Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Tą dziurę to wycinałeś nożem kuchennym?

Po nożyku powinieneś zainwestować w piłkę włosową ,pilniki, a potem jakiegoś dreamela .

Poprawiłeś wycięte elementy w depronie to trzymaj poziom bo znowu zaczynasz chałturzyć

...[ugryzłem się w język]... Dremel może i jest ułatwieniem ale mi jakoś do szczęścia nigdy nie był potrzebny. 

Co innego pilniki i piłka włosowa, tymi narzędziami jak kolega napisał można zdziałać cuda  :D

 

PS.

Nożem kuchennym też można całkiem łatwy otwór wyciąć, trzeba tylko nabrać doświadczenia to i widelcem wyjdzie  ;)   :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...[ugryzłem się w język]... Dremel może i jest ułatwieniem ale mi jakoś do szczęścia nigdy nie był potrzebny. 

Co innego pilniki i piłka włosowa, tymi narzędziami jak kolega napisał można zdziałać cuda  :D

 

PS.

Nożem kuchennym też można całkiem łatwy otwór wyciąć, trzeba tylko nabrać doświadczenia to i widelcem wyjdzie  ;)   :rolleyes:

 

Jacek zamiast ugryźć się w język to ugryź się jeszcze w palec a najlepiej w całą dłoń ... z dremlem jest jak z kalkulatorem ...możesz policzyć w pamięci ale kalkulator zrobi to szybciej i po co się męczyć skoro urządzenie powstało z myślą o ułatwieniu życia. Inwestycja w zaplecze warsztatowe nie jest grzechem, skrupulatnie staram się rozbudowywać warsztat z myślą o modelarstwie ale również z myślą o pracach przy domu. Mam dremla i używam a nawet Ci zdradzę że przydaje mi się nie tylko do prac modelarskich ;)

P.S. 

Jacku zjedź "snikersa" bo zaczynasz gwiazdorzyć :P ... żart ... pozdrawiam ;)

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacku zjedź "snikersa" bo zaczynasz gwiazdorzyć  :P ... żart ... pozdrawiam  ;)

a to dopiero początek  :P  (żart oczywiście) masz rację, tak się dzieje kiedy zamiast praktyki i dłubania robi się ze mnie ''fizjolog i teryotyk''

Niemniej uważam, że warto najpierw opanować sztukę używania narzędzi analogowych zanim złapiemy się za ''cyfrówki'' dlatego do dremela mi jeszcze daleko. Ale słusznie w końcu po coś są te ''ułatwiacze'' życia  :)

 

Andrzej, powodzenia i nie przejmuj się tak krzywą dziurą  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba złapałeś za duża wczutę epoki z latania wicherkami. Ja sobie nie wyobrażam robienia modeli czy czegokolwiek w domu bez dremla. Fakt można byłoby to robić tylko po co. U mnie ultron juz calutki wycięty zaczynam kleić kadłub a może i nawet zaczne robić skrzydła

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko po co te gwoździe ?  :huh:  :huh: Zrobiłeś tylko dziury a wystarczyło złapać taśma 

 

 

Model będzie klejony tasma pakową, także nie widać będzie. Ale fakt mogłem to zrobić taśmą, ehh no trudno już.

 

 

 

Rozpoczynam budowę skrzydła :) dźwigary, żeberka przyklejone na polimerze (żeberka muszę troszkę wyszlifować dopasowująć co dźwigarów.

 

10322675_681101878662215_35636067152099311309_681101881995548_572469639419821579

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojjjjjjjjjj... z tych skrzydeł to już nic nie będzie....

Jak teraz zaczniesz szlifować żebra to można się już pożegnać z symetrycznym profilem no i na tak szczątkowym szkielecie - nie ma szans, żebyś wygiął depron.

Przecież pisałem Ci już, jak je skleić...

 

Jeszcze raz:

1. Zaznaczyć od wewnątrz gdzie idą wzmocnienia.

2. Dokładnie uformować poszycie skrzydeł. Poradników jak wyginać depron jest na forum od groma - wystarczy wyszukać. Musisz tak długo wyginać i formować, żeby na sucho, bez kleju trzymało kształt. Jako wzornika używaj wycięcia w kadłubie pod skrzydło.

3. Przeszlifować dźwigary tak, żeby pasowały do profilu skrzydła. Na planach jest rysunek modelu w rzucie z boku. przyjrzyj się dokładnie jaki mają mieć kształt.

4. Przykleić dźwigary i żebra do dolnej części poszycia.

5. Zamknąć poszycie od góry. Zrób to na jakiejś równej powierzchni, nie w powietrzu, bo inaczej zwichrujesz skrzydło.

6. Na krawędź spływu połóż listwę i obciąż ją, daj też jakieś obciążenia w miejscu wklejenia wzmocnień. Całość zostaw na 24 godzinny, 

7. Końce skrzydeł zamknąć kanapką z 2 warstw depronu.

I tyle. To naprawdę nie jest trudne - wystarczy robić to starannie i dokładnie.

 

Zamiast aktualizować relacje co 30 minut, skup się na klejenu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze 2 rurek węglowych i  kesonu z "amelinium"...

 

Ono jest wystarczająco sztywne bez dodatkowych wzmocnień.

Swoim Ultronem latam od zeszłego lata, różniste przygody przeżył - jakoś nie zauważyłem, żeby coś złego się ze skrzdłem działo.

 

Swoją drogą nie rozumiem, skąd taka nieufność wobec autorów projektów i rozwiązań przez nich zastosowanych?

Pewnie, że można wszystko zawęglić i zasosnować na amen - ale chyba nie tędy droga...

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, silnik który miałem w modelu postanowił nie doczekac oblotu i spalił sobie zwoje... Nie wiem kiedy znajdę jakieś pieniądze na silnik, pierwsze musze kupić do  motoszybowca ehowk1500 silnik. Zbliża sie pogoda lotna i chciałbym sobie nim polatać. Jak macie jakis silnik sprawny na sprzedaż to odkupię w dobrej cenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.