Wenar Opublikowano 9 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 9 Maja 2014 Witam, zakładam temat gdyż nie chciałem tworzyć offtopu gdzie indziej. Chciałbym się dowiedzieć co ma wpływ na lot modelu w wietrze. chcę dobrać sobie model pod wiatr średnio 20-30mph * sprostowania moje wartości są w MPH (mile na godzinę) mój błąd jak latałem RWD-5 z depronu waga ok 800g to przy wietrze ok 10-15 nie było szans na postój na asfalcie, naj zwyczajnie zdmuchiwało model z ziemi. loty przy 0-5-8 mph są spoko i tylko przy silniejszych podmuchach traci się sterowność. przy Vertigo z depronu 3mm waga niestety nieznana ale na oko ok 400g model przy wietrze ok 10-15 mph latał nawet właściwie. Yak 12 180g przy wietrze 5mph nie jest w stanie poprawnie wystartować ale lot jest nawet poprawny. no i ostatnia kwestia jaki wpływ na całą elektronikę ma sól morska? mieszkam nad morzem irlandzkim a z wiatrem idzie i sól boję się, że to może przyspieszyć psucie się elektroniki. link do mojej pogody http://www.bbc.co.uk/weather/2655459 warunki niestety ciężkie a jak nie pada to wieje. jak nie wieje to pada jak np wczoraj.. :/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Irek M Opublikowano 9 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 9 Maja 2014 Woda morska szkodzi elektronice i to bardzo. Ja też mieszkam nad morzem ale mimo to pływam modelem benzynowym w zatoce. Wpływ najszybciej zauważysz na wtyczkach serw czy regulatora - zielonkawy nalot. nie wiem jak to wygląda u Ciebie ale w Zatoce Gdańskiej wiatr raczej nie niesie ze sobą kryształków soli. Szkodziła tylko sama woda. Czy to błąd czy faktycznie chcesz latać przy wietrze 20-30 m/s?!? Zdajesz sobie sprawę , że to jest 72-108 km/h ?! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
idfx Opublikowano 9 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 9 Maja 2014 heh ... też się złapałem za głowę .. może modelem o masie 20 kg się uda ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wenar Opublikowano 9 Maja 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Maja 2014 jutro np 17-23 mph i tak jest w 90% tu nie da się latać.. jeden dzień na miesiąc i to trzeba mieć szczęście aby nie padało jak nie ma wiatru.. wczoraj szaro z deszczem ale bez wiatru, dziś wiało a ładnie było, i nie padało... moze w pn lub wt bedzie lepiej ale może padać deszcz.. 7-15mph to nie jest przejęzyczenie.. czy model o mniejszej powierzchni bocznej albo z większym wzniosem skrzydeł ma większą szansę? chce model ok 2kg pod silnik 7.5 ccm i zastanawiam się co zrobić. znajomy anglik modelarz mówi mi ze on lata na plarzy przy każdej pogodzie (tylko jak nie pada i jest odpływ) ale tylko skrzydłami (deltami i podobnymi) mnie delty jakoś nie kręcą.. a co do soli to niestety na słupach (latarniach) widać sól.. więc wiatr niesie sól.. a raczej model kąpać nie będę więc o samą styczność wody się nie boję, no chyba ze deszcz mnie złapie.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jpd Opublikowano 10 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2014 Przyznam się bez bicia : nie widzę tego latania przy takim wietrze - masz pogoda czysto przeciwlotniczą. Chyba że zrobisz na prawdę kowadło : małe, ciężkie z nadmiarem mocy z prędkością podejścia na poziomie 20-25m/s. Ale czy latanie takim czyś w takich warunkach będzie przyjemnością - to już pytanie z innej beczki - raczej będzie to przypominało walkę o życie. Może pokombinuj zboczówkę - jeśli masz ukształtowanie terenu odpowiednie - ale na ten temat muszą się wypowidzieć koledzy uprawiający ten rodzaj modelarstwa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shock Opublikowano 10 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2014 Może nie do końca w temacie ale.... latając kiedyś na wczasach nad naszym pięknym morzem "wodowaliśmy" z synem Handymena i niestety mimo że model odzyskany (pięknie unosił się na falach) to regulator i silnik po wysuszeniu już wieczorem, pokrył się białawym nalotem.Regiel padł na drugi dzień,silnik krótko po powrocie do domu....Wielkie szczęście że odbiornik Futaby umieszczony dość wysoko w kadłubie ocalał . Dawid czy taka pogoda nie wpływa trochę na psychę ? Faktycznie ciężko odnaleść przyjemność z latania w takich warunkach.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Irek M Opublikowano 10 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2014 Jacek - gdy elektronika w moich modelach znalazła się pod wodą - regulator od razu spalony - to pierwsze co zrobiłem to zalałem ją alkoholem. Nie siebie tylko elektronikę - odbiornik, silnik(zarówno elektryczny jak i spalinowy). Wszystko żyje bardzo dobrze. W łodzi benzynowej też woda zalewa czasem kadłub i do środka wlewa się woda (do skrzynki z odbiornikiem, serwami i pakietem też) ale po pływaniu suszę, przecieram szmatką i jest OK. Jednak nadal uważam, że Dawid coś pokręcił bo prędkość wiatru prawie 100 km/h na co dzień to słyszelibyśmy w każdych wiadomościach w TV. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wenar Opublikowano 10 Maja 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2014 a więc po kolej.. Jednak nadal uważam, że Dawid coś pokręcił bo prędkość wiatru prawie 100 km/h na co dzień to słyszelibyśmy w każdych wiadomościach w TV. muszę naprostować m/s mile na sekundę (mph) * wyedytuje posty aby to poprawić dla potomności. Przyznam się bez bicia : nie widzę tego latania przy takim wietrze - masz pogoda czysto przeciwlotniczą. Chyba że zrobisz na prawdę kowadło : małe, ciężkie z nadmiarem mocy z prędkością podejścia na poziomie 20-25m/s. Ale czy latanie takim czyś w takich warunkach będzie przyjemnością - to już pytanie z innej beczki - raczej będzie to przypominało walkę o życie. Może pokombinuj zboczówkę - jeśli masz ukształtowanie terenu odpowiednie - ale na ten temat muszą się wypowidzieć koledzy uprawiający ten rodzaj modelarstwa powiem, że wolę latać powoli zw wzglęgu na jeszcze brak dobrych umiejętności. i niestety jest to płasko jak.. hym.. nie mam porównania. jak naleśnik. Może nie do końca w temacie ale.... latając kiedyś na wczasach nad naszym pięknym morzem "wodowaliśmy" z synem Handymena i niestety mimo że model odzyskany (pięknie unosił się na falach) to regulator i silnik po wysuszeniu już wieczorem, pokrył się białawym nalotem.Regiel padł na drugi dzień,silnik krótko po powrocie do domu....Wielkie szczęście że odbiornik Futaby umieszczony dość wysoko w kadłubie ocalał . Dawid czy taka pogoda nie wpływa trochę na psychę ? Faktycznie ciężko odnaleść przyjemność z latania w takich warunkach.. na temat bo o sól też pytałem. nie ma przyjemności a lot minutowy podnosi zadowolenie jakbym latał cały dzień.. a co do psychy to absynt dodaje kolorów (żart oczywiście) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart07 Opublikowano 10 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2014 Po zalaniu niekoniecznie od razu alkohol. Wystarczy woda destylowana na początek, ale jak najszybciej. Potem myjka z alkoholem (lub słoik) i suszenie. Po zatopieniu na CPN, litr destylowanej i topimy elektronikę. Inaczej zaczną osadzać się sole i problem gotowy. Jeżeli zakładasz kontakt z wodą, kup plastik w sprayu i zabezpiecz elektronikę. Poczytaj na forum rcauto. Tam elektronika jest w błocie cały czas. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Irek M Opublikowano 10 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2014 A widzisz Dawid - nie dopisałem, że chyba coś przy przeliczaniu wartości anglosaskich pomyliłeś i miałem rację. Maksymalne podane przez Ciebie prędkości 23mph to jakieś 37km/h czyli jakieś 10 m/s( metrów na sekundę. Taka prędkość całkowicie zmienia tok postepowania; nie jest to skrajna wartość ale ja zaliczam ją już do wyższych. Często latałem skrzydłem w czasie wiatru 5-10m/s - zdarzało się też 13-15 ale tylko dlatego, że koniecznie chciałem sprawdzić nowy napęd. Bartek - są różne szkoły na temat zabezpieczeń i postępowania po ale one nie muszą się wzajemnie negować. Ja akurat postępowałem tak jak napisałem. Do wody destylowanej nie mam za bardzo zaufania - na myjni też spłukuję po umyciu samochodu wodą destylowana (dematerializowana - chyba, że to nie to samo), po której nie zostają zacieki. Jednak tych zacieków jest tyle po wyschnięciu, że nie wiem kiedy wyglądał lepiej: przed myciem czy po myciu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jpd Opublikowano 10 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2014 No tak 30mph trochę lepiej brzmi niż 30m/s - Sądzę że do tych 10m/s == 36km/h == 22mph latanie można uznać za zajęcie nie podpadające pod sport ekstremalny. Coś z własnego doświadczenia wiem ze przy takich warunkach lekkie pinakoloty to pomyłka. Raczej coś ciut chociaż większego i szybszego : Arcomaster, Gemini tak ale Funcub, Easystar nie. No chyba ze przyzwoita koszerna spalina jak na modelarze przystało Polecam poszukanie starych (lata 90te ) konstrukcji produkowanych w USA - robione one były z "tekpolu" - polipropylenowa tektura. Miałem w ręku dolnopłata (do dziś go mam i latam - zgadnijcie dlaczego nazywa sie ford-karton) konstrukcja prosta jak cep bojowy. Całe wyposażenie siedzi na 6mm desce ze sklejki wsuwane w kadłub. Ciezko to uwalić - po byle krecie to go się ino z piachu otrzepuje odpala i lata dalej. Żeby toto ubić potrzbne jest solidne zasadzenie marchewki. Znalazłam jak toto sie nazywa : Colt 40 STL U.S.Aircore. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart07 Opublikowano 10 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2014 Jeszcze słowo o ratowaniu zalanego modelu. Po powodzi było wiele na temat ratowania danych z zatopionych serwerowni. Wszyscy byli zgodni, że najgorsze co można zrobić to suszyć bez pomysłu. Lepiej jest zostawić zatopioną elektronikę w wodzie, niż suszyć bez mycia. Oczywiście, nie mam tutaj na myśli elektroniki pochlapanej wodą, a taką która zaliczyła nurka. Co do "wody demineralizowanej" na myjni to pozostawię bez komentarza (tak samo jak mycie bezdotykowe). I jeszcze przy okazji pytanie. Jak myję czystym izopropanolem to zostaje biały osad. Co to jest? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wenar Opublikowano 14 Maja 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2014 to co bylo by najlepsze na takie warunki? wolny ciezki czy szybki ciezki? preferuje wolne, ale tez mamy powierzchnie nosne i boczne oporowe. rwd-5 z tak obszernym kadlubem stawi bardzo duzy opor i jest bardzo podatny na wiatr. czym rozni sie charakterystyka lotu dwuplata od gornoplata? srednio i dolno-platy nie dla mnie.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
idfx Opublikowano 14 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2014 ciężki = szybki, chyba że zadbasz o odpowiednią rozpiętość. Tu jest za dużo zależności jednego od drugiego, żeby tak jednoznacznie się wstrzelić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość horn3t Opublikowano 14 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2014 Nie wiem co ma wpływ na lot modelu w wietrze (albo nie chce mi się rozpisywać ) ale wiem, że szybowce (motoszybowce) w sprawnych rękach radzą sobie dobrze w każdych warunkach. Nie zastanawiałeś się na jakimś elektroszybowcem nawet z pianki. przykładowo taki http://www.aviatormodelshop.pl/pl/p252-elektro_junior_s.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wenar Opublikowano 14 Maja 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2014 mam toto-3 czekającego na naprawę, bo skrzydło złamałem.. może uda mi się w tym tygodniu naprawić i toto-3 i vertigo, bo sobie radzi z wiatrem jak żaden inny z tych co latały więcej niż raz jak toto-3 co po starcie na 5m runął na skrzydło.. jestem w fazie poszukiwania symulatora, pewnie do końca tygodnia się w niego zaopatrzę. (kobieta pozwoliła kupić ) więc i moje umiejętności pójdą w górę (mam nadzieję) a także zastanawiam się nad jakąś prostą maszynką ok 2kg na elektryka lub spalinkę, czym rozni sie charakterystyka lotu dwuplata od gornoplata? srednio i dolno-platy nie dla mnie.. zastanawiam się czy dwupłat nie ma przypadkiem lepszej odporności na wiatr.. a wyczytałem że wznios skrzydeł dużo daje to prawda? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madrian Opublikowano 14 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2014 Sugerowałbym raczej latawiec sterowany. Przy takich wiatrach o jakich wspominasz to praktycznie żaden mały model sobie nie da rady. Musiałby latać 2-3 razy szybciej od wiatru, być bardzo ciężki, żeby go nie zwiewało, a i tak zakręty i lot z wiatrem byłyby nieciekawym przeżyciem. Wczoraj musiałem przetestować nowego deproniaka, a z braku czasu zmuszony byłem oblot zrobić przy wietrze rzędu 7-10m/s, który wczoraj nieźle dawał nad stolicą, Wyżej pewnie był większy. Najpierw był nalot 3 minuty na wiatr, a potem 5 sekund powrotu z wiatrem. Ledwo zdołał zawrócić, podlecieć i wylądować. W efekcie walki puścił jeden z zawiasów i model czeka na poprawki. Nic przyjemnego. Przy takich wiatrach to samoloty turystyczne mają problemy. Ale przyzwoity latawiec wyczynowy, mógłby dać kupę frajdy. Prawdę mówiąc sam ma jeden taki na działce, właśnie na te momenty gdy wieje za mocno na latanie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wenar Opublikowano 15 Maja 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2014 a co powiecie o quadrokopterze i jego odpornosci na wiatr? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
diabolo Opublikowano 15 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2014 Kazdy model sobie z takim wiatrem poradzi Mowa o klasycznej konstrukcji nie piankolocie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi