Skocz do zawartości

Aparatura do 1400zł


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Skoro już używasz Hiteca, a potrzebujesz więcej kanałów, to naturalnym wyborem wydaje sie przejście na Aurorę. Kanałów 9, bardzo intuicyjna obsługa, wysokoa jakość, ceny odbiorników bardzo różne od 90PLN do 300. Za ok. 200PLN kupisz 6- i 7-kanalowy.

Opublikowano

O Aurorze myślałem, no i niby trochę drożej mi wyjdzie Graupner, ale mam 12 kanałów czyli bardziej przyszłościowe i bezpośrednie wyjście na słuchawki czego brak w Hi-tecu co mnie irytuje, że topowy model znanej marki, a muszę zakupić zestaw głośnomówiący, który nie jest za darmo, i latają mi dodatkowe kabelki do urwania ;)

Obecnie potrzebuje 8 kanałów więc zanim dojdę do 12 trochę minie, ale chciałbym kupić aparaturę na najbliższe 5-6lat?? może dłużej, a w tym czasie pewnie jakiś bardziej zaawansowany model też wykonam.

 

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Opublikowano

Widzę, że z rozmachem planujesz :). Przekroczyć 9 kanałów, to już się trzeba postarać.

Ledwo używane Aurory w doskonałym stanie pojawiają się co jakiś czas za 600-800PLN. Taka oszczędność to już 2-3 nowe odbiorniki. Chyba, że nadajnik ma być nowy.

Opublikowano

Nie to, że używany to nie problem byle nie był zajechany. Nie ważne czy za 2 czy za 5 lat ale myślę, że skoro już wydaje kasę to warto dołożyć te parę stówek i mieć zapas.

Czy ja wiem czy tak trudno??

Zależy czy porobimy na kablach Y bo bez nich to 9 kanałów to wcale nie tak dużo.

 

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Opublikowano

9 kanałów już dawno zostało przekroczone za tz "psie pieniądze".

Może rozważysz osobno aparaturę i osobno link, przecież nie musi być od razu w komplecie.

Możesz też zainwestować w Horusa. 16 kanałów na początek z możliwością rozbudowy do 32 i najtańszy odbiornik za 50 zł.

A 32 kanały powinny starczyć do końca życia:) Nie mówiąc o aktualizacji oprogramowania raz na pół roku.

Opublikowano

Może trochę głupie pytanie, ale czym tak właściwie jest Link??

Horus fajny, ale przeszło 2000 trochę dużo.

 

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Opublikowano

Link - jest to koncepcja do której należy dążyć. W niektórych aparaturach (X9R Pro, Taranis) można montować niezależne moduły radiowe nadajnika, sterowane z aparatury przez sygnał PWM albo port szeregowy.

 

Horus drogi, tez mam wątpliwości czy warto, ale Taranis znacznie tańszy. Do Taranisa są już dostępne gimbale nie na potencjometrach ale czujnikach Halla. Zamówiłem już, drogie nie są, i będę montować do X9R Pro. Elektrycznie pasują, trzeba trochę pomęczyć mechanikę.

Opublikowano

Masz spore wymagania i trzeba im sprostać.

aparatura to drągi i komputer a link to moduł nadawczy i odbiornik.

Moduł w większości aparatur jest wymienny(takie pudełko pod aparaturą)

 

Przed zakupem musisz jeszcze ustalić do czego będzie służyła aparatura.

 

Jaki zasięg będzie ci potrzebny teraz czy za parę lat. Czy będziesz chciał kiedyś latać FPV czy całe życie tylko u "nogi".

Czy chcesz mieć legalną aparaturę czy może być też "nielegalna"

 

Ważna jest też cena odbiorników.

Nadajnik ci nie zginie czego nie można powiedzieć o odbiornikach. Może się spalić,zgubić albo zostać zniszczony a wydatek 300zł nie jest mały. Pomnóż to razy ilość modeli.

 

Ważna jest też możliwość nietypowej konfiguracji i czy na forum są ludzie którzy pomogą ci w jej konfiguracji.

 

W tym wątku już przeczytałem o obrońcach chińszczyzny ale przecież prawie wszystko jest już tam robione.

Tanie aparatury mają największy problem z jakością gimbali. Ale za 40$ wymieniamy na gimbale z halotronami i za psie pieniądze mamy aparaturę programowo zostawiającą w tyle klasyki.

Opublikowano

Marek,

ponieważ mam wrażenie, że trochę szarżujesz w augmentacji, a zdajesz się młodego namawiać na znacznie droższy sprzęt niż chłopak ma budżet, to się poczepiam :)

... Jaki zasięg będzie ci potrzebny teraz czy za parę lat. Czy będziesz chciał kiedyś latać FPV czy całe życie tylko u "nogi".

Aparatury nie kupuje się na całe życie, zwłaszcza w tak młodym wieku i gdzieś na początku zabawy.

Jak pójdziemy tym tokiem, to faktycznie doradzisz chłopakowi sprzęt grubo powyżej założonego budżetu a i tak na całe życie nie będzie, bo się nie da, a próby są bez sensu. Z różnych powodów

 

Czy chcesz mieć legalną aparaturę czy może być też "nielegalna"

Interesujące. Rozwiń, proszę.

Na razie słyszę, że dorosła osoba miałaby ochotę doradzić 15-latkowi coś nielegalnego.

 

Ważna jest też cena odbiorników.

Nadajnik ci nie zginie czego nie można powiedzieć o odbiornikach. Może się spalić,zgubić albo zostać zniszczony a wydatek 300zł nie jest mały. Pomnóż to razy ilość modeli.

:)

Argumentacja od podstaw bez sensu. Nie kupuje się, żeby gubić lub niszczyć. Niech Kuba nie kupuje modelu, bo mu model może spaść, tak? Pomnóż razy ilość modeli.

 

Poza tym nadajnik też może się spalić, zostać zniszczony (jest bardziej narażony na urazy bo jest większy i cięższy, ma dużo wystających "pypci" i ekranik co się stłuc może), co więcej, jest łakomym kąskiem dla złodzieja, nawet ignoranta, który na odbiornik nie zwróci nawet uwagi.

 

wydatek 300zł nie jest mały. Pomnóż to razy ilość modeli.

Skąd kwota 300PLN? Odnosisz się do jakiś konkretnych odbiorników? Do Hiteca? Wszystkie modele będą miały taki RX za 3 stówy?

 

 

Ważna jest też możliwość nietypowej konfiguracji i czy na forum są ludzie którzy pomogą ci w jej konfiguracji.

Albo nie jest ważna. Zależy jakie kto ma potrzeby.

Trzeba je mieć naprawdę wysublimowane, żeby nie wystarczały możliwości markowego sprzętu 9-12 kanałowego.

Trzeba to umieć zrobić lub lubić grzebać w ustawieniach.

 

Tanie aparatury mają największy problem z jakością gimbali. Ale za 40$ wymieniamy na gimbale z halotronami i za psie pieniądze mamy aparaturę programowo zostawiającą w tyle klasyki.

Jak kupi nówkę i zmieni gimbale to raczej po gwarancji, nie? Jak się wyznaje na elektronice, to w razie awarii sobie poradzi, a jak nie to zostanie z nadajnikiem za 2000PLN bez gwarancji i będzie błagał na forum o pomoc. A co z jakością przełączników, potencjometrów Tez do dokupienia i płatne extra?

 

Piszesz, chcąc dla Kuby jak najlepiej, ale ze swojej perspektywy - dłubacza, który to (dłubanie w elektronice i programach) pewnie lubi i umie. Tymczasem dla sporej grupy (większości?) nadajnik to urządzenie do sterowania, a nie coś jak komputer-składak dla informatyka-pasjonata.

 

Pytanie, co na to Kuba.

Opublikowano

Wszystko zależy od interpretacji ale i Ty masz rację i ja.

Idąc tokiem myślenia takim jak to piszesz, że po co młodemu aparatura fulwypas. Niech kupi taniego chińczyka takiego jak turnigy 9x czy flysky 9xr pro z dobrym linkiem i z 16 kanałami. Jak mu się spodoba zabawa to sprzeda i kupi lepszy a jak nie to sprzeda i kupi browara.

 

Jeżeli chodzi o tą nielegalność to Ty jako stary wyga znasz pewnikiem prawo i wiesz na jakich częstotliwościach można sterować modelami latającymi w Polsce. Ale to temat rzeka, a ustawa martwa. :) Oczywiście ty nie łamiesz prawa? Bo ja tak. :)

 

Edit

 

MZ20 proponowana wcześniej też kosztuje ponad 2000zł. 

Opublikowano

Tak rozumianą nielegalność i ja mam na sumieniu;)

 

Jedno tylko uściślenie, bo nie wiem, czy się dobrze zrozumieliśmy: ja nie sugeruję Kubie czy komukolwiek kupna taniego chińczyka. Od początku tego hobby jestem zdania, że jeśli tylko czujemy, że to hobby na dłużej, aparatura powinna być możliwie najwyższej jakości, na jaką nas stać.

Opublikowano

Co do tego, żeby moduł był wymienny to nie mam wielkiego ciśnienia. Rzeczywiście to dopiero początki mojej przygody modelarskiej, ale ciągle zdobywam nowe doświadczenia i się uczę. Nie dawno pozbyłem się EG PRO, obecnie mam motoszybowiec Bird of Time własnej roboty z kit-u i jestem w trakcie budowy Muchy 22c 3.75m, także chyba mnie już wciągnęło. Nie potrzebuje ani FPV ani do nogi bo za mało, ale lecąc na 1000m (co dopiero mi się marzy), jakaś odległość to przekątna będzie w stanie osiągać zapewne po 2km czyli 3km zasięgu dla bezpieczeństwa to minimum. Nie chce nic wymieniać w nowej aparaturze, bo nie po to się kupuje nowe, żeby tracić gwarancję. Co do ceny to mówimy o MX-20, którą na olx w dobrym stanie z 2 odbiornikami można kupić za 1100zł, a robiąc model za 2.5-3 tysiące to myślę że te 300zł na pewny odbiornik mogę odżałować, no ale nie 500-600 za 8 kanałów i do tego jakieś "s-busy".

 

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Opublikowano

1. S-Bus nie ma za wiele wspólnego z ceną odbiornika ...

2. 1000m modelem 4ro metrowym - życzę powodzenia i zazdroszczę ostrości wzroku.

Opublikowano

 

 

te 300zł na pewny odbiornik mogę odżałować

 

Tyle że ta pewność jest mocno wątpliwa, nie zapewnia jej na pewno markowa etykieta. Bardzo solidne i sprawdzone odbiorniki FrSky kosztują około 100 złotych, z wyprowadzeniem 8 kanałów PWM trochę więcej - 150. 

 

 

 

Tymczasem dla sporej grupy (większości?) nadajnik to urządzenie do sterowania

 

O telefonie komórkowym też się mówiło że to dla większości urządzenie do dzwonienia... ale czy to się nie zmieniło?  

Opublikowano

 

 

2. 1000m modelem 4ro metrowym - życzę powodzenia i zazdroszczę ostrości wzroku.

Koledzy z lotniska osiągali już takie wysokości i kropkę było jeszcze widać ????

 

Tyle że ta pewność jest mocno wątpliwa, nie zapewnia jej na pewno markowa etykieta. Bardzo solidne i sprawdzone odbiorniki FrSky kosztują około 100 złotych, z wyprowadzeniem 8 kanałów PWM trochę więcej - 150.

 

Sądząc po opiniach użytkowników systemu HOTT w tym Pana Jurka (czyno), który na tym systemie nalatał chyba najwięcej godzin to łączność oferowana przez Graupnera jest zadowalająca i pewna.

 

 

 

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Opublikowano

O telefonie komórkowym też się mówiło że to dla większości urządzenie do dzwonienia... ale czy to się nie zmieniło?  

Zdajesz sobie zapewne sprawę, że jest ogromna grupa klientów, która jeszcze ostatnio jak wymienialem telefon, wymusiła na producentach wskrzeszenie z martwych lini produktowej telefonów nazywanych np: Classic, takich z guziczkami, używanych głównie do dzwonienia. I wciąż sporo ludzi klnie, że trudno kupić telefon normalnych rozmiarów, mieszczący się w kieszeni i nie ściągający swym ciężarem spodni.

To jest fenomen, jak grupie managerów udało się wmówić milionom ludzi, że muszą mieć pod ręką to multi-coś, co do niedawna było zwykłym telefonem. To jeden z kluczowych przykładów, że marketing nie tylko odpowiada na potrzeby, ale również je tworzy. Co nie zmienia faktu, że dalej główną funkcją smartfona jest wykonywanie połączeń telefonicznych.

Dlatego Twoja analogia jest dla mnie nieadekwatna.

 

Kuba... 2,3km... nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, jakie to są odległości.

W zeszłym roku ku swemu zaskoczeniu oszacowałem, że maksymalne odległości na jakie odlatuję 1,5m modelem to ok. 400-500m.

Opublikowano

 

 

jest ogromna grupa klientów, która jeszcze ostatnio jak wymienialem telefon, wymusiła na producentach wskrzeszenie z martwych lini produktowej telefonów nazywanych np: Classic, takich z guziczkami, używanych głównie do dzwonienia. I wciąż sporo ludzi klnie, że trudno kupić telefon normalnych rozmiarów, mieszczący się w kieszeni i nie ściągający swym ciężarem spodni.

 

Ja z kolei jestem bardzo pozytywnie zaskoczony gdy coraz częściej widzę w komunikacji miejskiej przysłowiowe "babcie" sprawdzające sobie rozkład jazdy w aplikacjach albo prognozy pogody. Nie ma obowiązku korzystania z dodatkowych funkcji. Ale są one ogromnie przydatne.

 

Pomijając różne tanie no-name, to systemy FrSky są równie pewne jak i droższe. Działają na tej samej zasadzie, w tym samym paśmie. Najważniejszą sprawą jest odpowiednia konfiguracja, ustawienie fail-safe, sprawdzenie pracy linku itd

 

Pisaliśmy tu jakiś czas temu o zużyciu się potencjometrów w gimbalach. Mi się to właśnie zrobiło, w X9R Pro i to w potencjometrze "gazu". Bardzo nieprzyjemnie, bo osiąga ok. 80% zakresu, co może spowodować duże zagrożenie gdy trzeba pełnej mocy. Na razie dałem pełną moc na przełączniku, i czekam na nowe gimbale. Skoro dostępne są przetworniki na hallotronach, to bezwzględnie warto je stosować. Droższa aparatura z potencjometrami będzie tu gorsza niż tańsza na hallotronach.

Opublikowano

 

 

Kuba... 2,3km... nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, jakie to są odległości.

W zeszłym roku ku swemu zaskoczeniu oszacowałem, że maksymalne odległości na jakie odlatuję 1,5m modelem to ok. 400-500m.

Tak, wiem że 2 czy 3km to dużo ale myślę, że jak już wylecę kiedyś na te 1000m to radio z zasięgiem 1.5km byłoby "niebezpieczne" dla kogoś jak i dla modelu.

 

 

 

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Opublikowano

 

 za psie pieniądze mamy aparaturę programowo zostawiającą w tyle klasyki.

Albo ja jestem już za stary ;) albo nie ogarniam pewnych rzeczy.

Nie rozumiem fascynacji radiami typu Horus dające nieograniczone możliwości programowania wobec "klasyków" ..

Każda obecna, klasyczna aparatura daje takie możliwości,taką kombinację zdefiniowanych ustawień oraz mixerów że mało kto w pełni to wykorzystuje. Początkujący nawet nie wchodzą w pewne ustawienia ,zawodnicy potrafią to wykorzystać a i nie wszystkie możliwości.

Po co więc ingerować w prawidłowo skonfigurowany system ? to tylko wg mnie dodatkowy problem, mało w tym latania a dużo grzebania,chyba takie samozadowolenie że się ma radio co potrafi "cuda" tylko latać trzeba się nauczyć ....

 

Jakub ,fakt że odbiorniki do Futaby są drogie ale można z powodzeniem korzystać z świetnych produktów FrSky i są one równie niezawodne co oryginały a wobec nich taniutkie.Z reguły lata się 1-3 modelami więc argument o koszcie odbiorników jest taki sobie...

Albo się ma 2-3 modele którymi się lata i coś potrafi albo się ma przemiał z którego nic nie wychodzi  ;) 

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.