Skocz do zawartości

ogon i lotki


Borys666
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

małymi kroczkami zmierzam ku odpaleniu Blixera. Siłą rzeczy nasuwa się kilka pytań na które samodzielnie nie udało mi się znaleźć odpowiedzi. Stąd prośba o pomoc.

Instrukcja sugeruje aby ogon przykleić do kadłuba(statecznik pionowy i poziomy). Zastanawiam się czy jest jakaś alternatywa? Przyklejeni znacznie utrudni transport modelu oraz zwiększy ryzyko uszkodzenia. Czy jest jakiś patent na montaż stateczników w sposób składany(jakieś gumki, zipy itp)? A może z jakichś względów lepiej dać sobie spokój, nie kombinować i skleić? 

 

Druga sprawa - czy w blixerze powinienem różnicować wychylenia lotek?

Z góry dziękuję za pomoc.

Borys.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Kolego - ogon modelu to nie stateczniki tylko właśnie kadłub na całej długości. Jak ty chcesz do kadłuba przykleić ogon - miałeś kraksę i naprawiasz?

To stateczniki mocujesz( kleisz, przykrecasz i co tam jeszcze) do kadłuba czyli ogona. Model jest na tyle mały, a stateczniki jeszcze mniejsze, że najzwyczajniej w świecie wklejasz je do kadłuba. Żadnych gumek !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na początku zrobiłem demontowalne stateczniki. Miałem te same obawy co Ty.

Na dzień dzisiejszy mam wklejone na stałe i jak się okazało nie ma żadnego problemu  w transporcie, tak więc wklejaj uważając na kąty :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej. Miałem kilka modeli tego typu.

We wszystkich wklejałem w statecznik pionowy dwie plastikowe rurki gwintowane od wewnątrz na m3.

Dwie nylonowe śruby m3 o długości 40-50mm przechodziły przez otwory w kadłubie, stateczniku poziomym i wkręcane były we wspomniane tulejki w stateczniku pionowym. Na spód kadłuba warto dać pasek sklejki 1mm aby łby srub nie wchodziły w piankę.

 

Tak latał nawet model z 400W napędem i nie było problemów. Czy do transportu, czy do wysyłki rozkłada się toto w 5 minut.

 

To rozwiązanie jest oczywiście bardziej pracochłonne niż zwyczajne wklejenie wszystkiego ale jest bardzo eleganckie i ułatwia życie także przy ewentualnych naprawach.

 

Co do różnicowości - oczywiście można. Ale w tym modelu, tym bardziej jeśli to pierwszy model, nie odczujesz negatywnego wpływu braku różnicowych wychyleń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 lata później...

 

 

PK999

Napisano 26 luty 2016 - 19:42

Hej. Miałem kilka modeli tego typu.

We wszystkich wklejałem w statecznik pionowy dwie plastikowe rurki gwintowane od wewnątrz na m3.

Dwie nylonowe śruby m3 o długości 40-50mm przechodziły przez otwory w kadłubie, stateczniku poziomym i wkręcane były we wspomniane tulejki w stateczniku pionowym. Na spód kadłuba warto dać pasek sklejki 1mm aby łby srub nie wchodziły w piankę.

Prośba do kolegi PK999 (Przemka z Lublina) lub do innych osób mających to rozwiązanie:

 

Czy można wstawić fotki powyższego rozwiązania? Moja prośba wynika z tego, że chcę przechowywać te piankoloty (w moim przypadku Pioneer 2) w oryginalnym kartonie. Wklejone na stałe stateczniki nie pozwalają na to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prośba do kolegi PK999 (Przemka z Lublina) lub do innych osób mających to rozwiązanie:

 

Czy można wstawić fotki powyższego rozwiązania? Moja prośba wynika z tego, że chcę przechowywać te piankoloty (w moim przypadku Pioneer 2) w oryginalnym kartonie. Wklejone na stałe stateczniki nie pozwalają na to.

Wywołałeś, to jestem.

Zdjęcie jest niemożliwe, bo model lata (mam nadzieję) u kogoś innego, gdzieś w kraju. Nie ma też szczególnie czego fotografować. Należy wyprodukować dwa otwory przelotowe przez ogon oraz statecznik poziomy. Najlepiej jakimś prostym drutem 3mm.

Do tego należy przedłużyć te otwory na jakieś 2cm w statecznik pionowy. W otwory statecznika pionowego należy wkleić nagwintowane wkładki. U mnie były wykonane ze sztywnych koszulek termokurczliwych.

Wtedy śruby pójdą od spodu, przez kadłub i statecznik poziomy i ścisną w całość usterzenie wkręcając się w statecznik pionowy.

Polecam kolejność: najpierw w poziomym, przyłożyć pionowy i przenieść otwory, na koniec przyłożyć poziomy to kadłuba i także przedłużyć otwory przez ogon.

Mam akurat takie usterzenie. Otwory u mnie były jakoś tak:

post-9007-0-91802100-1562529455_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.