Skocz do zawartości

Modelarze z Rudy Śląskiej


Pilot84

Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiaj Mateusz wykonał siedem udanych pierwszych holi modelem senior telemaster z silnikem zdz40cm3.

Zostało wykonać kilka prób z krótszą linką holowniczą i po 10 latach przerwy holowane starty szybowców powrócą na Cyc.

Marek również poprowadził dzisiaj mojego promyka jak po sznurku co mam nadzieję zmobilizuje go do budowy makiety szybowca ;).

 

Link do filmiku z pierwszych startów poniżej

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niewstawie bo za duża pojemność,przyjade w tygodniu,sie umówimy na modelarnie

 

Piotrek, wykorzystaj galerie Picassa z Googli. Prawdopodobnie posiadasz konto na Gmail. Jeśli tak, to masz również dostęp do tej galerii. Miejsca masz 15GB za free, i całkiem fajnie to działa. Polecam z czystym sumieniem.

 

Pozdrawiam.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc przyszedł czas, że i ja zamieszczę swój filmik na naszym forum :)  Filmik dla ludzi o mocnych nerwach, szczególnie ostatnie jego sekundy :D  (ja do teraz zasłaniam oczy rękoma, żeby nie widzieć tego fragmentu :lol:  )
... w każdym razie, aby rozwiać tajemnicę "autonomicznego" :lol: lądowania mojego modelu, który, jak się okazało na miejscu katastrofy, nie doznał żadnego uszczerbku, w odróżnieniu do mojego zdrowia psychicznego  :P , niestety lądowanie nie okazało się tak gładkie jak przypuszczałem, to po prostu laminat zdał swój egzamin na 6+.
 
Niniejszym, chciałbym również bardzo podziękować ekipie kibicująco-nawigująco (mój powrót na HOME) -poszukiwawczej :) Gdyby nie oni umarłbym tam w butach. Ich pomoc była dla mnie nieoceniona.
 
Nieco niżej pod filmem zamieściłem link do przypuszczalnej :) trasy mojego modelu. Jest tam też ostatni fragment zapisu z "czarnej skrzynki" (tzn z zygzakami)  :P, którą oczywiście inteligentnie wyłączyłem na dobrych kilka minut przed katastrofą  :wacko: Gdyby model spadł kilkaset metrów wcześniej, prawdopodobnie już bym go nie znalazł, a przynajmniej już nie tak łatwo. Dzięki temu, że spadł ok 770m od HOME, i temu, że model ... zwyczajnie nie rozwalił się, a wciąż działał i nadawał obraz Video, mogliśmy po kilku chwilach odczytać koordynaty z GPS-a.

 

https://www.youtube.com/watch?v=bznYc10hdUQ
 

https://www.google.com/maps/d/edit?mid=znQSrFLKlzls.kW3lQD063op8&usp=sharing

 

W całym tym locie popełniłem wiele błędów, a jednymi z największych chyba było zignorowanie nawigacji pokładowej oraz pofolgowanie sobie ze wspinaczką na 850m na już wystarczająco wyczerpanej baterii. Jak się okazało, tylko najstarsi Indianie mogli nawigować wg słońca, mi nie wyszło to za dobrze - blisko 10 minut zajęła mi ta nawigacja, która zjadła większą część baterii i zniosła mnie w zupełnie inne miejsce 5,5 km od lotniska.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.