Skocz do zawartości

PZL 11C skala 1: 5,25 projektu Marcina (MASK)


Lech Mirkiewicz
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Budowa ruszyła. Nie będę zamieszczał dokładnej relacji, bo Koledzy z Marcinem (Maskiem) na czele już to pięknie zrobili. Pokażę jedynie odmienności wersji elektrycznej od spalinowej. Na moją prośbę Marcin zaprojektował od razu domek silnika z półeczką bateryjną i nieco wyażurował pierwszą wręgę. Ja jak zwykle podlaminowałem pierwszą wręgę i wręgę silnikową grubą materią szklaną i dziś zacząłem składanie.

Znowu muszę pochwalić Autorów za piękne puzelki, wszelkie wpusty zaprojektowane tak by nie pomylić prawej strony z lewą, czy góry z dołem. 

 

1.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Przez wczorajsze popołudnie wczytywałem się w relację Lecha i Pawła i zastanawiałem nad wyważeniem, zwłaszcza iż z wstępnych symulacji w ecalcu wyszło,  iż mogę zastosować silniki dużo lżejsze niż spalina, którą zastosował Lech, a On musiał model doważać. Po rozmowach z Marcinem (Mask) i zachęcony przez Niego, dziś zabrałem się za odchudzanie. Na razie wyciąłem dremelkiem trochę sklejki w boczkach i w tym co pokazałem powyżej na fotce.

Element z fotki ważył 124,5g, po wycięciu, a przed szlifowaniem 118, boczki (oba) ważyły 90g, a po wycięciu, przed szlifowaniem 78g. Niby niewiele, ale to dopiero początek odchudzania :)

A dwa, że część tego ciężaru usunąłem ze strefy za środkiem ciężkości, a o to by ogon był w PZL-ce jak najlżejszy przecież chodzi.

O ile nie polegnę z wyważeniem, to jestem raczej dobrej myśli, że nie przekroczę 6000g, a nawet jeżeli będę miał problemy z uzyskaniem zalecanego CG, to zawsze mogę wydłużyć półeczkę bateryjną wchodząc pod silnik.

A co ostatecznie wyjdzie to się okaże, nie omieszkam się pochwalić :)

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odchudzania ciąg dalszy. Na pierwszej fotce boczki, które odchudzałem wczoraj (zaznaczone fragmenty do wycięcia, fotka zrobiona przed) i na drugiej element ogonowy odchudzany dzisiaj, zaznaczone fragmenty do odcięcia (ostatecznie nieco zmodyfikowałem). Zysk wagowy z 32g wyszło 25 przed szlifowaniem.

Czy to co zostało będzie mocne, myślę że tak, sklejka 4mm robi swoje, więc myślę, że do lekkiego modelu nie osłabiłem specjalnie konstrukcji :) 

3.jpg

4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, Viper napisał:

Odchudzania ciąg dalszy. Na pierwszej fotce boczki, które odchudzałem wczoraj (zaznaczone fragmenty do wycięcia, fotka zrobiona przed) i na drugiej element ogonowy odchudzany dzisiaj, zaznaczone fragmenty do odcięcia (ostatecznie nieco zmodyfikowałem). Zysk wagowy z 32g wyszło 25 przed szlifowaniem.

Czy to co zostało będzie mocne, myślę że tak, sklejka 4mm robi swoje, więc myślę, że do lekkiego modelu nie osłabiłem specjalnie konstrukcji :) 

3.jpg

4.jpg

Witaj Marcin, przypomina się kol. ś.p. Piotra z Lublina - Andrzej. Choć jak pamiętam, u Ciebie, wszystko co lata ma elektrownię, to z tym odchudzaniem uważaj abyś nie przeszarżował. Tak jak się przyglądam, to elementy stają się cieniutkie. Obyś nie otrzymał zbyt wiotkiej konstrukcji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Andrzeju.

Staram się nie szarżować, to sklejka 4mm, zapewniam, że po wycięciu, nadal te elementy są sztywne i mocne. Wymienialiśmy się wiadomościami z Marcinem (Maskiem) - Twórcą projektu i On też zasugerował odchudzanie wszystkiego co możliwe z ogona. Projekt był robiony pod kątem spaliny, co prawda Marcin wprowadził zmiany pod postacią zmienionej, wyażurowanej pierwszej wręgi i stworzył domek silnika wraz z półeczką bateryjną, ale na tym poprzestał (za co i tak jestem wdzięczny :) ) i nie przeprojektowywał konstrukcji całkowicie pod kątem lekkiego elektryka, bo ta wersja powstała tylko dla mnie (jeszcze raz dzięki :) ).

W przypadku elektryka sklejka 3mm, czy balsosklejka myślę, że całkowicie by się sprawdziła, zamiast sklejki 4 mm, ale wtedy wiązałoby się to z dużą ilością pracy przy przeprojektowywaniu.

Jak zobaczysz na kolejnych fotkach z budowy, trochę tych wręg, podłużnic (też do odchudzania :) )i listewek jeszcze będzie tworzących kadłub i ogon i one będą jeszcze kryte balsą, więc konstrukcja naprawdę będzie solidna.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za późno, już zrobione (wczoraj), aczkolwiek tylko 2x2 prostokąty, a nie na całej długości. Wiem podwozie, ale myślę, że to co zostało (dwie półeczki, twardy kołek i boczki) da radę, a podwozie też będzie lekkie :) 

A wbrew pozorom, te boczki nadal są pancerne, a przynajmniej sprawiają takie wrażenie :) 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Analogicznie do małej, zrobię z drutu jak Ty + polaminowana cienką materią balsa. W małej robiłem dwie wersje i używam lżejszej i odpukać sprawdza się super :)

Tylko tu druty będą trochę grubsze. Z tego co podejrzałem Ciebie użyłeś 5 i 4mm grubości. W zależności od wagi jaką uda się osiągnąć użyję takich samych, albo może 2x 4mm, zobaczymy :) 

No i lekkie kółka, w małej długo dobierałem by były rzeczywiście lekkie :)

 

Tu masz link do fotki w wątku 1,5m PZL-ki (ostatnie fotki na dole strony 32, na fotce wersja podwozia pierwsza, gdzie zastosowałem cienkie deseczki i grubszą materię, ostatecznie użyłem balsy i cieńszej materii i jak widać było z fotek z lotniska i filmów sprawdza się :) )

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś troszkę szlifowania i dodatkowo wkleiłem nakrętki kłowe M6 do mocowania centralnej części skrzydła do kadłuba. Jutro o ile czas pozwoli zabiorę się trochę za składanie , bo już ta praca dremelkiem i pył sklejkowy zaczęła mnie irytować ;) , co oczywiście nie oznacza, że odchudzanie się zakończyło, po prostu poprawię sobie humor sklejając to co mogę, co już jest gotowe, by potem znowu odchudzać przed kolejnym etapem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcinie Leszek ma rację. Jak wyciąłeś te prostokąty nad miejscem mocowania podwozia to je zaklej. Zysk wagowy jet poniżej 10g a znacząco osłabi to ważne miejsce w tym modelu. Wiem, że Twój będzie dużo lżejszy od mojego, ale ja mam spód zalaminowany, bo to co jest z konstrukcji nie wytrzyma więcej jak model o wadze 7kg. Jeżeli mogę sugerować to skup się na odchudzaniu ogona. Najwięcej na tym zyskasz bo mało dołożysz z przodu. Pod tym względem ten samolot jest paskudny. U mnie 30% masy modelu to silnik i wyważenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za cenne rady. Na razie zostawię, zobaczę do jakiej wagi będę się zbliżał, jeśli będzie słabo to podlaminuję.

A z tymi gramami to nie ma czegoś takiego jak tylko 10g :) 

Tu gram, tam dwa i potem wychodzą dziesiątki, co z kolei umożliwia zastosowanie lżejszego napędu/baterii i znowu uzyskuje się kolejne dziesiątki/setki :) 

Z ogonem oczywiście masz pełną rację, niestety to urok PZL-ek.

Nie upieram się, że mam rację, wobec czego bardzo proszę Ciebie, Lecha i Marcina o wszelkie krytyczne uwagi.

Nie obiecuję, że wszystko zastosuję (bo niestety jestem paskudnie uparty ;) :) ), ale na pewno przemyślę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Viper napisał:

Dzięki za cenne rady. Na razie zostawię, zobaczę do jakiej wagi będę się zbliżał, jeśli będzie słabo to podlaminuję.

A z tymi gramami to nie ma czegoś takiego jak tylko 10g :) 

Tu gram, tam dwa i potem wychodzą dziesiątki, co z kolei umożliwia zastosowanie lżejszego napędu/baterii i znowu uzyskuje się kolejne dziesiątki/setki :) 

Z ogonem oczywiście masz pełną rację, niestety to urok PZL-ek.

Nie upieram się, że mam rację, wobec czego bardzo proszę Ciebie, Lecha i Marcina o wszelkie krytyczne uwagi.

Nie obiecuję, że wszystko zastosuję (bo niestety jestem paskudnie uparty ;) :) ), ale na pewno przemyślę.

I tak trzymaj ja elektrykami latam bardzo mało nie mówiąc już o odchudzaniu modelu. Sam jest chudy to chociaż modele mogę mieć ciężkie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś przerwa od odchudzania. Zaczyna coś przypominać :) 

Kawał modelu będzie (będę musiał sobie większą deskę sprawić) :) .

Oczywiście puzelki, podobnie jak w przypadku małej PZL-ki spasowane doskonale, po oczyszczeniu papierem ściernym lub drobnym pilniczkiem przypaleń po laserze, elementy wchodzą na ścisk z niewielkim oporem, ale bez problemu.

 

5.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7g :)  a w tym miejscu ze 2 ?  Miałem nadzieję,że już nie będziesz bardziej osłabiał mocowania podwozia. Te ażury były w mojej i Gerarda wersji ale zostały celowo usunięte w najnowszej  . Będę trzymał za Ciebie kciuki za udane lądowania, zwłaszcza na trawie :)  

6.jpg.5815a257c349e95f20b2a0b423d4c3bf.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację Marcinie. Przepraszam. Te zmiany zostały wprowadzone we wrześniu 2019 roku (sprawdziłem) a Twoja wycinanka jest o 8 miesięcy wcześniejsza.W tej sytuacji radzę zaślepić ażury najbliższe mocowaniu prętów podwozia a nawet podkleić dodatkową sklejkę od spodu :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.