Krzysiek67 Opublikowano 26 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2015 Witam. Mimo, że w tym dziale "królują" ostatnio modele WW I, (myślę, że następnym razem skusze się na taki model), postanowiłem zbudować coś z WW II. Udało mi się namówić Marka i tak oto, dziś to cudo dotarło do mnie. Ponieważ Bearcat ma dość krótki i pękaty kadłub, wersja ESA wyglądała by według mnie trochę dziwnie, dlatego też namówiłem Marka na wersję EPA. Na początek jednak trochę historii: Grumman F8F Bearcat to amerykański myśliwski samolot pokładowy z końcowego okresu II wojny światowej. Przed projektantami postawiono zadanie zaprojektowania jak najmniejszego i najlżejszego samolotu do silnika Pratt & Whitney Double Wasp. Niektóre z rozwiązań konstrukcyjnych zapożyczono ze zdobycznego Fw 190. Prototyp Bearcata oblatano 21 sierpnia 1944, a pierwsze egzemplarze dostarczono do dywizjonów w lutym 1945. Pierwszy dywizjon wyposażony w te samoloty wszedł do służby 21 maja 1945, ale nie zdążył wziąć udziału w żadnej akcji bojowej przed zakończeniem wojny. Dane techniczne: Silnik Pratt & Whitney Double Wasp o mocy 1566 kW Rozpiętość 10.92 m Długość 8,61 m Wysokość 4,22 m Masa własna 3207 kg Masa startowa 5873 kg Prędkość max. 678 km/h Pułap 11796 m Zasięg 1778 km Jako ciekawostkę można podać fakt, że do samolotu tego należy światowy rekord prędkości dla samolotów napędzanych silnikiem tłokowym na trasie 3 km. Wynosi on 850,25 km/h i został osiągnięty na zmodernizowany egzemplarzu nazwanym 'Rare Bear" A tak wygląda zestaw wycięty przez Marka: i poskładany na "sucho" A taki mniej więcej efekt chciałbym osiągnąć: Pozdrawiam Krzysiek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
misiekkk Opublikowano 15 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2015 Piękny model się zapowiada. Nie widziałem go w ofercie u Marka - ale super, że udało Ci się go namówić - czekam na relację z oblotu i już wiem czym uzupełnię mój hangar ESA w tym roku ;-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pilot71 Opublikowano 15 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2015 kurcze, ale który Marek bo chyba jest dwóch Swoją drogą świetny samolot, Twój wybór powiększy różnorodność modeli na zawodach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiek67 Opublikowano 15 Lutego 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2015 Cześć. Model jest od Marka Rokowskiego oczywiście . Nie ma go w ofercie, bo to na razie prototyp, postaram się w miarę szybko zbudować i oblatać. Jak wszystko będzie OK, to kto wie? Może pojawi się w ofercie. Gdybyś jednak bardzo chciał Mariuszu, to pogadaj z Markiem, myślę, że nie będzie problemu z wycięciem. Będą wówczas powstawały dwa prototypy. Ja już trochę podłubałem przy modelu i postaram się w najbliższym czasie przedstawić dotychczasowe dokonania. Edycja: Korzystając z chwili czasu przedstawiam co dotychczas zrobiłem. W pierwszej kolejności wydrukowałem sobie plany, aby posiłkować się nimi przy budowie. Następnie wziąłem na warsztat skrzydła, przyciąłem do właściwego kształtu końcówki i korzystając z pomysłu kolegi Tomka "Motylastego" wykonałem załamanie krawędzi natarcia skrzydeł w części przykadłubowej. Przyciąłem i oszlifowałem wklejone kliny i nadając odpowiedni wznios skleiłem połówki skrzydła w całość. Skleiłem połówki kadłuba, w segmencie obejmującym krawędź spływu musiałem powiększyć trochę wycięcie na skrzydła, ponieważ po włożeniu skrzydeł pomiędzy połówkami kadłuba było ok 5mm przerwy. Jak widać na zdjęciu kadłub ma takie podłużne ślady po cięciu. Postanowiłem to przeszlifować aby wszystko ładnie wyglądało, zaokrągliłem też przód kadłuba. W skrzydła wkleiłem pręty węglowe, w stateczniku poziomym obrobiłem krawędzie natarcia i spływu i wkleiłem płaskownik węglowy. Na obecną chwilą tak wygląda model, na razie złożony bez kleju. Kolejne fotki z postępów prac mam nadzieję niedługo. Pozdrawiam Krzysiek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiek67 Opublikowano 21 Lutego 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2015 Witam, relacji ciąg dalszy. Wykonałem z balsy kopyto owiewki kabiny, co prawda Marek załączył owiewkę do zestawu, ale pochodzi ona z Mustanga i odbiega jednak trochę kształtem od oryginału, dla tego też postanowiłem wykonać ją od nowa. Na fotkach po kolei: kopyto, obkurczona na nim butelka PET i gotowa owiewka. Wszystkie elementy modelu, które były szlifowane wyprasowałem żelazkiem modelarskim, połówki steru wysokości połączyłem wygiętym drutem aluminiowym i przykleiłem usterzenie poziome i pionowe do kadłuba dbając o zachowanie właściwej geometrii. Model powoli zaczyna przypominać swój pierwowzór, w stanie jak na fotkach waży na tą chwilę 110g. Cały czas zastanawiam się jeszcze nad rozlokowaniem wyposażenia, serwo wysokości umieszczę chyba przy ogonie. Pozdrawiam Krzysiek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekK Opublikowano 21 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2015 Fajny. Ukoronowanie ery samolotów z napędem tłokowym... Zdążysz na Wincentów? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiek67 Opublikowano 21 Lutego 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2015 Do zawodów w Wincentowie nie zdążę, ale bardzo chciałbym wybrać się w tym roku na jakieś zawody. Najgorsze jest to że wszystko dzieje się dosyć daleko od mojego miejsca zamieszkania, a w mojej okolicy panuje posucha jeżeli chodzi o ESA. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pacek Opublikowano 22 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2015 no to masz Płock. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz.S Opublikowano 22 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2015 Bardzo ładnie Ci idzie. Miło sie patrzy na takie relacje z budowy. Ładny kolor ma na zdjęciu i jak ten wyjdzie podobnie to będzie ekstra. Kibicuje Ci do końca Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekK Opublikowano 22 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2015 Eeee, nie narzekaj - na autostradę i trzy godzinki jesteś Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sage Opublikowano 22 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2015 Krzysku, po tym jak zobaczylem Twoje modele ESA w Wilczych Laskach, jak pieknie i wiernie mozna wykonac model ze styropianu, jak fajnie to moze latac i ile jest w tym zabawy, postanowilismy z Synem sprobowac. Na pierwszy rzut poszedl Spit i P-51 oba od p. Marka. Pierwsze walki juz stoczone. Dolaczyl do nas jeszcze jeden kolega z Migiem. Dwom kolejnym zabawa rowniez sie spodobala i szykuja modele na wiosne. Obecnie jestem w morzu. Wznawiamy walki na Chwarznie od poczatku kwietnia. Dam znac . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiek67 Opublikowano 22 Lutego 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2015 Super informacja Piotrze . Chętnie do Was dołączę, może i w Trójmieście coś się ruszy w ESA. Pozdrawiam Krzysiek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
misiekkk Opublikowano 22 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2015 Piękny model się szykuje. Czy mógłbyś wykonać dla mnie taką oryginalną owiewkę - faktycznie prezentuje się z nia bardzo rasowo ;-) Model jak i pierwowzór to esencja samolotów z tamtego okresu - klasyk jakich mało. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiek67 Opublikowano 22 Lutego 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2015 Mariusz, nie ma problemu, muszę tylko postarać się o jakąś lepszą butelkę, bo z tą którą obkurczałem było trochę problemów z przodem owiewki. A z ciekawości zapytam, czy zamówiłeś sobie u Marka model? Pozdrawiam Krzysiek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
misiekkk Opublikowano 23 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2015 Właśnie zamówiłem, może będzie u mnie już w tym tygodniu. Ale zanim zacznę go składać, poczekam na finał Twojej relacji - nie ukrywam, że ciekaw jestem Twoich rozwiązań - będą dla mnie inspiracją ;-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiek67 Opublikowano 1 Marca 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2015 Dziś znowu podłubałem trochę przy modelu. Najpierw w przedniej części kadłuba wyznaczyłem i odciąłem luk zapewniający dostęp do akumulatora i innego wyposażenia. Następnie w skrzydłach wyciąłem otwory pod serwa lotek i szczeliny na przewody serw. Zamontowałem serwa i wkleiłem skrzydła do kadłuba. Lotki będą stanowiły trochę więcej jak połowę długości krawędzi spływu. Z kawałka EPP który pozostał po wypaleniu drutem przedniej części kadłuba wykonałem element do którego mocowany będzie silnik. Jednocześnie po wklejeniu wzmacnia on przednią część kadłuba. Góra została ścięta, aby przeprowadzić przewody silnika do regulatora. Z przodu wkleiłem wręgę silnikową, w górnej części wręgi widoczne ścięcie na przeprowadzenie przewodów. Na razie to wszystko, od poniedziałku mam wolne, więc może trochę podgonię budowę. Pozdrawiam Krzysiek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
misiekkk Opublikowano 3 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2015 BearCat'a mam i Ja ! Dasz radę zrobić kabinkę i dla mnie ? Pokryję koszty butelki ( zawartość będziesz musiał sam opróżnić ;-) ) Czym kleisz ? Soudalem A66 ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiek67 Opublikowano 3 Marca 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2015 Cześć. Wiadomość o owiewce wysłałem na PW. Większość elementów kleję przy pomocy Pattex Universal Classic- klej kontaktowy podobny do UHU POR. Soudala A66 też używam, ale w miejscach gdzie nie chcę aby klej złapał od razu. Pozdrawiam Krzysiek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiek67 Opublikowano 28 Marca 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2015 Witam. Postępy na razie niewielkie. Trochę chorowałem i nie miałem chęci na nic, a poza tym czekałem na paczkę z HK z różnymi pierdółkami do modelu. Zamieszczam parę nowych fotek. Serwo steru wysokości powędrowało na tył kadłuba, musiałem przedłużyć o 10 cm przewód od serwa bo był trochę za krótki. Z tyłu kadłuba wyciąłem otwór i umieściłem w nim serwo. Z przodu po obu stronach kadłuba wykonałem wycięcia na wyloty rur wydechowych. Następnie zabrałem się za wnętrze kabiny. Jest ono mocno uproszczone, wykonałem tylko najbardziej widoczne z zewnątrz elementy, umieściłem popiersie pilota, który przyleciał aż z Chin i całość przykryłem owiewką. To na razie wszystko, w planach mam jeszcze wykonanie jakiejś namiastki silnika gwiazdowego, żeby nie było tak pusto pod maską, a potem malowanie i oblot. Pozdrawiam Krzysiek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
misiekkk Opublikowano 29 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2015 Piękna robota ! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi