ale opisać chyba nie mogę bo mnie zamkną . Z drugiej strony sprawa przedawniona bo minęło dużo więcej niż 25 lat... Wojtek - chciałeś ostro to masz - bardziej już się chyba nie da: A to fotka z pierwszego spotkania - na parapecie po lewej siedziały dwa młodziutkie: Ale żeby nie było, iż trzymam tylko jedną stronę konfliktu - taki obraz też sie trafił: Dokumentowałem ich przekształcanie się w prawdziwe modele. Nawet sam musiałem je wystartować do pierwszego lotu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 1 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2013 Masz farta obcować tak z dziką naturą. Nie musisz chodzić do zoo aby zobaczyć dzikie zwierzę. Ja mam w ogrodzie kilka jaszczurek Zwinek a w pobliżu widuję czasem sarny i zające. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Irek M Opublikowano 1 Sierpnia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2013 Masz farta obcować tak z dzika naturą. Nie musisz chodzić do zoo aby zobaczyć dzikie zwierzę. Ja mam w ogrodzie kilka jaszczurek Zwinek a w pobliżu widuję czasem sarny i zające. Do Zoo Oliwskiego mam z kilometr po prostej - latałem raz nad nim. Zające, bażanty , kuropatwy mamy na działce. Bywało, że osierocone - przez nasze psy - braliśmy do domu. Oczywiście zajączki ale to zły pomysł bo zawsze zdychały. Do wód też mam blisko: I fragment wybiegów nad Zoo: A i z jaszczurkami coś się znajdzie : on ona on i ona I takie tam łabądki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi