safari28 Opublikowano 4 Sierpnia 2016 Opublikowano 4 Sierpnia 2016 Witam jako że ostał mi sie silniczek ap 09 hornet 1,5cc i sterta odpadków balsowo sosnowo sklejkowych postanowiłem to wykorzystać i zbudować coś na styl oldtimera. Załorzenia: rozpietość 132cm długośc 78cm zasilanie lipol 2s 300 mAh + bec 3A masa +- 700g zbiornik 55 ml sterowanie wysokością i kierunkiem. Modelik ma służyć do spokojnego rekreacyjnego latania, być bardzo prostym i wdzięcznym w pilotażu, niezbyt szybkim Żeby mieć większą satysfakcje postanowiłem go sam zaprojektować. Budowa ruszyła z kopyta (będzie to krótka relacja) to też niebawem wrzucę parę fotek co udało mi się do tej pory zmajstrować 2
safari28 Opublikowano 4 Sierpnia 2016 Autor Opublikowano 4 Sierpnia 2016 Tak jak obiecałem kilka fotek z budowy Bardzo jestem ciekaw czy ten wynalazek bedzie miał prawo oderwac sie od ziemi
majula7 Opublikowano 5 Sierpnia 2016 Opublikowano 5 Sierpnia 2016 Fajne retro, ale silniczek trochę za słaby
safari28 Opublikowano 5 Sierpnia 2016 Autor Opublikowano 5 Sierpnia 2016 Fajne retro, ale silniczek trochę za słaby Myślę że nie zmierzyłem i daje 0,5 kg ciągu. Model jest w zasadzie wielkości i prawdopodobnie wagi wicherka 15 a te na 1,5cc latały, zresztą szaleństwa po tym maleństwie nie oczekuje. A oto dalsze postępy 4
majula7 Opublikowano 5 Sierpnia 2016 Opublikowano 5 Sierpnia 2016 buduj jestem fanem takich konstrukcji chcemy to ogladac jak lata
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. safari28 Opublikowano 6 Sierpnia 2016 Autor Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 6 Sierpnia 2016 Coś tam ruszyło do przodu dziwadło dostało skórę i pare duperelek 5
pjk11 Opublikowano 6 Sierpnia 2016 Opublikowano 6 Sierpnia 2016 Esencja modelarstwa lotniczego. Pozdrawiam
safari28 Opublikowano 8 Sierpnia 2016 Autor Opublikowano 8 Sierpnia 2016 Witam trochę go popaprłlem i poskładałem do kupy, jeszcze parę zabiegów i można polować na kreta . dojdzie jakaś drobna grafika i zastanawiam sie nad owiewkami koł Tak udało mi sie upchac bebechy wszystko demontowane I widok w calości Na koniec spodnia klapka i wsporniki skrzydeł 2
WRC Opublikowano 8 Sierpnia 2016 Opublikowano 8 Sierpnia 2016 tak trochę z ważką mi się wygląd kojaży
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. safari28 Opublikowano 10 Sierpnia 2016 Autor Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 10 Sierpnia 2016 Witam ważka doczekała się kółek no i trochę wyładniała o drobny zabieg Odpaliłem motorek i okazało się że bardzo wrażliwie reaguje na otwieranie przepustnicy obroty bardzo szybko wzrastają od jej minimalnego otwarcia. Będę musiał to jakoś skorygować albo krzywą gazu na apce o ile posiada taką funkcję albo po prostu przepiąć popychacz na orczyku serwa. Co zrobię jeszcze nie wiem a może ktoś borykał się z takim problemem i coś podpowie.. Może po prostu nie umiem wyregulować tego motorka lub one tak mają.Przepustnica otwarta do polowy i kreci na pełnych obrotach dalsze otwarcie nic nie daje. Słyszałem że one lubią więcej nitro może w tym tchwi problem. 5
Bartek Piękoś Opublikowano 10 Sierpnia 2016 Opublikowano 10 Sierpnia 2016 Wojtek, po raz kolejny, tym razem jakby od niechcenia, robisz rzecz wysokiej klasy. Jesteś cennym zasobem tego forum
AMC Opublikowano 10 Sierpnia 2016 Opublikowano 10 Sierpnia 2016 Witam ważka doczekała się kółek no i trochę wyładniała o drobny zabieg Odpaliłem motorek i okazało się że bardzo wrażliwie reaguje na otwieranie przepustnicy obroty bardzo szybko wzrastają od jej minimalnego otwarcia. Będę musiał to jakoś skorygować albo krzywą gazu na apce o ile posiada taką funkcję albo po prostu przepiąć popychacz na orczyku serwa. Co zrobię jeszcze nie wiem a może ktoś borykał się z takim problemem i coś podpowie.. Może po prostu nie umiem wyregulować tego motorka lub one tak mają.Przepustnica otwarta do polowy i kreci na pełnych obrotach dalsze otwarcie nic nie daje. Słyszałem że one lubią więcej nitro może w tym tchwi problem. DSCF2654.JPG DSCF2655.JPG DSCF2656.JPG DSCF2657.JPG A za ubogiej mieszanki to on czasem nie dostaje ? Pluje olejem, jak należy ? Nie grzeje się podejrzanie szybko ? Może podsysa sobie lewe powietrze przez uszczelnienia łożysk albo kędyś indziej ? Jeżeli nie ma takich niepokojących objawów, to przepnij go na orczyku tymczasem i niech się wypowie ktoś mądry w silnikach. Na za ubogiej może się przytrzeć. Do tego upiększenia zatrudniałeś jakiegoś słynnego plastyka, czy właśnie objawił się światu nowy talent ? Wygląda super - ważkowo . I niesie elementy tradycji modelarskiej też ważkie . Dobrze zamierzyłeś model do tego 1,5ccm - elektryk by tu chyba mniej pasował. Bzykać ma stosownie do wizerunku . Podziw i gratulacje talentu . Pewnie nie ostatnie...
mayster8405 Opublikowano 11 Sierpnia 2016 Opublikowano 11 Sierpnia 2016 Wojtku, szacun modelik pięknie wykonany, dobrane kolorki i na pewno będzie pięknie latał.Silniczek powinien wyrobić z chlebkiem w tym modelu
modelarz115 Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Z mieszanką tak jak pisze kolega Andrzej - prawdopodobnie ma zbyt ubogą. Lepiej dla silnika jak pracuje na lekkim przelaniu i nie osiąga maksymalnych obrotów niż w drugą stronę. Piękna Ważka powstała, nie da się przechrzcić?
AMC Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Piękna Ważka powstała, nie da się przechrzcić? Też rozważyłbym "La libellule" , "Libelle" , "La demoiselle" , "トンボ " , "Tutubi" , albo mały wizerunek ważki. Aha, wszystkie są drapieżne ...
safari28 Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Autor Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Ważka tak się przyjęło i pewnie zostanie takie właściwie by zalożeni Z mieszanką tak jak pisze kolega Andrzej - prawdopodobnie ma zbyt ubogą. Lepiej dla silnika jak pracuje na lekkim przelaniu i nie osiąga maksymalnych obrotów niż w drugą stronę. Piękna Ważka powstała, nie da się przechrzcić? Przechszczona to ona już została ze smyka i chyba do niej dobrze pasuje Takie były założenia zrobić cuś z niczego błyskawicznie na szybko aby wykorzystać do czegos ten mikrusi pierdzipędzik który zagracał mi szufladę Projektu o ile to można tak nazwać nie wziąłem na poważnie a właściwie jest on wynikiem mojego napadliwego poczucia humoru i parodji w stosunku do modelarstwa.Robiłem go oczywiscie pod wpływem browaru. Na moje oko dziwadło w powietrzu powinno majestatycznie popierdywać dając przy tym chociaż umiarkowany ubaw Jesli chodzi o oblot też nie mogę się doczekć niestety wynikły spore problemy techniczne muszę powiedzieć że mam poprostu pecha O co w tym biega problem dotyczy niestety napędu Mianowicie silniczek dostałem jako nowy z drugiej ręki nawet nie pamiętam właściwie z kąd się u mnie wziął podobnie jak wiekowy mk 16 pamiętam tylko że się nie nakosztowałem, teraz się chyba okazalło dlaczego. Wszystko było w porządku poza jednym szkopułem. W górnym położeniu tłoka bardzo ciężko chodził pomijając kompresje przez to nie chciał odpalić.Moja wiedza na temat spaliniaków nie sięga może zbyt daleko ale wiedziałem że już jest coś nie tak. Poratowałem się wiertarką odkręcajac świecę i przelewając paliwem trochę go pokręciłem. Dolegliwości niby ustały co poskutkowało udanym odpaleniem, problem jakby zniknął na jakis czas przynajmniej pozwolił sie dotrzć na moje oko i wyregulować. chodził całkiem znośnie pobawiłem nim się troche na hamowni. jednak coś było niepokojacego czasami przechodzac z mniejszych na wiekrze obroty nagle sie zatrzymywał. odkreciłem go zabezpieczyłem afterrunem i schowałem do szuflady. chwile tam poleżał. niedawno wmontowałem go do ważki i tu zaczęły sie problemy. Tak jak pisałem wyzej w poście nierówne przejścia miedzy obrotami nie chciał sie tochę wkręcac. Przyznam że trochę z nim powalczyłem i za kazdym razem było coraz gorzej teraz nie nadaje sie nawet do napędzenia koła zamachowego pare razy pierdyknie czasem krócej lub dłużej i nagle się zatrzymuje coś go blokuje i nic z tym nie da się zrobić To złapanie w górnym połozenia tłoka jest bardzo wyczuwalne krecąc go palcami w górnym położeniu wał nagle pstryka i sie blokuje przy przejściu góra dół. Skutki zajeżdżony motorek, postanowiłem go rozebrać i okazało sie że w górnym położeniu tłok po prostu strasznie ciężko przechodzi z czego prawdopodobnie porobiły sie luzy na korbowodzie panewkach i można zapomnieć o czymkolwiek Mysle że przy docieraniu błędów nie popełniłem docierałem wcześniej 2 inne i nie było żadnych kłopotów a o tak przykrym losie zadecydowała najprawdopodobniej wada fabryczna ugiety cylinder przy końcu lub nie wiem co. czasami tak sie zdarza trudno złośliwośc materiałów martwych ten co mi go wlepił pewnie kapnął sie co mozna się po nim spodziewac. Rezultaty: stracony czas rozczarowanie i rozpacz przed upływem gotówki z portwela Postanowienia: za wygrana nie dam na dniach przyjdzie nowy tłok tuleja korbowód + spinka z mocowaniem nie wiem jak to zwał wiecie o co chodzi motorek prawdopodobnie dostanie nowe życie o ile czegoś nie spieprze i wreszcie usłysze ten dziwny popierdujacy warkot na niebie i satysfakcje z tego że to wogóle na chwile wzbije sie w powietrze ps
Bartek Piękoś Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Fajnie, że walczysz. Trzymam kciuki.
Piotr_O. Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Wszystko było w porządku poza jednym szkopułem. W górnym położeniu tłoka bardzo ciężko chodził pomijając kompresje przez to nie chciał odpalić.Moja wiedza na temat spaliniaków nie sięga może zbyt daleko ale wiedziałem że już jest coś nie tak. Poratowałem się wiertarką odkręcajac świecę i przelewając paliwem trochę go pokręciłem. Dolegliwości niby ustały co poskutkowało udanym odpaleniem, problem jakby zniknął na jakis czas przynajmniej pozwolił sie dotrzć na moje oko i wyregulować. chodził całkiem znośnie pobawiłem nim się troche na hamowni. jednak coś było niepokojacego czasami przechodzac z mniejszych na wiekrze obroty nagle sie zatrzymywał. odkreciłem go zabezpieczyłem afterrunem i schowałem do szuflady. chwile tam poleżał. niedawno wmontowałem go do ważki i tu zaczęły sie problemy. Tak jak pisałem wyzej w poście nierówne przejścia miedzy obrotami nie chciał sie tochę wkręcac. Przyznam że trochę z nim powalczyłem i za kazdym razem było coraz gorzej teraz nie nadaje sie nawet do napędzenia koła zamachowego pare razy pierdyknie czasem krócej lub dłużej i nagle się zatrzymuje coś go blokuje i nic z tym nie da się zrobić To złapanie w górnym połozenia tłoka jest bardzo wyczuwalne krecąc go palcami w górnym położeniu wał nagle pstryka i sie blokuje przy przejściu góra dół. Skutki zajeżdżony motorek, postanowiłem go rozebrać i okazało sie że w górnym położeniu tłok po prostu strasznie ciężko przechodzi z czego prawdopodobnie porobiły sie luzy na korbowodzie panewkach i można zapomnieć o czymkolwiek Mysle że przy docieraniu błędów nie popełniłem docierałem wcześniej 2 inne i nie było żadnych kłopotów a o tak przykrym losie zadecydowała najprawdopodobniej wada fabryczna ugiety cylinder przy końcu lub nie wiem co. czasami tak sie zdarza trudno złośliwośc materiałów martwych ten co mi go wlepił pewnie kapnął sie co mozna się po nim spodziewac. Rezultaty: stracony czas rozczarowanie i rozpacz przed upływem gotówki z portwela Postanowienia: za wygrana nie dam na dniach przyjdzie nowy tłok tuleja korbowód + spinka z mocowaniem nie wiem jak to zwał wiecie o co chodzi motorek prawdopodobnie dostanie nowe życie o ile czegoś nie spieprze i wreszcie usłysze ten dziwny popierdujacy warkot na niebie i satysfakcje z tego że to wogóle na chwile wzbije sie w powietrze ps Niestety Sam ten silnik zniszczyłeś. Silnik ap 09 hornet 1,5cc to konstrukcja ABC, czyli aluminiowy tłok i pochromowana tuleja z brązu. Tu masz instrukcję: http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/uploads/406808578X278335X52.pdf Przeczytaj dokładnie rozdział: "Break-in procedure details". M.in. jest uwaga o składzie paliwa, czyli paliwo z rycyną 20% i max 15% nitro, nie wolno używać do docierania paliwa z olejem syntetycznym. Silniki tej konstrukcji tak mają, że są bardziej ciasno spasowane w górnym punkcie zwrotnym. W czasie pracy góra cylindra pod wpływem temperatury bardziej się rozszerza niż chłodniejsza dolna część tulei. W wyniku tego pasowanie tłok - tuleja jest jednakowe na całej długości ruchu tłoka. Dodatkowo w kręconym na zimno silniku wał korbowy i korbowód pracował bez prawidłowego smarowania. Podsumowując każdy silnik modelarski należy docierać wg zaleceń opisanych w instrukcji ( i to do tego silnika, a nie innego). P.S. Model jest piękny.
Chuck Yeager Opublikowano 18 Sierpnia 2016 Opublikowano 18 Sierpnia 2016 Dla wyjątkowo ciasno spasowanych silników o konstrukcji ABC stosuje się pewien trik. Przed pierwszym (i kilkoma następnymi) odpaleniem zimnego silnika cylinder podgrzewa się powoli doprowadzając go mniej więcej do temperatury o 20-30 stopni niższej w jakiej normalnie pracuje np. opalarką na średnim biegu. Wówczas tak jak opisał Piotr powyżej górna część tulei rozszerza się i można go łatwiej odpalić oraz nie uszkadzamy panewek korbowodu tak szybko, gdyż tłok trafia od razu na mniejszy opór. Samochodziarze często tak robią przy docieraniu. Po jakimś czasie problem znika a często zdarza się, że bardzo ciasny silnik, ale właściwie dotarty służy bardzo długo i ma świetną kompresję. Mój silnik 3,5 do FSR był na początku tak ciasny u góry, że aż piszczał, a teraz chodzi jak marzenie ale ma już za sobą kilka litrów paliwa. Na początku też go grzałem przed odpaleniem w garażu. Model piękny, ale martwi mnie jeden szczegół konstrukcyjny - mocowanie skrzydłą na jedno pasmo gumy po środku. Czy to nie będzie powodowało zmiany geometrii w locie? Zazwyczaj są 2-4 gumy na krzyż i podparcie pod skrzydłem też szersze. Pozdrawiam 1
Rekomendowane odpowiedzi