Skocz do zawartości

Budujemy zaglowke!


Rekomendowane odpowiedzi

Zacząłem budowę noux-a i od razu zonk.

W/g rysunku maszt jest 498 mm od dziobu, a w/g wykazu wymiarów 478 mm.

Różnica niby niewielka ale maszt wypada albo za wręgą, albo przed wręgą.

I bądź tu mądry.

O tym właśnie pisałem, planów w sieci jest mnóstwo, ale w większości są do d...py.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Nie mierz tego na rysunku, a trzymaj sie wymiaru 478mm, podanego nad linia wymiarowa. W razie rozbieznosci zawsze licza sie wymiary podane na rysunku. Ja tak wprawdzie nie robie, ale niektorzy w trakcie projektowania cos zmieniaja i wowczas nie zawsze chce sie kreslic od nowa, wiec po prostu podaje sie inny wymiar.

 

Do wreg rzadko kiedy bedzie pasowalo co do milimetra. Dlatego maszt umieszcza sie w gniezdzie zintegrowanym ze skrzynia mieczowa. Dopiero calosc musi byc tak powiazana z jedna czy dwoma wregami, by tworzyl sie zamkniety uklad sil od podstawy zamocowania kilu poprzez wregi do want, czubka masztu i po drugiej stronie z powrotem. Niektorzy zamiast zawracac sobie glowe polozeniem wreg, prowadza w kadlubie od punktu zamocowania want na pokladzie do punktu pod masztem i z powrotem na druga strone drut ze stali nierdzewnej. Ten drut pelni wowczas role naciagu.

 

Skrzynka mieczowa z gniazdem na maszt wyglada mniej wiecej tak, jak na obrazku. Mozna ja wykonac z drewna, albo z laminatu uzywajac gotowy kil jako forme.

post-5988-0-80260400-1417628101_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem przekonany co do tych wymiarów.

Na rysunku z liniami teoretycznymi oznaczonym jako (1) maszt jest odchylony do tyłu o 5 st, i wymiar od dziobu 507 mm. Odejmując grubość dziobnicy dawałoby to te 498(około). Ten rysunek jest z 2005 r więc chyba najświeższy,

Nie wiem co z tym zrobić...

Wręgi powycinane, a tu taka kaszana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko pasuje i nie ma zadnej kaszany. Rysunek oznaczony indeksem (0) posiada ster o wyraznie mniejszej powierzchni bocznej oraz kil polozony blizej dziobu, a co za tym idzie, srodek oporu bocznego najduje sie bardziej z przodu, wiec wymaga badziej "przedniej" pozycji masztu. Na rysunku oznaczonym indeksem (1) jest odwrotnie, co tez wyjasnia spore nachylenie masztu. Lodka (1) moze byc odrobinke zwrotniejsza, ale tez mniej stabilnie trzymac sie kursu, jednak w praktyce roznice beda minimalne, a na konstrukcje poszycia kadluba nie ma to zadnego wplywu.

 

Dopiero przy wykonaniu mocowania kilu i masztu trzeba sie zdecydowac na jedno (0), albo drugie (1) rozwiazanie i konsekwentnie przy nim pozostac. W gotowej lodce mozna to jeszcze korygowac wielkoscia pletwy steru i nachyleniem lub nawet wygieciem masztu. Jesli nie jestes pewien, co wybrac, zbuduj gniazdo masztu umozliwiajace jego przesuniecie, powiedzmy w granicach 20-30mm. Wprawdzie przepisy IOM tego zabraniaja, ale jesli nie bedziesz startowal w zawodach, mozesz na nie gwizdac.

 

Inna sprawa. To, co nazywasz wregami, to tylko szablony sluzace do wykonania poszycia kadluba. W gotowym modelu powinny znajdowac sie wylacznie 1-2 wregi w miejscu mocowania kilu i masztu, wrega wraz z wzdluznym wzmocnieniem przy dziobnicy i wrega na rufie (u nas nazywana Spiegel, czyli lustro). Mozliwosci jest wiele, wiec to tylko przyklad. Tutaj pokazane jest, jak do tego tematu podchodzi byly mistrz Niemiec w klasie IOM:

 

http://www.rc-network.de/magazin/artikel_06/art_06-005/art_005-01.html

 

Godne uwagi jest skrajnie proste, druciane (nierdzewka o srednicy 1,5mm) usztywnienie mocowania masztu i kilu.

 

U mnie niestety malo czasu, wiec i nie bardzo jest co pokazac. moze w czasie swiatecznego urlopu troche podgonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli budujesz poszycie z drewna, tzw. slomka, kadlub duzo ladniej wyglada i latwiej jest go kryc, kiedy poszczegolne listewki zwezaja sie proporcjonalnie w kierunku dziobu i rufy. Za pomoca kawalka nitki pomierzyc obwody wregi glownej (srodokrecie) przy dziobnicy, na rufie i powiedzmy jeszcze kazdorazowo w miejscach pomiedzy. Otrzymasz piec dlugosci, ktore trzeba podzielic na jednakowa ilosc odcinkow, przy czym w srodku bedzie najwiekszy, odpowiadajacy maksymalnej szerokosci uzytych do budowy listewek, natomiast w kierunku dziobu i rufy coraz wezsze. W ten prosty sposob da sie z duza dokladnoscia wykonac listewki pokrycia o zmiennym przekroju. Troche roboty, ale na gotowym kadlubie wyglada to bardzo ladnie.

 

Drewno mozna tez zabejcowac, ale trzeba to robic jeszcze przed klejeniem poszycia. Inaczej powstana brzydkie plamy, gdyz klej nie przyjmuje bejcy.

 

Ach, jeszcze dwa drobiazgi. Krawedzie szablonow oklej tasma klejaca. Wowczas poszycie nie przyklei sie do nich i daje sie duzo latwiej zdjac. Do klejenia najlepiel uzyc najzwyklejszy, wodoodporny klej emulsyjny do drewna typu Wikol, Ponal, Uhu lub podobne, ale w zadnym wypadku modne w ostatnich latach Cyjanoakrylowe. Te ostatnie bardzo wrednie reaguja na wilgoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem coś takiego, wiem, że to dość nieortodoksyjne podejście do konstrukcji helingu, ale w ten sposób mogę okleić niemal cały kadłub, łącznie z pokładem:

Aha , wręgi pozostaną wewnątrz kadłuba wklejone. Pomiędzy 4a5 wręgą widać miejsca na półki do uchwycenia masztu i płetwy balastowej.

post-5038-0-88082500-1417721254_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie te wręgi ważą 142 g ,wraz z półkami pod kil i maszt, ale już nie będą potrzebne żadne wzmocnienia do kilu i masztu.

No i nic się nie pokrzywi. Dla mnie to ważniejsze niż mały przyrost wagi.

Robiłem kiedyś łódkę z laminatowej skorupy. Powychodziło krzywo, bo nie ma jak mierzyć na takiej okrągłej balii, nie mogłem na nią patrzeć.

Zresztą to wielka krypa i z pewnością uniesie dodatkowe parę deko.

A i tak chyba zamontuję w niej silnik elektryczny do napędu, gdybym się zapędził na "nieznane wody" to dopłynie do mnie na motorku.

Początkującemu na pewno się przyda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naturalnie, ze to nie tragedia. Jesli nie zamierzasz ta lodka startowac w zawodach, nieznaczny przyrost wagi za bardzo jej nie zaszkodzi. Tym bardziej, ze wowczas mozesz gwizdac na przepisy i wykonac na przyklad dluzsza pletwe kilu (wiekszy moment prostujacy). 

 

W lodkach zawodniczych to co innego - tam wszyscy staraja sie jak najbardziej zblizyc do okreslonego przepisami ciezaru minimalnego 4000g. Idealnie, jesli da sie wykonac lodke o ciezarze calkowitym wynoszacym 4001g. By to osiagnac, trzeba jednak oszczedzac kazdy gram, a potem dobrze patrzec na rece dokonujacemu pomiarow podczas rejestracji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, u mnie do budowania jeszcze daleko. Troche nad tym ubolewam, ale co zrobic, kiedy czasu malo, szczegolnie przed Swietami. Tutaj taki zwyczaj panuje, ze wszyscy pracodawcy, wszystkie kluby, zrzeszenia i co tam jeszcze organizuja dla pracownikow i czlonkow Weihnachtsfeier (wspolna przedswiateczna kolacja) i uczestnictwa w niej raczej nie da sie uniknac. Jak nie w biurze u zony, to u mnie, jak nie w jednym klubie, to w innym... I tak sie tego swietowania na caly grudzien nazbiera, a czesto nawet i o styczen zahaczy.

 

Inna sprawa, ze informacje w tym watku sa ze soba juz na tyle powiazane, ze ich podzial moglby niektore wypowiedzi zbyt mocno wyrwac z kontekstu. Wowczas powstalby jeszcze wiekszy balagan.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to budujemy tutaj. Swoją drogą nie chciałbym ciągnąć osobnego tematu, o którym mam tylko takie pojęcie, jak wyniesione z tego.

Początek oklejania.

Listwy zwężają się na końcach.

Kleję na wikolopodobny, więc więcej niż 4 listewki na dzień raczej nie da rady przykleić. Ale gdzie się spieszyć, zima długa...

 

Na trzecim zdjęciu pokazuję przyrząd do cięcia listewek

Na krawędzi deski montażowej przykleiłem listewkę z tych pociętych deseczek, na to położona listwa-kątownik 20x70x2 aluminiowa dociskana do deski montażowej trzema ściskami stolarskimi.

Wkłada się deseczkę pod listwę alu, dociska pośrodku, potem odpowiednio głęboko chowa końcówki i dociska na końcach i tnie wzdłuż listwy nożykiem. wystarcza 4-5 krotne przeciągnięcie nożyka i powstaje listewka węższa na końcach a szersza pośrodku. Potem trzeba ją przeszlifować z czterech stron i już. To i tak idzie szybciej niż dopasowywanie fabrycznych listewek.

Mam nadzieję , że to dość jasno opisałem.

post-5038-0-27328300-1418050022_thumb.jpg

post-5038-0-76592700-1418050043_thumb.jpg

post-5038-0-68418900-1418055312_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Chciałby dodać kilka uwag do tematu budowania żaglowki .

Popieram w całej rozciagłości porady Janka z Hanoweru . Jeżeli ktoś wkłada tyle pracy w budowę żaglówki która będzie służyła nawet tylko do zabawy, warto budować model klasowy ( wg. okreslonych przepisów ) ponieważ taki model jest zaprojektowany  przez ludzi traktujący swoje hobby jako sport wyczynowy i takie modele będą plywać z najlepszym efektem ( choć my mówimy, ze i swinskie koryto też będzie pływać ).

Może komuś przydadzą się moje rozwiązania budowy żaglówki w wersji z laminatu, ale zasady są podobne do budowy kadłuba z drewna .

 

Życzę powodzenia w budowie i do spotkania na wodzie.

                                                                                   Bogdan

post-3595-0-59673100-1418071329.jpg

post-3595-0-74101000-1418071346.jpg

post-3595-0-68825500-1418071366.jpg

post-3595-0-45935900-1418071381.jpg

post-3595-0-79679400-1418071401.jpg

post-3595-0-12333000-1418071489.jpg

post-3595-0-93597100-1418071503.jpg

post-3595-0-47224700-1418071522.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dariusz, zwroc uwage na to, jak jest "pusto" w kadlubie modelu Bogdana: pare wsporniczkow, ale zadnych wreg, jesli dobrze widze. Kadlub ma byc mocny tylko w kilku istotnych punktach. Jego glownym zadaniem jest wylacznie utrzymanie wlasciwej formy. Nadmierna wytrzymalosc tam, gdzie to jest niepotrzebne, to takze nadmierna waga ktora trzeba "wozic" po wodzie i napedzac sila wiatru. A poniewaz model zawodniczy, wiec i maszt nie jest przesuwny (zakladam, ze polskie przepisy zbytnio nie odbiegaja od naszych), a to z kolei mocno upraszcza jego zamocowanie: kawalek rurki i po sprawie. Lubie prostote konstrukcji.

 

Ale to nie ma byc krytyka. Predzej jako ilustracja obecnie panujacych, typowych trendow budowy.

 

Slomkowe pokrycie bardzo porzadnie wyglada. Staranna robota, a to potem zaoszczedzi trudu podczas szlifowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.