mar.nod Opublikowano 2 Sierpnia 2015 Autor Opublikowano 2 Sierpnia 2015 Witam. Napisałem,popełniając jak najmniej błędów. Dlatego czasami zwracam się o pomoc. Polutowałem jedno podwozie. Oczyszczone mechanicznie,odtłuszczone,mimo to lutowało się nie najlepiej. Jest sztywne,powinno wytrzymać. Drugie owinąłem sznurkiem i nasączyłem żywicą. Nie była najświeższa,dlatego zapewne mniej ciekła. Dałem radę.(to w celach eksperymentalnych) Tak więc podwozie gotowe. Montuję kółko ogonowe i stateczniki poziome(na stałe). Popychacze i serwa już gotowe. Teraz muszę wymyślić jak połączyć oba stery wysokości. Jak pokażę zdjęcia,może coś podrzucicie. Pozdrawiam. PS. To lutowane ,też owinięte drucikiem miedzianym.
mar.nod Opublikowano 6 Sierpnia 2015 Autor Opublikowano 6 Sierpnia 2015 Witam. Podłączyłem elektronikę,rozmieszczam elementy. Ze zdziwieniem ,ale też ze skruchą muszę przyznać,że silnik piszczy. Silnik pracował przez kilka minut prawie na maksa(zablokowany by nie odjechał). Nic się nie grzeje,ale odkręca się jedna ze śrubek mocujących go w jarzmie. Jedną już zgubiłem,ta nie jest oryginalna i też się wykręca. Nie chciałbym kleić nic na stałe. Jakaś podpowiedz. Po pokoju pomyka aż miło. Pozdrawiam
zbjanik Opublikowano 6 Sierpnia 2015 Opublikowano 6 Sierpnia 2015 Zalakieruj śrubki kropelką lakieru- w razie co da radę odkręcić, można tez użyć kleju polimerowego. To piszczenie to względna sprawa- czasem silniki wydają taki dźwięk, ale to bardziej bez śmigła, po jego założeniu już im raczej ochota do tego odchodzi...
mar.nod Opublikowano 6 Sierpnia 2015 Autor Opublikowano 6 Sierpnia 2015 Dzięki za podpowiedz. Zalakierować po wkręceniu,czy pomazać też gwint śruby. To bicie się w pierś(co do pisków)dotyczyło rozmowy na forum kolegi. Nie chciałem mu już zaśmiecać,z tond przyznanie się do pomyłki u mnie. Piszczał razem ze śmigłem,ale to chyba,że zblindowany. Wystąpił jeszcze taki problem. Podłączyłem silnik gdy na aparaturze był maks,nic się nie działo, chyba nawet pisnął,ale potem ruszył z kopyta. Dobrze,że jeszcze trzymałem nadajnik,szybki ruch do dołu i silnik stanął.
mar.nod Opublikowano 6 Sierpnia 2015 Autor Opublikowano 6 Sierpnia 2015 Starałem się przywrócić fabryczne ustawienia programatora(w/g instrukcji,pee-pee itd.) Chyba nic nie wyszło,ale przestało wszystko działać(tylko piszczało,na różne sposoby). Silnik zero reakcji. Podłączyłem "sprawdzacz" napięcia,nawet się nie włączył. Sprawdziłem go na nowym akumulatorze,wszystko OK. Rozładowany akumulator. Podłączyłem ładowarkę(pierwszy raz,spojrzałem na zegar) i poszedłem zrobić herbatę. Wszystkie diody były czerwone,co znaczy"ładuję". Jakie było moje zdziwienie po powrocie(podobnie jak u Entera)po niespełna 10 min. wszystko zgasło. "Sprawdzacz"pokazał 11.1 V,ładowarka,można powiedzieć gorąca,akumulator zimny. Co o tym sądzić. Nic nie śmierdzi.
mar.nod Opublikowano 7 Sierpnia 2015 Autor Opublikowano 7 Sierpnia 2015 Witam. Zbliża się nieuniknione,Trzeba będzie polatać. Ogon samolotu może nawet dziś uruchomię(mam na myśli podłączenie do odbiornika) i sprawdzę, Jak to wszystko się wychyla. Wkleiłem wszystkie zawiasy,schną teraz. Co powinienem wpisać,by znalezć coś na temat zamocowania skrzydła. Po przemyśleniu,doszedłem do wniosku,że teraz mocowanie na sztywno może okazać się katastrofalne. Choć nie jestem zwolennikiem gumek to chyba będę zmuszony na początku je zastosować. Jakieś propozycje.
magilla Opublikowano 7 Sierpnia 2015 Opublikowano 7 Sierpnia 2015 A rozwazales kolek/ki przy natarciu i jedna nylonowa sruba m4 przy splywie? Estetycznie i w miare bezpiecznie. Jak nie to przygladnij sie mocowaniu skrzydel na gumie w rwd np w wersji skazoo
mar.nod Opublikowano 7 Sierpnia 2015 Autor Opublikowano 7 Sierpnia 2015 Podziękował. Patrzyłem na to rozwiązanie. Jakie mogą być uszkodzenia przy kraksie. Podrzucę rysunek,jedna chwilka. To jakby rendgen(nie mam pojęcia jak to się pisze). To listewki 5X5 mm. To czerwone zakreskowane,to z jednej strony poszycie(depron 6 mm.z drugiej balsa 1 mm.) Łyżwa(w/g nazewnictwa Sławka) i skrzydło. Jakieś pomysły.
mar.nod Opublikowano 7 Sierpnia 2015 Autor Opublikowano 7 Sierpnia 2015 Muszę podciąć końce stateczników poziomych, uniemożliwiają(ograniczają) wychylenia steru kierunku. Połączenie stateczników poziomych planuję spinaczem z drutu fi. 2 mm.
TeBe Opublikowano 7 Sierpnia 2015 Opublikowano 7 Sierpnia 2015 Albo bez spinania na 2 bowdenach napędzanych z jednego serwa.
mar.nod Opublikowano 7 Sierpnia 2015 Autor Opublikowano 7 Sierpnia 2015 Teraz już za póżno . Żałuję,że nie posłuchałem rad kolegów,ale wszystko już pozamykane. Tylko taka wersja pozostała(albo pruć wszystko).
mar.nod Opublikowano 9 Sierpnia 2015 Autor Opublikowano 9 Sierpnia 2015 Witam. Ster wysokości zespolony. Ostatnio czytałem o ustawieniu ramion do popychaczy na lotkach i klapach. Nie chciałbym pokręcić. Czy to prawidłowe ustawienie na sterach wysokości? 1
mar.nod Opublikowano 9 Sierpnia 2015 Autor Opublikowano 9 Sierpnia 2015 Podziękował,za odpowiedz i wsparcie. Wkleiłem tylko prowadzenie drutu,bo tylko tyle mi zostało z Camela. Wszystko przechodzi przez podkłady, więc,gdyby okazało się zbyt wiotkie istnieje możliwość wzmocnienia. (Prawda,że przyklejone będzie tylko na końcach,środek będzie po prostu podparty na wrędze"8".) Jeszcze jedno. Ostatnio nie zrobiłem nic,nawet... bulwersującego. Jakiś pajac dorzucił mi minusa. Można to jakoś zlokalizować.
sławek Opublikowano 9 Sierpnia 2015 Opublikowano 9 Sierpnia 2015 Linia zawiasów chyba nie wyszła ci w jednej linii kółko ogonowe mogłeś wkleić w ster kierunku -w najprostszy i najlżejszy sposób uzyskał byś możliwość kierowania modelem na ziemi Co do ewentualnych uszkodzeń to najbardziej masz narażone przednie słupki pod "nartą" i tylna jej część zaraz za jej balsowym pokryciem -tam gdzie przednie listewki najlepiej pracowała by pionowa wręga wklejona od dna kadłuba aż po tę "nartę", Dostałeś minusa -będę szczery - ciesz się że tylko jeden (w każdym bądź razie masz go nie odemnie )
mar.nod Opublikowano 9 Sierpnia 2015 Autor Opublikowano 9 Sierpnia 2015 Witam. Po kolei. Linia zawiasów nie wyszła,są wklejone w różnych pozycjach, ale wychylenia(sprawdzane ręką)są poprawne. Nie występują jakieś odchylenia. To oczywiście optyczna ocena względem krawędzi stateczników. Przód"narty"(nie łyżwy),pionowy słupek jest wklejony między dwie warstwy pianki. Podparty patyczkami do szaszłyków,też wklejonymi między dwie pianki. Cały czas zastanawiam się nad tym co pisałeś na początku,żeby servo nie uległo uszkodzeniu. Stateczniki są już właściwie dopracowane,nic już nie zmienię. Próby latania wykażą błędy. Teraz mocowanie skrzydła. Ta narta to półprodukt. Można podciąć doszlifować,coś pod nią podkleić itd. Pracuję nad tym. Twoja odwaga cywilna powoduje,że "pajac" zostaje całkowicie cofnięty. Użyłem go ponieważ nie mogłem zlokalizować minusa. Zresztą nadal nie wiem za co mi go przyznałeś. Z mojej strony bez urazy. Pozdrawiam.
sławek Opublikowano 9 Sierpnia 2015 Opublikowano 9 Sierpnia 2015 Nadal czytasz bez bez zrozumienia-minus nie był odemnie
mar.nod Opublikowano 9 Sierpnia 2015 Autor Opublikowano 9 Sierpnia 2015 Wiesz może za co,bo nie bardzo wiem. Miałem plusa. Potem 3 minusy. Następnie się wyrównało. Ostatnio nic nie zrobiłem,a dostałem minusa. To mnie intryguje. Za co? W ten weekend. Chyba znalazłem. Wpis z 31 lipca. Ktoś dłuuugo myślał. 1
miro-er1 Opublikowano 10 Sierpnia 2015 Opublikowano 10 Sierpnia 2015 za bardzo sie przejmujesz minusami a za malo budową modelu , zawsze sie znajdzie ktos , jakis krytyk, lub ktos komu cos sie nie podoba, pozdrawiam.
Rekomendowane odpowiedzi