Skocz do zawartości

Pływanie - Bydgoszcz i okolice


Kross

Rekomendowane odpowiedzi

TAK, TAK ...... :(  :wub:  :(  :unsure:  Oddzwoniony, odstrzelony sezon pływający - Ja, też tam byłem - jadłem ,piłem i zdjęcia robiłem.......

ACH .... - miło popatrzeć na te znów uśmiechnięte BUŹKI :

 

post-19553-0-59153600-1540115459_thumb.jpg

 

post-19553-0-14871800-1540115370_thumb.jpg

 

post-19553-0-68615100-1540115403_thumb.jpg

 

I ..... POPŁYWALI  - sprzęciorem jaki każdy miał :

 

post-19553-0-68347100-1540115679_thumb.jpg

 

post-19553-0-49334100-1540115704_thumb.jpg

 

post-19553-0-76528100-1540115762_thumb.jpg

 

post-19553-0-59909200-1540115726_thumb.jpg

 

post-19553-0-11949700-1540115804_thumb.jpg

 

post-19553-0-73835800-1540115827_thumb.jpg

 

post-19553-0-60413300-1540115862_thumb.jpg

 

post-19553-0-46689900-1540115901_thumb.jpg

 

post-19553-0-00948100-1540115961_thumb.jpg

 

Podmarznięci  (z lekka co niektórzy) udaliśmy się na zasłużony posiłek połączony z popitkiem przygotowanym przez nasze Mistrzynie Kuchni.

Mniam, mniam ..... palce lizać  .....  :rolleyes:  :wub:  :rolleyes: 

 

post-19553-0-49358800-1540116993_thumb.jpg

 

post-19553-0-29388600-1540117034_thumb.jpg

 

 

 

I ogrzali się:

 

post-19553-0-43731600-1540117197_thumb.jpg

 

ENDRIU z przytupem oddzwonił kapitańskim dzwonem i odstrzelił gnatem hukowcem SEZON - całe szczęście tylko pływający .....  :rolleyes:  :rolleyes: 

 

A potem wieczorkiem rozjechali się ... i dotarli do swoich domostw szczęśliwi i cali .... , a w domu kocuwa od Tobiego i Tosi - wypłacić nie mogę się im do dzisiejszego dnia ( migdały, łaskotki, frykasy ) ech - wszystko trzeba znieść ....

 

 ENDRIU I ZOSIA  ---  DZIĘKI, DZIĘKI  ZA  FAJOWY DZIONEK.  :rolleyes: :rolleyes:  :wub:  :rolleyes:  :rolleyes: 

 

Ps. Filniki będą jak je ogarnę....

post-19553-0-82498800-1540117061_thumb.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i wszystko w temacie !!!  :D

Zapraszam wkrótce na otwarcie sezonu modelarsko - żeglarskiego 2019 !!! B)

Hukowiec wyczyszczony, zakonserwowany, modele w trakcie przeglądów klasowych , dzwon wisi w bazie  przygotowany do użytku i wybicia szklanek !! 

Teraz pochylnia "Vulcan" w stoczni domowej zaprasza do działania w długie zimowe wieczory !!!

Jedna z propozycji .....

post-3419-0-85806000-1540123232.jpg

post-3419-0-50991400-1540123529_thumb.jpeg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super !

Przed laty (ho ho dawno temu) miałem zrobiony z MM model tylnokołowca  "Western River". Model nie był pływający, ale najwięcej pracy kosztowało mnie wykonanie koła napędowego. Byłem z tego modelu bardzo dumny.

To takie OT spowodowane powyższym rysunkiem i fotografią.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do wykonania dla chętnych prosty palnik spirytusowy do ogrzewania kociołka parowego do modelu maszyny parowej.  :)

Potrzebne są dwie puszki po napojach energetycznych lub po piwie ( większe), nóż do tapet, wata, szpilka i cienki gwóźdź .

Czas wykonania 5 minut - nie licząc wcześniejszego wypicia napojów energetycznych lub browara .... :rolleyes::P

Należy obciąć nożem do tapet dna puszek na odpowiedniej wysokości ( zależy od oczekiwanego czasu pracy palnika -  objętość denaturatu), wypełnić wnętrze watą wchłaniającą denaturat ( nie chlupie potem !), złożyć puszki i zamknąć ściskając dość mocno tak, aby części walcowe zaszły na siebie i zakleszczyły się .

Uwaga - górna część z otworami palnika powinna nachodzić na dolną, tak aby pary denaturatu nie wylatywały na obwodzie !! 

Podziurkować w górnej części puszki szpilką otwory zalewowe na środku i dysze palnika na obwodzie,powiększając je cienkim gwoździkem, zalać palnik denaturatem tak, aby nieco denaturatu występowało ponad górne dno puszki w okolicy otworów zalewowych i odpalić.

Po chwili , po rozgrzaniu denaturatu jego opary zaczną wydobywać się przez otwory na obwodzie i palnik zacznie działać. Praca pokazana na filmie.

Dwucentymetrowej wysokości palnik z dwóch denek od puszek po napojach energetycznych pracuje ok 12 minut - w zależności od ilości i średnicy otworów palnika oraz przygotowanej pojemności palnika !

Przyjemnej zabawy !

Ps.

Nie podpalcie chałupy !!! B)

 

https://www.youtube.com/watch?v=1H6HqphhaCQ&feature=youtu.be

post-3419-0-08463000-1540336903_thumb.jpg

post-3419-0-79377000-1540336915_thumb.jpg

post-3419-0-86240700-1540336924_thumb.jpg

Edytowane przez kaszalu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj ciąg dalszy bojów z nową siłownią parową do "Kaszalutka"  - palnik spirytusowy,rozruch siłowni i próby na wodzie !  :)

Palniczek z puszki po śledzikach anchois ( mniam, przyjemne z pożytecznym :P ), siatki z sitka do odcedzania chińskiego makaronu  ( żona mnie oskalpuje ...) , blaszki mosiężnej i zwitka bawełnianej gazy.

Wyciąć denko, wyciąć otwór do palnika, wypełnić gazą aby nie chlupało i nie wylewało się przy rozkołysie na fali, najpierw przylutować siatkę od spodu , potem denko.

Zalać denaturtem, odpalić, wypróbować  - DZIAŁA !!

Reszta na zdjęciach. Pierwsza próba odpalenia kociołka  - działa elegancko, siłowienka jest wydajna i zapewnia super zasilanie dla maszynki parowej "Kaszalutka" przez ok 20 minut - jestem zadowolony !  :D

Do pływanie u Andrzeja w Aleksandrowie na basenie ogrodowym albo w fontannie przy filharmonii  jak znalazł !!  B)

Siłownia dostanie jeszcze ciśnieniową smarownicę parową ale dopiero jutro - zaglądajcie !!  :)

 

https://www.youtube.com/watch?v=mLBrP3wJ-0w&feature=youtu.be

 

https://www.youtube.com/watch?v=NbB4LfcDhYI&feature=player_embedded

Muszę coś zmienić wieczorem w ustawieniach ostatniego filmu, bo chyba można go zobaczyć tylko na YouTube klikajac w tekst który sie wyświetla na ekranie przy próbie odpalenia filmu .... :wacko:

post-3419-0-67431100-1540856104_thumb.jpg

post-3419-0-79972500-1540856123_thumb.jpg

post-3419-0-64410300-1540856139_thumb.jpg

post-3419-0-93444900-1540856152_thumb.jpg

post-3419-0-88820100-1540856169_thumb.jpg

post-3419-0-29124000-1540856185_thumb.jpg

post-3419-0-03383700-1540856197_thumb.jpg

post-3419-0-05194300-1540856212_thumb.jpg

Edytowane przez kaszalu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

można by do tej puszki z denaturatem wlutować rurkę miedzianą

i wyżej na jej drugim końcu zbiornik z denaturatem,

który by sobie grawitacyjnie spływał

ot taki zbiornik z paliwem

słychać też jak gęstość wody przydusza śrubę, trzeba zwiększyć palnik 

albo ciśnienie w kotle, bo jak śruba napotka jakiś liść to już się nie rozkręci ponownie

nie ma siły

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne że można, tylko pojemność tego zbiornika paliwa jest w celach bezpieczeństwa tak dobrana ( ok 30 cm3) , aby wystarczyła na cały czas pracy kotła, bez obniżenia poziomu wody do zera ! :)

Palnik powinien zgasnąć zanim cała woda zamieni się w parę - po pływaniu powinno na dnie kotła zostać jeszcze trochę wody w celach chłodzenia dna kotła bo inaczej może dojść do przegrzania i rozlutowania spoin !

Patent z dodatkowym zbiornikiem wyrównawczym jest możliwy do zastosowania tylko wtedy, gdy istnieje możliwość uzupełnienia wody w kotle w trakcie jego pracy ( pompa uruchamiana zdalnie lub samoczynnie po obniżeniu poziomu wody do minimum).

W tym przypadku to jednak trochę za mała jednostka - ale pomysł jak najbardziej wart zastosowania w większym modelu.

Mam nawet kilka rysunków takich rozwiązań ( nawet układy z pływakiem regulującym dopływy do zbiornika rozchodowego) - do zamieszczenia na forum gdyby ktoś był tym zainteresowany, trzeba tylko poszukać w bogatym archiwum... :rolleyes:  !!

Przytłumienie odgłosów pracy słychać wyraźnie również dlatego, że wylot pary przepracowanej jest umieszczony pod linią wodną ( syfon) . Może to przerobię i wyprowadzę parę do góry - będzie bardziej widowiskowy efekt pracy, szczególnie w chłodniejsze dni !! :D  

W tej maszynie parowej sterowanie przepływem pary odbywa się zaworem obrotowym bez stawidła nawrotnego - po zatrzymaniu i tak trzeba by "kopnąć" koło zamachowe w kierunku pracy ( np. silnikiem elektrycznym z przekładnią) aby ruszyła, bo przesterować "naprzód-wstecz-naprzód" ( jak w dorosłych egzemplarzach) aby ponownie ją ruszyć niestety nie można !

Taki stawidłowy układ nawrotny mam zastosowany w dużej "Zośce" - tu nie ma problemu z realizowaniem funkcji "naprzód - stop - wstecz -naprzód" itp.

Do podejrzenia tu :

 

Ps.

Dzisiaj wieczorem próby kociołka na wykonanym wcześniej palniku z puszek po napojach energetycznych !

Ciekawe jaki będzie efekt - ten palnik ma większą wydajność cieplną z uwagi na inny system dysz i spalania !!

Może kuterek pójdzie jak ślizg i pokonkuruje z Michałem :D :D :D:P !

Edytowane przez kaszalu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super - niezła machina !!  :)

Dysza Korta i śruba w tym ujęciu wyglądają jak w prawdziwej jednostce, stojącej na stoczni w doku !

Akurat do wodowania na następny rok na kolejne pływanie na dożynkach w Zabartowie !!  :D

U mnie wypróbowany kolejny palnik  - z puszek po napojach energetycznych - ma za dużą moc do kuterkowego kociołka !

Płomień jest zbyt silny , maszyna nie zdąży odbierać pary i odpala zawór bezpieczeństwa ! :o

Wróciłem do palnika pierwotnego z puszki po anchois - ten jest optymalny, w sam raz do potrzeb tej jednostki !!! 

Teraz tylko dopieścić szczegóły i chyba w sobotę albo niedzielę spróbuję już na otwartym akwenie.

Jeszcze jedna ciekawostka. Na tym zestawie palnikowo - kotłowym przy jednym napełnieniu kotła i palnika maszyna o średnicy cylindra fi 6 mm i takim skoku tłoka pracuje prawie 35 minut ! Cały model zatankowany i gotowy do pływania waży 1150 g.

Warunkiem dobrej pracy jest odpowiednie wygrzanie całego zestawu ( praca na stojaku na luzie przez ok. 10 minut od odpalenia palnika - 5 minut na wytworzenie pary + 5 minut na wstępne rozgrzewanie elementów maszyny i rurociągów) , na zasadnicze pływanie pozostaje więc ok. 25 minut czyli i tak sporo jak na taki mały kociołek !  B)

Im dłużej od odpalenia siłownia pracuje, tym praca jest bardziej równa i stabilna ( rozgrzanie zestawu) a energia pary oddawana jest do napędu jednostki a nie na grzanie zimnych elementów siłowni.

Cóż, takie są uroki napędu parowego - dawniej parowóz czy parowiec też przed wyjazdem na trasę trzeba było przygotowywać kilka godzin...

(napełnianie kotła i bunkrów wodą, węglem, czyszczenie i rozpalanie kotła, smarowanie mechanizmów, podnoszenie ciśnienia pary...  itp)

Ale ten klimat , syk i dyskretny urok pary.....- wrażenia nie zapomniane !!! :D

Polecam wszystkim do spróbowania !!! B)

Edytowane przez kaszalu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cezary - jedno mnie tylko zastanawia w Twoim ustawieniu dyszy Korta w modelu na zdjęciu .

Czy nie powinna być odwrócona o 180 stopni - w innym przypadku traci się efekt dyszy !

Zazwyczaj jest ustawiona tak jak na zdjęciu poniżej , a u Ciebie szersza strona jest od strony wylotu wody na ster - ale może to złudzenie optyczne spowodowane ustawieniem Twojego zdjęcia, albo oryginał tak miał !

post-3419-0-72811600-1540988846_thumb.jpg

post-3419-0-40816500-1540988866.jpg

post-3419-0-48084900-1540990755.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.