Skocz do zawartości

SZD 39 Cobra 17 2.6m - www.royal-model.sweb.cz


fullrespect

Rekomendowane odpowiedzi

Filmik nie jest taki zły a widać, że szybowiec lata całkiem zacnie. :lol:

 

Moja Cobra w zasadzie już skończona. Zostało mi dopracowanie kilku drobnych detali. Nie śpieszę się z pracami, bo cały czas zbieram doświadczenia lotnicze, czyli szkolę się na ASW28 do lotów na Cobrze.

A tym czasem mój patent na podwozie i hak. Z racji tego, że model nie będzie zelektryfikowany będzie startował z gumy i za holówką musiałem wymyślić coś, co pozwoli mi na starty obiema metodami. Cobra została wyposażona w hak (ręczan robota ;D ) i stałe podwozie, które wykonałem z aluminiowego profilu. Podwozie podobnie jak hak będzie przykręcone do kadłuba dwiema śrubami przez gruby balsowy klocek. A tak to wygląda tuż przed zamontowaniem.

 

ae074e6e860bd3a0med.jpg

 

696ad0aedd65040amed.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 206
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi
Podwozie podobnie jak hak będzie przykręcone do kadłuba dwiema śrubami przez gruby balsowy klocek

Niezle to wyglada, ale ten balsowy kloce to bym powaznie przemyslal. Raczej to nie bedzie sztywne mocowanie i po pierwszym ladowaniu zlapiesz luzy. Ja bym dal spokonie bukowy klocek naklejony na wczesniej wlaminowana warstwe wegla a jeszcze lepiej kevlaru. Waga modelowi wyjdzie na dobre wiec nie musisz oszzedzac na niej zwlaszcza ze nie bedzie to elektryk wiec i tak bedziesz musial dobalastowac model aby poprawnie sie prowadzil

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezle to wyglada, ale ten balsowy kloce to bym powaznie przemyslal. Raczej to nie bedzie sztywne mocowanie i po pierwszym ladowaniu zlapiesz luzy.

Z klockiem jeszcze nie jest zapóźni. Też się zastanawiam czy balsa wytrzyma. :roll:

 

 

To jest hak do gumy, a co z zaczepem do holówki?

Zaczep do holówki gotowy, ale jeszcze nie montuje całego systemu. Czekam aż wykształci się pilot do latania holownikiem a nóż go nie będzie i całe ustrojstwo na nic. :|

Na razie nie bardzo, kto ma mi wyholować szybowiec, więc skupiam się na gumie. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Balsę odradzam jako mocowanie podwozia. Na Twoim miejscu zadałbym sobie trudu i spróbował schować to podwozie częściowo. Bo jeśli ma być w takiej postaci jak na zdjęciu to będzie bardzo szpecić sylwetkę tego pięknego szybowca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ja wiem czy szpeci? W oryginale koło Cobry też wychodzi na tę odległość z kadłuba.

Co do chowania częściowego to wolałbym już zamontować podwozie chowane, ale w naszych "mocno trawiastych" warunkach to może ze dwa lądowania i po klapach osłaniających luk podwozia lub też i po całym podwoziu wiec dla bezpieczeństwa tak zostanie. W razie, co to tylko dwie śrubki i dwie zaślepki w ich miejsce i nie ma śladu po podwoziu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Twoim miejscu zadałbym sobie trudu i spróbował schować to podwozie częściowo. Bo jeśli ma być w takiej postaci jak na zdjęciu to będzie bardzo szpecić sylwetkę tego pięknego szybowca.

 

Cobra to pierwszy szybowiec z chowanym podwoziem na drodze rozwoju wielu polskich szybowników. Latanie z nie schowanym podwoziem to obciach :wink: . Ale lądowanie bez wypuszczonego jeszcze większy... a wielu się zdarzało... ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Panowie odświeżam temat, bo właśnie odbył się oblot mojej Cobry. Waga modelu gotowego do lotu (wersja bezsilnikowa) wyszła 1356g., Aby poprawnie wyważyć szybowiec musiałem dać w nos 173g ołowiu oraz maksymalnie przesunąć do przodu pakiet zasilający składający się z 4 akumulatorków AA.

Przy oblocie oczywiście skorzystałem z uprzejmości Krzyśka z podwarszawskich, Koczarg który ma taki model a ponadto ma też wersje o rozpiętości 2,3m. Dzięki tej pomocy przynajmniej psychicznie byłem bardziej wyluzowany. :lol:

Pierwszy start tradycyjnie z reki. Ja rzucam Krzysiek za sterami. Cobra poleciała kilka metrów i nagle lekki uślizg na prawe skrzydło, ale dała się wyprowadzić. Po dość twardym lądowaniu odpadło mocowanie przedniej części kabinki, ale to był mój patent na kawałek bowdena i jak widać nie sprawdził się w akcji. :? Kabinka na taśmę i kolejna próba. Tym razem mocniejszy wyrzut i lot udał się lepiej. Mimo to szybowiec nie przeleciał więcej niż 10-15m. :cry:

Teraz przyszedł czas na hol gumowy. Z tym to jest kupa latania, ale raczej po ziemi niż w powietrzu. :evil: Do startu użyłem znanego holu Maxi czeskiego producenta. (guma 30m o grubości 8mm + 100m żyłki.). Cobra dość opornie szła w górę, ale nie wyżej niż na jakieś 20m, mimo że jak mi się wydawało hol naciągałem dość mocno. Na tyle mocno, że sam bym nie utrzymał modelu i radia i dla tego ja naciągałem i startowałem model a Krzysiek pilotował. :( Mimo tak niewielkiej wysokości szybowiec zrobił pełny krąg nad lotniskiem i w miarę ładnie wylądował. Kolejna próba startu i znów podobna wysokość i lot.

 

Wnioski

Niestety guma i modelu o tej rozpiętości i wadze to chyba nieporozumienie. :? W związku z tym, że na holownik nie mogę liczyć zbyt często a zbocza w Warszawie nie ma będę zmuszony zelektryfikować model, co uczynię z bólem serca, bo tak chciałem zachować go w oryginalnym wyglądzie. :cry:

Niestety filmu ani zdjęć z oblotu nie posiadam, ponieważ nie miał ich, kto robić ja, czyli pomocnik i Krzysztof – pilot oblatywacz mieliśmy pełne ręce roboty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Darku do elektryfikacji proponuję

silnik http://www.modelarnia.pl/sklep/index.php?p1929,ray-c3542-05-pelikan

łopatki http://www.modelarnia.pl/sklep/index.php?p2528,lopatki-12x6-cam-prop-graupner

kołpak http://www.modelarnia.pl/sklep/index.php?p2299,kolpak-ray-7050-40-4-8-3-pelikan lub http://www.modelarnia.pl/sklep/index.php?p2893,kolpak-ray-7065-45-4-8-3-pelikan

regulator http://rc-electrotown.pl/index.php?products=product&prod_id=9

pakiety http://rc-electrotown.pl/index.php?products=product&prod_id=120

karta programująca http://rc-electrotown.pl/index.php?products=product&prod_id=38

Nie da się ukryć, że trochę to kosztuje ale masz technicznie i wydajnie mocny sprzęt, gdzie nie będziesz musiał się martwić czy silnik się już gotuje, a może regulator i dość istotna spraw - przy tym nadmiarze mocy szybko wywindujesz Cobre na oczekiwany pułap. Nie da się ukryć, że przy elektryfikacj Cobra będzie ważyć ponad 1500g

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden z moich motoszybowców, półmakieta, o rozpiętości 2,7m i wadze do lotu ok. 2kG startuje z gumy b. wysoko. W dzień termiczny prawie zawsze daje się na termikę zaczepić. Lubię starty z gumy i mimo silnika z tej formy startu często korzystam. Guma czeska 8mm, 50m, 130m sznurka w polietylenie i żyłki (połączonych ze sobą). Żyłkę naciągam i model wypuszczam zazwyczaj sam. Leci naprawdę wysoko. Może masz źle umiejscowiony zaczep do gumy-ma być kawałeczek przed SC. Nie wierzę by z Twej gumy było tylko 20m. Coś robisz lub masz nie tak. Ja startuje jak prawdziwym szybowcem z holu-chwile poziomo, do nabrania prędkości (przy cieżkim modelu koniecznie), a po chwili zaciągam. I ledwo go widać. pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Darku do elektryfikacji proponuję

Wojcio69 Dzięki za linki! :D

Co do pakietu to mam dość ograniczone możliwości gabarytowe. :cry:

Jedyne miejsce, w które mogę go zamontować bez konieczności dodatkowego doważania ołowiem to przód kadłuba pomiędzy silnikiem a serwami. Wejdzie tam pakiet o maksymalnej długości 100mm. Myslałem do dwuch połączonych pakietach 800 mAh lub 1100 mAh. Jeżeli dam inny (większy ) pakiet np pod skrzydła wtedy będę musiał dodać sporo ołowiu na przód.

Regulator też wybrał bym mniejszy ten 40A http://rc-electrotown.pl/index.php?products=product&prod_id=8 zdecydowanie łatwiej będzie mi upchnąć.

Niestety Cobra nie ma tyle miejsca w środku co Ventus. :D

 

Jeden z moich motoszybowców, półmakieta, o rozpiętości 2,7m i wadze do lotu ok. 2kG startuje z gumy b. wysoko. W dzień termiczny prawie zawsze daje się na termikę zaczepić.

Co do haka to zamontowałem go zgodnie z teorią 15stopni w przód od środka ciężkości. A modelem nie sterowałem więc nie wiem czy to pilot czy może guma nie chcą współpracować.

Jak to mówią mało mojej szkoły żeby się wymądrzać. Moja wiedza na temat startu z gumy to to co można podejrzeć na Youtubie i dwie asysty przy starcie mojej Cobry. :cry: Oczywiście bardzo bardzo !!!!!!!!! bym chciał nie elektryfikować modelu, ale musi mi ktoś pokazać jak wyholować Cobrę na sensowną wysokość.

Nie twierdzę, że jest to nie możliwe, ale po moich nędznych próbach moja wiara w „gumę” została mocno nadwątlona. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, podczas startu musisz modelem sterować, bo sam faktycznie może polecieć nisko lub nawet się rozbić podczas zejścia z kursu. Model wypuszczasz poziomo (nie stawiaj go dziobem w górę). Po kilku metrach zaciągaj wolno lecz zdecydowanie ster wysokości , tak, by model poszedł w górę pod kątem większym od 45 stopni. Gdy będzie już w górze oddaj lekko drąga wysokości, by się nie podwiesił i hol sam odpadnie od modelu. Przez cały czas kntrolujesz sterem kierunku, by model nie uciekał na boki, delikatnie, by nie holendrował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, podczas startu musisz modelem sterować, bo sam faktycznie może polecieć nisko lub nawet się rozbić podczas zejścia z kursu. Model wypuszczasz poziomo (nie stawiaj go dziobem w górę). Po kilku metrach zaciągaj wolno lecz zdecydowanie ster wysokości , tak, by model poszedł w górę pod kątem większym od 45 stopni. Gdy będzie już w górze oddaj lekko drąga wysokości, by się nie podwiesił i hol sam odpadnie od modelu. Przez cały czas kntrolujesz sterem kierunku, by model nie uciekał na boki, delikatnie, by nie holendrował.

Hmmm Niezła teoria, ale jak wiesz praktyka a raczej zastosowanie znanej teorii w praktyce rzadko udaje się temu, kto próbuje sprawdzić te prawidła samemu. Krótko mówiąc bez eksperta w dziedzinie startu z gumy prawidłowo wystartować się nie da, no chyba, że przypadkiem.

Na opowiadanego nie poleci tak jak nie nauczy się jeździć choćby głupim samochodem choćby i czytając najlepsze książki o tej tematyce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To naprawdę nie jest trudne. Jak pierwszy raz dobrze pójdzie, następne już same będą wychodzić. Należy tylko przemóc strach i podniecenie , by nie sterować napiętymi mięśniami. Starty z gumy dają dużo frajdy. Gumę należy naciągać do momentu, gdy się poczuje, ze już dalej nie bardzo idzie. To jest dobrze wyczuwalny moment. To naciągnięcie jest b. ważne. Ciężkiemu modelowi trzeba nadać przecież dość dużą predkość, a przede wszystkim pokonać początkową bezwładność modelu (czyli chęć modelu do pozostania w bezruchu), tym większą, im cięższy jest model. pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To naprawdę nie jest trudne. Jak pierwszy raz dobrze pójdzie, następne już same będą wychodzić. Należy tylko przemóc strach i podniecenie , by nie sterować napiętymi mięśniami. Starty z gumy dają dużo frajdy. Gumę należy naciągać do momentu, gdy się poczuje, ze już dalej nie bardzo idzie. To jest dobrze wyczuwalny moment. To naciągnięcie jest b. ważne. Ciężkiemu modelowi trzeba nadać przecież dość dużą predkość, a przede wszystkim pokonać początkową bezwładność modelu (czyli chęć modelu do pozostania w bezruchu), tym większą, im cięższy jest model. pozdr.

A na jaką wysokość (ile metrów) udaje ci się wyholować szybowiec? No i pokaż czym latasz. :?: Wspominałeś wcześniej że jest to replika o rozpiętości 2,7m. Co to za model? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na jaką wysokość, to taki mądry nie jestem. Prawdziwego potrafię do 1000m określić dość dokładnie, ale modelu to nie takie proste. Ale jest to naprawdę wysoko. Jak jest termika, spokojnie daje się zaczepić. A model, nie wiem. Wygląda pięknie (w locie jak prawdziwy), ale mam go już tak długo, że nie powiem co to jest. Kadłub na pewno jakiś czeski, b. ładny (ster poziomy pływający), skrzydła (o rozpiętości jak podawałem) z lotkami i klapami, ale szersze niż Twoje. Ciężki, silnik, o ile pamietam w granicach 100 G, własnej roboty z długim śmigłem składanym i akumulatorami LiFe, serwa standard. A więc wszystko b. cieżkie a pięknie startuje z gumy. Na silniku też idzie dość ostro w górę. Przy najbliższych lotach (jak wezmę go na lotnisko) zrobię fotki, to pokażę. Twój z gumy, którą podałeś (jest podobna do mojej, choć trochę dłuższa), też powinien powyżej 50m swobodnie startować. Z mojej startowały dość wysoko nawet zupełne nieloty. Jeszcze tylko przypomnę, że start zawsze pod wiatr, a gdy wiatru nie ma, holu nawet nie rozwijam. Chyba, ze jakieś obloty. I jeszcze przypomnę, sterowanie podczas startu jest bardzo ważne. Model sam nie poleci wysoko. Trzeba cały czas wyczuwać, kiedy model idzie ostro w górę, a kiedy zaczyna stawać krzyżem. Jest to łatwo wyczuwalne. No i utrzymywanie kierunku. pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bubu2, a jak go puszczasz z ręki? Napisałeś, że płasko, ale czy rzucasz, nadając mu prędkość początkową, czy guma jest tak napięta, że po prostu puszczasz i już?

 

Darek, trzeba by nakręcić film, to może fachowcy by coś więcej poradzili.

Mogę być opratorem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak. Tylko puszczam z ręki. Inaczej się nie da. Guma mocno ciągnie. Jedną ręką trzymam model, a drugą gumę za spadochronik. Aparatura się dynda na szyi, ale jest czas ją chwycić do sterowania. A puszczam mniej więcej poziomo, no może lekko w górę. Ale nigdy od razu w górę. Tak wielu łamie skrzydła (na model postawiony krzyżem do gumy działa olbrzymia siła łamiąca skrzydło) i potem mówią, że z gumy niektórych modeli puszczać sie nie da. Z tej mojej gumy startuje nawet całkiem nieźle EasyGlider. Z opisu Darka wynika (tak ja rozumiem), że nie steruje on modelem w czasie gdy guma ciągnie. I dlatego kończy się niskim wyciągiem. Model ciągnięty gumą ma poziomo ster i prawie poziomo leci. Unosi go jedynie zwiększona siła nośna powiększona zwiększoną prędkością przez ciąg gumy. Darku. Z Twojej gumy model musi lecieć wysoko. Nie wierzę, że się nie da. Mój model jest dużo cieższy. pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie model startowałem mniej więcej tak jak robi to bubu2. A zachowanie szybowca przypominało mniej więcej coś takiego

Oczywiście model wypuszczałem poziomo a nie jak ten koleś z filmu w górę ale w pierwszej fazie lotu szybowiec miał tendencję do stawania krzyżem. :cry: Nie wiem czy była to wina pilota, który zbyt mocno zaciągał wysokość czy może to jednak ja niezbyt płasko wypuszczałem model. :? Nie widziałem się z boku, więc trudno mi cokolwiek wyrokować.

Może też guma była zbyt słabo napięta, bo według mnie to rozciągnęła się na max 20m i już dawało się odczuć ze więcej naciągnąć będzie raczej niemożliwe. :evil:

No cóż, ale to może znowu tylko moje wrażenie i gumę trzeba było dalej ciągnąć. Jak sami widzicie same niewiadome i pytania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten film jest dobrym przykładem, jak nie należy wypuszczać. Model zamiast nabrać, w pierwszej fazie prędkości, zaczął ja nawet wytracać. Możliwe, że też mieli słabą gumę. Dalsze wznoszenie jest już skutkiem zepsutej fazy pierwszej. Guma traci już siłę i model leci za wolno, by się wznosić. Czasem, gdy hak jest zbyt blisko z przodu, też efekty mogą być takie sobie. Sprawdziłem przed chwilą umiejscowienie haka w moim modelu. Jest dokładnie w jednej trzeciej szerokości płata, od przodu. Tak go też wyważam. A idzie w górę jak rakieta, aż furczy. Nigdy nie sprawdzałem, ile naciągam gumę (w metrach), ale na pewno dużo wiecej niż 20m, a wygląda to też jak na filmie-hol na plecy i hajda. Przy kolejnych lotach, dla ciekawości posprawdzam szczegóły. Nigdy na to nie zwracałem uwagi. No i tak jak pisałem, bez wiatru nie startuję na gumie. Musi dmuchać. Zresztą, z tym holowaniem jest tak samo, jak z holem bieganym. Jak nie ma wiatru, albo szwungu w nogach, nie ma dobrego startu. Model startuje na skrzydłach i prędkość względem powietrza musi posiadać odpowiednio dużą. Może zrobię film instruktażowy, jak znajdę kamerzystę i zrobi się pogoda lotnicza. Bo teraz jest tragedia. Ach, jeszcze-przedłużyłbym trochę gume. Naprawdę warto do dużego szybowca. Też kiedyś miałem krótszą. Obecnie jest ok. 50m. W sam raz. pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.