Skocz do zawartości

F/A-37 spektakularna katastrofa


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Kto nie śledził mojego wątku, to może obejrzeć.

Całkowicie mnie zaskoczyła. Stałem dobra chwilę zszokowany zanim poszedłem po niego.

 

Opublikowano

Kto nie śledził mojego wątku, to może obejrzeć.

Całkowicie mnie zaskoczyła. Stałem dobra chwilę zszokowany zanim poszedłem po niego.

 

To była niewidzialna brzoza albo zamach....

 

A poważnie - szkoda pracy i modelu, ale przy Twoim zacięciu szybko będzie wersja druga ulepszona.

Opublikowano

Chyba na naszym lotnisku był podobny wypadem, z tym, że dużego modelu. Podchodząc do lądowania raptem uległ dekapitalizacji. Właściciel zapakował szczątki do wora i złożył w hangarze. Lot był nagrywany przez innego modelarza. Po pewnym czasie przeanalizował on moment wypadku. Poprosił właściciela o obejrzenie jednego ze skrzydeł. Z trawy wystartował duży ptak... Skrzydło faktycznie było we krwi.

 

Ptaki Ci towarzyszyły...

Opublikowano

Problem w tym ze płaty były w pozycji "do przodu ". Problem w tym ze skrzydło nie pracuje zazwyczaj w ten sposób. Siła przełożona do końcówki dość spora i dzwignia duza. Przegub nie wytrzymał....

 

Wyslane z Note3 przy użyciu Tapatalk

Opublikowano

Przegub wytrzymał. Węglowy dźwigar, którym były połączone oba punkty obrotu, również. Rurka dźwigara okręciła się i wyrwała z depronu. Tak, że mogłem ruszać oboma skrzydłami pociągając za jeden. Widać na filmie. Czy od przeciążenia, czy podwiało skrzydło od dołu. Może jedno i drugie. Góra centropłata oderwała się od kadłuba i nie było czym utrzymać skrzydła. Całość okręciła się na dźwigarze węglowym. Skrzydła uderzyły w stateczniki pionowe, które gdzieś odfrunęły. Dostała też jedna sterolotka, zupełnie ją oderwało od kadłuba i dyndała na kablu serwa. Model nie do odbudowy. Jedynie możliwa budowa nowego ulepszona o spostrzeżenia nabyte w trakcie budowy i kraszu.

Co ciekawe końcówki ruchome wraz z mechanizmem zawiasów są nietknięte. :)

Opublikowano

wygląda że nieźle go przeciążyłeś depronik się na chwilę podwinął na końcówkach i bach..... nie zdążył się odwinąć...... :)

 

a tak modelik super jak i pomysł,

 

kiedy oblot po reaktywacji :)

Opublikowano

Nie wiem czy będę budował następnego. "Operacja się udała, ale pacjent zmarł". Udało mi się zbudować model, który ma zmienną geometrię do przodu i która działa w powietrzu. Chciałem nim jeszcze trochę polatać, zostało mi dograć DR i EXP, po czym zostałby zdemontowany, jak inne moje projekty, którymi się nalatałem.

Ja już sobie ostrzę ząbki na następny projekt, Jak-17 z edfem po emerytowanym F-302. Więc to trudna decyzja.

Opublikowano

Warto było eksperymentować - poleciał !!! a w dodatku świetnie się rozleciał w powietrzu... i do tego masz super nagranie.

A i w tej sytuacji jest większa motywacja do budowy nowej maszyny.

Opublikowano

Ja bym pokusił się o dołożenie efektów specjalnych typu promień lasera i ekspolozja i normalnie masz Star Treka część XXXII.

 

A tak na poważnie, to szkoda modelu, chociaż myślę że Robert "przekuje" tą porażkę w jakiś spektakuarny sukces prezentując nam ulepszonego Talona już wkrótce.

Opublikowano

Robert- cytat z klasyki czarno- białego kina: to była piękna katastrofa! Nie załamuj się, jesteśmy z Tobą myślami :).

Czekam na tego Jaka 17, choć bardziej mi sie podoba Jak-23, mieliśmy takiego jako pomnik w Gliwicach.

Opublikowano

Skrzydełka nie wytrzymały przeciążenia przy raptownej próbie wyciągnięcia modelu w górę na full obrotach ;)

Ile tam było z 5G ? :D

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.