Kowal Opublikowano 9 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 9 Kwietnia 2016 Tylne kółko jest generalnie cięższe do "ładnego " lądowania niż przednie, do tego na betonie potrafi być dość wredne pomimo blokad tylnego kółko (np. Wilga, An-2). Jest fajny artykuł na stronie FAA odnośnie tego, czemu łatwo "taildraggery" uciekają z kierunku. Każdy chyba ma swoją technikę. Jedni najpierw na koła główne, inni na trzy punkty. Generalnie w Europie wschodniej większość ludzi ląduje na trzy punkty, na zachodzie itp. na koła główne i opuszcza tyle koło. Samoloty z wąskim rozstawem kół (Messer) to jeszcze inna bajka. Znowu Ci na leciutkich Cubach w ogóle inaczej lądują, podwieszając często samolot na silniku i robiąc prawie zerowe dobiegi. Zależy od pilota. W modelu wiadomo, ciężej zrobić poprawne lądowanie, większość ludzi robi kontrolowane zniżnanie do gleby, bez wyrównania, co kończy się późniejszym zdziwieniem i naprawami. Ot takie nasze hobby. Trzeba latać ile się da i ćwiczyć. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jerzy Markiton Opublikowano 9 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 9 Kwietnia 2016 Ten filmik z Krakowa to chyba zrobiony na zamówienie. Idealnie odzwierciedla wieloletnie zmagania p. Woźniaka na łamach Modelarza..... ---------------- Ale przed Antkiem - chylę czoła ! Chciałbym, żeby mi 7 na 10 lądowań (na zboczu) tak wychodziło ! Pozdrawiam - Jurek 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
idfx Opublikowano 9 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 9 Kwietnia 2016 Jak już o lądowaniu wszelkiej maści bo tak daleko zaszło, pochwale się, że i u nas trafiają się orły Pozdrowienia dla andrzeja_t, dzięki któremu nie poddałem się po pierwszych lotniczych niepowodzeniach .. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 9 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 9 Kwietnia 2016 Hmm - pilot Spitfire,a chyba chciał zrobić instruktażowy filmik - jak nie należy lądować Spitfire,em ? Albo - najczęstsze błędy w trakcie lądowania dużą makietą ? - Jurek Co jest nie tak z tym lądowaniem? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cZyNo Opublikowano 9 Kwietnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Kwietnia 2016 ---------------- Ale przed Antkiem - chylę czoła ! Chciałbym, żeby mi 7 na 10 lądowań (na zboczu) tak wychodziło ! Pozdrawiam - Jurek Antek jest niesamowity. I w locie i przy lądowaniu. Właściwie nie pamiętam złego lądowania w jego wykonaniu (jak latam z nim na zboczu). Na Ranie, pierwszy raz zrobił dwa podejścia i wylądował, a potem już lądował jak stary bywalec (i do tego nikogo nie słuchał - zrobił to jak uważał, że będzie najlepiej - i tak było). Wiadomo - jest młody i czasami wychodzi brak doświadczenia, ale...tylko w locie. On zanim nauczył się latać, już umiał lądować No to ponownie napisze - takie precyzyjne lądowania na małej powierzchni (szybowcami) są możliwe jedynie gdy w szybowcu Buterfly jest zrobiony na drążku, a nie na jakimś przełączniku czy suwaku (lub innym wynalazku). Jeśli model potrafi wylądować precyzyjnie, to znaczy że ląduje bezpiecznie. Czyli jak ustawiacie modele to róbcie to poprawnie. I o to mi chodziło w tym fajnym filmiku i w przewrotnym tytule wątku Kacper - w tym miejscy gdzie lądował Antek, takie przekroczenie strefy lądowania jak na filmie, kończy się runięciem modelu w przepaść (do tego całkiem skalistą). W przypadku filmu z lądowaniem Antka, strefa bezpieczna kończy się mniej więcej metr dalej od miejsca gdzie zatrzymał się model Antka. A może i mniej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RomanJ4 Opublikowano 13 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2016 No Orły! Ilu z Was tak wyląduje? Załoga Tutki... (z całym szacunkiem) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi