zbjanik Opublikowano 5 Maja 2016 Opublikowano 5 Maja 2016 Michał- spokojnie dasz radę i na termice. Wspomniałem na początku wątku o swoim modelu- Lucioli. Nawet sam jej nie podejrzewałem o takie możliwości. Parę dni temu wykręciłem komin, przewyższenie 250-300 m lekko, z wyłączonym silnikiem (śmigło składane). Rozpiętość 1600, waga prawie 1400, obciążenie ok. 40 g/dm2, ale obszerny kadłub z dużą kabiną, no po prostu samolot. Do tego z antyaerodynamicznym profilem Kfm! Naprawdę świetnie szybuje, tylko nie przeszkadzać. Zastanawiam się teraz, czy nie zrobić jakiegoś prostego motoszybowca z takim skrzydłem.
skippi66 Opublikowano 5 Maja 2016 Autor Opublikowano 5 Maja 2016 Te Kmf - y wcale nie są takie antyaerodynamiczne jak się wydaje. Czytałem ostatnio u nas na forum artykuł pewnego młodego Kolegi, wykształconego aerodynamika, na temat profili lotniczych czyli jak to działa. Okazuje się że w Kmfie nie ma prawie ni kawałka opływu laminarnego tylko same turbulencje. Co powoduje że jest mało wrażliwy na wszelkie zmiany opływu i dlatego dobrze sprawdza się w małym lotnictwie. Tak przynajmniej zrozumiałem sens wypowiedzi owego Kolegi. Choć oczy me kaprawe nieodmiennie razi wygląd skrzydła zrobionego na Kmfie i sam chyba nigdy podobnego paskudztwa nie popełnię. W każdym razie ten mój " tylnopych " to ostatni taki prosty modelik i już się przymierzam, aby jesienno - zimową porą popełnić coś bardziej makietowego. Koniecznie polskie i koniecznie retro. Tutaj rozwiązanie narzuca się właściwie samo - RWD - 5 bis czyli słynny SP - AJU Skarżyńskiego. O ile model dość nudny bo wykonany w setkach albo i tysiącach egzemplarzy, o tyle w miarę prosty konstrukcyjnie, ładniutki no i wiadomo... RWD.
skippi66 Opublikowano 6 Maja 2016 Autor Opublikowano 6 Maja 2016 Dzisiaj siedzę w domu. Zatem popracowałem trochę przy modelu. Tak od siódmej rano. Najpierw dokleiłem surowe końcówki skrzydeł, wypiłem kawę a potem szlifowanie, szlifowanie, szlifowanie... aż do teraz. Potem był odkurzacz. Pierwszy raz od roboty boli mnie łapa. Skrzydło prawie gotowe do oklejania Koverollem. Można jeszcze gdzieniegdzie trochę przeciągnąć papierem ale już tak z lekka. Drobne niedokładności i tak znikną pod tkaniną. Lotki dostały zawiaski i nawet pasują na swoich miejscach. Jako tako, bywało gorzej. Paczki z tkaniną na poszycie wciąż nie ma. Nuuuda.
TeBe Opublikowano 6 Maja 2016 Opublikowano 6 Maja 2016 Jak ze sztywnością tego podwójnego kadłuba? Bo ja powątpiewam. I próbowałeś już to wyważać? Bo po mojemu mordeczka za krótka jest.
skippi66 Opublikowano 6 Maja 2016 Autor Opublikowano 6 Maja 2016 Jak ze sztywnością tego podwójnego kadłuba? Bo ja powątpiewam. I próbowałeś już to wyważać? Bo po mojemu mordeczka za krótka jest. Sztywność jest zadowalająca do spokojnego latania. Pewnie zawodowcy by psioczyli ale dla mnie jest ok. Rurki pod statecznikiem są połączone taką półeczką z dwóch sklejek z przekładką z balsy, co znakomicie usztywnia ogon. Za to rozwiązanie jest lekkie, co powinno umożliwić wyważenie. Mordka tak na oko krótka ( tak mi się wycięło ) ale z dużym pakietem będzie wporzo. Najwyżej wsadzę trochę ołowiu. Na razie i tak jest dość lekko, więc odrobina balastu nie zaszkodzi. W razie czego. Otóż w miejsce silnika przyczepiłem skoczem 50 gr ołowiu i wtedy w dziób musiałem wsadzić 120 gramów innego ołowiu. Tak mniej więcej. Powinno działać.
skippi66 Opublikowano 6 Maja 2016 Autor Opublikowano 6 Maja 2016 Przyczepiłem skrzydło jakąś parchatą gumą ( muszę kupić nową ) i samolocik na pusto wyważył się mniej więcej 1/3 od krawędzi spływu. Czyli jest dobrze. Co prawda gdzieś w okolice spływu powędruje 55 gramów silnika + śmigło ale za to na przód pójdą serwa standard, pakiet, regiel i odbiornik. Na ogon pójdą jeszcze węglowe popychacze sterów i kilka kawałków rurki ( czerwonej, od bowdenów ) jako prowadnice i dwa małe, plastikowe snapy, ale to wszystko razem waży tyle co nic, więc powinno być dobrze. Mimo krótkiej mordki. Która zresztą wygląda lepiej niż długi ryj.
dziobak Opublikowano 7 Maja 2016 Opublikowano 7 Maja 2016 Tu coś podobnego z jeszcze krótszą mordką http://www.rcgroups.com/forums/showthread.php?t=2355923
skippi66 Opublikowano 8 Maja 2016 Autor Opublikowano 8 Maja 2016 Tu coś podobnego z jeszcze krótszą mordką http://www.rcgroups.com/forums/showthread.php?t=2355923 Gdzie on tam podobny, hej! Dużo ładniejszy od mojego, staranniej wykonany, bardziej przemyślany, taki, rzekłbym, nowocześniejszy. Ale morda faktycznie jak u pekińczyka albo shih - tzu.
dziobak Opublikowano 8 Maja 2016 Opublikowano 8 Maja 2016 Staranniej może na równi, ale raczej prościej. Skrzydło ma budowę mniej skomplikowaną niż Twoje- bardziej proste a zarazem bardzo funkcjonalne. Idealny do przewozu w małych samochodach. Może widziałeś taki projekt- kadłub tej samej konstrukcji http://pfmrc.eu/index.php?/topic/43942-czy-to-b%C4%99dzie-lata%C4%87-projekt-weasel/
skippi66 Opublikowano 8 Maja 2016 Autor Opublikowano 8 Maja 2016 Staranniej może na równi, ale raczej prościej. Skrzydło ma budowę mniej skomplikowaną niż Twoje- bardziej proste a zarazem bardzo funkcjonalne. Idealny do przewozu w małych samochodach. Może widziałeś taki projekt- kadłub tej samej konstrukcji http://pfmrc.eu/index.php?/topic/43942-czy-to-b%C4%99dzie-lata%C4%87-projekt-weasel/ No jakże, widziałem. Jakoś tak dzień albo dwa po tym jak wyciąłem boczki kadłuba i zacząłem dumać nad lekkim ogonem, trafiłem na ten wątek. Z początku nawet było mi głupio że popełniam plagiat, ale po chwili zastanowienia stwierdziłem że samoloty produkowane na świecie, w różnych krajach i przez różne nacje, są w zasadzie identyczne. Podobnie jak samochody, lodówki czy sokowirówki. W końcu wszyscy wpadamy na jedynie słuszne rozwiązania konstrukcyjne.
skippi66 Opublikowano 9 Maja 2016 Autor Opublikowano 9 Maja 2016 Skrzydło pokryte i pomalowane ( na razie tylko od góry ). Pokrycie nie wyszło jakoś elegancko a malowanie to już tragedia. Chyba rozstanę się z Koverallem za to przeproszę z dobrymi farbami w sprayach. Na razie " maluję " już drugie latadło zwykłymi akrylami za pomocą gąbeczki. Wychodzi w miarę brzydko ( choć na niebie i tak mało widać ) ale ma jedną zaletę: farba w dotyku jest lekko chropowata, co działa jak turbulator i samolot aż się wyrywa do lotu. Za to tanio i szybko. Akryle to pozostałość po etapie produkcji woblerów ( drewniane przynęty wędkarskie ) więc nie mogę patrzeć jak leżą się marnują. Skrzydło w centropłacie dostało balsowe wzmocnienie pod gumę. Znowu z jakichś resztek... co widać. Ale już mi się spieszy żeby model ulotnić. Po namyśle zrezygnowałem z podwozia i przykleiłem płozę. Na rzadko koszoną trawę znacznie lepsze rozwiązanie. Płozę wylamelowałem z trzech pasków sklejki 0.8 mm na żywicę. Wyszło mocno i posiada pewną sprężystość. To co na zdjęciach plus 4 serwa, waży +/-750 gr. Wagę mam mało dokładną, taką z poziomicą, ale pewne pojęcie daje. Więc w kilogramie powinienem się zmieścić. Zostaje jeszcze duuuży margines na ew. balast.
skippi66 Opublikowano 12 Maja 2016 Autor Opublikowano 12 Maja 2016 Model w zasadzie ukończony.Pozostały jakieś drobne prace malarskie, coby samolot nie świecił gołą sklejką bo nie uchodzi, wsadzić resztę elektroniki, wyważyć pakietem i w górę. Pakiet nawet mam, jakiś Gens Ace 1800 tylko nie wiem czy nie za lekki. Leciutko spuchnięty, dar od kolegi modelarza. Ale ja nie o tym chciałem: otóż silnik to Emax GT 2210/11, 1470 kV, o ciągu 800 gr i mocy 192 W. Taki miałem i z takim model będzie latał. A że waży bez pakietu +/- 900 gr, myślę że mocy wystarczy choć demonem wznoszenia nie będzie. Ale i nie ma być. Do tego silnika producent przewidział śmigło 9 x 4,7 do 2S, ale jako że w sklepie akurat takiego nie było, kupiłem 9 x 6. Stąd pytanie: czy zakręci tym śmigłem w sensie czy się nic nie stanie? Bo zamawiać przez net jedno śmigiełko za kilka złotych.... Na koniec ogólne zestawienie: rozpiętość - 174cm długość - nie mierzyłem pow, skrzydeł - 35, 6 dm2 obciążenie - w okolicach 30 gr waga -w okolicach 1050 gr serwa: kierunek i wysokość - Sanwa SRM 102, lotki - mini Robbe na metalu o sporym uciągu, symbolu nie pamiętam a nie będę teraz rozkręcał skrzydeł pakiet - jeszcze nie wiem regulator - ZTW 20 amp.
kossimon Opublikowano 12 Maja 2016 Opublikowano 12 Maja 2016 Bardzo ładnie się prezentuje. Będzie jakaś zaślepka na dziób? Czy może przewiewny ma być? Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka
skippi66 Opublikowano 12 Maja 2016 Autor Opublikowano 12 Maja 2016 Bardzo ładnie się prezentuje. Będzie jakaś zaślepka na dziób? Czy może przewiewny ma być? Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka W założeniach ma być przewiewny. Chyba że przewiewność w jakiś drastyczny sposób będzie psuła właściwości lotne, wtedy zaślepię. Nie wiesz przypadkiem co ze śmigłem?
skippi66 Opublikowano 12 Maja 2016 Autor Opublikowano 12 Maja 2016 Policzyć Ci napęd? Gdybyś był tak miły. W zamian zrobię dla Ciebie wszystko, np. pożyczę Ci na bilet na tramwaj i inne takie.
skippi66 Opublikowano 13 Maja 2016 Autor Opublikowano 13 Maja 2016 Tomek, pomóż mi z tym śmigłem, bardzo proszę. Za chwilkę mam zamiar pierwszy raz uruchomić silnik i nie wiem czy mogę. Tzn. wiem że spokojnie i na niewielkim gazie mogę, ale co potem?
skippi66 Opublikowano 13 Maja 2016 Autor Opublikowano 13 Maja 2016 Wielkie dzięki. Że będzie git, kilka minut temu przekonałem się sam, z własną, na szczęście powetowaną szkodą. Wkręciłem kadłub w imadełko za płozę, wszystko podłączyłem, motorek zapikał dwa razy, drąg w dół, jedno piknięcie i jedziemy. Śmigło kręci, działa! Po sekundzie mózg zaczęła świdrować nieodparta myśl: a może by tak wrzepić full boost na sekundę albo dwie? Wrzep, wrzep - podpowiada prywatny diabeł. Wrzepiłem. Jest moc! Po dwóch sekundach silnik odmeldował się z całą wieżyczką i walnął mnie w durny łeb. Diabeł zawył z zachwytu. Łeb ocalał. Wyłamany kawalątek, dosłownie 5 mm kadłuba, reszta puściła w miejscach klejenia, urwane dwa konektory przy silniku. Kleiłem na Poxipol ( lubię tę żywicę, szybko schnie ) i prawdopodobnie miałem za zimno w piwnicy. Stąd kiepska spoina. Ale już wszystko naprawiłem, konektorki polutowane a wieża klei się na czterogodzinną żywicę UHU. Jakościowo znacznie lepsza od Poxipolu. Wszystko delikatnie dogrzewam lampką. Dodatkowo po bokach kadłuba wkręciłem cztery śliczne, czarne śrubki. Będzie moc! Zdjęcia tej masakry nie będzie bo wstyd.
kossimon Opublikowano 13 Maja 2016 Opublikowano 13 Maja 2016 Rozbawił mnie ten post Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka
Rekomendowane odpowiedzi