bart07 Opublikowano 5 Grudnia 2013 Opublikowano 5 Grudnia 2013 Witam. Potrzebny jest napęd do tokarki. Wymagania: Moc pow. 1500W regulacja obrotów obroty prawo / lewo. Myślałem o zastosowaniu lotniczego silnika modelarskiego (niskie KV) i ESC od samochodów. Niestety ESC samochodowe w normalnej cenie jest do 4S i obsługuje napędy 2 polowe (chyba tylko inrunery?). Do tego całość wychodzi w okolicy 100$. Czy macie pomysł na taki napęd w rozsądnej cenie? Bartosz
PK999 Opublikowano 5 Grudnia 2013 Opublikowano 5 Grudnia 2013 Modelarskie silniki i regulatory to ciągłej pracy - kiepski temat. Zwykły silnik 3 fazowy + falownik to najlepsze i chyba tańsze wyjście.
bubu2 Opublikowano 5 Grudnia 2013 Opublikowano 5 Grudnia 2013 Co to za tokarka, że potrzebuje tak wielkiego silnika? Najlepszy do takiego napędu będzie silnik prądu stałego (ze stałymi magnesami) na nap. 230V. Łatwo regulować obroty, łatwo zmieniać kierunek wirowania. Takie silniki są stosowane w niedużych tokarkach chińskich, niemieckich etc. Łatwo je zdobyć za niewielkie pieniądze. Mam taki w tokarce proxxona. Miałem taki w poprzedniej WEMAS. Nie ma lepszego napędu-ale to nie 1500W. Do silników trójfazowych falowniki (dobre, a niedobre też) są bardzo drogie. Podaj, jaka to tokarka, może coś doradzę. Mam trochę doświadczenia w tej dziedzinie.
idfx Opublikowano 5 Grudnia 2013 Opublikowano 5 Grudnia 2013 krokowy + encoder ... jak inaczej zrobisz gwintowanie o określonym skoku ??
PK999 Opublikowano 5 Grudnia 2013 Opublikowano 5 Grudnia 2013 krokowy + encoder ... jak inaczej zrobisz gwintowanie o określonym skoku ?? No bez przesady. Nawet tanie marketowe tokarki mają przekładnię i śrubę do gwintowania. Nie wiem jaka to konstrukcja ale stare porządne tokarki miały właśnie silnik 3f zasilany od sieci i przekładnię z możliwością zmiany przełożenia - to najlepsza metoda regulacji prędkości. Nie trzeba wtedy falownika, który faktycznie tani nie jest a dostępne jest kilka prędkości co w zupełności wystarcza.
RomanJ4 Opublikowano 5 Grudnia 2013 Opublikowano 5 Grudnia 2013 Modelarskie silniki i regulatory to ciągłej pracy - kiepski temat. Zwykły silnik 3 fazowy + falownik to najlepsze i chyba tańsze wyjście. Niestety kolega Przemek ma rację, silnik musi mieć duży moment stały, i możliwość jego utrzymania pod zmiennym obciążeniem. Wcale niebagatelną rolę odgrywa tu wirująca masa, która jest także swego rodzaju akumulatorem momentu. Wyobraź sobie pracę takiego silniczka a takiego w napędzie piły tarczowej. Jak Myślisz który się "zagotuje" jak przyciśniesz materiał..? A oba mają po 2000W! I dlatego w takich zastosowaniach nawet istnieje różnica w pracy miedzy tymi silnikami 3-fazowymi nowego "oszczędnego" ale wysilonego typu, a tymi starymi, masywnymi silnikami, które lepiej się sprawują przy takich obciążeniach. Ale dziś produkuje się te pierwsze, bo mniejsze, mniej materiału, większa dynamika zwłaszcza przy szybkim przełączaniu obrotów, ale za to okupiona "prądożernością". A co to za tokarka, jeśli można wiedzieć? stare porządne tokarki miały właśnie silnik 3f zasilany od sieci i przekładnię z możliwością zmiany przełożenia - to najlepsza metoda regulacji prędkości. Ale teraz takie stołowe tokareczki, zwłaszcza te najmniejsze, często mają prosta (i tanią) budowę - napęd wrzeciona bezpośredni, bądź przez 2stopnowa przekładnię, a obroty wrzeciona reguluje się silnikiem. [/youtybe] sam mam taki oto kombajn z napędem bezpośrednim (silnik komutatorowy 1000W) i regulatorem, i teraz zmieniam na silnik 3f 1,5kW z falownikiem jednofazowym 2,2kW(na zapas), bo oryginalny choć dobrze radził sobie na średnich i dużych obrotach, to już na małych przy wierceniu większym wiertłem, czy gwintowaniu większą narzynką, momentu brakowało. tak wiec do bezpośredniego napędu falownik + dużo większej mocy(a przez to i momentu, zwłaszcza na małych obrotach) niż oryginalnie zainstalowany silnik, wcale nie jest przesadą. Oczywiście rozsądnie.
idfx Opublikowano 6 Grudnia 2013 Opublikowano 6 Grudnia 2013 Też bym się zastanawiał nad tym ile by taki modelarski popracował zachowując parametry .. Przemku ... gwintowanie to nie tylko wciskanie gwintownika w materiał, dla maszyn za miliony złotych jest to wciąż wyzwanie a co dopiero dla silnika 3f ... Mam na myśli gwinty o niestandardowej długości lub gwinty np. M6x0.25 czy 0.5 itp. (wrzód na d.... dla więkoszości maszyn). Tu już się nie używa gwintownika a specjalne końcówki tnące odpowiedni odcinek materiału z odpowiednią proporcjonalną prędkością obrotową tak by "po spirali" powstał odpowiedni gwint. Zgranie parametrów ma ogromną rolę i silnikiem ze sprzętu AGD się tego najzwyczajniej nie da zrobić .. chyba, że z tyloma czujnikami, że taniej będzie tokarkę kupić.
kojani Opublikowano 6 Grudnia 2013 Opublikowano 6 Grudnia 2013 .. chyba, że z tyloma czujnikami, że taniej będzie tokarkę kupić. A do czego czujniki, problem gwintowania nożem to tylko - i aż tylko - i wyłącznie problem zapewnienia odpowiedniego przełożenia prędkości obrotowej wrzeciennika i posuwu suportu nożowego. Można to zrobić mechanicznie, można elektronicznie ale nie nie wiem do czego potrzebne czujniki i jakie? Kojani
robroy67 Opublikowano 6 Grudnia 2013 Opublikowano 6 Grudnia 2013 Też bym się zastanawiał nad tym ile by taki modelarski popracował zachowując parametry .. Przemku ... gwintowanie to nie tylko wciskanie gwintownika w materiał, dla maszyn za miliony złotych jest to wciąż wyzwanie a co dopiero dla silnika 3f ... Mam na myśli gwinty o niestandardowej długości lub gwinty np. M6x0.25 czy 0.5 itp. (wrzód na d.... dla więkoszości maszyn). Tu już się nie używa gwintownika a specjalne końcówki tnące odpowiedni odcinek materiału z odpowiednią proporcjonalną prędkością obrotową tak by "po spirali" powstał odpowiedni gwint. Zgranie parametrów ma ogromną rolę i silnikiem ze sprzętu AGD się tego najzwyczajniej nie da zrobić .. chyba, że z tyloma czujnikami, że taniej będzie tokarkę kupić. Da się i żadne czujniki nie są potrzebne,słyszał waść o ustrojst wie zwanym skrzynka Nortona?.To coś służy właśnie do gwintowania nożem we wszelkich niezautomatyzowanych tokarkach .Miałeś do czynienia tylko z cnc? .
idfx Opublikowano 6 Grudnia 2013 Opublikowano 6 Grudnia 2013 Tak, zapomnialem ze kiedys byly manuale a o tych wiem niewiele. Z checia przyjrze sie tematowi.
bart07 Opublikowano 6 Grudnia 2013 Autor Opublikowano 6 Grudnia 2013 Dziękuję za wypowiedzi. Tokarka nie jest moja, za to precyzyjna i wyremontowana, żadnych luzów itp. (brakuje do uruchomienia jeszcze tylko napędu) Stąd pojawił się pomysł uzbrojenia jej w napęd jak w pierwszym poście. Roman, czy twój zestaw ma rewers?
RomanJ4 Opublikowano 6 Grudnia 2013 Opublikowano 6 Grudnia 2013 Roman, czy twój zestaw ma rewers? tak, w skrzynce posuwów (zasada Nortona, choć trochę inna konstrukcja) to ta gałka po lewo-zmienia obroty śruby pociągowej prawo-lewo, a po prawo gałka zmiany szybkości obrotów śruby. Taki schematyczny opis co się w tokarce kręci i dlaczego może kolega(koledzy) zobaczyć na tych filmikach (niestety nie po polsku), jest tam też co nieco o skrzynce Nortona (drugi film) http://www.youtube.com/watch?v=8bp7-s9DeMM http://www.youtube.com/watch?v=zENmJ2_dz2A a jak któregoś z kolegów taka "produkcja wiórów" kręci, lub może "chciałby, ale boi się", to zapraszam na forum garażowych (i nie tylko) dłubaczy: http://www.cnc.info....ea4143aa89af3b5 ( http://www.cnc.info.pl/ ) Na pewno znajdzie jakiś ciekawy dla siebie temat. A tu do pomyszkowania u innych... http://www.micro-machine-shop.com/ http://www.mini-lathe.com/Default.htm ( http://www.mini-lath...htm#QC_toolpost ) http://www.cartertools.com/ http://www.varmintal.com/alath.htm
Rekomendowane odpowiedzi