Skocz do zawartości

Camber mix-ustawienie


Princes

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Wątek dotyczy popularnego ustawienia klap i lotek zwanych "Motylem" "butterfly" czy "Camber mix" krócej mówiąc hamowanie areodynamiczne z wykorzystaniem lotek i klap w modelu jako hamulców..Chodzi mi o to czy są jakieś dokładne  wytyczne  wychylenia wykładnicze lotek i klap.Zazwyczaj robi się to po połowie  np. 30% klapy i lotki w górę  to samo.Jednak kombinuję z różnymi  ustawieniami  i nie  mam zadawalających rezultatów.Model musi zachowywać stateczność podłużną  a czasem przy  wychyleniach  (gwałtownych) tak sie nie dzieje.Dodam  ,ze ster wysokości tez powinien być ustawiony w takim mixie.U mnie  w modelu  3 metrowym  mam klapy  na 25% lotki 60% a wysokość 15% w dół. Dodatkowo używam spowalniacza serw  co daje łagodne wypuszczenie tych mechanizmów.Jednak nigdzie nie znalazłem  jak  dokładnie w jakich proporcjach procentowych  mają się klapy  do lotek i wysokości .Może koledzy mają jakieś swoje  przemyślenia i doświadczenia  to chętnie przeczytam . :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze Motylek czy jak zwał ButterFly (BF) powinien być na drążku. Wówczas wszelkie problemy z zadzieraniem czy nadmiernym pikowaniem przestają być problemem. Jak widzę to Twój model przy takich ustawieniach Lotka-klapa schodzi bardzo pionowo do lądowania. Przynajmniej moje modele tak by się zachowywały.

 

Co do Twoich ustawień lotki -klapy to chyba jest coś nie halo. Ja w swoich modelach mam klapy 120% w dół i lotki 20-25% w górę. Ster wysokości (SW) zawsze dobiera się indywidualnie do ustawień lotek i klap. Tak na dobrą sprawę to lotki w ogóle są nie potrzebne model na samych klapach wyląduje spokojnie i prawidłowo. Ja jak jestem na krótkim lotnisku i jeszcze jak na skraju rośnie kukurydza to wówczas dokładam więcej lotek żeby model zmieścił sie na lotnisku. Czym więcej dodasz lotek tym model będzie schodzi do lądowania bardziej pionowo. 

 

Aby prawidłowo ustawić SW potrzebuje 2 góra 3 lotów testowych. Ponieważ mam BF na drążku więc w zasadzie raz ustawiony SW wystarcza mi na każde latanie.

W Twoim przypadku bo pewnie masz BF na pstryczku nie da się ustawić prawidłowo SW, ponieważ raz będzie piździć a raz nie będzie w ogóle wiało a Twój SW wychyli się zawsze to tą samą wartość. Nie ma cudów zeby ta sama wartoś o jaką wychylisz SW pasowała raz na silny wiatr a raz na bezwietrzną pogodę. W tym przypadku musisz się liczyć z kompromisem. Albo tak ustawisz model że będzie dobrze lądował bez wiatru, wówczas jak będzie piździć musisz oddawać SW i odwrotnie jak ustawisz SW na lądowanie w silnym wietrze to przy braku wiatru musisz zaciągać SW żeby model leciał poziomo.

 

Przejdź na drążek to zapomnisz o problemach w czasie lądowania. Czy silny czy brak wiatru model ląduje zawsze tak samo, no prawie zawsze jak mu nie będę przeszkadzał. A że zawsze wydaje mi się że można lepiej, więc czasami i z 10m idę po model. ;)

 

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to teraz ja, jako że procenty procentom nie są równe to napisze tak:

Lotki 30 stopni do góry

Klapy 60 do 90 stopni w dół

Statecznik eksperymentalnie w dół aby model nie zadzierał ino szedł do dołu.

Oooo właśnie. Procent procentowi nie równy. :)

W jednym modelu z racji zastosowanego mechanizmu mam 55 stopni klapy w dół i dla tego mam więcej lotek około 35-40 stopni.

W drugim modelu mam 80 stopni klapy w dół i tu mam lotki na 20 stopni do góry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko sie zgadza ...Z tym ,ze ja mam BF na suwaku więc mogę też proporcjonalnie do zaistniałej sytuacji wychylać .Wychodzę z założenia  ,ze  jeśli nie trzeba  to nie stosuję BF a tylko wypuszczam same  klapy i to tak jak mówi Konrad w zupełności wystarcza.Bardziej mi chodziło o znalezienie "złotego" środka coś w sensie uniwersum  do "Motyla" .

   Latam w takim terenie gdzie  stojąc frontem do modelu  za sobą mam "ścianę" krzewów i drzew i jeśli nie posadzę modelu w czasie i zrobię to za późno wówczas model znajdzie się na gałęziach .Motyl (BF) przydaje  mi się wtedy  najbardziej. Schodząc do podejścia  z wiatrem  wówczas  to nieoceniona rzecz taki motylek .Jesli  ląduję pod wiatr wówczas model siada  bez  dodatkowych "wspomagaczy" typu klapy  czy opcja "landing".Dużo  zależy  od warunków pogodowych ,ale  to już temat na inny wątek .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko bez obrazy. Nie ląduje się z wiatrem. To pierwszy krok do sporych problemów. Oczywiście, że się da ale, zobacz w wątku F5J jak wygląda skrzydło mojej Maxy bo popierdo......no tego mi sie kierunki i włączyłem BF podchodząc z wiatrem.

 

Powinieneś zawsze dążyć do tego żeby lądować pod wiatr a przynajmniej z niewielkim kątem.

Przecież jak wypuszczasz BF to wiatr napiera na te powierzchnie i pacha go do przodu zamiast hamować.

 

Niestety uniwersalnego środka nie ma, ale jak masz na suwaku a nie na pstryczku to tylko przez eksperymenty dobierz ustawienie SW. Jak wieje to na minimum wypuszczasz (pod warunkiem że lądujesz pod wiatr :)) jak nie wieje to dajesz suwak do oporu.

 

Pamiętaj że przy BF masz krzywe które możesz sobie tak dobrać, że przy minimalnym wysunięciu suwaka, SW albo się mocno wychyla a potem jak dajesz suwak do końca to już niewiele albo na odwrót. Przy niewielkim przesunięciu slidera SW wychyla się minimalnie a dopiero np. po przekroczeniu 60% skali suwaka idzie gwałtownie do góry.

 

Metod jest kilka trzeba tylko polatać i sprawdzić które ustawienie najbardziej Ci pasują.

 

E:

Błędy.

Edytowane przez Konrad_P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko bez obrazy. Nie ląduje się z wiatrem. To pierwszy krok do sporych problemów. Oczywiście, że się da ale, zobacz w wątku F5J jak wygląda skrzydło mojej Maxy bo popierdo......no tego mi sie kierunki i włączyłem BF podchodząc z wiatrem.

 

Powinieneś zawsze dążyć do tego żeby lądować pod wiatr a przynajmniej z niewielkim kątem.

Przecież jak wypuszczasz BF to wiatr napiera na te powierzchnie i pacha go do przodu zamiast hamować.

 

Niestety uniwersalnego środka nie ma, ale jak masz na suwaku a nie na pstryczku to tylko przez eksperymenty dobierz ustawienie SW. Jak wieje to na minimum wypuszczasz (pod warunkiem że lądujesz pod wiatr :)) jak nie wieje to dajesz suwak do oporu.

 

Pamiętaj że przy BF masz krzywe które możesz sobie tak dobrać, że przy minimalnym wysunięciu suwaka, SW albo się mocno wychyla a potem jak dajesz suwak do końca to już niewiele albo na odwrót. Przy niewielkim przesunięciu slidera SW wychyla się minimalnie a dopiero np. po przekroczeniu 60% skali suwaka idzie gwałtownie do góry.

 

Metod jest kilka trzeba tylko polatać i sprawdzić które ustawienie najbardziej Ci pasują.

 

E:

Błędy.

Czasem trzeba lądować z wiatrem bo innej możliwości nie ma...Poza tym na tym polega  sztuka  latania aby sie sprawdzać w róznych warunkach ....Jeśli idzie model pod wiatr  to nie ma o czym  pisać co innego gdy dostaje  wiatr w "plecy" ...Jakoś trzeba  sobie wtedy z tym poradzić ...BF w tym przypadku i klapy  na 90% skutkują "duszeniem "modelu w końcowej fazie lotu.Próbowałem nawet eksperymentalnie  klapy w górę ,ale wówczas model  za bardzo  przyziemiało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konrad_p  "jak wypuszczasz BF to wiatr napiera na te powierzchnie i pcha go do przodu zamiast hamować"-mógłbyś to rozwinąć? Bo to ciekawe.

Nie ma tu nic moim zdaniem ciekawego. Wychyl klapy pod kątem 80 stopni i podnieś lotki do góry o 20-30 stopni i poleć sobie z wiatrem 3-4m/s to zobaczysz co miałem na myśli. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale Panowie, bez takich - szybowiec to nie żaglówka, która jest osadzona jeszcze w drugim układzie odniesienia.

 

To nie jest tak, że jak otworzycie BFa z wiatrem to model przyśpieszy, bo ma większy opór od tyłu.

 

Model ma prędkość względem powietrza i tak długo jak wiatr jest stały, tak z wiatrem się leci szybciej o prędkość wiatru, a pod wiatr wolniej o prędkość wiatru.

 

Z lądowaniem z wiatrem jest inny myk, bo dochodzi trzeci obiekt (a drugi układ odniesienia), według którego poruszamy się znacząco szybciej względem ziemi.

Lądując pod wiatr poruszamy się wolniej o prędkość wiatru względem ziemi, przez co mamy masę czasu na reakcję, łatwiej zachować prędkość względem powietrza itp.

Z kolei lądują z wiatrem dochodzi inny problem - model porusza się bardzo szybko względem ziemi, szybko względem obserwatora, a względem powietrza porusza się powoli. W efekcie próbujemy zwolnić, żeby nie bić w glebę za mocno, a w efekcie model przeciąga.

Lądowanie na solidnych klapach (w DLG), czy  na BFie (w większych szybowcach) z wiatrem może skutkować tym, że prędkość względem powietrza robi się naprawdę mikra, więc lecąc z wiatrem bardzo łatwo przeciągnąć. A dodając do tego gorszą reakcję na lotki (bo BF już tak ma) to jest to proszenie się o problem.

 

A co do samego tematu wątku - osobiście preferuje taki mix Butterflya, czy klap ze sterem wysokości, że model ma lekką tendencję do opuszczania dzioba. Dzięki temu łatwiej mi unikać sytuacji, że przeciągnę po wrzucanie hamulców, tuż nad ziemią.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż nic dodać i nic ująć do tego co napisał Patryk.

Nie ma wykształcenia lotniczego, więc czasami trudno mi nazwać precyzyjnie pewne zjawiska. Z góry przepraszam. Ale waśnie chodziło mi o to, że model z rozłożonym BF leci pozornie szybko a de facto jego siła nośna jest mała i model najczęściej przepada. Tak się stało z moją Maksą. Leciałem z wiatrem i do puki nie włączyłem BF model jeszcze leciał. Po włączeniu też leciał ale już tylko chwilę bo przepadł na 2-3m nad ziemią. Podejrzewam, że gdybym nie włączył BF to pewnie model poleciał by dalej i albo wylądował twardo albo przepadł z trochę mniejszej wysokości.

I było dokładnie jak pisze Patryk, widziałem że model leci szybko i chciałem go właśnie zwolnić wystawiając BF. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dalej mącisz. Lecąc z wiatrem model nie ma "małej siły nośnej". Ma taką samą, jak w locie pod wiatr. Tzn, jak lecisz "dużym" szybowcem, nie czujesz, czy lecisz pod wiatr czy z wiatrem. Prędkość oceniasz na szybkościomierzu, który pokazuje prędkość wciąż tą samą, ale inną względem ziemi, której i tak nie ocenisz, bo jesteś za wysoko.

Z modelem tak samo-nie należy oceniać prędkości względem ziemi. Powinno się umieć wyczuwać, kiedy prędkość modelu względem strug jest bliska minimalnej, po reakcjach modelu na stery chociażby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dalej mącisz. Lecąc z wiatrem model nie ma "małej siły nośnej". Ma taką samą, jak w locie pod wiatr. Tzn, jak lecisz "dużym" szybowcem, nie czujesz, czy lecisz pod wiatr czy z wiatrem. Prędkość oceniasz na szybkościomierzu, który pokazuje prędkość wciąż tą samą, ale inną względem ziemi, której i tak nie ocenisz, bo jesteś za wysoko.

Z modelem tak samo-nie należy oceniać prędkości względem ziemi. Powinno się umieć wyczuwać, kiedy prędkość modelu względem strug jest bliska minimalnej, po reakcjach modelu na stery chociażby.

100% racji. Pamiętaj jednak, że kiedy ziemia jest blisko, model zbliża się do niej szybko to wiele osób zaczyna odruchowo podbierać wysokością żeby zwolnić. Kolega może mieć to na myśli. Oczywiście nie jest to samo zjawisko fizyczne, ale zdarza się dosyć często, czasem nawet u osób które latają już długo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.