Qbatus Opublikowano 6 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2015 Witam Ponieważ mój Mosquito nie chce już latać, a uwielbiam 2-silnikowce szykuję na przyszły sezon coś nowego. Po krótkiej rozmowie z Markiem R. (napolskimniebie.pl) usłyszałem: "Mam dla Ciebie coś specjalnego" I tak dotarł do mnie prototyp LWS-4 Żubr, czyli najbrzydszy samolot na świecie http://pl.wikipedia.org/wiki/LWS-6_%C5%BBubr https://www.google.pl/search?q=lws+4+%C5%BCubr&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=ctGrVO7cMYP1Up_Og6AL&ved=0CAgQ_AUoAQ&biw=1280&bih=649 A to co przyszło w paczce: I złożone "na szpilki" : Części, jak zwykle u Marka pasują idealnie. Jest nadany obrys skrzydeł i wznios i nie powinno być żadnych problemów przy budowie. Zabieram się teraz za zaokrąglanie elementów i będę dawał znać z postępów z prac. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekK Opublikowano 6 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2015 Z A J E F A J N Y !!!! ten brzydal zawsze mi się podobał. Tylko prosimy o ładną relację Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 6 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2015 Ten tępy przód jak po zderzeniu z betonową ścianą nie wróży modelowi osiągów na miarę Mosquito czy Me-110. To jest okropnie brzydki samolot i nigdy nie miałem do niego sympatii ale "krajowy" i wart pokazania w walce aircombat. Zapewne inspiracją był obecnie browar i chęć "oparcia" na tym modelu kolejnych zawodów. Obyś tylko uniknął problemów jakie miały oryginały, lepiej od razu wklej węgiel w skrzydło a nie staraj się budować płata na drewnianym dźwigarze Trzymam kciuki i czekam na gotowego do walki sparing partnera ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qbatus Opublikowano 6 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2015 No piękny to on rzeczywiście nie jest i sam od samego początku też obawiałem się właśnie o ten scięty przód. Ale w miarę postępów w pracach jestem coraz lepszej myśli. Zacząłem oczywiście właśnie od dziob... (pewien doświadzony pilot zawsze na mnie krzyczy: "dzioby mają ptaki, samoloty mają nos!!!") wiec od nosa Przymiarka do wyoblania: I trochę pracy nożykiem: Na razie wszystko jest tylko ciosane, resztę będę wykańczał papierem ściernym i żelazkiem. Zmniejszyłem trochę kabinę by mieć więcej miejsca na wyoblenie kadłuba. Tak wygląda przymiarka odbrobionej części z tą jeszcze nie ruszaną: Wiem, że demonem prędkości to on raczej nie będzie. Mosquito też nie był, ale był niesamowicie zwrotny stabilny i prowadził się idealnie za ręką. Jest domeną dwusilnikowców, a to mi bardziej odpowiada niż rakieta. Zresztą zdaje sobie sprawę, że nie będę na zawodach walczył o pudło. Latam raczej od święta, a konkurencja mocna, dla tego mogę sobie pozwolić na zabawę modelami. Staram się budować modele z duszą, a temu na pewno jej nie brakuje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Autsajder1983 Opublikowano 6 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2015 Bardzo fajny "brzydal" się zapowiada. Tak jak napisałeś za szybki to on pewnie nie będzie, ma jednak sporą powierzchnię skrzydła więc powinien być zwrotny. Mam nadzieję, ze zobaczymy go na zawodach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qbatus Opublikowano 6 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2015 Mam nadzieję, ze zobaczymy go na zawodach. Oczywiście, przecież po to go buduję będzie wspierał przy gorszej pogodzie mojego PZL-P62 http://pfmrc.eu/index.php?/topic/31750-pzl-p62-p55-od-marka-rokowskiego/ ostatni post na pierwszej stronie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qbatus Opublikowano 6 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2015 To na koniec dnia, trochę wstępnej pracy żelazkiem: No i pierwszy błąd się wkradł, na szczęście mały. Miałem chyba jakiś stary UHU POR, bo za cholerę nie chciał związać jak kleiłem części kadłuba. 40 min się męczyłem i w końcu musiałem zalać CA no i została z jednej strony mała szpara, a z drugiej się trochę wylało. Będzie z tym trochę pracy, żeby to wyglądało jak u ludzi, ale damy radę Zabrałem się jeszcze za stateczniki i tu uwaga dla Marka. Fajnie, że pionowy statecznik ma zawias, ale to WWII i wielu nie robi steru kierunkowego. Może wprowadzić dwa rodzaje niech sobie klient wybierze czy chce zawias czy nie: Wkleić taki klin, żeby zblokować statecznik to nie problem, ale jednak ślad po tym zostaje, a powierzchnia tego statecznika widać na pierwszy rzut oka CDN Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stefanpasz Opublikowano 7 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2015 Nie wiem czemu wam się nie podoba takie "żelazko". Zawsze mnie się on podobał i tak jak mówisz ma duszę. Podobne samoloty to Amiot 143 oraz Bloch MB200 Czyż nie ładne Dla porównania bohater tej relacji: Wcale nie ma takiego tępego nosa. Bardziej z ostrym wyraźnie zaznaczonym podbródkiem Tak swoją drogą to zawsze mnie "fascynowało" jak to z bombowców można zrobić myśliwce Trzymam kciuki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qbatus Opublikowano 7 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2015 Tak swoją drogą to zawsze mnie "fascynowało" jak to z bombowców można zrobić myśliwce Eeee przecież to tylko lekki bombowiec, a Adam latał i to nawet z dużym powodzeniem czetosilnikowym B-17. Da się...? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qbatus Opublikowano 11 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2015 Witam Zabrałem się za stateczniki i wyobliłem krawędzie: No i montaż. Dokładnie przeglądnąłem rysunki i zdjęcia oryginału i dopiero skumałem co Marek miał na myśli Fajnie to wykombinował. W stateczniku pionowym wyciąłem otwór: I tak to do siebie teraz pasuje: Czyli nie jest tak jak w standardowym myśliwcu, że stery wysokości są podzielone i zrobione miejsce na ruch kierunkowego. Ster wysokości porusza się teraz tak: Stery będą na osobne popychacze co jest trochę bardziej skomplikowane, ale ma dużo plusów. Nie raz mi się już zdarzyło na zawodach, że ktoś sobie nie trafił w tasiemkę tylko w ogonek. Przy takim rozwiązaniu jest dużo większe prawdopodobieństwo, że przynajmniej jedna połówka ogona będzie działać. Teraz zabieram się za skrzydła. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qbatus Opublikowano 11 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2015 Teraz trochę żmudnej roboty żelazkiem i wygładzanie i jeszcze wyoblanie elementów. Takim średnio gorącym lecę po wszystkich powierzchniach, żeby pozbyć się tych "włosków" pozostających po cięciu. Skompletowałem też wyposażenie, wszystko wyciągnięte ze starego modelu. Dawca i biorca: I wyciągnięte "organy": Muszę przyznać, że z łezką w oku wybebeszałem Mosquito. Służył mi wiernie dobrych kilka sezonów, ale jak widać na zdjęciu jego czas nadszedł. Na ostatnich zawodach w sezonie dostał śmiertelną serię po silnikach i mimo usilnych starań mechaników w finale B ledwo trzymał się powietrza. Teraz moi synowie biegają z nim po mieszkaniu Mam nadzieję, że Żubr spisze się równie dobrze. Plan na najbliższe dni: Sylwetka już poskładana teraz wklejanie węgli, i rozmieszczenie wyposażenia. Chciał bym, żeby pakiet wyszedł w miarę z przodu (jego środek tak na wysokości krawędzi natarcia, czyli jego połowa pod skrzydłem) bo zaraz za tym guzem na głowie chcę odciąć klapkę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stefanpasz Opublikowano 11 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2015 Cześć, a nie lepiej by było zrobić klapkę od spodu, lub pakiet wkładany od boku we wnękę? W dolnopłatach to nie osłabiało tak konstrukcji jak w górnopłatach. Tylko taka sugestia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 11 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2015 Nos Żubra jest znacznie dłuższy niż Mosguito więc wyważenie pakietem nie będzie stanowiło problemu ale kadłub jest chyba szczuplejszy - czy na pewno zmieścisz pakiet do wnętrza kadłuba? W pierwszej wersji Me-110 pakiet wciskałem z boku w kadłub i choć to nie jest ładne to jednak bardzo funkcjonalne rozwiązanie ale latałem wtedy na 1800mAh. Druga wersja Me-110 doskonale sobie radzi z pakietem 1300mA i reglami 10A. Transplantacja organów wprost nie zawsze musi być szczęśliwym rozwiązaniem bo w ciągu kilku lat silniki stały się wydajniejsze i mniej prądożerne co pozwala budować lżejsze modele - zasilane z mniejszych pakietów. ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
japim Opublikowano 24 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2015 Jakieś postępy w budowie tego "szkaradka". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 6 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2015 Nic się nie dzieje w temacie co mnie wcale nie dziwi.... kto by wtrwał w budowie czegos tak brzydkiego. Pewnie Kuba kombinuje jak przestrugać kadłub i zrobić z niego Łosia albo B-25 ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pacek Opublikowano 6 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2015 Nic się nie dzieje w temacie co mnie wcale nie dziwi.... kto by wtrwał w budowie czegos tak brzydkiego. rozpoczyna się wojna psychologiczna Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vesla Opublikowano 8 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2015 Trzymaj się Kuba! Brzydale też zasługują na to by latać :-) Tylko pamiętaj lataj tak żeby kur nie straszyć wyglądem szkaradka bo przestana się nosić :-) (Spoko mi się Żubr też podoba - no i wydało się:-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi