Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam wszystkich forumowiczów, od kilku miesięcy śledziłem to i inne fora modelarskie stopniowo poszerzając swoją wiedzę, ponieważ z modelarstwem jak dotąd nie miałem za wiele styczności. Przełomem dla mnie było obejrzenie filmiku z lotu FPV z nałożonym HUD'em myśliwca F-16. To chyba była miłość od pierwszego wrażenia i od tego momentu właśnie siedziałem w internecie i próbowałem dowiedzieć się jak najwięcej i zacząć budowę własnej platformy pod FPV. Przedstawię w fotograficznym skrócie jak wyglądała budowa mojego skrzydła. 

 

Plany budowy razem z opisami pobrane stąd: http://fpv.no/vbulletin/showthread.php/2390-FPV49-Scratch-built-FPV-KFm-Airfoil#2

 

 

2d8c2d21c11c7c00med.jpg
 
dda3b4429fb51257med.jpg
 
4296fdbbab29c2c3med.jpg
 
d60dbc89de837618med.jpg
 
a9ff00679389db78med.jpg
 
df1fff48da25489dmed.jpg
 
114c423d946a0b70med.jpg
 
84a11ae03f477885med.jpg
 
4d6c013bd32a3dd8med.jpg
 
cd75fbd0644bc207med.jpg
 
1f1ef74aae3bfc41med.jpg
 
f7184be72f92c7b2med.jpg
 
5d43a32e0d42f56emed.jpg
 
df0ea4b25ff27db8med.jpg
 
96d603dd71e0df70med.jpg
 
1cde585239673407med.jpg
 
1d13b1e6cc6dd74amed.jpg
 
271a103106cba08fmed.jpg
 
d01d7bd7a147e909med.jpg
 
1ec91e343fb163a0med.jpg
 
3a5ea7515266b01cmed.jpg
 
ef5e248417ee99a7med.jpg
 
b7f90849a54890f3med.jpg
 
36ae14e1aee4d11amed.jpg
 
6451aa0c7bc5966emed.jpg
 
6650c368dd975222med.jpg
 
3cacb667416b7668med.jpg
 
4a5bce148f873e63med.jpg
 
Podzespoły użyte do budowy:
 
Silnik FOX C3020/10 + mocowanie antywibracyjne własnej konstrukcji
Śmigło 9x6 składane
ESC HobbyKing 50A
serwa TowerPro MG996R
zasilanie 2 x 3s 2650mAh Nano-Tech
zasilanie FPV 3s 1000mAh
kamerka FPV 600tvl
kamera HD Mobius
odbiornik RC FRSky D8R II-plus
nadajnik TV RC832 5.8GHz - antena od KKacpra koniczynka
UBEC 5V/6V 3A na zasilanie serw i odbiornika RC

Masa startowa z taką konfiguracją 1867g
 
Oblot miał miejsce 10 lipca i udało mi się utrzymać w powietrzu 96 sekund :) Pogoda była kiepska bo mocno wiało, na horyzoncie chmury deszczowe. Oddaliłem się z miejsca startu o 427 metrów i z obawy o wodowanie w bagienku w panice robiąc zwrot w lewo kończę kretem... Bardzo przydał się buzzer LOST RC - bo trawa wysoka i nic nie było widać. Bardzo pomocny i tani gadżet. 
 
Pare zdjęć z dnia oblotu i filmik:
 
e8aa70310b3b0f58gen.jpg
 
e918dff5f1b32f2bgen.jpg
 
09891637c3679079gen.jpg
 
df531dee37b071d3gen.jpg
 
f22677f1cd0fec90gen.jpg
 
99db60c056c1e094gen.jpg
 
9048e78f9d47377fgen.jpg
 
5dc49ce8fca18494gen.jpg
 
256468fdd28d980fgen.jpg
 
 
 
Obecnie jestem już po drugim locie, 17 lipca pogoda dopisała znakomicie i po instalacji OSD na pokładzie nadszedł czas na lot nr 2. Ustawiłem sobie 3 pozycyjny przełącznik do obsługi OSD - choć w praktyce go nie użyłem wink.gif Nie udało mi się ustawić Fail safe i RTH więc wyłączyłem opcje autopilota na wszelki wypadek. Ustawiałem zakres THR 110% w mikserze i dawałem set FS, potem przestawiałem na 120% i ustawiałem RTH, ale po wyłączeniu apki nic się nie działo. Coś zupełnie źle robiłem bo podczas lotu jak przekroczyłem pewnien zakres na przepustnicy to podrywało mnie do góry i moc spadało do ok 50% - załączał się FS - więc kompletnie źle to ustawiałem. Nie mogłem dawać przepustnicy do końca - więc próbowałem lekko patrząc na pobór prądu. Parę razy jednak przekroczyłem ten zakres co widać na filmie (43s, 2m21s, 3m10s, 3m50s, 4m19s). Nie obeszło się bez problemów natury technicznej - najpierw niedokręcone śmigło + brak pełnej mocy przy MAX przepustnicy = 4 nieudane starty - ale bez mocnych kretów na szczęście. Podczas lotu zwariował buzzer LOST RC co słychać, chociaż na ziemi pracował bez zarzutu.
 

Jednak największą porażką tego dnia była awaria GPS, najpierw szukanie satelit trwało 6 minut, a zaraz po starcie pokazało mi się GPS disconnected sad.gif Więc nie miałem ani lokalizacji ani prędkości - tylko pobór prądu. Lipa straszna bo na tym bardzo mi zależało. Muszę sprawdzić kabelek od czujnika GPS - albo kupić nowy.

W 16 sekundzie udało mi się lekko podtrymować skrzydełko funkcją Trim Sw i od razu latało się o wiele lepiej. Reaguję jeszcze trochę nerwowo na stery ale jest wielka poprawa. Po instalacji dodatkowego osprzętu lekko wzrosła masa - teraz przygotowany do startu razem z RVOSD waży 1917 gram.

 

Link do filmu: https://www.youtube.com/watch?v=wPADolLgTSI&feature=youtu.be

 

Zainteresowanych zapraszam do dyskusji.

Opublikowano

No, to gratulacje! Jeśli dobrze zrozumiałem to oblatywałeś nowy model, uczyłeś się pilotażu w ogóle, i opanowywałeś to FPV równocześnie- pełen podziw, bo wszystko się udało!

Do tego waga do lotu jest niemała, więc lata pewnie dość szybko - mam skrzydełko podobnej wielkości, ale waży mniej niż 30% twojego, a też trzeba uważać.

Opublikowano

Pilotaż trenowałem od wielu lat na symulatorach komputerowych, ale oblot modelu pierwszy raz w życiu i pierwsza styczność z technologią FPV. Prędkość wydaje się spora ale póki nie naprawie GPS nie będę wiedział jak szybko lata :)

Opublikowano

Dość imponujące by tak od razu ze wszystkim zacząć, ale czy to całkiem metodyczne -  nie lepiej najpierw nauczyć się dobrze latać bez FPV? Mniejsza obawa że sprzęt FPV ulegnie uszkodzeniu przy raczej nieuniknionych na początku katastrofach. No i jednak sporo aspektów różnych :) Nie bez powodu nie zaczyna się kariery pilota od F16 albo B737, ale po kolei jeden silnik, dwa silniki itd. 

 

Tak czy inaczej gratuluję! Skrzydło to trudny sprzęt wbrew pozorom, zwłaszcza podczas startu.

Opublikowano

Oczywiści, że nie zaczyna się kariery pilota od F-16 ;) Ale ja od samego początku zakładałem tylko loty FPV, które dla mnie wydają się być o wiele łatwiejsze. Jednak lecąc i widząc jak zachowuję się model od środka o wiele łatwiej nad nim zapanować. Tak jak pomyślałem tak zrobiłem, a efekty nawet przerosły moje oczekiwania. Poza tym ponad połowę swojego życia przelatałem na symulatorach PC, najwięcej własnie na F-16C :) Symulator BMS 4.33 jest najbardziej zaawansowanym symulatorem tej maszyny.. Od 2006 latałem w 13 Wirtualnej Eskadrze Lotnictwa Taktycznego http://13welt.pl i w 2009 w Niemczech na turnieju LLTM wywalczyliśmy w 4 osobowym składzie z Polski 2 miejsce :) Po tych wszystkich latach i pewnie tysiącach wylatanych godzin pilotaż wydawał mi się najprostszą sprawą. Więcej kłopotów przysporzyła sama budowa, zaznajomienie się z aparaturą i systemami RC i FPV. Bardzo dużo czasu spędziłem studiując wszystko w internecie. Obawiałem się trymowania modelu bo nigdy tego nie robiłem. Oblot i całe 96 sekund walki o utrzymanie się w powietrzu nawet nie zdążyłem pomyśleć o podjęciu próby trymowania. Ale w drugim locie po wykorzystaniu funkcji TrimSw - nagle model stał się bardzo przewidywalny i stabilny, a sam pilotaż zupełnie bezproblemowy. W startach pomaga kolega który rzuca model z nad głowy trzymając go oburącz za natarcie z nad głowy. Myślę czy nie zbudować 2 metrowej katapulty na gumę modelarską bo widziałem parę ładnych konstrukcji innych użytkowników forum i myślę że to świetny i przede wszystkim  bezpieczny sposób startowania skrzydłem :)

Opublikowano

No to właśnie zaprezentowałeś całkiem nowy kierunek podejścia do modelarstwa. Kiedyś to było tak, że musiałeś wpierw zbudować sobie model, wiadomo- najprostszy, potem można było drogę skrócić, kupując, ale latania uczyło się stopniowo. Tu mamy całkiem inną kolejność- ciekawe zjawisko.

Co do startu, to katapulta owszem, ale spróbuj jak na zdjęciach: pierwsze to pozycja wyjściowa, prawie tyłem do wiatru. Startując robisz półobrót, w czasie którego skrzydło przechodzi w poziom (gaz na full, czy prawie- jak zazwyczaj startujesz). No i puszczasz- leci. Na zdjęciu dwa widać efekt, jaki prawie zawsze występuje- wyślizg z przechyłem, ale do opanowania, kwestia wprawy, ale da się. Może unikniesz budowy następnego gadżetu, choć to oczywiście zależy od prędkości twojego modelu.

post-3566-0-44834100-1469003118_thumb.jpg

post-3566-0-04887800-1469003140_thumb.jpg

Opublikowano

W taki sposób próbowałem startować w dniu oblotu, ale dwa razy mi nie wyszło i później kolega mi go rzucił w taki sposób jak opisałem wyżej. Ja rzucając model zamiast nadać mu kierunek to podczas wyrzutu wprowadzałem go w ruch kołowy co kończyło się obróceniem skrzydła prawie że w moją stronę, wytraceniem predkości i szybkim kretem... Więc póki co polegam na koledze który robi wyrzut oburącz :)

Opublikowano

Katapultę bardzo polecam, ze skrzydłem to najlepsze co istnieje bo wszystkie inne sposoby działają 9 razy na 10 aż tu nagle... rozwalone skrzydło to pół biedy, pocięta ręka to gorzej.

 

Ale co do szybkiej ścieżki szkolenia to bardzo mnie ciekawi czy to zadziała? Latanie to mnóstwo niuansów, choćby takich jak nauczenie się obserwacji położenia horyzontu i przełożenia tego na kąt natarcia, sygnalizowania przez skrzydło przeciągnięcia, ześlizgów i wyślizgów związanych z wiatrem, ogólnie poprawek na wiatr... może w skrzydle jest trochę łatwiej bo mniej sterów, ale ciekaw jestem efektów :) Czy się to skończy sukcesem, czy też okaże się że jednak brak "nabitej łapy" czyli doświadczenia. W dużym lotnictwie ostatnio bardzo ale to bardzo rzadko zawodzi sprzęt a prawie zawsze człowiek, i to zwykle w nieoczywistych sytuacjach gdy automatyka nagle wymaga reakcji.

Opublikowano

No zobaczymy czas pokaże :) Psychicznie jestem gotów na katastrofę bo wiem jak łatwo i jak wiele czynników może się na to przełożyć. Póki co dzisiaj walczyłem z gps i wywaliłem oryginalny kabelek RVOSD i przylutowałem się bezpośrednio do płytki. W domu dolutuje też sensor gps i sprawdzę czy działa. Jak wszystko zadziała i uda mi się ustawić FS i RTH żeby działało jak należy to w sobotę lot nr 3 :)

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.