wapniak Opublikowano 14 Października 2014 Opublikowano 14 Października 2014 Czy będą gdzieś dostępne te szablony w postaci gotowej do wydrukowania?
bart07 Opublikowano 14 Października 2014 Opublikowano 14 Października 2014 Myślę, że Jarek upubliczni swój kadłub za jakieś kilka lat. Dla nas podał inne projekty, starsze i sprawdzone, a budując swój będziemy widzieli jak to się robi.
wapniak Opublikowano 15 Października 2014 Opublikowano 15 Października 2014 W zestawie planów które tu pokazałeś jest Noux, Noux 2 który znalazłem w sieci jest z 2006 roku, więc Noux to już opracowanie zapewne z poprzedniej dekady. A coś nowszego ( w rozumieniu lepszego) by się znalazło?
skipper Opublikowano 15 Października 2014 Opublikowano 15 Października 2014 Jarku, co rozumiesz pod pojęciem głównej wręgi? skipper
skipper Opublikowano 16 Października 2014 Opublikowano 16 Października 2014 Dziękuję za wyjasnienie, tak myślałem, że jest to kalka językowa, ale teraz przynajmniej wiem o co chodzi, może lepszym okresleniem byłby największy (może główny) przekrój podwodzia (nie mylić z szerokością), wręga kojarzy mi się ze zładem konstrukcyjnym kadłuba, przekrój to już coś z bryły. W starej polskiej literaturze funkcjonuje np. aftersztag teraz powszechnie mówi się achtersztag. Czasy i słowa się zmieniają. Ważniejsze jest znaczenie. skipper ps. przegladając pracę Cz. Marchaja znalazłem okreslenie wrężnica (przekrój, ang. section)
skipper Opublikowano 16 Października 2014 Opublikowano 16 Października 2014 Widzisz młodzieńcze , mam to szczęście że mam je po polsku. W zasadzie z modelarstwem szkutniczym do niedawna nie miałem nic wspólnego, ale po długich za i przeciw zdecydowałem się na budowę dwóch małych jachcików. Pierwszy to w zasadzie typowy RG65, tu już mam kopyto kadłuba przed szlifowaniem, drugi to coś co chodziło mi po głowie gdy byłem młodszu o kilkanaście wiosen i szukałem jachtu, który miał mi zastąpić mojego 30 letniego Conrada 600 "CINDERELLA". Zaprojektowałem go i gdy zrobiłem kosztorys wymiękłem. Pozostał tylko projekt. Teraz postanowiłem zbudować go ale mniejszego 10 razy. Duży był projektowany zgodnie z przepisami klasy MINI transat seryjny, mały jak oryginały też przypomina żelazko na wodzie, model ma swoje prawa wynikające z wielkości i nie jest to dokładnie to co zaprojektowałem kiedyś, ale bardzo podobne. Oba małe "Kopciuszki" na zdjęciu. Papranie się przy dwóch kadłubach to w zasadzie ta sama robota co przy jednym. Pozdrawiam skipper
skipper Opublikowano 16 Października 2014 Opublikowano 16 Października 2014 To moje pierwsze kroki w modelarstwie szkutniczym, zdaję sobie sprawę z możliwości i swoich i materiałów. Mały na pewno doczeka się węglowego kadłuba, szerszy bo długość mają tę samą nie wiem, czy nie pokuszę się przedtem o wykorzystanie kopyta do budowy jednostkowego kadłuba (specjalnie kleję słomki klejem poliuretanowym), i jedeno i drugie kopyto będzie przed wykończeniem pokryte laminatem (GF około 80-160 g^2.). W MINI_65 bo to takie moje własne nawiazanie do Transatu bedą dwa pawężowe stery no i troszeczkę więcej żagla. Gdy zamawiałem przedostatni komplet żagli do dużego jachtu, dostałem od NARVALA ( duże podziękowania dla p. Andrzeja Kiełszni) sporo ścinek najlżejszych tkanin spinakerowych. To materiał na moje żagielki prawie 3D (około 20g/m^2). Podobieństwo dużych i malych jachtów to temat na długą dyskusję ,podobnie jak w modelach lotniczych. Spróbuję przygotować w oparciu o prace Cz. M zestawienie większości nazw i oznaczeń różnych wielkości używanych i w dużym i małym jachtingu. To może ułatwić późniejszą dyskusję. skipper
skipper Opublikowano 17 Października 2014 Opublikowano 17 Października 2014 Andrzeju, zanim sie napracujesz, moze latwiej bedzie po prostu w czasie dyskusji, na biezaco korygowac moje bledy terminologiczne? Jarku, nie chodziło mi o korygowanie naszych błędów terminologicznych, bo po tym jednym przykladzię widzę, że jak się chce zrozumieć to można. Pytanie, odpowiedź i płyniemy dalej. Raczej o pomoc dla osób które często sobie nie zdają sobie sprawy jak wygląda proces projektowania, zbyt często sprowadzony do wygenerowania mniej lub więcej poprawnego rysunku w jakimś programie CAD. Na razie przykleiłem kilka kolejnych klepek (słomek) do kopyta mini65 (zostało po 3 na stronę), napiszę pismo do ubezpieczyciela z którym walczę i bo pewnie klej już zwiąże przekleję końcówkę. Później zbieram się za wydruk szablonów pokładu (MINI ma mieć normalną pokładówkę i kokpit) i coś zupełnie innego; wybitnie rekreacyjny szybowiec WRSz "Muszka". skipper
skipper Opublikowano 17 Października 2014 Opublikowano 17 Października 2014 Myślę, że część osób mnie zrozumie. Zakleiłem ostatnią klepkę, klej zżelował i zaczłem to zgrubnie szlifować i teraz to co jest najlepsze, Pod ręką czuje się piękny, płynny kształt. "Pucała" czyli listwa AL z naklejonym papierem sciernym na razie 100 idzie coraz równiej. Piękne uczucie. Ci co szlifowali drewinko znają te uczucie. Przez moment, to mocno nie skormne zdanie poczułem się jak Herresoff . Niech mi będzie wybaczona pycha. Ostatnia klepka i bardzo zgrubnie poszlifowany kadłubek ,jak mówią bracia Czesi "trup". To dopiero początek, tysiące mil przedemną. Pozdrawiam skipper
bart07 Opublikowano 17 Października 2014 Opublikowano 17 Października 2014 Andrzej, pucała jest sztywna, czy elastyczna? Do tej pory robiłem klockiem.
skipper Opublikowano 17 Października 2014 Opublikowano 17 Października 2014 Andrzej, pucała jest sztywna, czy elastyczna? Do tej pory robiłem klockiem. Sztywna, to po prostu listwa kończaca blat rodem z Zobala z naklejonym papierem na lichą tasmę 2-stronnieklejącą, licha żeby łatwiej wymienić papier (urodziłem się w niedzielę i wredotę, i lenistwo mam w genach , sorry), Polecam, oczywiscie "pucałę". ps. Kiedyś stosowałem piankową taśmę 3M ( za namową mojej klientki), odkleić to to duży problem, w tej chwili "noname" ze sklepu spożywczego i jest super ----------------- Listwa ma szerokośc 38 mm, w moim spożywczym jest taśma o tej samej szerokości.
wapniak Opublikowano 17 Października 2014 Opublikowano 17 Października 2014 Mnie takie rzeczy robi się lepiej packą podklejoną gąbką i na to papier ścierny. od razu trzyma promień, i mniej się trzeba naszlifować. Takie coś:
skipper Opublikowano 18 Października 2014 Opublikowano 18 Października 2014 W niektórych sytuacjach istotna jest długość narzędzia. I tak wszystko zależy od ręki. skipper
Rekomendowane odpowiedzi