Skocz do zawartości

Alpina 4001 Pro - Tangent


piotralski

Rekomendowane odpowiedzi

No tak ale zobacz jak mocny ma silnik. Model po prostu wyrywa w górę.

Poza tym gość ma spore cohones latając tak szybko i na plecach parę metrów nad ziemią. 

Co do startów z ręki to faktycznie kwestia przełamania. :)

Tu nie ma co machać tym modelem tylko trzeba mu pozwolić odlecieć. Silnik masz jak mały cygan nogę, więc 100% mocy przy starcie powinno wyrwać Ci rękę jeśli będziesz nieuważny i za późno puścisz model. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jerzy Markiton

Jeśli masz, jak powiadasz, sporą nadwyżkę - to wózek nawet nie przyszedł by mi do głowy... Jakoś tak nigdy pod tym kątem nie pomyślałem.  Miałem wrażenie, że z tym napędem trzeba uważać i koniecznie otworzyć dłoń po uruchomieniu silnika, żeby nie pociągnął mnie za sobą. Raz mi się to przytrafiło zresztą.... Potem widzę, że startujesz z wózka i pomyślałem, że parametry tego napędu to sieczka reklamowa, bo gdyby był tak mocny jak piszą, to byś przecież w wózek się nie bawił...

---------------

Na 1-szy raz poproś kogoś, kto Ci to wypuści a potem powinieneś dojść do przekonania, że poradzisz sobie sam i szkoda czasu innym zawracać głowę. Jak ktoś będzie bardzo chciał "pomacać" sobie taki model, to zawsze można, za stosowną opłata,  pozwolić mu go wypuścić ??

Pozdrawiam - Jurek

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Model ma duuuży zapas mocy, to się czuje w locie. W najbliższym czasie dopnę do niego wagę i sprawdzę ile jest faktycznie bo e-calc jest dobry jak masz model i dobierasz silnik, a w realu czasem jest mniej, a czasem więcej ;)

Jerzy, jak bym napisał ile mnie to w całości wyszło (model + wyposarzenie) to zapewne sam na początku też byś się wózkiem "podparł" - tym bardziej że już (wózek) był na stanie.

Troszkę oswoiłem się już z Alpiną i czas najwyższy przyjechać na lotnisko i polatać, a nie co lot dymać z tym wszystkim na pas i po starcie drzeć pape by Ci kumpel z pasa wózek zdjął :)


PS

Patrząc na filmy Peter'a to widać że ten model ma przerobiony po całości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jerzy Markiton

Lepiej nie pisz....

Też to przeżywałem i nadal przeżywam, bo to wszystko zależy od punktu odniesienia ?

To musisz czuć w ręce - włączam silnik pstryczkiem i czuję czy muszę pchnąć czy wystarczy rozewrzeć palce.... Jeśli czujesz, że trzeba pchnąć to poproś kogoś na pierwszy raz. E-calc jest dobry jak zastanawiasz się nad śmigłem, waga - jak kombinujesz i nic o tym napędzie nie wiesz. Ale już masz, zamontowany i świetnie lata - to już nie ma co ważyć. Można jeszcze kupić karton łopatek od RF i bawić się w optymalizację. Zdjąć parę amper, zrobić 20m większą wysokość ? Tylko czy to ma sens ? Z reguły - dość kosztowna zabawa.

- Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Jaki by nie był start czy lot, lądowanie w lotnictwie jest najważniejsze. Zarówno w modelarstwie, jak i w dużym. Bo w nim zawiera się kunszt i opanowanie pilotażu. Model przy lądowaniu nie może spadać na ziemię, z hałasem. Zwróć uwagę na pilotów (tych prawdziwych) na lotnisku. Nie zwracają uwagi na starty, na loty w powietrzu. Zawsze pilnie się przyglądają przyziemieniom innych maszyn. Nie bez powodu. Można opanować lądowania do nogi, do ręki modelem. Płynnie, bez matania się nad glebą i duszenia wysokością Tak jak dużym szybowcem staramy się przyziemić i zartzrymać w pobliżu linii startu. Nawet jeśli pokazujemy komuś starty, to nie powinniśmy się wstydzić lądowań. Takich złych, jak w Waszym wykonaniu, dawno nie widziałem. <_<

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam komentarz do poprzedniego wpisu:

 

Sam nie latam szybowcami, niemniej to, czy koledzy latają lepiej, gorzej, świetnie czy słabo, wchodzi już w sferę oceny i porównywania.

I to jest raczej słabe, bo wszyscy latamy dla przyjemności i radości z modelarstwa.

 

I jak podejrzewam większość z nas ma wiele do nauczenia się i także latamy po to, żeby być w tym lepszym :)

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.