mirolek Opublikowano 9 Czerwca 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2016 Porażki wzmacniają a dojście do przyczyn pozwala eliminować błędy w przyszłości. To nie był łatwy projekt ale wiele się przy nim nauczyłem. Miałem chwile satysfakcji gdy model latał "na sucho" ale jednak na wodzie zaskoczył mnie problemami z którymi sobie nie poradziłem. Mam nadzieję, że budowany obecnie Kingfisher lepiej się sprawdzi w roli hydroplanu ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Irek M Opublikowano 10 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2016 Tak samo walczyłem z Aqua Star. Model za nic nie chciał wchodzić w ślizg przy rozbiegu z wody. Z trawy czy śniegu nie było z tym kłopotu. Dorobienie większych chlapaczy wszystko zmieniło na plus. Może spróbuj jeszcze tego. Moja łódź również zakończyła modelarskie życie ale w o wiele bardziej spektakularny sposób - odleciała w stronę Helu i tyle było ją widać , Ty nadal masz swój model... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Callab Opublikowano 22 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2016 Z przyjemnością uprzejmie donoszę (gdyby jednak Mirek tego nie zrobił), że jednak Mirek się pomylił - byłem dziś świadkiem lotu modelu Bulinka. Model wystartował, zrobił w powietrzu krótki lot i wylądował. Na razie był to lot bardzo krótki i pewne "techniczne" poprawki mają być wprowadzone ale następnym razem, myślę że w przyszłym tygodniu, model będzie latał. Ja tak mówię i już! Skrzydła ma, silnik ma więc musi latać! 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 23 Czerwca 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2016 Zostałem przez kolegę pozytywnie zmotywowany perswazją i wyliczeniami z których wynikało, że model powinien latać a jego problem to jedynie zbyt mała prędkość przy odejściu z wody i wynikająca z tego mała stateczność poprzeczna w pierwszej fazie lotu. Bulinka ma bardzo duże lotki i faktycznie nerwowe ruchy pilota nie pomagają przy starcie. Na nosie modelu pojawiło się kolejne 10g balastu co przesunęło SC do przodu o około 11mm i zmniejszyło niekorzystny wpływ paliwa magazynowanego wysoko na pylonie za SC. Bardzo pomocny okazał się też stabilizator lotu który zamontowany w modelu zadziałał i bardzo poprawnie utrzymał model nad wodą. Konieczne sa dalsze regulacje i zmniejszenie zakresu jego wpływu na SW a także regulacja silnika, który dwa razy zgasł w powietrzu. Trochę mu sie nie dziwię, silnik zaliczył tyle nurkowań, że pewnie się zdziwił sytuacją w której nagle musi pracować dłużej niż kilkanaście sekund Zmontowałem krótki filmik dokumentujący pierwsze próby lotu po starcie z wody. To próby techniczne i miałem ich nie pokazywać ale skoro Wojtek mnie "wysypał", to można zobaczyć TU: https://youtu.be/v7nAZe516Eo ms 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 11 Lipca 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2016 Bulinka poleciała :D Udane próby startu końcem czerwca tchnęły we mnie wiarę, że model jednak poleci i tak sie dziś stało. Upał był okropny i nad zalew wybraliśmy się dopiero około 19-ej. Pół godziny wraz z Wojtkiem regulowaliśmy silnik aby nie zawiódł jak ostatnio i trud się opłacił, model zaliczył bardzo poprawny około 6-cio minutowy lot. Zmontowałem z tego krótki filmik: https://youtu.be/PBd7Gy37pOY Już miałem ochotę powiesić model ma kołku ale po namowie Wojtka (Callab) zebrałem się w sobie aby jeszcze raz spróbować oblatać model i okazało się, że jednak udało się go przez ten rok "czegoś nauczyć" .... lata Nie warto rezygnować, trzeba próbować bo sukces od porażki w tej zabawie dzieli bardzo cienka linia. Bulinka lata i całkiem dobrze trzyma się powietrza. Jej problem to start i konieczna do wyjścia z wody prędkość. Potem to już sama przyjemność. Podobnie jak jesienią ubiegłego roku gdy Bulinka latała nad łąkami w powietrzu nie ma żadnych problemów z panowaniem nad modelem. Bardzo dziękuję Wojtkowi za motywacje, wsparcie techniczne i pozytywny klimat po tych wielu nieudanych próbach. Bez tego wsparcia i cennych modelarskich rad, dzisiejszy lot nie byłby możliwy. Mirek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kesto Opublikowano 12 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2016 No i świetnie. Gratulacje za konsekwencję, a Wojtkowi za wsparcie. Zdobyłeś kolejne doświadczenie i zapewne motywację do dalszych działań. Pewnie teraz z większą energią zabierzesz się za Kingfishera Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 12 Lipca 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2016 Dziękuję, faktycznie dostałem sporą dawkę pozytywnej energii Po wypakowaniu modelu jeszcze długie minuty stałem wczoraj w piwnicy i patrzyłem na model, wspominając sobie w myślach ile to trwało i ile kosztowało energii aby wreszcie poleciał. Nie potrafię zliczyć tych wszystkich prób pływania, topienia pływaków i nosa a potem nieudanych startów które kończyły się zanim się zaczęły. To już jednak historia, przebudowałem model i wreszcie nauczył się latać. Teraz czas pisać nowy rozdział .... udanych lotów Bulinki ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Callab Opublikowano 12 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2016 Brawo! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stema Opublikowano 12 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2016 Brawo! Gratulacje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 16 Sierpnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2016 Model zabrałem na urlop i spędziłem z nim trzy bardzo udane wieczory nad jeziorem. Pogoda nie była wymarzona ale wieczorem wiatr się zmniejszał na tyle, że można było myśleć o lataniu. Bulinka bardzo dobrze radziła sobie ze startem z wody ku uciesze zgromadzonej na brzegu publiczności a mimo strefy ciszy, nawet wędkarze przymykali oko i ucho na warkot spalinowego silnika Model w kolejnych lotach dał się wyczuć i sprawił wiele frajdy. Wymaga długiego ślizgu, nie ma ochoty aby się szybko "odklejać" ale po wyrwaniu z wody bardzo poprawnie lata i moim zdaniem pięknie się prezentuje w powietrzu. W skrętach trzeba go trzymać na większej prędkości gdyż wysoko uniesiona na pylonie masa silnika i paliwa potrafi zaskoczyć ale "na skrzydle" potrafi zwolnić i nie przeciąga a ląduje książkowo. Wspominając wakacje, zmontowałem krótki filmik: https://www.youtube.com/embed/QHd6mz52R0A Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kesto Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Dobrze, że w końcu udało się ujarzmić Bulinkę. Lata całkiem żwawo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi