samolocik Opublikowano 17 Listopada 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2014 ..."Za jedna piata ceny otrzymujemy jedna piata jakosci. Nie mniej i nie wiecej." No, nie zupełnie. Przykładem jest nowa wersja Spektrum dx6i - ta w czarnej obudowie. Ma telemetrię, system trener-uczeń na WiFi, obsługuje kartę SD - update softu, modele itd. dowolne przyporządkowanie kanałów, 5 faz lotu dla szybowców, 7 punktowa krzywa gazu, pełnozasięgowe odbiorniki dsmX po 165pln a obsługuje również te chińskie po 45pln a wszystko za 153 EUR. Która Futaba ma 5 faz lotów i dowolne przyporządkowanie kanałów? Ano T14SG za 550 EUR i odbiornikami telemetrycznymi za prawie 490pln. Tak jak pisał Jurek mechanika to inna sprawa. " Przeciez trzebaby byc glupcem, by otrzymujac sprzet Graupnera placic z wlasnej kieszeni za Futabe." Tego nie rozumiem, jeżeli Graupner byłby dużo gorszy to nikt by go nie chciał używać nawet z dopłatą aby nie osiągać gorszych miejsc na zawodach. Jurek, fakt że z baterii 6000mAh nie da się wyciągnąć pełnej pojemności ale tak pod 4000mAh już idzie pociągnąć. Nie miałem wyjścia, kupiłem i akumulator musiał zostać. Zwrot raczej nie możliwy bo się przygiął na 1mm przy próbie wkładania więc szkoda mi było czasu na odsyłanie, wykłócanie itp. bo mógłbym starcić do 30% ceny na sam transport nie uzyskując w zamian nic. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cZyNo Opublikowano 17 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2014 Piotrze - o tym 6000 to nie do Ciebie pisałem. Tylko do Graupnera. Ciebie rozumiem. Lepiej mieć 6000 niz 4000 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
samolocik Opublikowano 17 Listopada 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2014 A pakiet NiMh i tak będę nosił w kieszeni jako zapas Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TommyTom Opublikowano 17 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2014 Jurek, o co chodzi z tym pakietem lipo 1S 6000 w MX20 hott? Mam teraz NiMh i trzyma 6-7 godzin. Zamiana na 20 godzin to już roznica. Jakiś problem. Z napieciami w nadajniku? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cZyNo Opublikowano 17 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2014 Pisałem to odnośnie aparatur MC i Mz. A jesli chodzi o MX to stwierdziłem ze nie ma sensu pakować kasy w aku. I miałem 2nimh na 12h latania. Choc nigdy nie udało mi sie latac wiecej niz 4 godziny jednego dnia. Wiec spokojnie to mi wystarczało nawet na długie wędrówki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kamyczek_RC Opublikowano 17 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2014 MZ-tki 18 i 24 mają taką samą obudowę w MZ24 jest akumulator 1S4000 i 1S5000 starcza na długo , Piotr kupił akumulator który pasował do Mc20 , MC32 i możliwe że do nadajników MX oczywiście pakiet rozebrany też będzie działał bez problemu więc ciesz się 6000mAh i lataj do upadłego Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 18 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2014 ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kamyczek_RC Opublikowano 18 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2014 Jarku ja mam jedną propozycje w ramach tego co nazywa się konkurencją Otwórz specyfikację graupnera np. MZ-24 lub MZ-18 znajdź futabę z porównywalnymi możliwościami i wyposażeniem i na końcu porównaj ceny ... To nie jest tak że niektóre urządzenia są zdecydowanie lepsze lub gorsze ale większość modelarzy ma ograniczone budżety i stara się w ramach środków kupić więcej mając nawet 14 tys na kolorowy nadajnik z napisem FUTABA ja kupił bym MZ24 , model , serwa i np. silnik . Ale można oczywiście Kupić nadajnik i za kilka lat sprzedać go jako mało używany bo leżał w szufladzie i czekał na model i wyposażenie ...Do tego nasz krajowy dystrybutor nie ma na stanie połowy sprzętu a serwa ma po kilka jednej lub sztuk do tego reklamację S3150 załatwiał mi ponad rok czasu i tak skończyła się maja przygoda z wszystkim co ma logo FUTABA . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cZyNo Opublikowano 18 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2014 Jarku, nigdzie nie krytykowałem Futaby i nie krytykuje, bo nie mam podstaw (no prawie). Jak i innych aparatur, które nie sprawiają problemów moim kolegom. Gdyby w czasie mojej zamiany aparatury na 2,4GHz Futaba posiadała rozsądne cenowo radia z wbudowaną telemetrią, może bym sie nad nimi zastanowił. ale nie miała. Jak i większość innych producentów. Proponuje innym, to co używam intensywnie i to co nie sprawia mi problemów oraz działa bezawaryjnie. Ktoś inny może poleci Futabe czy Hiteca. Ja polecam Graupnera z czystym sumieniem. Napisalem że Graupner jest wart swej ceny (stosunkowo niskiej) a co za tym idzie wykonanie mechaniczne bywa słabsze niż np. JR czy Jeti. Jednak - tor nadawczy i odbiorniki są rewelacyjne. Działają bez zająknięcia i jak dla mnie system HOTT działa bardzo stabilnie i jest godzien polecenia. I tu nie ma żadnych oszczędności na elektronice. SJ Graupner zrobił bardzo solidny kawał elektroniki. FX32 jest pulpitem "wyższej klasy i nie ma porównania z opisywanym tu jeżem MX20 czy MZ18 (głownie ceną). Mi wystarcza MX20 i MC32. Dale mnie działają wystarczająco precyzyjnie. A radia serii MZ maja ponoć znacznie lepsze gimbale niż MX. Poza tym w rękach trzymałem już lepsze radia niż FX32. Działają niby precyzyjniej i co z tego? Nic. To może robić różnicę dopiero wtedy gdy latasz blisko ideału i rywalizujesz na zawodach. W lataniu rekreacyjnym jest to jedynie element poprawiający samopoczucie. Większości ludzi do takiego latania wystarcza Turnigy - i tak ma być. Jest tanie i działa. Zresztą...swego czasu chodziły słuch że niektóre radia Graupnera i Futaby są robione w tym samym miejscu na dalekim wschodzie. Ale to mi nie przeszkadzało i nie przeszkadza Sponsoring jest - ale uważasz ze wszyscy zawodnicy są sponsorowani? Jak dla mnie sponsorowana jest tylko część zawodników i to tych najlepszych w Europie czy na świecie. I ten sponsoring nie polega na tym że dostają radia za darmo. A że na moich zawodach (w Europie) 70-80% zawodników ma Graupnera to inna bajka - pisze to co widzę. I wiem że większość z nich nie jest w żaden sposób sponsorowana. Oczywiście inne dyscypliny modelarskie maja inne przełożenie na aparatury, ale...w szybowcach którymi latam jest jak jest. i w tym wątku tez było pytanie o aparature do szybowca DLG. A w Polsce w F3F i F3K sami się sponsorujemy. Chyba niestety. Może kiedyś to się zmieni. Choć przez pewien czas część kolegów miała lekki sponsoring. Kamyczek ma wiedze i czasami warto go słuchać, ale jak widać do Futaby jest uprzedzony i niestety te jego wypowiedzi należ ignorować jako niemerytoryczne PS - do Kamyczka. Ze dystrybutor nie ma czegoś w Polsce to przecież nie problem - są sklepy zagramaniczne gdzie się wszystko kupi i to często taniej niż w Polsce. Więc A Graupner tez nie miał swego czasu rewelacyjnego serwisu.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olo Opublikowano 19 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2014 Też nie na temat ale popraw sam temat radia Futab T14SG nie kupisz A może to objaw niechęci to tej firmy? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cZyNo Opublikowano 19 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2014 http://www.modellhobby.de/ROBBE-Futaba-T14SG-Sender.htm?shop=k_staufenb&SessionId=&a=article&ProdNr=011F8075S&t=1907&c=25628&p=25628 Powiadasz? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olo Opublikowano 19 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2014 Powiadam że nie ma ,,,Futab""" tylko Futaba Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cZyNo Opublikowano 19 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2014 Aaa...no to gapa jestem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jpd Opublikowano 19 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2014 Czy ja wiem ... wszytko jest "coraz lepsiejsze" to i w Futaby zrobił sie Futab ... za parę lat zostanie samo "F" przynajmniej jakościowo ... cenowo pewnie przybędzie pare liter Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
samolocik Opublikowano 19 Listopada 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2014 Chciałem poprawić temat już wiele dni temu, ale w opcjach dostępnych przy temacie mam tylko opcję "usuń" więc prośba do moderatorów żeby grzebnęli tam gdzie trzeba i dopisali zjedzoną literkę "a" Futaba jest sprzętowo i pod katem niezawodności super natomiast nie stać mnie na zakup nadajnika za 4.000 pln i więcej tylko po to aby mieć funkcje dostępne w innym radiu, które kosztuje 650pln włączając 6-cio kanałowe odbiorniki z telemetrią. Jeżeli kiedyś Futaba zejdzie z obłoków i starego sposobu myślenia marketingowego obserwowanego jeszcze np. u wielu producentów samochodów typu chcesz tempomat to kup wersję 2x droższą w standardzie ze wszystkim czego nie chcesz mieć poza wspomnianym tempomatem ;-) to chętnie wrócę do Futaby choć konkurencja nie śpi więc nie wiadomo kto kiedyś wygra walkę o mnie jako klienta. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jpd Opublikowano 19 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2014 Piotrze słusznie myślisz. IMHO jeśli CI się nie pali bądź tez rozważasz inną opcję - ok osobiście jestem trochę zboczony w temacie i dla mnie jak coś jest Opensource to automatycznie u mnie ma 50% przewagi - ale rzuć okiem na Taranisa dostępnego już dziś ew. na jego rozwojową wersję : X9E - pulpitówke - pewnie będzie dostępna w przyszłym roku bądź też pełen wypas : X12D Horus - który zainstalowanym sprzętem trochę powala. - zasłyszana przeze mnie szacowana cena tego cacka to ok $500 Tor sygnałowy ACCST jest uznawany za jeden z lepszych a jakoś wykonania radia jest przyzwoita. Nie zapominajmy o jednej fundamentalnej rzeczy która wpływa na cenę ostateczną nadajnika (pomijając znaczek firmowy) - soft - z reguły to więcej niż 50% kosztów wytworzenia i to znacznie wiecej. A tu ciekwe do poczytania : Uzytkownik Futab(y) a Taranis : http://www.rcsoaring...CSD-2014-10.pdf Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shock Opublikowano 19 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2014 Fajnie,fajnie z tymi radiami...ważne tylko żeby producenci i użytkownicy nie zapomnieli do czego zostały one pierwotnie stworzone... Patrząc na tego Graupnera włos się jeży że programowanie to powoli droga przez mękę, wg mnie priorytet to łatwość obsługi ,czytelność systemu.Przerażają mnie powoli możliwości aparatur,kolorowe wyświetlacze ,prądożerność,mowa ale to niestety postęp, tego się nie zatrzyma...mam obawy czy producenci nie stworzą radia które będzie miało autopilota,stabilizację..że będzie możliwość podczas latania otrzymania komunikatu-model przejęty przez radio,możesz iść siusiu.. . Nie wiem jak Wy ale dla mnie na lotnisku ,pikniku, pierwszorzędne znaczenie ma jak ktoś lata,nie co trzyma w rękach, ale co potrafi bo radio choćby ze złota samo modelem (jeszcze) nie posteruje.Mamy ostatnio przykład naszego kolegi forumowego Konrada jak naparza 3D Extrą ,radiem które powoduje uśmieszek- KDS ale jak widać jemu nie jest potrzebne nic lepszego z fazami,pierdołami,krzywymi itp.Kiedyś na pikniku podszedł do mnie pan z Futabą za ponad 10 tyś zł bo nie potrafił czegoś sobie tam ustawić..jak się okazało latać też nie umiał więc po co mu taki sprzęt ? totalne nieporozumienie,przerost formy nad treścią czy może kryzys wieku średniego..? I tak w 90 % zakup radia to ilość kanałów,potem cena ,potem wodotryski z których i tak większość korzysta od święta jak sobie przypomni że takie ma. Dyskusja które radio jest lepsze to fajny lont,lepiej zagasić w zanadrzu ..ważne jest samozadowolenie właściciela,bezawaryjna praca i świadomość co tym urządzeniem potrafię i jakie daje możliwości . Mam nadzieje że w przyszłości to nadal człowiek będzie podstawowym elementem sterującym modelem. Ot tak mi się coś skrobnęło... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
samolocik Opublikowano 19 Listopada 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2014 Dokładnie tak jak piszesz tj. są osoby które mają nazwijmy to po staremu "smykałkę" do czegoś tam i one potrafią zrobić coś z niczego, czyli na naszym podwórku świetnie latać na nadajniku za 150pln nie posiadającym żadnych mikserów a na innym podwórku dajmy na to widziałem "pijaka" który świetnie kładł tynki bez żadnych przyrządów, przymiarów itp. po prostu kielnia, wiadro i tyle. Ja nie neguję osób które kupują nadajniki za 10.000pln, może mają taką potrzebę i już, dla nas lepiej bo to powoduje rozwój technologii u producenta i kiedyś tam funkcje, czy mechanika montowana w takim nadajniku trafi do tańszych modeli (patrz hamulce tarczowe, ABS, klimatyzacja, itp. w samochodach). Rozbudowane funkcje w nadajniku pozwalają przeciętnemu użytkownikowi na więcej właśnie dla tego, ze nie ma smykałki i nie jest w stanie tych mikserów zastąpić swoimi rękami i mózgiem :-) tylko trzeba poświęcić trochę czasu aby się z nimi zapoznać lub jak się "nie jarzy" zapytać po prostu osobę która ich używa. Nie każdy jest "techniczny" i łapie logikę w instrukcji obsługi nadajnika, za to ma inne zalety które cenią inni chociażby w towarzystwie :-) Osobiście myślę i obserwuję tendencje że człowiek coraz bardzie jest wspomagany przez technikę więc przyjdą czasy gdy będziemy bardziej doglądali czy sterowanie odbywa się wg. jakiś tam wytycznych niż sterowali sami a osoby, które przypadkiem będą posiadały umiejętności samodzielnego sterowania bez wspomagania będą nieliczni i bardzo cenni ale tylko w krytycznych sytuacjach typu awaria systemu sterowania ;-) No ale to jeszcze wiele, wiele lat zanim to będzie powszechne więc ja jestem spokojny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cZyNo Opublikowano 19 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2014 Tu trochę sie nie zgodzę. Rozsądne radia pozwalają na właściwe sterowanie modelami np. z rozbudowaną mechanizacja skrzydeł (i niestety muszą mieć miksery i expo - bo jak sie w tym roku okazało, bez tego niektórymi modelami nie da się latać), a nowoczesne pozwalają na bardzo precyzyjne ustawienie i konfiguracje modelu. Ale z tego mało kto korzysta Bo większość pilotów nie zdaje sobie sprawy jak model powinien być precyzyjnie ustawiony. Dla mnie np. Transis jest super radiem jeśli chodzi o oprogramowanie ale ... latam szybko, krótko i intensywnie i do tego w dziwnych miejscach. I wiele zmieniam w czasie lotów treningowych - i to w tych bardziej zaawansowanych opcjach. A z tego co lubie w Transisie, najlepsze rzeczy robi sie poprzez kompa (skrypty). Więc dla mnie to rozwiązanie jest to do bani, bo ciągle bym musiał siedzieć na zboczu i coś tam grzebać w kompie. Czyli jest super, ale niepraktycznie (jak dla mnie). Koreański Graupner calkowicie spełnia moje wymogi, choć niestety jest droższy. A co do 'pomocników' przy lataniu (zawodniczym) - jestem ich zawziętym przeciwnikiem. Ci co latają z Gyro czy innymi ulepszaczami na zawodach to dla mnie cieniasy i tchórze - i często oszuści Palce, oko i głowa - to jednoznacznie pokaże jakim się jest lataczem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DarekRG Opublikowano 19 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2014 Wrzucę i swoje 3 grosze ponieważ rozważam przesiadkę na coś nowszego. Obecnie mam Graupnera MX-16 z modułem FrSky - sprzęt niezawodny, ale chciałbym trochę więcej, to jest swobodniejszego programowania. Oczywiście pod uwagę szedł Transis. Nawiązując do tego co pisał powyżej Jurek, mam obawę że zbyt wiele czasu, (którego nie mam), musiał bym spędzić na podpinaniu kabla, wgrywaniu softu, i innych cudach związanych z programowaniem nie skupiając się na samym lataniu (no i tracić czas na czytanie forów). Sama świadomość mnogości softów mnie przeraża (chyba zaczynam się starzeć). Druga aparatura o której myślę to Graupner MZ-24. Przed zakupem powstrzymuje mnie niepewność w jaki sposób będę mógł zaadaptować do niej dodatkowy moduł FrSky (mam 9 odbiorników wiec chciałbym w dalszym ciągu korzystać ze sprawdzonego rozwiązania). Ale wracając do tematu. Mam wrażenie że aparatury przestają być aparaturami podobnie jak to kiedyś niektórzy mówili o telefonach ;-) Chciałbym zaznaczyć że używam smartfona do wszystkiego, jednak zanim go nabyłem minęło sporo czasu ponieważ uważałem że technologia nie jest jeszcze na tyle rozwinięta aby w to wchodzić. Podobne mam odczucia co do rozwoju aparatur. W obecnej aparatuże, siedzi sobie soft który wgrał producent w fabryce i nic nie trzeba co rusz aktualizować. Był zrobiony raz a dobrze. W tym czasie niekt nie myślał o wgrywaniu poprawek. Biorąc na celownik MZ-24...., póki co nie mieści mi się w głowie po co komu odtwarzacz mp3 w radiu?! Za niedługo będzie można film obejrzeć i zagrać w węża (pamięta ktoś z noki?). Obawy moje skupiają się, że producenci sprzętu wszelkiej maści (nie tylko modelarstwo) dążą do projektowania urządzeń "dla (nie) idiotów". Ja takie działania odczuwam przynajmniej jako próba uszczęśliwienia kogoś na siłę. Podobnie, samochody i rożnego rodzaju asystenci parkowania, zajadu z góry lub ruszania pod górę czy wyprzedzania. Tylko czekać aż nasz modele będą same startowały i lądowały jak drony na autopilocie. Dla mnie latanie na wspomagaczach to jak seks przez dziurkę od klucza. Z czego czerpać tu przyjemnośc jak to za nas samo lata? Na pewno wszelkiego rodzaju laicy będą uszczęśliwieni z takiego obrotu spraw. Ale niepokojące jest to że od nas, użytkowników wymaga się coraz mniej. A ja nie chce być bezmózgim userem, chce być operatorem sprzętu i nie chce aby coś bezwarunkowo myślało za mnie bo w końcu dojdziemy do takiego momentu że staniem,y się zbędni. Co wybrać? Pewnie Futaba ale ja nie lubię bo mnie nie stać ;-) Pozostaje Graupner. Tu też mam obawy, jak z trwałością? Pozostaje czekć na okazjonalna mozliwośc spotkania z MZ-ką że by se macnąć i stwierdzić co i jak. Mierzyłem się kiedyś do najnowszej MX, ale po spotkaniu w realu nie zaiskrzyło miedzy nami. Przerost formy nad treścią który jak dla nie stał się niewypałem jeśli chodzi o przyciski. Podsumowując to co napisałem sącząc chaotycznie myśli z głowy, to uważam że: KAŻDY KTO MA DYLEMAT MIĘDZY JEDNA A DRUGĄ APARATURĄ TO NAJLEPIEJ ZROBI JAK WEŹMIE OBIE W RĘCE I WTEDY ZDECYDUJE KTÓRA TO TA JEDYNA. Jak leży w dłoniach, czy rozkład przycisków, przetaczników i innych pierdół nam pasuje, czy filozofia działania i interfejs to nasza bajka (tu raczej zderzenie Graupner i reszta świata). Wiadomo, można po forach szukać informacji o jakiś błędach, wadach, niezawodności linku, ale żeby stwierdzić czy nam aparatura pasuje to musimy ją mieć choć przez kwadrans namacalnie w dłoniach bo raczej nikt nie jest taki sam i predyspozycje każdego z nas są inne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi