Callab Opublikowano 18 Listopada 2008 Autor Opublikowano 18 Listopada 2008 POLECIAŁ!!! :!: Dziś ładnie słońce świeciło i mój "Szrotowy Pies" aż się wyrywał do latania :-) Popędziłem więc na pobliskie pole i odpaliłem silnik. Start z ręki - nawet da się to zrobić. Małe kołysanie na boki, zanim nabierze odpowiedniej prędkości i w górę. Na śmigle, które założyłem (9x6) nie idzie pionowo, ale potrafi się wznosić dosyć ostro. Spróbuję z innymi śmigłami, może będzie lepiej. Ale na razie lepiej nie było trzeba :-) Wbrew obawom reakcja na lotki doskonała. Potrafi zrobić chyba z pięć beczek na sekundę. Pętle robi bez problemu, zarówno w górę jak i w dół. Wykonałem dziś dwa starty. Podczas pierwszego lotu zgasł mi silnik jak próbowałem różnych wygibasów w powietrzu. Ale, o dziwo, model pięknie szybuje. Podejście do lądowania bardzo łagodne. Niestety golenie podwozia okazały się jednak zbyt miękkie i się wygięły. Nic to - małe prostowanie i znowu w górę. Tym razem bez zgaśnięcia silnika, ale przy lądowaniu znowu pogięte podwozie - coś muszę z tym zrobić. Generalnie: SUPER! :-) Szkoda, że było strasznie zimno, bo jeszcze bym wypalił trochę paliwa. A teraz dodatek: To nie był pierwszy lot. Pierwszy odbył się tydzień temu w sobotę, ale nie zakończył się sukcesem więc nie przyznałem się :roll: Zgasł mi silnik po ok. 5 sekundach lotu i model przywalił prawie pionowo w ziemię. Złamał się kadłub, tam gdzie miał się złamać - w miejscu, gdzie zaczynają się wzmocnienia ze sklejki. Naprawiłem w ciągu jednego wieczora przyklejając na obu bokach kadłuba sklejkę. Przyczyna zgaśnięcia silnika jest oczywista (za uboga mieszanka), ale to że przywalił w ziemię lecąc w dół, bez jakiejkolwiek reakcji na ster wysokości mnie zdziwiło. Doszedłem do wniosku, że jednak zbyt asekuracyjnie dałem środek ciężkości z przodu i skutek był taki jaki był. Zdjąłem teraz jeden z ciężarków i model szybuje w awaryjnej sytuacji jak trzeba :-) Na oblot nikogo nie zapraszałem bo ... wiecie jak jest :wink: Dokumentacja fotograficzna nie była robiona. Następnym razem. Ale to chyba faktycznie na wiosnę.
darek.3333 Opublikowano 18 Listopada 2008 Opublikowano 18 Listopada 2008 Fajnie ,że poleciał z sukcesem. Jednak tyle obciążenia z przodu nie było konieczne więc ogólna masa też na plus. A co do wiosny to mam nadzieję , że jeszcze będą pogody do polatania. Zawsze można załozyć narty.. może golenie mniej się będą wyginały...(żart) Darek
olo Opublikowano 19 Listopada 2008 Opublikowano 19 Listopada 2008 Gratulacje z okazji udanych lotów Ja popełniłem dwa ciut większe ,,modele wąskokadłubowe" i w drugim po podobnych perypetiach z podwoziem,zrobiłem je w skrzydłach. Tak to wygląda: Oryginalnie wg. planu model miał jedno koło na drucie za silnikiem,kółko ogonowe dwie podpórki z drutów na końcach skrzydeł. Model teraz na emeryturze z czasów gdy nim latałem to pamiętam że był fatalny w transporcie.
Callab Opublikowano 19 Listopada 2008 Autor Opublikowano 19 Listopada 2008 Model teraz na emeryturze z czasów gdy nim latałem to pamiętam że był fatalny w transporcie. Mój pięknie wchodzi do bagażnika. Takie właśnie było założenie. Ten Twój jest zbyt mało pokraczny jak na mój gust ;-) Fajny!
olo Opublikowano 19 Listopada 2008 Opublikowano 19 Listopada 2008 Może znajdę fotkę to pokażę jaki powinien być.W drugim egzemplarzu zmieniłem trochę kadłub i dodałem kabinę ,oryginalnie był naprawdę pokraczny Żeby go zawieźć na lotnisko musiałem tylną kanapę za każdym razem składać :evil: Jednak lubię go i tylko dlatego wisi na ścianie i może go korniki zjedzą
darek.3333 Opublikowano 20 Listopada 2008 Opublikowano 20 Listopada 2008 Pocieszający jest fakt iż nie wszystkie modele kończą w kretowisku ale są i takie , które doczekają zaszczytnego zjedzenia przez korniki. Darek
karlem Opublikowano 20 Listopada 2008 Opublikowano 20 Listopada 2008 ...??? Samolocik jest do latania, a nie na papu dla termitów i innych drewnożerców :twisted: Koleś miał szybowczyka z zestawu (bodajże Svenson), taką małą popierdółkę ale latała świetnie; strzelaliśmy ją z gumy i po kilkudziesięciu (kilkuset?) lotach i wieeelu wglebieniach, czyli kretach, straciła skrzydło przy kolejnym strzale - obaj z szacunkiem stwierdziliśmy, że zeszła była z honorem, dzielna do końca....jej szczątki wiszą na ścianie jego warsztatu na honorowym miejscu
olo Opublikowano 20 Listopada 2008 Opublikowano 20 Listopada 2008 Zostawię go na deser jak inne wytłukę Po kretach i innych przypadkach zbieram i przykręcam na drzwi piwnicy,połamane śmigła. A jak już mówimy o wożeniu modeli i ich praktyczności to mam lepszy wynalazek. Nazywam go 14 Śrubek bo tyle trzeba ich skręcić żeby poleciał.Nigdy więcej :evil:
Bartosz Mesjasz Opublikowano 20 Listopada 2008 Opublikowano 20 Listopada 2008 olo, ale ty masz tych skarbów w piwnicy
MASK Opublikowano 21 Listopada 2008 Opublikowano 21 Listopada 2008 14 Śrubek Co to za motor tam siedzi Olo? Gaznik, widze, ze legendarny dynamix, tlumik OS/Magnum/ASP, a samo serce? A w kwestii modeli pokracznych, to też wielbię tę jakże trudną dziedzinę modelarstwa. Koledzy niejednokrotnie pokładali się ze śmiechu, kiedy pojawiałem się z nowym modelem ;D.
bigkris Opublikowano 21 Listopada 2008 Opublikowano 21 Listopada 2008 a mnie sie takie modele podobaja :oops:
olo Opublikowano 21 Listopada 2008 Opublikowano 21 Listopada 2008 Mi też się podobał,bo w końcu zbudowałem dwa takie Kadłub pierwszego wyglądał tak jak na planie W drugim to zmieniłem w końcu plany są po to żeby je zmieniać Mask,sinik to Webra 61 do kompletu brakuje mi tylko oryginalnego tłumika,pompę paliwa działającą mam a nawet 2 szt bo drugą do silnika 6,5 ccm. Tłumik to oczywiście ten z dwiema dziurkami ps. W silniku jest założony tłumik po rozbitym OS którego trafiła poprzeczka bramki na boisku.
Henio Opublikowano 21 Listopada 2008 Opublikowano 21 Listopada 2008 Olo żeby poleciał potrzeba 20 śrubek[trzeba włożyć akumulator i odbiornik] mam ten model
olo Opublikowano 21 Listopada 2008 Opublikowano 21 Listopada 2008 Heniu,tam mam 8 wkrętów i to się nie liczy
MASK Opublikowano 22 Listopada 2008 Opublikowano 22 Listopada 2008 Brzydale mają duszę. Kiedyś zrobiłem model, ktory koledzy zgodnie okrzykneli "najbrzydszym modelem świata", a żona powiedziała, ze chyba czas, żebym zmienił hobby :mrgreen:. Na dodatek był to bezogonowiec, nie tam jakas delta, tylko proste skrzydła. W powietrzu wyglądało to wyjątkowo niedorzecznie Paliłes Olo tą Webre? Jak to chodzi?
Callab Opublikowano 22 Listopada 2008 Autor Opublikowano 22 Listopada 2008 No Olo, na planie ten kadłub wygląda okropnie. Dziwię się, że go przerobiłeś ;-) Ja wymieniłem podwozie z powrotem na pierwszą wersję. Przesunąłem punkty zaczepienia do tyłu i zamocowałem golenie po skosie. O tłumik nie zahacza, a koła są mniej więcej w tym samej odległości od ŚC co poprzednio. Założyłem też trochę większe koła. Powinno pomóc.
Gość Kamyczek_RC Opublikowano 22 Listopada 2008 Opublikowano 22 Listopada 2008 Jak widać trzeba było przedłużyć ryj ,ale kto to wiedział ... Teraz można włożyć cięższy i tańszy silnik Może raduga 7M nie trzeba będzier wozić ołowiu tylko pozaklejać loctitem wszystkie połączenia skręcane
karlem Opublikowano 22 Listopada 2008 Opublikowano 22 Listopada 2008 tylko pozaklejać loctitem wszystkie połączenia skręcane ...no nie wiem, czy to wystarczy :shock: Moja zgubiła dwa tłumiki i gaźnik - pomogło powiązanie drutem wszystkiego do kupy :wink:
olo Opublikowano 22 Listopada 2008 Opublikowano 22 Listopada 2008 Wojtek w drugim Dog-u będziesz mógł zastosować wszystkie poprawki z prototypu. Większe koła niepotrzebne bo teraz to tylko narty Mask, zmieniłeś avatar i co to za maszyna?Może więcej fotek i coś napiszesz w nowym temacie?Webra jest stara ale jara Okazyjnie kupiona i musiałem ją jeszcze docierać.Zdarzają się cuda na Allegro
Callab Opublikowano 22 Listopada 2008 Autor Opublikowano 22 Listopada 2008 Można było pokombinować i zrobić tak ten model, żeby się wyważył. Co można zmienić: - Wywalić pakiet zasilający ze skrzydła na nos - to by zaburzyło koncepcję chowania wszystkiego w skrzydle więc nie próbowałem- Stateczniki można zrobić lżejsze. Po prostu od razu trzeba je zrobić ażurowe, a nie ażurować po zrobieniu ich z pełnej dechy- Kadłub można zrobić z dechy 10mm, a nie 12 tak jak ja zrobiłem. Autor podał grubość od 3/8 do 1/2 cala. A co do wytrzymałości, to wzmocnienia sklejkowe na górnej i dolnej powierzchni kadłuba zrobiłbym następnym razem na całej jego długości. Poza tym obciążenie 56g/dm2 chyba nie jest takie złe. Modelik jest fajny bo szybko się go robi, mieści się w bagażniku, wzbudza zainteresowanie (pozytywne czy negatywne ale zawsze jakieś ;-) ) no i lata :-)
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.