mike217 Opublikowano 29 Czerwca 2015 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2015 Od ostatniej mojej budowy minęło troszkę czasu, udało się zakupić odpowiedni kadłub i przyszły chęci na kolejną łódkę. Model to Amerykańska łódka dedykowana pod mocny napęd spalinowy o pojemności 27 ccm lub zbliżonej. Ten egzemplarz powstał w Polsce u profesjonalisty dokładnie według moich zaleceń co do ilości warstw i typów tkanin. Sam kadłub ma 127 cm długości i 36 cm szerokości i dużo większe V dna niż model, który budowałem poprzednio. Duży kąt dna daje stabilne pływanie po falach i mimo, że potrzebuje troszkę więcej mocy do " wyjścia" modelu na śrubę to zapotrzebowanie na moc w ślizgu jest mniejsze. Sam kadłub wykonany jest bardzo dobrze i czysto, klapa wręcz pasuje pod elektryka. Dno zostanie co prawda wzmocnione węglową 160 jak i pawęż przekładką na sklejce tu jednak jest za małe zbrojenie ale na błędach się człowiek uczy. Połacie dna są spore a model nie ma charakterystycznych podłużnic wklejanych w kadłub. Sam ich nie chciałem bo nieco by mi kolidowały z rozmieszczeniem wyposażenia. Łódka będzie napędzana 6 polowym silnikiem TP-Power o mocy znamionowej 6kW i obrotach na 1V napięcia -750. Pozwoli to zasilać model 12 celami Lipo. Z perspektywy czasu widzę, że silnik w moim poprzednim modelu o obrotach 1000 na 1V jest trudny do nakarmienia ... Wyższe napięcie niesie same plusy . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chrom Opublikowano 30 Czerwca 2015 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2015 No to zasiadam w pierwszym rzędzie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaciekK Opublikowano 30 Czerwca 2015 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2015 Jestem chory na konstrukcje Kovacha a ten kadłub i V ma jak robił Kovach i pokład ... masakra. Chciałbym mieć miejsce na takie modele i robotę przy nich.... Jak tak będziesz dalej mnie nęcił to jeszcze zacznę rozważać przeprowadzkę do Bydgoszczy.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mike217 Opublikowano 1 Lipca 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2015 Szczerze powiem, że do złudzenia przypomina Kovacha. Zastanawiam się tylko kto od kogo rżnął bo te łódki w stanach są popularne od wielu lat i są robione w bardzo różnych wielkościach. Pływa też podobnie jak mono 2, dość długo wychodzi z wody ale jak już wyjdzie to pisk.. Widziałem na zawodach FSR. Ten model też buduję do zabawy więc bez pośpiechu. Może coś tam przed urlopem jeszcze dłubnę... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mike217 Opublikowano 5 Lipca 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2015 Moja pociecha już zauważyła , że tata coś znowu "lepi" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mike217 Opublikowano 6 Lipca 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2015 Motorek przypłynął , można powoli myśleć o projekcie łoża. Łoże będzie na gumach jak w poprzednim modelu. Rozwiązanie jest dobre bo cały napęd chodzi bardzo cicho w porównaniu do sztywnego montażu, gdzie kadłub zamienia się w rezonansowe pudło. Zdjęcie z puszką Coca coli pokazuje wielkość silnika. Ta kilogramowa jednostka ma naprawdę spory potencjał i niestety równie spory apetyt na prąd. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mike217 Opublikowano 7 Lipca 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2015 Model trafił w końcu do mojej modelarni, gdzie spędzi najbliższe kilka miesięcy. Pierwszymi pracami jakie zazwyczaj robię na nowym kadłubie jest dokładne opiłowanie włazu i jego powiększenie jak jest z czego. Tu naddatki były spore, właz powiększyłem, wyprowadziłem narożniki promieniami a całość wyrównałem. Wykonałem też sklejkową płytę, później zostanie przelaminowana węglem i wklejona na rufę modelu. Zastosowałem sklejkę lotniczą 3mm. Ta część modelu musi być bardzo mocna bo przenosi wszystkie siły ze steru i wału, oraz turnfinów. W poprzedniej łódce sklejka sprawdziła się idealnie. Mam w planach wykonać wodoszczelną gródź dziobową ale tu może być problem bo z racji kształtu pokładu dostęp tam jest żaden. Pomyślimy zobaczymy. Sam kadłub jest naprawdę wykonany perfekcyjnie i aż miło się szlifuje bo laminat sypie się a nie ciągnie. Kadłub jest na epoksydowej żywicy L i taką będą realizowane wszystkie klejenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mike217 Opublikowano 21 Lipca 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2015 Wykonałem przednią wręgę , oddzieli ona dziób od komory silnika i akumulatorów. Zrobiłem ją ze sklejki lotniczej 2mm. Obie wręgi zostały przelaminowane węglem 160g/m kw. Samo laminowanie odbywa się na szle uprzednio pokrytym separatorem Blue Wax. Na wręgę tylną od strony śrub steru i wału dałem 4x160 a na gródź dziobową 1x160 i z drugiej szkło 1x50. Węgiel ze sklejką daje bardzo sztywną i mocną przekładkę. Ważna sprawa to dokładne zmatowanie sklejek , szczególnie tych Fińskiej produkcji, są one pokrywane czymś co daje wodoodporność ale i słabo się klei. Wręgi teraz na szkle poleżą minimum 3 dni aby po zdjęciu nie powyginały się. Sam czas schnięcia żywicy to minimum 24h. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaciekK Opublikowano 25 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2015 Muszę Ci podesłać kawałek tkaniny delaminarzowej - dla takich prac idealna i daje powierzchnię żywicy ( laminatu ) czystą do dalszego klejenia.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mike217 Opublikowano 26 Lipca 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2015 Jeszcze nie miałem okazji jej używać. Ja wręgi przed klejeniem potem szlifuję , taki 1 cm pas od krawędzi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mike217 Opublikowano 26 Lipca 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2015 Wręgi gotowe, czekają na wklejenie. Dołożyłem na dno tkaninę węgl. 160 splot prosty. Jest to żmudna praca, na węglu nie widać jak na szkle kiedy ma " dość" żywicy. Pod linię wału dodałem grubą taśmę aramidową. Jej gramatura to aż 400g/m kw. Taka taśma zatrzymuje praktycznie wszystkie strzały a często kolizję właśnie występują w tym rejonie i dziura gotowa. W każdej mojej łódce taka taśma wzmacnia burty i dno i nie zdarzyło się aby drugi model wjechał do środka. Laminowanie tej taśmy jest dość problematyczne i potrzebuje naprawdę sporo żywicy. Na szczęście przy tej skali modelu te parę gramów nie rzutuje. Wszystkie klejenia w modelu realizowane są na żywicy L285 w kompozycji z utwardzaczem H286. Potrzebna mi będzie taśma węglowa szerokości 20-30mm tkana prosto ale nie jednokierunkowa. Jak by ktoś wiedział gdzie taką nabyć to proszę pisać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mike217 Opublikowano 28 Sierpnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2015 Wręgi wkleiłem co łatwe nie było z uwagi na fatalny dostęp z przodu. Kadłub jest teraz zamknięty od strony dziobu i powstała całkiem pokaźnych rozmiarów komora wypornościowa. Pawęż jest przygotowana do montażu metalurgii.. Wyfrezowałem też elementy łoża silnika i podpory wału. Kąt dna w części silnikowej zbliżony jest do kąta dna w poprzednim modelu 120 stopni a tu 122 stopnie. Łoże więc będzie pasować idealnie. Detale duralowe frezuję z mat w gatunku 2017A. Części są wykonane na 3 osiowej frezarce mojego autorstwa. Pozdrawiam Michał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrzej351 Opublikowano 30 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2015 zapowiada się rewelacyjnie,będę śledził temat . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mike217 Opublikowano 15 Września 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Września 2015 W łożu dowierciłem i pogwintowałem to czego nie dało się zrobić podczas frezowania. Motorek pasuje jak ulał. Niebawem wytoczę łapy , które będą trzymać cały napęd na dnie modelu. Łoże będzie spięte półką z laminatu węglowego. Półka zarazem będzie fundamentem pod dość duży i ciężki regulator. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mike217 Opublikowano 16 Września 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Września 2015 Po długich bojach silnik na swoim miejscu. Obniżyłem jego położenie ile się da. To ważne bo ponad półtora kilograma ( łoże, silnik, regulator) robi dużo złego jak jest w łódce za wysoko. Im niżej tym lepiej. Łapy mocujące silnik do dna zostaną jeszcze pofrezowane ale to jutro. Między dnem modelu chłodnicą silnika mam 1mm luzu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
St.Marek Opublikowano 16 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 16 Września 2015 Witam. Świetnie Ci to Michale wychodzi- fantastyczna robota. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mike217 Opublikowano 17 Września 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Września 2015 Dokończyłem podstawki łoża, i pomęczyłem troszkę podstawy wału, okazały się za wysokie ale troszkę prasowania na prasie, gięcia i frezowania będą ok. Szkoda mi rysować nowe jak można zaadoptować te. Zastanawiam się teraz czy wał puścić w teflonie czy w mosiężnej pasownej rurce. Na teflonie mam w poprzednim modelu i naprawdę jest to upierdliwe bo oleju trzeba lać grubo, żeby napęd pracował poprawnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wapniak Opublikowano 17 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2015 Z silnikiem walczysz aby był jak najniżej, i słusznie, a nad nim chcesz zamontować regulator. Trochę mi się to kłóci. Czyżby brakowało miejsca gdzieś przy dnie na regulator? Mosiężna czy teflonowa rurka w smarowaniu wiele nie zmieni. Wałek poprzez swoją spiralność działa jak pompa. Wypycha wszystko w kierunku rufy modelu. Ja stosuję tawot pomieszany z olejem i też go wywala do tyłu . Trzeba by chyba zastosować kropelkowe zasilanie w olej od strony silnika poprzez jakąś kapilarę, ale to i tak zużyty olej będzie szedł przez łożyska. Natomiast nie ma tego efektu przy pręcie zamiast wałka giętkiego. W hydroplanie zastosowałem drut 3 mm łagodnie wygięty, śruba 54 mm , i nic złego się nie dzieje, ale miałem dużo miejsca, może to jest jakieś rozwiązanie... Drut 2 mm wytrzymuje w hydro czy mono bez problemu około 1 kW, 3 mm drut ma 2- krotnie większy przekrój. Może 4 mm sprężynówka u Ciebie dałaby radę. Jakby tak podeprzeć ją co kawałek w łożyskach kulkowych, to byłoby po problemie smarowania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mike217 Opublikowano 17 Września 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Września 2015 Ano.. masz troszkę racji ale regulator ma koszmarne gabaryty z 12 cm długości z 6 szerokości i 4 wysokości. Nie widzę dla niego miejsca za bardzo a mocno nad tym myślę. W poprzednim modelu pływa nad silnikiem, wszystko jest w kupie razem skręcone i co najważniejsze przewody fazowe są skrócone do minimum totalnego. Druga sprawa to naprawdę ten model ma długi dziób i wszystko maksymalnie co ciężkie muszę dawać do przodu ile mogę. Mógłbym w sumie nie wstawiać grodzi dziobowej i tam dać regulator ale szkoda tracić tak dużą komorę wypornościową.. Sam wiesz , że łódki to same kompromisy. Olejarka kroplowa sprawdza się doskonale w poprzedniej łódce i tu tez wyląduje niezależnie od rodzaju wału. Chyba skuszę się na mosiądz bo przynajmniej nie będę martwic się, że się usmaży jak teflon.. Niestety u mnie wał musi być gięty w kadłubie żeby podejść pod silnik. Druty odpadają ja tu kręcę śrubami w granicach 54-56mm.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wapniak Opublikowano 17 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2015 No to jak musi być giętki , to chyba mosiądz i suchy smar, przynajmniej w obrębie wałka giętkiego. Powinno być dobrze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi