cZyNo Opublikowano 3 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2016 To model robiony na zawody. To po co uwagi eksploatacyjne? 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
samolocik Opublikowano 3 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2016 Też bym chciał taką wersję na testy, a jak już się nalatam przez te 4 miesiące to zwrócę, oczywiście pod warunkiem zwrotu kaucji. A moje uwagi, czyli marnego latacza i tak będą tyle warte co.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafal B. Opublikowano 3 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2016 muahaha model w leasing do czego to już dochodzi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czaro Opublikowano 4 Maja 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2016 Model taki mógłby być np. dostarczany do użytkownika - testera, po wniesieniu kaucji ( nie ma wtedy sprzedaży ) pod warunkiem zobowiązania się do opisania uwag eksploatacyjnych w ciągu, powiedzmy 4 miesięcy. Nie ma żadnej ematikonki, więc wnoszę, że Ty poważnie tak? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wojciech_Byrski Opublikowano 4 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2016 Do tego producent zapłaci jeszcze za udzielone informacje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KaPitek Opublikowano 4 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2016 Tak, zupełnie poważnie. Dlaczego nie ? To tak na szybko wymyślony sposób, żeby z działalności "koleżeńsko modelarskiej" nie zrobiła się "działalność gospodarcza" i wszystkie tego konsekwencje. W ten sposób chciałem podpowiedzieć twórcom modelu jak można by podzielić się własnym dziełem z bracią modelarską nie robiąc z tego formalnego biznesu i jednocześnie nie tracąc pieniędzy. Oczywiście można dodać w umowie, że za model z najmniejszą ryską kaucja nie będzie zwrócona. Kto nie chce niech nie akceptuje - nie dostanie modelu do testowania. Być może istnieją inne sposoby - modele biznesowe, na bezstresową sprzedaż kilku czy kilkunastu egzemplarzy. Mnie się nasuną taki sposób. Ojjj, robi się mocno "off topic" i to przeze mnie . Chyba lepiej zakończyć tą dyskusję tutaj lub przenieść ją do innego działu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kinemax Opublikowano 5 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2016 Koledzy chyba nie całkiem łapią koncepcję sprzedaży bez sprzedaży która może być rzeczywiście ciekawa, gdy nie chce się rozkręcać pełnowymiarowej działalności... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafal B. Opublikowano 5 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2016 Kto w ogóle powiedział, ze model będzie na sprzedaż? Może Czarek i Michał robią model dla siebie aby wygrywać zawody. Wszak to konstrukcja czysto zawodnicza więc co do tematu mogą wnieść wnioski z użytkowania modelu przez zwykłych pilotów? Latanie na zawodach a na przydomowym lotnisku to dwie różne bajki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
samolocik Opublikowano 5 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2016 Tak jak pisze Rafał, głównym celem robienia modeli przez ekipę są zawody a ew. sprzedaż paru egzemplarzy to ukłon w naszą stronę za co ja osbiście dziękuję mając przyjemność latania Virgosem. Z "seryjnie" produkowanych modeli można nabyć np. COMETA od p. Adama Siamy. Choć... przyznam, że po pierwszym poście rozpoczynającym temat jest jakiś cień nadziei, że model stanie się produktem komercyjnym. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czaro Opublikowano 8 Maja 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2016 Koledzy sobie dyskutują, czy projekt jest komercyjny, czy nie. A ja wiem jedno. Projekt jest latający! 14. miejsce wylatane głównie Hero'łem w Wilga Cup na Ukrainie - zawody zaliczane do klasyfikacji Pucharu Świata i Eurotouru. Gdyby nie dwa taktyczne błędy, mogło być i miejsce nawet 10 Wrażenia z mojego pierwszego Hero są bardzo pozytywne. Model rzuca się pioruńsko wysoko. Virgosem nie miałbym szans na takie wysokości. Doskonałość ma kosmiczną, nawet przy większej prędkości. Można ganiać po niebie od noszenia do noszenia. W krążeniu jest niestety troszkę gorzej jak w Virgosie. Cóż, tamten model kleił się wręcz wyjątkowo dobrze. Hero potrzebuje trochę więcej prędkości i uwagi. Choć może to być równie dobrze kwestia regulacji, większego obciążenia powierzchni i zwyczajnego "niewlatania" w model. Na poranną i wieczorną ciszę model powyżej 260g to trochę za dużo. Pewnie taki "światowy standard" czyli okolice 240g będzie i tu odpowiedni. W środku dnia, przy porywach wiatru do 5...6m/s generowanego termiką 266g jak znalazł. W termice zabierał się jak inni, a pod wiatr ganiał jak szalony. Przy mocnym wietrze powyżej 6m/s Hero dobalastowany na 290g radził sobie lepiej niż Virgos 380g! Poniżej dwa nowe Hero pasące się w ukraińskiej trawie. 266g i 253g: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cZyNo Opublikowano 8 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2016 Widzę ze legenda wygrała robiąc demolkę w ostatnich rundach Gratuluje fajnego miejsca Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czaro Opublikowano 9 Maja 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Maja 2016 Joe mimo swojego wieku i tak miał jedne z wyższych rzutów na zawodach, więc miał z czego nas łoić. Latał bardzo szeroko, krążąc odchodził z wiatrem za horyzont, cały czas kontrolując sytuację. W dodatku latał z innym "gwiazdorem" - Thomasem Truffo. Nie było na nich mocnych. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cZyNo Opublikowano 9 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 9 Maja 2016 Chętnie bym kiedyś popatrzył jak lata Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czaro Opublikowano 17 Maja 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2016 Minęło kilka dni, a u nas dalsze efekty pracy. Kolejne skrzydełko się szykuje. Rekordu masy nie ma - 119g. Dwa poprzednie, też były z tych samych materiałów i wyszły kolejno 120g i 115g. Widać, że z Carboline 39 nie urwie się nic więcej. Po prostu taka jest rzeczywistość. Cały model na takim skrzydle wychodzi w okolicach 250-260g i jest pancerny. Można dołożyć 50g balastu i śmiało rzucać w wiatr 6-7m/s. Nic nie terkocze, nic się nie urywa. To chyba będzie nasza standardowa tkanina, na uniwersalny model. Lżejsze skrzydła będą wymagały innych materiałów. W przygotowaniu mamy formatki z lżejszej tkaniny Carbowave 30 i 20. Za kilka dni zobaczymy, czy coś z tego wyjdzie. Udało się też zrobić kolejne stateczniczki. Tym razem szklana pionówka i poziomy z nowej tkaniny. Carbowave 20 - bez porównania z Carboline'm. Zdecydowanie lepsza jakość, a wizualnie bajka. Do tego mniejsza masa. - 6,5g każdy Mam nadzieję, że teraz to już będzie lekki model 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cZyNo Opublikowano 23 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2016 Hmm...co tam Michał w Zielonej narozrabiał? GRATULACJE!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
samolocik Opublikowano 23 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2016 Serwa i akumulatory już mam, brakuje mi tylko modelu żeby je zamontować... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czaro Opublikowano 24 Maja 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2016 Ha! Michał wdarł się na 8. miejsce w zawodach do Pucharu Świata. Latając głównie Hero skończonym wieczorem dzień wcześniej. Ja też miałem tak świeży model, ale jakoś do końca mi nie leżał i ostatecznie byłem "dopiero" 24. Na chyba 70-ciu zawodników. Chyba trochę zaniedbałem temat na forum, ponieważ powstały dwa nowe modele, a tu prawie cisza. Niestety te dwa modele w dwa tygodnie od powrotu z zawodów we Lwowie powstały z ogromnym poświęceniem czasu w ogóle. Moja "koleżanka: była na granicy cierpliwości, kiedy wracałem do domu codziennie między 23, a 1 Ostatecznie modele zostały skończone koło 20 w piątek, a na zawody jechaliśmy o 3 w sobotę Ale modele były już oblatane Loty odbyły się w piątkowy wieczór, przy księżycu Stąd właśnie brak świeżych zdjęć gotowych Hero. Ale modele po zawodach są całe, więc szansa na kolejne foty wciąż jest. Na razie kilka zdjęć z zawodów zrobionych przez moją "koleżankę": @Samolocik: I co ja Ci mam na to poradzić, biedaku? Na razie chcę wycisnąć jeszcze jeden model dla mnie, na MP. Ale jeśli wyszedłby dobrze, może pozbędę się jednego z tych, co już mam? A jaki masz akumulatorek? Ja po zmontowaniu 2x JR318, 2xHyperon 09, odbiornika JR i Dualsky 2S 520 miałem środek ciężkości na 50mm, czyli 15mm za bardzo do przodu. Bez ołowiu!! Po zmianie aku na 2S 220mAh i wymianie śrub statecznika z plastikowych na metalowe Cg przesunął się w akceptowalne okolice 65mm. Ale teraz sobie myślę, że to dalej za bardzo do przodu. Ten model, przy lekkich sterach wyważa się za bardzo do przodu :/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kinemax Opublikowano 24 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2016 Ostatecznie modele zostały skończone koło 20 w piątek, a na zawody jechaliśmy o 3 w sobotę Ale modele były już oblatane Loty odbyły się w piątkowy wieczór, przy księżycu Stąd właśnie brak świeżych zdjęć gotowych Hero. Ale modele po zawodach są całe, więc szansa na kolejne foty wciąż jest. Na razie kilka zdjęć z zawodów: To chyba by trzeba pomyśleć o wersji "LED" - oczywiście z instalacją zatopioną w skrzydle na etapie produkcji Powinno dać radę zamknąć się w kilku gramach... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cZyNo Opublikowano 24 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2016 No i przekombinował Paweł. Kolejny wątek w którym zabawne rzeczy piszesz... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czaro Opublikowano 24 Maja 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2016 W dzień praca na etat, popołudnia i wieczór na modelarni, a później nocne loty ( tyle, że liczenie zwierzyny w lasach za pomocą UAV z termowizją, a nie rekreacyjne rzutkowanie) już przerabiałem. Bez nielegalnych środków "dopingujących", dłużej jak 3 doby się nie wytrzyma. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi