Skocz do zawartości

MINI 65


Rekomendowane odpowiedzi

Lekka zmiana tematu. Coś tam dłubię, ale wróciłem do pierwszej łódki. Przerobiłem na MINI 01 system szotów. Mam nadzieję, że uda mi się jeszcze przed zakończeniem sezonu ( lodem na stawie) troszeczkę popływać i sprawdzić w działaniu nowe rozwiązanie. Podstawowa różnica polega na wprowadzeniu napinacza. Niestety cienka gumka w oplocie którą posiadam ma stsosunkowo małą  rozciągliwość, dla uniknięcia wprowadzania zbyt dużych sił musi mieć odpowiednią długość. MINI jest trochę za krótkie, dlatego wprowadziłem dodatkową pętlę, to wydłużyło gumowy napinacz do blisko 1 m. Podczast testów wszystko działa. Jeżeli ten system się sprawdzi na wodzie, zastosuję go po niewielkiej modyfikacji na MINI 02. Musiałem wzmocnić pokład w miejscach mocowania nowych okuć, tak niestety jest gdy się za bardzo kombinuje i buduje prototyp. Ale z drugiej strony, to czyni te zajęcie interesującym.

post-15007-0-49931500-1447525894_thumb.jpg

post-15007-0-51630000-1447525911_thumb.jpg

post-15007-0-69752500-1447525963_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Złomu pokładowego ciąg dalszy i ostatni. Zaczep napinacza szotów i nowa kipa szotów grota. Wszystko widać na zdjęciach. Elementu duralowe wycinam z odpadów po szynach, listwach i innych dziwnych profilach pozyskanych z zaprzyjaźnionego zakładu produkującego meble. Odpadów jest sporo, dural nie najgorszy, piłka włosowa i iglak załatwiają resztę. Przelotki (kipy) szotów sa wykonane z aluminiowych nitów zrywalnym. Po zakuciu lekko rozszlifowane i zapolerowane. Jeszcze nie dojżałem do robienia w tym miejscy bloczków, ale może w przyszłości. Kończę klejenie nowego foka (to już czwarty), mam cichą nadzieję że będzie akuratny. Duże żagle pojechały już nad morze, przy okazji ich korekty mam zamiar odświeżyć troszeczkę zapasy Ripstopu.

post-15007-0-33858100-1447680294_thumb.jpg

post-15007-0-05848500-1447680306_thumb.jpg

post-15007-0-38908900-1447680315_thumb.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Monologu ciąg dalszy. Wczoraj zakończyłem taklowanie MINI-650.01. Na razie pogoda nie zachęca do wycieczki nad wodę, może w weekend, ale im bliżej do soboty, tym bardziej "czarodzieje" od pogody straszą jakimś śniegiem. Zobaczymy. Wprowadziłem,  w zasadzie kosmetyczne zmiany w niektórych rozwiązaniach np. większe przelotki na bomach, teraz przy taklowaniu szot foka i grota jest przeciagany przez przelotkę (zaczep) łącznie z karabińczykiem i "ściągaczem namiotowym". Dodatkowo przy przelotce jest gumka, której zadanie to zlikwidowanie mozliwych luzów szota w kursach wolnych. Szot jest wstępnie naciagnięty wzdłuż bomu i pozostaje w tej pozycji po wyluzowaniu. Luźne liny na pokładzie to zawsze zagrożenie, i na maly i duzym jachcie. Ma maszcie pojawił się nowy fok. Podstawowa zmiana to ponowne wprowadzenie sztagu ( tym razem jest to linka dakronowa ) i dostosowanie kroju do nowej osi obrotu bomu, przesuniętej do przodu.

post-15007-0-38257200-1447915551_thumb.jpg

post-15007-0-16186500-1447915568_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajna łódka i niezłe tempo pracy. Do klejenia poliwęglanów są odpowiednie kleje, ale obawiam się że nie skleisz nim drewna z poliwęglanem, najlepiej spisze się Distal, lub zagęszczona żywica epoksydowa.

Pozdrawiam

Tomek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowałem się na DISTAL. Po obwodzie będzie sporo nawierceń w kołnierzu i to powinno zadziałac jak nity. Co do tempa to nie chcę się za bardzo wypowiadać, moim zdaniem idzie za wolno, ale ciężko jest to wszystko pogodzić. Staram się budować bez napinania. Teraz mam komfortową sytuację z drugim jachtem, bo mam juz pierwszy i mam czym pływać i eksperymentować.

Wracając do pokładówki,  kołacze mi się pod czaszką pomysł wykorzystania tej formy pokładu w pierwszym kadłubie. Gabarytowo pasuje. Mam drugą skorpupkę pierwszego MINI.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Mirku.

To też sprawdzam, tylko w trochę innej formie. Ten serwis mam spersonalizowany na Białystok lub coś na Mazurach.  Korzystam jeszcze z serwisu dla deskarzy, co prawda najbliższy akwen do wybrania to zalew w Siemianówce, ale to w sumie niedaleko. http://www.windguru.cz/pl/index.php?sc=28769

Przed każdym rejsem robię wydruk, tym razem dla Śniardw. Generalnie się sprawdza,przynajmniej przez kilka pierwszych dni.

Co do zimy, chciałbym żeby była śnieżna. Może trochę wody się uzbiera na WJM.

W tym roku szczególnie jesienią nie było najlepiej. Odkiedy żegluję po Mazurach nie notowałem tak niskiego stanu wody. Zdjęcie z 22.IX.

W MINI musiałem dać jeszcze jedna przelotkę, tuż przy maszcie. Obciągacz bomu czasem zahaczał o szot grota. Zbyt dużo w tym jachcie jest rozwiązań nie do końca przemyślanych, ale w miarę systematycznie je likwiduję. No cóż, brak doświadczenia.

post-15007-0-68184500-1447965064_thumb.jpg

post-15007-0-44348400-1447965083_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z pływania wyszły nici. Tak czasem bywa.

Trochę popracowałem nad niektórymi detalami płetw.

 

Poszpachlowałem kadłub i pokład. Szpachlówka to zwykła akrylowa do drewna, lekka , dobrze się szlifuje, praktycznie brak zapachów. Pewnie po szlifie trzeba będzie jeszcze raz już delikatniej. Ten etap budowy to w zasadzie wypełnienie niewielkich szczelin, przy laminowaniu nie zostaną wypełnione żywicą.

post-15007-0-80279400-1448101577_thumb.jpg

post-15007-0-38410000-1448101597_thumb.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mirku,

z moich wyliczeń (prowizorycznych ) wyszło , że Twój balast ma grubośc profilu 30/230=0,13 Przyjmując, że to profil z rodziny NACA 00xx to masa bulba(y) powinna wynosić około 1 kg. To dużo za dużo. Z uwagi na większą stateczność poczatkową nowego kadłuba zdecydowałem się na zmniejszenie masy balastu do 0,4 kg z 0,6 w pierwszym MINI. Przy profilu który zaprojektowałem i chcę zastosować daje to dla tej masy długość L=165 mm ( grubość :12%).

Jak będę budował coś większego to przypomnę sobie Twoją propozycję.

Dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mirku, dziękuję za informację.

Przy tej technologii można dosyć precyzyjnie operować masą balastu i dodatkowo uzyskać szybko ładny bulb. Jedyna różnica to zachowanie w wodzie. Cyferki, te są najważniejsze. Te zebrałem to w tabelkę:

 

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

  profil                                  NACA 0013        %           AB 1245B           %        AB 1245B       %

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

grubość (%)                           13                                    12                                     12   

masa bulba (kg)                 1,005                100           1,005              100              0,4             40

długość (mm)                     230                   100            230                100            165              71,7

pow.czołowa (cm2)            7,07                  100            5,98               84,6            3,08            43,6

pow. zmocz. (cm2)             148                  100            146,7             99,1            81,6            55,1

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Nie przeprowadzając obliczeń dla różnych prędkości i kątów dryfu (dryf w tym wypadku chyba jest bardziej właściwym określeniem niż kąt natarcia) można oszacować, że opór bulba wykonanego z pełnego (odlanego) ołowiu będzie stanowił około 50- 55% oporu bulba ze śrutu w płaszczu laminatowym. Jak duży jest to udział w oporze całego jachtu, to juz zadanie dla dociekliwych. Ale warto o tym pamietać przy zakupach chińskich wynalazków. Warto troszczkę popracować i zrobić własny bulb. To najprostrza droga do wygrania współzawodnictwa z podobnym jachtem z pudełka.

 

profil AB 1245 B to mój własny profil : AB - inicjały, 12 - grubość %, 45 - położenie maksymalnej grubości w % cięciwy, B- profil do bulba. Porównując go z klasycznym profilem  NACA widać, że przy tej samej masie ma zdecydowanie mniejszy przekrój czolowy (84,6%), taka samą długość i nieznacznie mniejszą powierzchnię zmoczoną  (99,1%) Obawiam się tylko jak bedzie się zachowywał ten profil przy większych kątach dryfu, czy tu zbyt dużo nie stracę. Ale na to pytanie i wiele innych poznam odpowiedź dopiero na wiosnę, po zwodowaniu drugiego jachtu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czas na płetwę balastową. Zdecydowałem się na konstrukcję mieszaną. Rdzeń balsowy z dźwigarem węglowym oblaminowany płaszczem szklano-epoksydowym. Rdzeń jest dwuczęściowy, przednia część, przed dźwigarem jest wycięta z twardszej balsy, tył wiadomo. Konstrukcja samego dźwigara jest klasycznym rozwiązaniem znanym i stosowanym w modelarstwie ( szczególnie lotniczym) od ponad ćwierćwiecza. Pasy węglowe połączone balsą. Jedna ale bardzo  istotna uwaga. Łącznik pomiędzy pasami nosnymi jeżeli jest wykonany z balsy, MUSI mieć usłojebnie prostopadłe do pasów. Balsa jest materiałem o dużym zróznicowaniu właściwości i wytrzymałość na ściskanie jest dużo większa wzdłuż usłojenia niż w poprzek. Często obserwuję wzmacnianie konstrukcji np. skrzydeł, stateczników poprzez przyklejanie pasów węglowych. Wklejenie najczęściej nastepuje na listewkę balsową. Oczywiście to wzmacnia, ale gdyby pasy były połączone balsą ze słojami w poprzek, wzmocnienie miałoby tą samą mase, a różnica w wytrzymalości byłaby istotna. Warto przeprowadzić eksperyment, dwie cienkie listewki sosnowe połączyć pasem balsy, raz ze słojami wzdluż, drugi ze słojami łącznika prostpadłymi. Teraz wystarczy przeprowadzić próby niszczenia. Opowiedź jest oczywista.

Konstrukcja kadłuba ma być rówież przekładkowa  rdzeniem balsowym, ale wykonanie przekładki z balsy z usłojeniem poprzecznym jest praktycznie niewykonalne. W "dużym" szkutnictwie cały czas stosuje się tę dosyć kosztowną (robocizna) technologię.

Na zdjęciu pierwszy etap klejenia. Łacznik jest wycięty z zapasem i przyklejony do pasa węglowego, teraz bedzie szlifowany do odpowiedniej wysokości. Na końcówce dźwigarka widac jakiej. Po sklejeniu chcę uzyskać wyskość 5 mm. Płetwy sterowe mają troszeczkę inną konstrukcję. Tam dźwigar jest sosnowy 4*2 zbiezny do 0 mniej więcej w połowie wysokości płetwy (części zanurzonej). Po oblaminowaniu tkanina szklaną wytrzymałość jest odpowiednia. Na zdjęciu testowa płetwa (balsa 3mm, dźwigar 3*2 sosna, laminat szklano-epoksydowy 90 g/m2.  Nóż tokarski na końcu płetwy ma masę 330 g.

post-15007-0-84060400-1448439456_thumb.jpg

post-15007-0-46427200-1448440202_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skleiłem rdzeń płetwy balastowej z dźwigarem. Z jeszcze nie do końca obrobionym bulbem (około 1 mm naddatku) prezentuje się nastepująco. Po utwardzeniu spoiny przeprowadziłem test wytrzymałości. Oczywiście płetwa po oblaminowaniu będzie dużo mocniejsza, ale obciążenie końcówki masą ponad 1,5x większą niż docelowa masa bulba pokazuje prawidłowość obliczeń. Do klejenia dźwigarów i rdzenia użyłem kleju DISTAL classic. Klej ma długi czas "życia", a ja nie należe do ludzi którzy gdzieś się spieszą. Długi czas żelowania ułatwia pracę.  Masa rdzenia z dżwigarem to 22 g. Po oszlifowaniu będzie mniej. Dojdzie szklany laminat i szpilki mocujące balast z płetwą i samą płetwę do kadłuba. Liczę na masę całości w okolicach 450 g. Część płetwy mocowana w kadłubie jest stosunkowo wysoka, ale chcę ułatwić sobie prace przy montażu jachu. Nakrętka na szpilce bedzie na pokładzie. W pierwszej łódce, zeby założyć balast muszę zdjąć luk. To niewygodne.

post-15007-0-98120400-1448606464_thumb.jpg

post-15007-0-96545200-1448606479_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję.

To tak naprawdę wynik mojej wyobraźni i kalkulatora. Trapez nie dopuszcza do zaklinowania, to po pierwsze primo, po drugie primo największa wytrzymalość jest potrzebna tam gdzie się kończy skrzynka nazwijmy ją mieczową i tam jest całkiem spory skok wytrzymałości (efekt karbu). I po trzecie primo, test gięcia płetwy pokazuje że wszystko jest OK czyli drugie primo jest zachowane.

Pozwoliłem sobie dołączyć tym razem szkic konstrukcji samej płetwy.

płetwy.pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skrzydełka jachtu zgrubnie poszlifowałem. To już grudzień. Trochę brakuje czasu. Tak jak pisałem wcześniej, w płetwach sterowych zrezygnowałem ze stosowania profilu symetrycznego na rzecz płaskowypukłego. Mini już przy niewielkim przechyle płynie z jedną płetwą w powietrzu, przechył powoduje powstanie naturalnej nawietrzności, tu dodatkowo powiększanej przez dużą szerokość wodnicy. Kompensowanie nawietrzności może się odbyć tylko poprzez wychylenie steru. Profil asymetryczny pozwala na uzyskanie porównywalnego momentu przy mniejszym kącie natarcia i mniejszej powierzchni płetwy. Straty są przy pływaniu na równej stępce, ale w przypadku tego jachciku, taki stan występuje tylko przy bardzo słabym wiaterku. Fordewind to w zasadzie jedyny kurs z masztem w pionie i to nie jest szybki kurs. Już niewielkie wyostrzenie do baksztagu powoduje znaczący wzrost prędkości, ale i przechył jachtu. Powinno działać. Na zdjęciach porównanie płetw obu jachtów.

post-15007-0-17401000-1449123980_thumb.jpg

post-15007-0-27889900-1449123996_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To dopiero zapowiedź maleńkiej rewolucji. Chcę trochę pojechać po obrzeżach lodowiska.  Ale póki co najtańszy żagiel,  tzw. barbie fok (nazwa własna) . Folia do pakowania prezentów, odrobina taśmy dwustronnie klejącej i w kolorze barbie (śliczny kolor) ripstop na wykończenie (50 g/m2). Koszt brutto (z VAt-em) około 1.40. Przepraszam za jakość zdjęcia ,koszmarny brak światła  i bardzo przezroczysta materia do uwiecznienia. Trudniej jest wyciagnąć światło eksplodującej supernowej ze światła jadra galaktyki, ale to inna bajka.

post-15007-0-80029100-1449170004_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.