Shock Opublikowano 13 Lutego 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2017 Żle się wyraziłem ,chodziło mi w Kazkowym Respekcie elektro ma ustawienia jak sugeruje Leszek. Ale pytanko z innej beczki...jakieś szczególne zalecenia przy montażu ramek i systemu LDS ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cZyNo Opublikowano 13 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2017 Najpierw ustaw serwa (offset) - stosowny dla klap, zerowy dla lotek. Ramki wklejaj z całym zmontowanym układem i z Serwami podłączonymi do odbiornika i pracującymi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shock Opublikowano 13 Lutego 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2017 O,i to konkretna wskazówka, dzięki . Sam układ po złożeniu chodzi dość opornie ,jest ciasno spasowany ,liczę że z czasem się rozchodzi . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shock Opublikowano 14 Lutego 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2017 Dalsze prace przygotowawcze przed poważnymi robotami . Powiększenie otworów w skrzydłach na ramki i serwa oraz wykonanie otworów w lotkach i klapach pod elementy LDS-u. Po konsultacjach okazuje się iż Jurku miałeś rację -środek ciężkości dla zboczówki to ok.94 mm 92 dla elektryka. Edytuję wpis w poście o ustawieniach . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Anluk Opublikowano 19 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2017 Jak montuje się taki ołowiany balast w dziobie? Na kleju? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shock Opublikowano 19 Lutego 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2017 Teoretycznie wsunięty balas w dziób siedzi tam "na amen" i ciężko go wybić natomiast użyję symbolicznie silikonu i na niewielkiej ilości go tam wsunę aby w razie czego można było wyciągnąć (chociaż po co ?) Mimo ciszy w temacie coś się dzieje... Wklejanie lds- u mnie trochę przerosło ,nie jest to takie hop-siup aby zrobić to solidnie, żeby działało zgodnie z założeniem bez oporów-kłania się kinematyka ,kąty ,logika ... Po kilku telefonach wylądowałem u autorytetu w budowie modeli ,zawodnika, który zdradził i pokazał mi tajniki wklejania poszczególnych elementów (Michał, serdeczne dzięki jeszcze raz ) .Fizycznie nie jest to wysiłek, jednak jak ktoś to pokaże to wiele się rozjaśnia tym bardziej jak człowiek robi to pierwszy raz. Z pracami nie ma ciśnienia ,serwa do motylka będą za ok.2 tygodnie więc mam czas na spokojne i solidne skończenie skrzydeł Idę dalej walczyć.. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cZyNo Opublikowano 20 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2017 Oj tam Rafał. Nie strasz kolegów. LDS/IDS to nic innego jak zwykły napęd. Jedyna różnica to znacznie krótsze dźwignie i wysoka sztywność całego układu. Dlatego wymaga dużej precyzji przy montażu. Zachowania kątów (najlepiej prostych) i wytrasowania precyzyjnie osi. I to wszystko Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stema Opublikowano 20 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2017 ... Wklejanie lds- u mnie trochę przerosło ,nie jest to takie hop-siup aby zrobić to solidnie, żeby działało zgodnie z założeniem bez oporów-kłania się kinematyka ,kąty ,logika ... Po kilku telefonach wylądowałem u autorytetu w budowie modeli ,zawodnika, który zdradził i pokazał mi tajniki wklejania poszczególnych elementów (Michał, serdeczne dzięki jeszcze raz ) .Fizycznie nie jest to wysiłek, jednak jak ktoś to pokaże to wiele się rozjaśnia tym bardziej jak człowiek robi to pierwszy raz. Pokażesz zatem ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shock Opublikowano 20 Lutego 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2017 Tak ,Stefan pokażę i coś napiszę jak skończę . Jurek ,nie straszę nikogo...tak piszę z mojej perspektywy jak to wygląda Jak będę składał 3-4 model z LDS-m to może napiszę że to banalne ,na razie to uważam że jako amator niepotrzebnie zdecydowałem się na takie rozwiązanie -może docenię z czasem -wydaje mi się że tradycyjne dźwignie są o niebo lepsze w montażu ,serwisowaniu i niepaleniu serw .Akurat nie spaliłem ale wiem o kilku przypadkach złego montażu lds-u i wynikających z tego problemów. Oczywiście same ramki,dźwignia i łożysko są świetne ,wklejenie "płetwy" ,spięcie tego, już niespecjalne. Fakt braku jakiejkolwiek regulacji systemu też jest kijowy. Może to tylko wrażenie bo pierwszy raz to robię i za bardzo przeżywam . Nie bez powodu producenci słono kasują za wklejenie systemu. Ale już bliżej do końca jak dalej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojcio69 Opublikowano 20 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2017 Polatasz z LDS'em to zrozumiesz i docenisz zwłaszcza w F3F Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shock Opublikowano 20 Lutego 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2017 Pewnie tak, ale modelarstwo to ma być przyjemność a nie umartwianie się Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojcio69 Opublikowano 20 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2017 Ojtm, ojtam... Lekko, łatwo i przyjemnie to się tylko "podmiot" na 500+ robi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cZyNo Opublikowano 20 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2017 Mi si serwa paliły i z ldsami i bez jedno a i zdarzało sie ze dwa na raz. Nawet ze dwa filmiki mam jak lecę z uszkodzonym serwem. Jeden to hardcore bo spalone to od lotki. Lds jest rewelacyjny. Brak luzów to latanie na profilu producenta a nie przypadkowym Z czasem zobaczysz ze to był dobry krok Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shock Opublikowano 21 Lutego 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2017 Postaram się opisać jak instalowałem system lds bo praktycznie zakończyłem ten etap. Proszę nie traktować tego jako wzorcową instalację a poglądową gdyż zapewne można to zrobić inaczej,lepiej ,gorzej,szybciej . Wszelkie uwagi ,sugestie ,podpowiedzi jak najbardziej wskazane. Porad jak poprawnie zainstalować cały system udzieliło mi kilka osób,głównie jednak wycieczka do Michała Skarweckiego uświadomiła mi jak zrobić to aby działał poprawnie. Zamawiając model, twórca uwzględnił to iż będzie montowany lds i w odpowiednich miejscach zostały wzmocnione wnęki gdzie ma być wklejona płetwa. Jak Jurek wspomniał podstawą jest dokładność ,kąty,precyzja montażu co pisze na wstępie, aby nie powtarzać tego potem na okrągło... Prace rozpocząłem od złożenia kompletnej ramki aby po schowaniu jej w otwór,odpowiednim ustawieniu -łatwość dostępu do śrubek mocujących serwo- wyznaczyć miejsce montażu płetwy .Po zaznaczeniu na wcześniej oklejonym taśmą papierową skrzydle wyznaczyłem oś prostopadłą płetwy do lotki która wstępnie ma pomóc przy wklejaniu płetwy.Analogicznie klapa. Odległość osi zmierzona od nasady skrzydła została przeniesiona na górną jego część -od góry skrzydła wkleja się płetwę w lotce odchylonej 90 stopni.. Następnie trzeba zrobić otwory,wnęki na miejsce wklejenia płetwy... pilniczek i jazda .Najlepiej od razu dwa skrzydła czyli 2 lotki i 2 klapy. Polecam też wypiłować wszystko co może przeszkadzać rurce. Po wykonaniu tych czynności wklejamy płetwy.Kleimy je do górnej ! części lotki/klapy gładką częścią (rowki na dół) na żywicy 5 minutowej/poxipolu . W zasadzie po kilku przymierzeniach robimy to na raz sprawdzając prostopadłość do krawędzi lotki/klapy. Istotne jest że -płetwa klapy wklejana jest prawie przy krawędzi wargi ! dlatego że gdyby wpuścić ją niżej klapa nie złożyła by się 90 stopni gdyż rurka idąca od serwa opierała by się o poszycie /krawędź skrzydła -trzeba to doświadczalnie sprawdzić . Płetwa w lotce jest wklejana głębiej ,ma to znaczenie gdyż lotka przeciwnie do klapy, wychyla się więcej w górę jak w dół. O dziwo,elementy te nie zginają się w osi zgięcia fabrycznego lotki/klapy. Oryginalne bolce do spinania elementów lds-u są tak pasowne,nierealne od wyciągnięcia z ciasnej szczeliny w lotce i chodzą tak ciężko że zgodnie z sugestią Michała zastąpiłem je wygiętymi w literę L elementami z drutu który ma ciut mniejszą średnicę i powoduje że spięta płetwa chodzi lekko. Wygięty drut w L ma jeszcze pewną zaletę-wkładamy go tą wygiętą częścią do nasady skrzydła i w razie problemów z rozpięciem możemy w szczelinę od czoła skrzydła wsunąć nawierconą cienką rurkę ,zaczepić o tą wygiętą część i kręcąc na boki możemy go wysunąć . Po wklejeniu płetwy, powstałą wokół szczelinę/otwór wypełniłem kawałeczkami gąbki ! -taką jak do mycia garów- nasączoną żywicą która pięknie wypełniła otwór,rozprężając się i stwardniała na beton . Wklejenia ramek-po wstępnym dopasowaniu rurek łączących płetwę z dźwignią od serwa można je wklejać. Ja robiłem tak że nasadzałem rurkę na płetwę potem wsuwałem całą ramkę do góry nogami do rurki i obracałem całą ramkę z serwem która siadała w otwór w skrzydle -innej opcji wsadzenia ramki nie było. Oczywiście odpowiednio wcześniej trzeba ustawić dźwignie na serwie klapy /lotki . Ustawiałem neutrum i nasadzałem dźwignię -w klapie odchyloną do tyłu a w lotce do przodu -wiadomo o co biega . Rurki zabezpieczyłem nawiercając otwory i kołkując. W zasadzie tyle... w całym montażu "pomaga" ciasnota,delikatność nowego skrzydła,nieporęczność podczas składania ,demontowania bolców -a na pewno nie raz trzeba to zrobić. Wiem że opis trochę chaotyczny,może coś pominąłem,w razie pytań mogę coś dopowiedzieć. Generalnie wysiłek się opłaca ,chodzi to świetnie. Nie ma fotek potem uzupełnię ,można coś wywnioskować z powyższych za to jest film że to działa . Z tej radości wykonałem sobie balast z ołowiu...myślę że warto było zyskam sporo na ewentualnym doważeniu modelu na maxa . Jak widać na fotkach fabryczny mosiężny balast waży 219 g x 8 szt =1752g identyczny ołowiany 285 g x 8szt. = 2280g czyli zyskuje jakieś 525 g w stosunku do mosiądzu 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cZyNo Opublikowano 21 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2017 Chcesz wolfram? Ja w cieżko chodzące ośki w moich lds daje po kropli oliwy teflonowej. I jest git. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TommyTom Opublikowano 21 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2017 A czy może być WD40? Ja w cieżko chodzące ośki w moich lds daje po kropli oliwy teflonowej. I jest git. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cZyNo Opublikowano 21 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2017 mam teflon i się sprawdza Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shock Opublikowano 22 Lutego 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2017 To tworzywo i tak jest ponoć samo smarowne ale dobrze wiedzieć o tym teflonie. Jurek ,jak to jest z tym wolframem -o ile przykładowo jest cięższy ? Ile kosztuje ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cZyNo Opublikowano 22 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2017 jeden (173mm) wazy około 360g Niepełne 6patykow wazy około 2100g. Reszta sie pogubiła w bojach. Głównie na naszym klifiku. Te 6 i dwa olowie pozwoli lekkiemu modelowi uzyskać Max wagę FAI (czyli 4570g). A przy mniejszym balaście pozwala bardziej skupić masę w punkcie. Chłopaki nie wiedzą, ale ja prawie od początku latałem Respectem z wolframem Tym bardziej ze mój pierwszy respect nie miał kieszeni na balast w skrzydle. Był tylko bagnet z krótszymi komorami niż teraz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shock Opublikowano 22 Lutego 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2017 Rozumiem iż dyplomatycznie pomijasz fakt ile kosztuje wolfram...spoko ,tak pytałem z czystej ciekawości bo raczej nie planuję zakupu Dzięki za info jak przedstawia się to wagowo. W zasadzie przedstawiłem montaż lds-u ,zostaje regulacja . Ostatnim etapem jest zrobienie w wardze lotki, wycięcia na ramię płetwy. Bez tego wycięcia nie było by możliwości wychylenia lotki na żądaną wysokość w górę . W klapie jest to nie niepotrzebne. Istotna informacja -ramki wklejamy z przykręconymi serwami aby uniknąć rozjechania się otworów do przykręcania serwa. Ramki z serwem dociskamy lekko ! bez "stosu książek" aby nie zrobić wygniecenia na prawej stronie. Śrubki od przykręcania serwa lekko szlifujemy z długości (1 mm) ,ponowne wkręcenie bez tej czynności może spowodować iż również zostanie po nich ślad na skrzydle ,zwykle widoczny pod światło (estetyka) Jeszcze jakaś fotka z wklejania ramki i odlewania balastów w bukowej formie Kolejny etap to lutowanie przewodów ,oczekiwanie na serwa do kadłuba i odbiornik. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi