Skocz do zawartości

MINI 65


Rekomendowane odpowiedzi

Nowe urządzenie sterowe w dosyć istotny sposób różni się od tego, które zastosowałem w MINI_650.01. Najważniejsze różnice to:

- uchylne i wymienne płetwy

- sterowanie dwoma popychaczami

- masa

Złożyłem dwie płytki duralu 0,8 mm i tak sobie piłuję. W niedzielę nie piłuję, bo jeszcze jakieś ABW modelarskie namierzy i kłopoty gotowe.

 

I tak jestem zły na siebie, że niepotrzebnie zadałem dwa pytania dotyczące jednego z modeli latających. Dyskusja, która się później wywiązała troszeczkę mnie zaskoczyła. Przez moment nawet zastanawiałem się czy nie odpuścić sobie tego całego zamieszania. Określenie "naukowiec" nawet mi się podoba,  "szalony łeb" już trochę mniej, moim zdaniem lepsze byłoby "siwy szalony łeb".

Wszystkie modele zaprojektowane po 1979 roku, które zbudowałem , głównie szybowce F1A (kilkanaście sztuk), przeszły proces obliczeniowy (biegunowa, wytrzymałość itd.). Kalkulator, suwak logarytmiczny ogromnie ułatwiały to zajęcie. Poczatkowo były to proste obliczenia, teraz nazwałby to raczej szacowaniem, Miałem też dobrych Mentorów. W Klubie i Aeroklubie,  których barwy reprezentowałem było sporo medalistów MP, Pucharu Polski. Coś mi się też przytrafiło.  Miałem też zaszczyt i przyjemność biegać w dresie z orzełkiem (wtedy jeszcze bez korony niestety). Byłem instruktorem, sędzią. Pierwszy model z elementami konstrukcyjnymi z kevlaru i włókna węglowego powstał w 1984 r. Mogę założyć, że nie mam pojęcia o budowie, projektowaniu, laminatach i wielu innych rzeczach związanych z modelarstwem. Po przyjęciu tego założenia, pozostaje tylko dalej kontynuować wątek o budowie drugiego w życiu modelu jachtu. Mój jacht, moje żagle i moje serwa pod pokladem. 

-----------

Płyniemy dalej.  Nowe płetwy sterowe są dużo delikatniejsze. Obawa o uszkodzenie spowodowala, że pomimo tego, że krytyczny przekrój w zawiasach to tylko 1,6 mm^2 duralu, zatrzymanie łódki o masie 1,3 kg ( V~1,5m/s) sterem spowodowałoby nieuchronne urwanie tego ostatniego. Płetwy będa podnoszone i blokowane w dolnym położeniu gumką. Nawet przy uszkodzeniu można zmienić hals i dopłynąć na drugiej.

 

ps. to czarne na płetwie to ślad po mazaku.

post-15007-0-98726900-1449392732_thumb.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Mirku,

nie przesadzaj. Nie bardzo chce mi się siedzieć nad tym w niedzielę, za to trochę ruszyłem El Draco. Mam już wstępnie rozrysowane wręgi. Zapowiada się rewelacyjnie. Przynajmniej wizualnie. Zrównoważenie wyszło Ok, 12 % wyprzedzenia przynajmniej zgadza się z tym co pisał Milewski w swoim podręczniku dla tego typu kadłubów. Rysunek widziałeś. Zastanawiam się czy go zaprezentować.

Robię jeszcze drugi komplet cieńszych płetw do MINI. Tam zamiast dźwigara sosnowego będzie wklejony płaskownik węglowy 3*,5 na sztorc. Też tylko w środkowej części płetwy. A całe urządzenie powinno wyglądac mniej więcej tak jak na tym szkicu.

Na haczyku z wygiętego języczka będzie amortyzator gumowy. Te nowe płetwy są szeroko rozstawione, wystają poza obrys kadłuba.

post-15007-0-23731700-1449431747_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nareszcie coś zaczęło się dziać w dziale okretowym. Budowa MINI troszeczkę stanęła z powodu mnogości zajęć.

Laminatami zajmuję się dosyć długo. Żywice powinno się mieszać w odpowiednich proporcjach. Podaję właściwe ( w oparciu o karty towarowe) proporcje

E 52+Z1 : 100 cz.w+13 cz.w  lub 67 cz.obj.+ 10 cz.obj.

E 53+Z1 : 100 cz.w+10 cz.w  lub 87 cz.obj + 10 cz.obj.

Jako ciekawostkę przedstawiam pierwsze szkice nowego projektu. Nazwałem go El Draco Lc=1000. S~40 dm2

EL_Draco_balansl_0001.pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzeju, czy oglądasz swoje rysunki również w położeniu odwróconym? :rolleyes:

Wtedy widać to samo nieco inaczej, więcej widać. Takie spojrzenie utwierdza w przekonaniu harmonii lub wskazuje jakieś poprawki. Właśnie tak rzuciłem okiem i zobaczyłem pochylenie steru 45*. Gdzieś czytałem, że w klasykach ster nie powinien być pochylony bardziej niż 30*, bo działa wtedy gorzej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądam, oglądam również pod dużym skosem, to pozwala szybciej wychwycić brak płynności linii. Czasem rysuję ze skrótem np po x, to wygładza.

Na tym etapie jest jeszcze wiele rzeczy do opracowania. Założę oddzielny temat, tu była tylko nazwijmy to malutka reklamówka, nie chcę mieszać jachtów. Co do steru, sam nie wiem. Tak dużo problemów do rozwiązania, choćby napęd takiego steru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie doceniłem twardości duralu wybranego na urządzenie sterowe. Pierwsze gięcie, pomimo odpuszczenia, porażka. Za "dobry" dural. Teraz mam dwie wersje ciagu dalszego:

-  zmieniam materiał, coś bardziej miękkiego pozwalającego na gięcie na niedużych promieniach

-  zmieniam konstrukcję

Coś pewnie wymyślę, ale na razie stanąłem na środku skrzyżowania. Chyba w ramach relaksu posłucham mojej ulubionej wersji (Cream - Crossroads). Niestety jest krótka.

post-15007-0-69842900-1450097502_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybym dysponował frezarką pewnie bym tak zrobił, niestety najbardziej skomplikowane narzędzie którego używam to wiertarka. Prawdopodobnie zrobię konstrukcję ideą podobną do tej na zdjęciu. Dwa policzki znitowane przez tuleje dystansowe plus oś płetwy. Szerokość policzków to 15 mm. Mogę też wrócić do konstrukcji z pierwszego jachtu, tam płetwa (dużo mocniejsza) jest na stałe.

post-15007-0-67312800-1450125618_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie jest to dokladnie to co na zdjęciu w poście powyżej, ale idea pozostala:

dwa policzki, pomiędzy nimi płetwa.

Po wstępnym montażu można delikatnie poprawić geometrię i wymienić śróbki na nity. Lżej i pewniej. Drugie urządzenie będzie symetryczne.

post-15007-0-33994600-1450352276_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś, wykorzystując spore jak na grudzień ciepełko postanowiłem przeprowadzić prawdopodobnie ostatnie w tym roku pływanie. Przy okazji był to test wykopu na pobliskiej budowie. Przez blisko godzinę pływania cztery razy dotknąłem dna, ale bez efektów ubocznych, nie musiałem bawić się w morsa. Na zdjęciu _04 ratuję "Kopciuszka" z opresji. Wiaterek bardzo słaby, nieliczne podmuchy (chyba termiczne) na moment rozpędzaly mały jachcik, ale to tylko momenty.

post-15007-0-55187200-1450618209_thumb.jpg

post-15007-0-79913100-1450618224_thumb.jpg

post-15007-0-16320400-1450618233_thumb.jpg

post-15007-0-01501800-1450618242_thumb.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po niedawno zakończonym szczycie klimatycznym z dużą doza optymizmu patrzę na grudniowe a może i styczniowe pływanie. Tego nie wykluczam. Luty też może być ciekawy. Ten zbiornik chyba zaliczyłem ostatni raz. Woda fajna, spokój, żadnych męczyryb bo tu się nie zlęgły nawet cierniki, wiaterek jak widać, wysokie brzegi to sporo odbić, zakrętów, generalnie turbulencja na poziomie lustra wody. Coś jak na Bełdanach w Ozonku. Niestety trochę  mało wody, co kilka metrów zwrot, ale mimo wszystko miła niedziela z odrobiną żeglowania. Próbowałem coś nagrać, przy okazji odkryłem że mój aparat fotograficzny  jest wrażliwy na nadajnik. Gdy się podciągnie głos, to sporo szumu. Bez obrabiania,  jeden z podmuszków.

podmuch.zip

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzegorzu nie pan, mam na imię Andrzej,

Myślałem o Dojlidach, ale póki tam żeby się doczłapać z Mieszka potrzebuję około 50 minut spaceru, po drodze mam urząd skarbowy. Zła okolica.  Pewnie tam zagoszczę, ale kiedy?

Dziś to był taki mały spontaniczny wypad. Kilka dni temu gdy wracałem przez łąki  w wykopie były jeszcze lód i to dysyć sztywny na wodzie, podobnie jak na Dojlidach. Kamyk rzucony na lód nie kruszył go. Mój podstawowy akwen to tzw. "Balaton" na Wygodzie (2km), tam wodowałem MINI . Mam jeszcze jeden filmik z dzisiejszego pływania, ale jest ciut za duży. Jutro go trochę zmniejszę i upublicznię. Tam mam zarejstrowane dwukrotne "tyknięcie" dna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możemy się umówić, raczej na Dojlidach lub na Balatonie, tu mam zdecydowanie najbliżej i raczej przed Świetami. Niestety nie mam samochodu i dlatego te ogranicznia odległościowe. Planowane pływanie z kolegą to na dużych czy małych łódkach?

W środę nie powinno być najgorzej.

post-15007-0-53306400-1450680794_thumb.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.