Vesla Opublikowano 8 Października 2016 Opublikowano 8 Października 2016 Jako, że PZL50 już lata, PZL26 jest na ukończeniu (malowanie dostanie zimą), to przyszła pora na wybór kolejnego samolotu do zbudowania a, że lubię polskie samoloty to szukałem wśród rodzimych konstrukcji. JD-2 bis to jeden z samolotów który mi się zawsze podobał. Wybór więc był oczywisty. Na szafie walało mi się eksperymentalne skrzydło do patyczaka, zbudowane z listewek i depronu, szybkie pomiary skrzydła wykazały, ze pasuje proporcjami do skrzydła JD-2. Dalej już poszło. Konstrukcja samolotu mieszana, listwowo-depronowa. Rozpiętość 800mm Masą celuję w 500g Napęd Emax 2812 kV1543 Zasilanie Lipo 1000mAh śmigło 6x4 lub 6x3 Sterowanie lotki z funkcją klap (klapolotki), kierunek, wysokość. Nadal jestem w fazie eksperymentów z różnymi konstrukcjami. Najpewniej kolejny model będzie całkowicie z drewna. Konstrukcyjnie przypomina nieszczęsnego PWS 50, którego tak haniebnie rozbiłem bo tym jak już zaczął latać. Jak już wspomniałem, skrzydło jest z odzysku, jest osadzane w kadłubie we wpuście i zabezpieczane przez gumki zaczepione o kołki. Takie mocowanie pozwoli mi regulować kąt zaklinowania, poprzez zamocowanie podkładki w tylnej części skrzydła. Całość będzie raczej uproszczona wersją JD-2. Nie planuję iść w kierunku makiety, ale kto wie gdzie zajdę? ;-) Półka na serwa i mocowanie gumek. Wpust na skrzydło i miejsce osadzenia baterii. 1
skippi66 Opublikowano 8 Października 2016 Opublikowano 8 Października 2016 Nareszcie! Nareszcie budujesz coś ciekawego. Bo już myślałem że utknąłeś w piance...
Vesla Opublikowano 8 Października 2016 Autor Opublikowano 8 Października 2016 Pianka będzie jako poszycie. :-) Każdy materiał dobry jeśli tylko latać potrafi :-)
skippi66 Opublikowano 8 Października 2016 Opublikowano 8 Października 2016 Idąc tym tokiem myślenia, z drzwi od stodoły też da się latadło gwoździami pozbijać. Ale to nieistotne. Buduj dalej a ja z przyjemnością pooglądam. Lubię Twoje modele.
Vesla Opublikowano 8 Października 2016 Autor Opublikowano 8 Października 2016 Dzięki skippi66 Dzisiaj niewiele - usterzenie powiększone o 10% Może jutro uda się je zamocować i wstawić serwa.
Vesla Opublikowano 10 Października 2016 Autor Opublikowano 10 Października 2016 Dzisiaj wklejam usterzenia. Jak wyschnie zostaje dokleić powierzchnie sterowe. Zawiasy zrobione z dyskietek. Jak widać zastosowałem przyrząd do ustalania kąta prostego, opisany w jednym z artykułów naszego kolegi "Motylastego". tutaj link: https://modelmotor.pl/webpage/pl/pomiary-w-modelarstwie-czesc-i.html Różnica jest taka, ze on swój przyrząd wycinała a ja kupiłem kilka ekierek i linijek i z tego posklejałem co trzeba. Szybko i łatwo :-)
Vesla Opublikowano 12 Października 2016 Autor Opublikowano 12 Października 2016 Armatura zamontowana. Z baterią mam teraz 400g. Czas na poszycie.
zbjanik Opublikowano 13 Października 2016 Opublikowano 13 Października 2016 Wiesław- świetny wybór obiektu, też myślałem kiedyś o Adepci, szczególnie czytając "Skrzydlate wspomnienia" Witolda Rychtera (szczerze polecam). Rozumiem, że wielkość skrzydeł narzuciła rozmiar modelu- napiszę jednak to samo co przy PWSie- szkoda że taki mały. Ale OK, tak jest i już. Budując kadłub, nie umieściłbym w nim żadnej podłużnicy, a już na pewno w tylnej części, jakieś wzmocnienia byłyby w obszarze kabina-mocowanie skrzydła, no i w nosie kadłuba. Depron, czy nawet te słabsze pianki (podkłady pod panele) , mają potencjał wytrzymałości wart większego docenienia. Luciola która ma za sobą intensyeny sezon lotny jest tak zrobiona, a jest dokładnie dwa razy większa (1600 mm rozpiętości). Wybacz te chyba kiepską pogodą spowodowane uwagi, rób swoje, trzymam kciuki.
Vesla Opublikowano 13 Października 2016 Autor Opublikowano 13 Października 2016 Książka już zamówiona na allegro, tej jeszcze nie czytałem. Dziękuję. Co do modelu, to masz rację rozmiar skrzydeł narzucił wielkość modelu. Mam PZL 50 podobnych wymiarów i większej masy. Śmiga aż miło i przyjemnie się nim lata, a może to ja nabieram doświadczenia w pilotażu. PWS 50 rozbiłem ze swojej winy, teraz latam lepiej niż na początku. Konstrukcja? Tutaj też się zgodzę, jakoś nie mogę zaufać samej piance i pakuję te podłużnice w tak mały model, a może nadal nie potrafię się zdecydować czy ma być pianka czy tartak :-) Z Adepcią już tak zostanie ale przy następnym postaram się zaufać piance. Dzisiaj planuję założyć poszycie boczne, zobaczymy czy się uda :-)
Vesla Opublikowano 13 Października 2016 Autor Opublikowano 13 Października 2016 Dzisiaj Adepcia dostała zapowiedziane poszycie i połączenie sterów kierunku i wysokości. BTW przyglądając się konstrukcji tego samolotu to jest to "wypisz, wymaluj" jej poprzednik PWS 50. Oby nie skończyła w ten sam sposób :-) Cięgna w miejscu przejścia przez poszycie poprowadziłem wewnątrz aluminiowych rurek. Przewody od serw oddziela ścianka z EPP, żeby się jakieś przewody nie zaczepiły. Kabina też będzie zdejmowana (zaczepiana na magnes), żeby ułatwić dostęp do przewodów i serw. Całość wygląda tak. 1
Vesla Opublikowano 15 Października 2016 Autor Opublikowano 15 Października 2016 Adepcia ustawiona i gotowa do oblotu. Z dodatkowym ołowiem wyszło 450g (45g ołowiu), tyje i jeszcze przytyje. Niestety. Mieszana konstrukcja jest ciężka. Lepiej robić czysty depron lub klasyczny tartak. Zobaczymy jak będzie latać. Oby pogoda dopisała. 1
Vesla Opublikowano 22 Października 2016 Autor Opublikowano 22 Października 2016 Adepcia oblatana. LATA i jest cała, (lekko wygięte podwozie po małej kraksie w drugim locie). Video jest z lotu drugiego i trzeciego. Jeszcze czekam na film robiony z quadrocoptera. W drugim locie była mała kraksa, ale skrzydło mocowane na gumkach zdało egzamin i oprócz pogiętego podwozia, nic się nie stało. Kolejne loty odbyły się bez kłopotów. Model wymaga regulacji ale lata się przyjemnie. Trochę ma tylny S.C. ale to jeszcze poprawię. Ma tendencję do pochylania się na lewe skrzydło (skrzydło jest lekko zwichrowane). Czeka mnie budowa nowego skrzydła zimą. Może jeszcze trochę nim polatam i spróbuję wyregulować i zostaje malowanie. https://www.youtube.com/watch?v=32ymAT2QMqA&feature=youtu.be BTW. koledzy podłe wybrali miejsce startu, podejście do lądowania odbywało się poprzez linię wschodzącego słońca. Co widać pod koniec filmu, przechodząc przed słońcem lekko poderwałem samolot (bo przestałem go widzieć) i zakończyło się kapotażem. Inna spawa, ze dolna poprzeczka w podwoziu to parszywa sprawa na trawie :-) Jest jednym wielkim hamulcem. Muszę przebudować podwozie.
Vesla Opublikowano 24 Października 2016 Autor Opublikowano 24 Października 2016 Po sprawdzeniu okazało się, że kraksa spowodowana był rozpiętym snapem na sterze wysokość! (niedopatrzenie lub sabotaż :-) Oblot Adepci z innej perspektywy, pierwszy i drugi lot. (pierwsze 2 minuty filmu) https://www.youtube.com/watch?v=g3BBz3uQPkY&feature=youtu.be
Vesla Opublikowano 25 Października 2016 Autor Opublikowano 25 Października 2016 Adepcia dostała dzisiaj makietę silnika i dodatkowe 5 gram bo ostatnio nerwowo latała. Tak na marginesie, ma ktoś pomysł jak wykręcić taką mała śrubkę (na imbus) z podstawy silnika? Żeby się nie odkręciła dałem supergluta i teraz chcąc odkręcić, całą ją wyrobiłem i jest gładka w środku :-( To nie jest ta co na zdjęciu. To taki sam ale nie ten sam silnik.
zbjanik Opublikowano 25 Października 2016 Opublikowano 25 Października 2016 Wiesław, jak jest tak źle, to już tylko chyba rozwiercenie średnicą 2,3, ew. 2,4 (ale to max) może dać rozwiązanie.
Vesla Opublikowano 25 Października 2016 Autor Opublikowano 25 Października 2016 Też nad tym myślałem i chyba to będzie jedyne rozwiązanie.
zbjanik Opublikowano 25 Października 2016 Opublikowano 25 Października 2016 Ale jeszcze gdyby Ci się udało zdobyć wiertło lewe, to byłoby najlepsze wyjście.
PK999 Opublikowano 25 Października 2016 Opublikowano 25 Października 2016 Dopasować stalowy drut wchodzący w otwór - kilkakrotnie nagrzewać do świecenia i umieszczać w śrubie zabezpieczającej. Klej odpuści. Potem już tylko nabić bita torx i wykręcić. Można od razu próbować nabijania ale szanse wtedy są mniejsze.
Vesla Opublikowano 1 Listopada 2016 Autor Opublikowano 1 Listopada 2016 Musiałem wymienić silnik. :-( Jak nawiercałem śrubkę to opiłki zostały wciągnięte przez magnesy i cały silnik chrobocze. Nawet go ie uruchamiałem. Silnik wymieniłem na nowy a ten stary posłuży mi do nauki jak to naprawić :-)
meran110 Opublikowano 10 Grudnia 2016 Opublikowano 10 Grudnia 2016 Adepcia dostała dzisiaj makietę silnika i dodatkowe 5 gram bo ostatnio nerwowo latała. Tak na marginesie, ma ktoś pomysł jak wykręcić taką mała śrubkę (na imbus) z podstawy silnika? Żeby się nie odkręciła dałem supergluta i teraz chcąc odkręcić, całą ją wyrobiłem i jest gładka w środku :-( To nie jest ta co na zdjęciu. To taki sam ale nie ten sam silnik. 20161025_192643.jpg 20161025_192330.jpg Jak wykręcić wkręt wklejony na CA to nie wiem i dlatego do tego celu używam UHU. Pozdrawiam P.S. Fajne te Twoje przedwojenne polskie samolociki. Tez kilka popełniłem. Chciałem wrzucić jakieś fotki, ale coś mi nie wychodzi.
Rekomendowane odpowiedzi